Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


OŚWIADCZENIA

Senator Teresa Liszcz wygłosiła następujące oświadczenie:

Kieruję moje oświadczenie do prezesa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Dotyczy ono akcji wymiany legitymacji inwalidów wojennych, która się już zresztą zakończyła, przeprowadzonej na podstawie zarządzenia prezesa ZUS.

Otóż chodzi mi o tę grupę dotychczasowych inwalidów wojennych i wojskowych, którzy utracili zdrowie w związku z represjami w postaci więzienia, obozu (...) siedzieli w więzieniach, łagrach za działalność na rzecz niepodległości i suwerenności państwa polskiego. Obecnie, w ramach tej wymiany, zamiast posiadanych dotychczas legitymacji inwalidy wojennego otrzymują oni legitymację osoby represjonowanej albo kombatancką. Są bardzo z tego niezadowoleni, są rozgoryczeni. Argumentują to w ten sposób: prestiż, status inwalidy wojennego i wojskowego jest inny niż status osoby represjonowanej - wyższy oczywiście jest status inwalidy. Osobą represjonowaną może być także osoba, która niczego nie zrobiła, tylko należała do narodu polskiego czy żydowskiego i jedynie z tego powodu była prześladowana albo która miała wroga, ktoś na nią doniósł. Inwalida wojenny i wojskowy natomiast to jest ktoś, kto stracił zdrowie w związku z czynną działalnością na rzecz suwerenności i niepodległości. To ma więc pewien wymiar psychologiczny, prestiżowy, ale nie tylko: dochodzą do tego także konkrety, ponieważ uprawnienia inwalidów wojennych i wojskowych są w wielu aspektach większe aniżeli osób represjonowanych czy nawet kombatantów.

Dlatego chciałabym prosić o odpowiedź na pytanie, jaki jest cel tej akcji, jakie jest uzasadnienie. I czy to jest tylko kwestia nazwy legitymacji, co także ma pewne znaczenie, czy jednak idą za tym konkrety w postaci obniżonego poziomu uprawnień?

* * *

.

Senator Krystyna Sienkiewicz wygłosiła oświadczenie następującej treści:

Moje oświadczenie nie ma konkretnego adresata. Jest składane pro memoria, czyli ku pamięci.

Otóż ulubionym zwierzęciem wszystkich wysokich hierarchów kościoła katolickiego jest pies. Pies. Nie wiem, czy w raju był pies, ale często jest on używany w wypowiedziach purpuratów. A to na Jasnej Górze prymas określa inicjatywę poselską jako ujadanie kundelków, a to inny książę kościoła wypomina dyżurne poszczekiwanie, choć karawana i tak jedzie dalej.

A konkretnie chodzi mi o wypowiedź biskupa Tadeusza Pieronka dla wiadomości Katolickiej Agencji Informacyjnej z 14 listopada bieżącego roku, która w całości brzmi następująco: "Bardzo wyraźnie widać różnicę w traktowaniu pewnych spornych tematów przez rząd i przez partie polityczne. Ze strony lewicowych partii ciągle są jakieś dyżurne poszczekiwania: a to ktoś wyskoczy ze sprawą aborcji, inny z homoseksualizmem, a jeszcze inny z Funduszem Kościelnym. Im bliżej wyborów, tym większe ujadanie i emocje. To jest odgrzewanie starych kotletów, dyżurne tematy świadczące rzekomo o lewicowości". Tyle cytat.

Przypomnę, że w barwnym języku księdza biskupa znalazły się słowa "beton", "kwas solny" i odwołanie do stalinowskich metod, które dotyczyło konkretnie mnie, wskazanej imiennie. A ja jestem młodsza od księdza biskupa i nie miałam okazji stosować tych metod, co nie oznacza, że nie miałam okazji ich doświadczyć.

Zgodnie z demokratyczną zasadą wolności religijnej księża niejednokrotnie udzielali wiernym instrukcji wyborczych, a mimo to lewica uzyskała poparcie. Teraz ci legitymizowani przedstawiciele lewicy, z tymże poparciem, przedstawiciele narodu, który jest suwerenem, nie mają prawa do inicjatywy ustawodawczej. To, co jest ich prawem i obowiązkiem, jest cenzurowane jako poszczekiwanie.

Chcę w tym miejscu przypomnieć, iż konkordat, zawarty w wyniku delikatnych negocjacji czy wręcz koronkowej dyplomacji prowadzonej przez rząd Hanny Suchockiej, stanowi, iż stosunki między państwem a kościołem i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego. Takie samo sformułowanie zawiera konstytucja, w której uchwaleniu miałam zaszczyt uczestniczyć: przyjazne współistnienie dla dobra człowieka i dobra wspólnego. W rozumieniu jednej ze stron jest to dobre współistnienie pod warunkiem, że chodzi o dobro kościoła, a nie narodu. A to znaczy że można zlikwidować Fundusz Alimentacyjny, ale nie można dyskutować o Funduszu Kościelnym. Że można opłacać misjonarzy realizujących swoje powołanie, ale powołaniem pielęgniarki jest emigracja zarobkowa za chlebem. Że można z całym spokojem i bez poczucia odpowiedzialności za słowo określać programy partyjne mianem ujadania psiej sfory, a nie można rozwiązać problemu Radia Maryja ani poradzić sobie z wieloma innymi gorszącymi zjawiskami.

W tym momencie, ponieważ czas się kończy, chcę przywołać słowa nieodżałowanego Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego: ale historia zakpiła gorzko i zatoczyła koło; wy mówicie, że my śmiecie - my nie śmiemy, a wy śmiecie. Czyli macie odwagę żądać dla kościoła i jego finansów miejsca szczególnego i chronionego, a my mamy prawo domagać się przejrzystości i sprawiedliwości społecznej.

* * *

Senator Kazimierz Drożdż wygłosił oświadczenie skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego:

Mam następujące pytanie: według jakich kryteriów pan minister dokonuje podziału środków na instytucje kultury podległe ministrowi i na pozostałe?

Drugie pytanie: jakimi środkami rzeczywiście dysponuje pan minister? Chodzi mi o rezerwę w budżecie państwa, wpływy z gier liczbowych i inne. Jaka część tych środków jest w gestii samego pana ministra, a jak część zostaje przyznana na podstawie obowiązujących rozporządzeń i według jakich kryteriów przyjętych przez ministra kultury?

Pytanie trzecie: jaka część środków rezerwy budżetowej i wpływów z gier liczbowych przeznaczanych na kulturę w kraju przyznawana jest na instytucje podległe ministrowi kultury, a jaka na pozostałe?

Czwarte pytanie: jakie zasady zostały przyjęte do ustalenia wysokości kwot przydzielanych z rezerwy budżetu państwa poszczególnym instytucjom w porównaniu z rokiem 2003?

Piąte pytanie: czy Ministerstwo Kultury stara się o wprowadzenie takich zmian legislacyjnych, aby wzorem innych krajów informacja o budżecie danej instytucji była znana najpóźniej w połowie roku poprzedzającego rok wykonania tego budżetu?

Pytanie szóste: czy Ministerstwo Kultury nadal będzie akceptowało sposób rozliczania dotacji - według mnie nie do przyjęcia - polegający na tym, że w wypadku środków przyznanych w październiku 2004 r. termin rozliczenia upływa 31 grudnia 2004 r.?

Pytanie siódme: czy w roku 2005 zostanie utrzymana rezerwa na dofinansowanie bieżącej działalności instytucji kultury przejętych z dniem 1 stycznia 1999 r. na poziomie co najmniej roku 2004?

Ósme pytanie: czy nie można było przekazać środków objętych rezerwą celową samorządom, mającym lepsze rozeznanie, jeśli chodzi o potrzeby różnych instytucji, tak by mogły dokonywać podziału tych środków na początku roku budżetowego?

I pytanie dziewiąte: czy pan minister nie uważa, że powinno dojść do weryfikacji dokonanego jesienią 1998 r. podziału instytucji na podległe panu ministrowi i samorządom?

* * *

Senator Krystyna Bochenek przedstawiła oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego, dotyczące finansowania rehabilitacji leczniczej przez Narodowy Fundusz Zdrowia:

Szanowny Panie Ministrze!

Przeprowadzona w ostatnim czasie reforma służby zdrowia miała na celu stworzenie systemu bardziej przejrzystego i w pełni realizującego konstytucyjną zasadę równego dostępu wszystkich obywateli do świadczeń opieki zdrowotnej, zgodnie z art. 68 konstytucji. Mimo uchwalenia nowej ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, sytuacja nie uległa poprawie.

Jaskrawym przejawem niewłaściwego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia jest wydane przez prezesa NFZ zarządzenie nr 10/2004 z dnia 13 października 2004 r. w sprawie przyjęcia szczegółowych materiałów informacyjnych o przedmiocie postępowania w sprawie zawarcia umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie rehabilitacji leczniczej, które są podstawą do zawierania umów ze świadczeniodawcami. Załącznik Reh 1 do tegoż zarządzenia zawiera wykaz jednostek chorobowych kwalifikowanych do poszczególnych rodzajów rehabilitacji finansowanych przez NFZ. W wykazie tym do leczenia w warunkach oddziału stacjonarnego nie została zakwalifikowana choroba Parkinsona, czyli jednostka chorobowa G20 według klasyfikacji ICD-10.

Choroba Parkinsona należy do najczęstszych przewlekłych schorzeń degeneracyjnych. Podstawowym sposobem jej leczenia, dającym zarazem najlepsze efekty w zwalczaniu objawów, jest właśnie ogólnoustrojowa rehabilitacja, na którą składają się odpowiednio dobrane zestawy ćwiczeń. Ta metoda leczenia jest obecnie uznawana za najskuteczniejszą formę terapii.

Nieuwzględnienie przez NFZ choroby Parkinsona w wykazie schorzeń, których leczenie w drodze rehabilitacji będzie w 2005 r. finansowane ze środków publicznych, spowoduje, że dostęp chorych do tej jedynej właściwie skutecznej metody leczenia będzie istotnie ograniczony. Taka sytuacja w dalszym ciągu stanowi więc naruszenie prawa obywateli do ochrony zdrowia, co przecież było podstawą uznania przez Trybunał Konstytucyjny poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 22 stycznia 2003 r. o powszechnym ubezpieczeniu w NFZ za sprzeczną z konstytucją.

W związku z tym zwracam się do pana ministra z prośbą o wyjaśnienie powodów, dla których jednostka chorobowa G20 nie znalazła się we wspomnianym wykazie, oraz o przedsięwzięcie odpowiednich kroków w celu umożliwienia osobom dotkniętym chorobą Parkinsona korzystania z rehabilitacji leczniczej finansowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

* * *

Senator Janusz Bielawski w swym oświadczeniu powiedział:

Moje oświadczenie kieruję do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, ale także pro memoria, podobnie jak pani senator Sienkiewicz.

W "Polityce" nr 45 z bieżącego roku ukazał się wywiad z Jarosławem Kaczyńskim pod tytułem "Prawo i pięść". Trudno nie zauważyć, po przeczytaniu całego tego wywiadu, a także po obejrzeniu występu Jarosława Kaczyńskiego w telewizji TVN w dniu 14 listopada bieżącego roku, że prezes PiS jest człowiekiem głęboko i bezkrytycznie wierzącym w słuszność swoich poglądów, a fakt, że żywi niechęć - żeby nie powiedzieć nienawiść - do nieprzyzwoitej, jak stwierdza w wywiadzie, części społeczeństwa, niewątpliwie utrudnia mu przedstawienie spójnego i logicznego pomysłu na Polskę.

To, że temu panu jawią się na każdym kroku agenci - jak nie byli funkcjonariusze SB, to szpiedzy rosyjscy - specjalnie nie dziwi, bo to pewnie taka aberracja umysłowa, ale pytany przez dziennikarza, czy Polską rządzą agenci, odpowiada: wrażenie mam, dowodów nie mam... na razie. Czyli, jak mawiali ubecy we wczesnych latach pięćdziesiątych, dajcie nam człowieka, a paragraf się znajdzie.

Pan Jarosław Kaczyński proponuje uchwalenie ustawy o bezpieczeństwie narodowym, która miałaby umożliwiać, między innymi, przymusowy wykup własności. I tutaj się pojawia trudność. Zwracając się do dziennikarza, mówi: niech pan znajdzie prawnika, który panu taką ustawę napisze. A może by tak zaproponować to panu Lechowi Kaczyńskiemu, bo to przecież utytułowany prawnik i były minister sprawiedliwości, prokurator generalny? Wtedy nie zostałyby w tej ustawie przemycone jakieś niesłuszne poglądy.

Opinia, że trybunał potrafi działać contra legem, a niższe sądy są nieprzewidywalne i nie ma żadnej linii orzecznictwa, ma wykazać - przynajmniej ja to tak rozumiem - że i sądy, i trybunał powinny być dyspozycyjne, a to było już przerabiane w PRL.

I wreszcie komisja prawdy i sprawiedliwości - to już brzmi jak z Orwella. Mimo że ten pomysł jest hołubiony przez PiS od siedmiu lat, jak wynika z wywiadu, nadal nie bardzo wiadomo, jaka byłaby to komisja - sejmowa czy sejmowo-społeczna, ani jaki miałby być zakres jej działania. Ma to być jakaś superkomisja śledcza o daleko idących uprawnieniach, z prawem powoływania własnych prokuratorów, z realną, wysoką karą za fałszywe zeznania. Jakoś pan Jarosław Kaczyński nie dostrzega, że staje się epigonem Josepha McCarthy'ego, a chęć nawiązania do skompromitowanej, również w Stanach Zjednoczonych, działalności tego senatora we wczesnych latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku jest z całą pewnością anachronizmem w wieku XXI.

Na pytanie dziennikarza, czy miałaby to być komisja prokuratorska, odpowiedź brzmi: też nie, bo nie kierowałaby aktów oskarżenia - to już by było zadanie prokuratury. Po co zatem powoływać własnych prokuratorów? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.

Do tej komisji miałyby być powoływane autorytety społeczne. Kto miałby decydować, czy ktoś jest autorytetem społecznym? Myślę, że sam Jarosław Kaczyński, który omawiając ewentualne kandydatury, twierdzi, że nie wzbudzą one oporu owej przyzwoitej części społeczeństwa. Przy okazji czytelnik dowiaduje się więc, że istnieje nieprzyzwoita część społeczeństwa. Co z nią zrobić? Może zamknąć w jakimś rezerwacie?

Tak naprawdę gotowy scenariusz na działanie tej superkomisji znajduje się w wydanej w 1972 r. przez PIW powieści Warda Ruyslincka zatytułowanej właśnie "Rezerwat".

Pomysły na to, jak kreować rzeczywistość w Polsce, nie kończą się jednak na powołaniu komisji prawdy i sprawiedliwości. Trzeba jeszcze powołać urząd antykorupcyjny z nową tajną policją polityczną, konstytucja musi być zmieniona, a prezydent ma być kimś w rodzaju moralnego superarbitra i - jak się należy domyślać - najlepiej do tego nadawałby się Lech Kaczyński. Miałby prawo zażądać, opierając się na poważnych dokumentach - odwołania ministra lub rządu, który działa na szkodę państwa. Gdyby Sejm odmówił, może być rozwiązany itd., itd.

Dobrze, że ten wywiad został opublikowany. Przynajmniej nie pozostawia złudzeń, jak miałaby wyglądać IV Rzeczpospolita w wydaniu PiS. Tylko jedno jest szczere aż do bólu w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego: że jak już rozbije postpeerelowskie układy, Polska nie stanie się rajem.

Kieruję to oświadczenie również do ministra sprawiedliwości, z zapytaniem, czy głoszenie tego typu poglądów nie ma charakteru czynu zabronionego.

* * *

Senator Irena Kurzępa wygłosiła oświadczenie:

Swoje oświadczenie kieruję do pana Krzysztofa Opawskiego, ministra infrastruktury. Dotyczy ono bezpiecznego przewozu dzieci i młodzieży.

Do mojego biura senatorskiego wpłynęła informacja od samorządu z Zamościa i z powiatu zamojskiego dotycząca współdziałania samorządów lokalnych z policją w zakresie kontroli bezpiecznego przewozu dzieci i młodzieży. Z przedstawionej informacji wynika, że w roku 2004 przeprowadzono czterysta dziewięćdziesiąt jeden kontroli autobusów, w tym dwieście sześćdziesiąt trzy kontrole autobusów przewożących dzieci. Kontrole ujawniły między innymi następujące nieprawidłowości: przewóz nadmiernej liczby pasażerów, brak opiekunów podczas jazdy, a także nieprawidłowe oznakowanie pojazdów. Niepokojącym zjawiskiem wydaje się liczba wypadków drogowych z udziałem dzieci, szczególnie w miejscach lokalizacji przystanków autobusowych.

W związku z tym władze samorządowe Zamościa i powiatu zamojskiego wskazują na potrzebę wprowadzenia zmian w kodeksie ruchu drogowego. Przedmiotowe zmiany miałyby polegać na takich uregulowaniach prawnych, które nakazywałyby zatrzymanie pojazdu zbliżającego się z tyłu do stojącego na przystanku autobusu, z którego wysiadają pasażerowie, przy czym autobus powinien mieć włączone światła awaryjne.

Bardzo proszę pana ministra o rozważenie zasadności proponowanego rozwiązania.

* * *

Senator Genowefa Ferenc wygłosiła oświadczenie skierowane do Mirosława Sawickiego, ministra edukacji narodowej i sportu:

Szanowny Panie Ministrze!

W związku ze skierowanymi do mnie przez starostów licznymi pytaniami w sprawie braku środków w subwencji oświatowej na opłacenie pracy członków komisji egzaminacyjnych przeprowadzających egzaminy maturalne proszę o wyjaśnienie, czy na wynagrodzenia dla wspomnianych członków komisji resort przeznaczy dodatkowe środki oraz kiedy zostaną przekazane odpowiednie informacje w tej sprawie. Dotychczasowa sytuacja wywołuje wiele niezadowolenia, bo brak takich informacji powoduje wiele problemów podczas budowania planów budżetów starostw na rok 2005.

* * *

Senator Jerzy Suchański wygłosił dwa oświadczenia, a pierwsze skierowane do ministra skarbu państwa Jacka Sochy:

Wiceminister Tadeusz Soroka w piśmie z dnia 31 maja 2004 r. poinformował Kopalnię i Zakład Wzbogacania Kwarcytu "Bukowa Góra" SA w Łącznej koło Kielc o tym, że procedura udzielania pomocy publicznej została pozytywnie zakończona. Niestety, do dzisiaj nie udzielono jej. Nie ma też żadnej wiarygodnej informacji dotyczącej pomocy publicznej dla wspomnianego zakładu. Nadmieniam również, że spółka nie otrzymała żadnych środków finansowych związanych z podwyższeniem kapitału zakładowego o kwotę 2 milionów 490 tysięcy zł, zgodnie z uchwałą NWZA z dnia 30 kwietnia 2004 r.

Spółka w roku 2003 oraz trzech kwartałach 2004 r. wypracowała niewielki zysk netto, realizuje zobowiązania, jakie wzięła na siebie w programie restrukturyzacji, lecz nie jest w stanie samodzielnie uregulować wszystkich zaległych zadłużeń, jakie powstały w latach poprzednich.

Wśród załogi oraz byłych pracowników, którym spółka jest winna zaległe pobory, rośnie zniecierpliwienie, radykalizują się wyraźnie nastroje ze względu na niespłacanie tych zaległości. Zamierzają oni oddać sprawę do sądu lub zerwać zawarte z zarządem porozumienia dotyczące spłaty zaległych wynagrodzeń i oddać wyroki do egzekucji komornikowi.

Również ZUS prowadzi w stosunku do spółki egzekucję należności, zajmując środki finansowe u klientów, co zdecydowanie negatywnie wpływa na pozycję marketingową spółki. 25 października 2004 r. ZUS zajął konta bankowe spółki.

Dalsze przewlekanie udzielenia pomocy spółce pogarsza jej płynność finansową oraz zwiększa koszty obsługi zadłużenia.

Pragnę również przypomnieć, że 26 kwietnia 2004 r. odbyło się posiedzenie Zespołu do spraw Udzielania Pomocy Restrukturyzacyjnej w Ministerstwie Skarbu Państwa, który pozytywnie zaopiniował udzielenie spółce pomocy publicznej na restrukturyzację w formie dokapitalizowania wspomnianą kwotą 2 milionów 490 tysięcy zł - byłaby ona przeznaczona na spłatę części zadłużenia wobec ZUS i modernizację linii technologicznych - oraz w formie dotacji w kwocie 2 milionów 190 tysięcy 900 zł z przeznaczeniem na spłatę zaległych wynagrodzeń.

30 kwietnia 2004 r. nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy podwyższyło kapitał zakładowy spółki z kwoty 4 milionów 630 tysięcy zł do kwoty 7 milionów 120 tysięcy zł, czyli o kwotę 2 milionów 490 tysięcy zł, to jest o wartość pomocy w formie dokapitalizowania, o którą wnoszono. Wszystkich dwieście czterdzieści dziewięć tysięcy akcji nowej emisji zostało przeznaczonych do objęcia przez jedynego akcjonariusza spółki, to jest Skarb Państwa. Do dzisiaj akcje te nie zostały objęte.

Szanowny Panie Ministrze! Ogłoszenie upadłości spółki spowoduje utratę stu czterdziestu sześciu miejsc pracy w powiecie Skarżysko-Kamienna, w którym bezrobocie, według mnie, wynosi 32,9%.

Biorąc to pod uwagę, proszę pana ministra o interwencję w tej sprawie.

Kolejne oświadczenie kieruję do prezesa Rady Ministrów Marka Belki.

5 listopada prezydent Federacji Rosyjskiej podpisał protokół z Kioto dotyczący Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Został więc spełniony warunek, zgodnie z którym protokół miało ratyfikować, zaakceptować i przyjąć lub przystąpić doń pięćdziesiąt pięć stron konwencji.

Panie Premierze, niebawem ma dotrzeć do naszej Izby projekt ustawy o handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych i innych substancji wprowadzanych do powietrza. Wiadomo, że projekt ustawy dotyczy tylko systemu handlu uprawnieniami do emisji w ramach Wspólnoty Europejskiej, systemu, który jest jedynie częścią mechanizmów protokołu z Kioto.

Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania.

Po pierwsze, jak daleko posunięte są prace legislacyjne nad regulacją całej procedury, a nie tylko częściowym wdrożeniem mechanizmów porozumienia z Kioto?

Po drugie, czy istnieją jakiekolwiek przeszkody natury prawnej, ze względu na które podmioty Skarbu Państwa nie mogą przystąpić do jej przygotowania?

Po trzecie, ile listów popierających wydano do tej pory i ile spośród nich zyskało aprobatę, czyli ile tak zwanych listów zatwierdzających podpisał minister środowiska?

Po czwarte, czy resort rolnictwa wypracował już koncepcję agroenergetyki oraz wykorzystania biomasy do celów energetycznych?

Po piąte, jakie cło i podatki przewiduje resort finansów w związku z handlem emisjami?

Jednocześnie pragnę zwrócić uwagę na to, że premierzy Polski i Japonii podpisali wspólne oświadczenie. Wyrazili w nim intencję współpracy na rzecz ustanowienia wspólnych zasad, którymi kierować się będą wszystkie kraje, aby efektywniej zapobiegać zmianom klimatycznym, a także stwierdzili, iż oczekują współpracy w dziedzinie realizacji mechanizmów Wspólnych Wdrożeń - JI, i Handlu Emisjami - ET, przewidzianych w protokole z Kioto. Japonia jest największym rynkiem zbytu dla Jednostek Przyznanych, tak zwanych AAU, oraz jednostek Emisji Unikniętej - ERU. Dlatego też opracowanie spójnego programu handlu emisjami oraz opracowanie wspólnych wdrożeń jest w interesie Polski.

Z poważaniem, Jerzy Suchański.

* * *

Senator Zdzisława Janowska wygłosiła oświadczenie skierowane do Jerzego Hausnera, wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki i pracy:

W dniu 25 października 2004 r. do mojego biura senatorskiego złożono interwencję Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, wraz z kopią listu skierowaną do ministra Jerzego Hausnera.

Skarżący zwracają uwagę na niehonorowanie porozumienia podpisanego w dniu 13 listopada 2003 r. z ministrem sprawiedliwości. Porozumienie to zakładało znaczny wzrost liczby etatów funkcjonariuszy, rozwiązanie problemu nadgodzin oraz podjęcie działań i decyzji zmierzających do zrównania wskaźnika uposażeń funkcjonariuszy Służby Więziennej ze wskaźnikiem ustanowionym dla Policji.

Autorzy stanowiska stwierdzają, że wobec dramatycznej sytuacji w polskim więziennictwie dalsze poprawne funkcjonowanie tych jednostek bez właściwych decyzji finansowych będzie niemożliwe. Z przytoczonych danych wynika, że na koniec 2003 r. państwo polskie winne było funkcjonariuszom Służby Więziennej co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych z tytułu braku rekompensat za wypracowanie ponad dwóch milionów nadgodzin oraz braku realizacji porozumień płacowych.

Projekt budżetu na 2005 r. nie przewiduje wzrostu liczby etatów funkcjonariuszy, mimo przyrostu liczby miejsc dla osadzonych.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra o stanowisko w przedmiotowej sprawie oraz o podjęcie skutecznych działań mających na celu przywrócenie stabilizacji i poprawę warunków pracy w polskim więziennictwie.

Z poważaniem, Janowska.

Oświadczenia złożone do protokołu

Oświadczenie złożone przez senator Marię Szyszkowską, skierowane do ministra edukacji narodowej i sportu Mirosława Sawickiego:

Panie Ministrze!

Jestem głęboko zaniepokojona sytuacją, w której od wielu lat na półkach niemalże każdej polskiej księgarni znajduje się szeroki wybór wydawnictw określanych jako "ściągi" i "bryki". Tego typu opracowania przygotowywane są przede wszystkim na potrzeby uczniów szkół podstawowych i średnich, którzy sięgają do streszczeń zamiast do dzieł literackich. Wywiera to negatywny wpływ na edukację.

Bardzo proszę o udzielenie informacji, czy ministerstwo w ramach sprawowanego nadzoru nad materiałami dydaktycznymi i pomocami naukowymi podejmuje działania mające na celu poprawę obecnej sytuacji.

Z wyrazami szacunku
Maria Szyszkowska

* * *

Oświadczenie złożone przez marszałka Longina Pastusiaka, skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

Szanowny Panie Premierze!

W ostatnim czasie otrzymuję dość dużo listów od obywateli polskich z prośbami o pomoc w sprawach możliwości otrzymywania w Polsce wypłat rent przyznanych w ramach systemu zabezpieczenia społecznego Stanów Zjednoczonych.

W związku z zaistniałą sytuacją zwracam się do Pana Premiera z prośbą o informację na temat stanu prac nad zawarciem umowy regulującej sprawy zabezpieczenia społecznego między Polską a Stanami Zjednoczonymi.

Longin Pastusiak

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do szefa Kancelarii Prezydenta RP Jolanty Szymanek-Deresz:

Szanowna Pani Minister!

Kraków to miasto stanowiące wizytówkę kulturową naszego kraju, znaną na całym świecie. Zabytki tego miasta docenione zostały poprzez wpisanie na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Fakt ten wpisał się na zawsze w karty historii kraju i świadczy bez wątpienia o wielkiej wartości tych zabytków. Czas, niestety, jest nieubłagany i odciska swój znak także na nich.

W związku z tym zwracam się z uprzejmą prośbą o wskazanie możliwości przyznania dotacji celowej w roku 2005 w wysokości 31 milionów zł z przeznaczeniem na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, otrzymywanej  za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta RP, o co ubiega się wnioskodawca. Konsekwentna, wspólna z władzami miasta realizacja programu odnowy zabytków Krakowa w roku przyszłym przyczyni się do rozwoju miasta - a w szczególności nauki, kultury, ochrony zdrowia i turystyki - i pozwoli postrzegać Kraków jako ważne miejsce jednoczącej się Europy.

Kwota ta będzie niezwykle istotnym elementem w realizacji koniecznych do wykonania prac konserwatorskich i jednocześnie wyrazem troski o zabytkowe perły naszej kultury prezentujące sobą wielką, nieprzemijającą wartość i przyczyniające się do rozsławiania Polski na całym świecie.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera:

Szanowny Panie Ministrze, w związku z planowaną prywatyzacją zakładów energetycznych wiele samorządów wyraża zaniepokojenie sprawą dotyczącą oświetleń ulicznych.

Oświetlenia te eksploatowane są przez zakłady energetyczne, ale koszty ich budowy i eksploatacji ponoszą samorządy, które następnie przekazują je nieodpłatnie zakładom energetycznym.

Uprzejmie zapytuję, czy nie widzi Pan Minister potrzeby nowelizacji ustawy z 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne, DzU z 2003 r., nr 153, poz. 1504, tak aby gminy pozostawały jednak właścicielami inwestycji oświetlenia ulicznego, ponosząc równocześnie koszty jego utrzymania.

Z poważaniem
Józef Sztorc
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra infrastruktury Krzysztofa Opawskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Ostatnio otrzymuję bardzo dużo skarg na działania podległej Panu Inspekcji Transportu Samochodowego. Skargi te dotyczą w szczególności czasu prowadzonych kontroli. Posiadam dowody na to, że kontrola na drodze nierzadko trwa i półtorej godziny.

Pragnę Pana zapytać, czy nie jest to przypadkiem nadużywanie prawa przez podległe Panu służby. Szczególnie chodzi o przypadki, gdy kontrola nie wykazała uchybień ze strony kierującego.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza:

Szanowny Panie Ministrze!

Uprzejmie zapytuję, kto był odpowiedzialny za protokół podczas wizyty pana marszałka Longina Pastusiaka z delegacją Senatu w Kanadzie w dniach 17-23 października 2004 r.

Z poważaniem
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych Leszka Zielińskiego:

Panie Ministrze!

W związku z różnymi interpretacjami ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców oraz rozporządzeń Rady Ministrów oraz ministra pracy i polityki społecznej w sprawie pomocy publicznej i zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych przed i po 1 maja 2004 r., zwracam się do Pana Ministra z trzema pytaniami.

Pierwsze: czy dzień podpisania umowy zawartej przed 1 maja 2004 r. w sprawie refundacji zwiększonych kosztów zatrudnienia osób niepełnosprawnych, u których stwierdzono chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe lub też epilepsję, lub w sprawie dofinansowania do oprocentowania zaciągniętych kredytów bankowych, był dniem udzielenia przedsiębiorcy pomocy publicznej, czy też tym dniem jest faktyczne pozyskanie korzyści finansowych (przelew środków na konto przedsiębiorcy)? Dotyczy to także deklaracji na podatek od nieruchomości, składanych w styczniu 2004 r.

Drugie: jeśli przyjmie się, że dzień zawarcia umowy czy złożenia deklaracji jest dniem udzielenia pomocy, to czy środki pochodzące z tych dofinansowań przelewane w miesięcznych ratach na konto przedsiębiorcy mogą być, do wyczerpania, wydatkowane na cele określone w ustawie o rehabilitacji i w rozporządzeniu w sprawie ZFRON, obowiązujących do 30 kwietnia 2004 r.?

Trzecie: jeżeli zawarte przed 1 maja 2004 r. umowy, złożone deklaracje, traktujemy jako przysporzenie korzyści przed dniem akcesji - a takie stanowisko prezentuje większość - to czy przedsiębiorca jest zobowiązany do uwzględnienia tej pomocy przy ustalaniu jej wielkości za rok 2004 zgodnie z ustawą z dnia 22 lipca 2002 r., czy z rozporządzeniem z dnia 12 października 2004 r. w sprawie szczegółowych warunków udzielania pomocy przedsiębiorcy zatrudniającemu osoby niepełnosprawne?

Z poważaniem
Józef Sztorc
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do marszałka województwa małopolskiego Janusza Sepioła:

Szanowny Panie Marszałku!

Zwracam się do Pana z prośbą o uwzględnienie propozycji przebudowy i modernizacji drogi wojewódzkiej nr 768 na odcinku od granicy województwa małopolskiego w miejscowości Łapszów (Podgaje) gmina Koszyce do mostu na rzece Wiśle i dalej, w kierunku gminy Szczurowa, w związku ze zbliżającym się okresem opracowywania projektów przyszłorocznych planów i budżetów samorządów województw, powiatów i gmin. Powyższa inwestycja, dzięki drogowemu połączeniu sąsiednich województw, pozytywnie wpłynie na rozwój gospodarczy przyległych terenów oraz zapobiegnie dalszej degradacji sieci dróg lokalnych, których parametry techniczne nie spełniają wymogów stale rosnącego ruchu kołowego.

Gmina Koszyce, uwzględniając zapisy w Planie Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Małopolskiego, przyjęła w roku bieżącym nowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje nowy przebieg głównej drogi ruchu przyspieszonego Koszyce - Brzesko. Inwestycja ta stanowić będzie nieodzowny element rozpoczętych w latach ubiegłych prac modernizacyjnych sieci drogowej, zgodnych ze Strategią Rozwoju Województwa Małopolskiego.

W związku z powyższym proszę o priorytetowe potraktowanie zadania z gminy Koszyce.

Z wyrazami szacunku
Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Janusza Koniecznego, skierowane do ministra infrastruktury Krzysztofa Opawskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Prawo energetyczne i dyrektywy Unii Europejskiej nakładają na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek korzystania z odnawialnych źródeł energii. Jednym z takich źródeł energii są małe elektrownie wodne.

Jednocześnie Unia Europejska przewidziała możliwość finansowania projektów z funduszy unijnych. Obowiązujące przepisy krajowe dopuszczają wspieranie takich projektów ze środków ochrony środowiska. Budowa i eksploatacja małych elektrowni wodnych może być w tej sytuacji jednym z elementów aktywizacji ekonomiczno-społecznej gmin i powiatów, na terenach których znajdują się cieki wodne o odpowiednim potencjale energetycznym.

Taka właśnie sytuacja ma miejsce w województwie podkarpackim, a jej wykorzystanie może być dla tego województwa dużą szansą.

W związku z tym uprzejmie proszę Pana Ministra o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania.

Pytanie pierwsze: czy Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie ma, to znaczy prowadzi, analizy cieków wodnych Wisłoka i jego dorzecza z punktu widzenia możliwości budowy małych elektrowni wodnych?

Pytanie drugie: czy przewiduje się, a jeśli tak, to z jakimi gminami i według jakich zasad współpracy, zagospodarowanie potencjalnych lokalizacji?

I pytanie trzecie: czy planuje się podjęcie wspólnych przedsięwzięć w tym zakresie, zwłaszcza w zakresie ochrony przeciwpowodziowej oraz zagospodarowania turystycznego tych cieków wodnych?

Proszę Pana Ministra o udzielenie stosownych informacji.

Z wyrazami szacunku
Janusz Konieczny

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Aleksandrę Koszadę, skierowane do ministra finansów Mirosława Gronickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Jednostki samorządu terytorialnego mają nadzieję na uzyskanie dużego wsparcia finansowego w ramach Zintegrowanego Operacyjnego Programu Rozwoju Regionalnego. Między innymi Związek Gmin Regionu Kutnowskiego złożył dwa duże projekty inwestycyjne - projekt drogowy na ponad 30 km dróg gminnych dla siedmiu gmin i ponad 34 km kanalizacji dla trzech gmin. Projekty zostały zakwalifikowane przez Panel Ekspertów i Komitet Sterujący oraz zostały przyjęte uchwałą Zarządu Województwa.

Sukces ten w opinii samorządowców może pozostać nieskonsumowany z uwagi na stan prawny pod rządami ustawy o finansach publicznych.

Mimo korzystnych zmian wprowadzonych do art. 113 i 114 ustawy o finansach publicznych ważnym nierozwiązanym problemem jest pominięcie zmiany art. 45 ust. 2 w sytuacji wynikającej z art. 45 ust. 1 pkt 1 lit. b tej ustawy. Zgodnie z tym uregulowaniem relacja deficytu jednostek samorządu terytorialnego do ich dochodu nie może w 2005 r. przekroczyć 29,3%. Ograniczenia tego nie stosuje się do kwoty deficytu sfinansowanego wyłącznie nadwyżką budżetową z lat poprzednich.

Przychody jednostek samorządu terytorialnego związane z finansowaniem projektów unijnych w związku z art. 45 traktowane są jako źródła pokrycia deficytu podlegające ograniczeniom związanym z tą normą. Samorządy wnioskują o wprowadzenie w art. 45 stosownych zmian, które pozwolą na wyłączenie z ograniczeń przychodów jednostek samorządu terytorialnego związanych z finansowaniem projektów unijnych. Wskazują również na konieczność wprowadzenia jednoznacznego ustawowego zapisu, że do związków komunalnych stosuje się przepisy art. 45, 113, 114 ustawy o finansach publicznych.

Celowe jest również stworzenie większych możliwości wyboru zabezpieczeń ustalonych przez Ministerstwo Gospodarki i Pracy. Do wymienionych zabezpieczeń, takich jak hipoteka, weksel, zastaw, samorządy proponują włączyć notarialne oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji.

Zdaniem samorządów przedstawione zmiany są potrzebne do stworzenia jednostki samorządu terytorialnego możliwości korzystania ze środków pomocowych.

Proszę Pana Ministra o rozpatrzenie tych propozycji.

Z poważaniem
Aleksandra Koszada

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Aleksandrę Koszadę, skierowane do ministra skarbu państwa Jacka Sochy oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Olejniczaka:

Szanowni Panowie Ministrowie!

W powiecie kutnowskim jest najwyższy w województwie łódzkim wskaźnik bezrobocia. Dlatego niepokoi mnie fakt, iż w ramach restrukturyzacji Krajowej Spółki Cukrowej SA istnieje możliwość wyłączenia z produkcji cukru Cukrowni Ostrowy - Oddział KSC SA.

Na terenie gminy Nowe Ostrowy jest to jedyny duży podmiot gospodarczy. Na potrzeby cukrowni półtora tysiąca plantatorów z piętnastu sąsiednich gmin uprawia buraki na areale ponad 4 tysięcy ha. Zakład zatrudnia na stałe ponad sto pięćdziesiąt osób, a w trakcie kampanii cukrowniczej - dodatkowo dwustu dwudziestu pracowników sezonowych.

Likwidacja Cukrowni Ostrowy spowoduje pogorszenie i tak już tragicznej sytuacji na rynku pracy - bezrobocie wynosi 30%. Bardzo negatywnie wpłynie ona również na budżet gminy. Wpływy z tego zakładu stanowią 35% dochodów własnych gminy i 17% całkowitych dochodów. Sytuacja, jaka powstanie, przekreśli możliwość prawidłowego funkcjonowania gminy w zakresie inwestycji, oświaty i uniemożliwi również pozyskiwanie środków z funduszy unijnych.

Na podkreślenie zasługuje fakt, iż od kilku lat Cukrownia Ostrowy kończy rok obrotowy dodatnim wynikiem finansowym. Zawsze realizuje terminowo swoje zobowiązania w stosunku do gminy, rolników i dostawców.

Gorąco proszę Panów Ministrów o pomoc w utrzymaniu dobrze funkcjonującego zakładu, którego likwidacja będzie skutkowała olbrzymimi stratami społecznymi i gospodarczymi.

Z poważaniem
Senator RP
Aleksandra
Koszada

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Ryszarda Matusiaka, skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

Na podstawie art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora - DzU z 2003 r. nr 221 poz. 2199 - proszę o informację, jak na podstawie danych posiadanych przez Radę Ministrów lub odpowiednie resorty przedstawia się sytuacja w zakresie wielkości i windykacji szkód ponoszonych przez państwo wskutek błędnych lub bezprawnych decyzji albo czynności funkcjonariuszy państwowych rozumianych jako osoby pełniące różnorodne państwowe funkcje publiczne.

Nieuzasadnione faktycznymi podstawami następstwa wyroków, decyzji i postanowień wydanych przez funkcjonariuszy państwowych - sędziów, urzędników i innych - powodują, że słusznie dochodzone są od budżetu państwa roszczenia zwrotne przez osoby, które poniosły szkody wskutek takich wadliwych aktów. Zasądzone odszkodowania, wypłacane uprawnionym ze środków budżetu państwa, wpływają na deficyt w budżecie, powodują wzrost obciążenia podatkowego obywateli i podmiotów gospodarczych, a także poczucie bezkarności urzędników różnych szczebli i działów administracji oraz władzy państwowej, w tym sądowniczej.

W przekonaniu, iż Rada Ministrów, poszczególne resorty, a zwłaszcza Ministerstwo Finansów dysponują aktualnymi danymi liczbowymi dotyczącymi tej sprawy, proszę o ich zaprezentowanie w następujący sposób:

- liczba i wartość odszkodowań oraz odsetek przyznanych i wypłaconych osobom fizycznym i osobom prawnym z mniejszościowym udziałem lub bez udziału Skarbu Państwa wskutek prawomocnego uchylenia bądź stwierdzenia nieważności wykonanych wadliwych decyzji podatkowych;

- liczba i wartość odszkodowań zasądzonych i wypłaconych wraz z odsetkami w następstwie orzeczeń, o których mowa w art. 552 k.p.k.;

- liczba i wartość odszkodowań zasądzonych i wypłaconych w następstwie orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu;

- liczba i wartość pozostałych odszkodowań przyznanych i wypłaconych, wraz z odsetkami, w następstwie prawomocnego orzeczenia o uznaniu roszczenia za uzasadnioną rekompensatę bezprawnej lub błędnej decyzji następnie uchylonej, unieważnionej albo umorzenia postępowania, wskutek którego obywatel doznał szkody majątkowej lub osobowej.

Proszę również o uzupełnienie powyższych danych o wielkości wyrażające liczbę funkcjonariuszy publicznych odpowiedzialnych za wydane orzeczenia następnie zmienione, uchylone lub unieważnione, których wydanie wywołało szkodę i konieczność jej rekompensaty, a także wartość dochodzonych, orzeczonych i wyegzekwowanych kwot w ramach roszczeń zwrotnych budżetu państwa zastosowanych wobec tych funkcjonariuszy.

Do celów porównawczych proszę o przedstawienie tych danych odpowiednio dla właściwych okresów dotyczących bieżącej i dwóch minionych kadencji parlamentu.

Ryszard Matusiak

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Władysława Bułkę, skierowane do prezesa zarządu Telewizji Polskiej SA Jana Dworaka:

Szanowny Panie Prezesie!

Jako senator RP z Podbeskidzia, z okręgu wyborczego obejmującego Bielsko-Białą, Cieszyn, Pszczynę i ziemię żywiecką, zwracam się do Pana o udzielenie pełnej informacji na temat uruchomienia programu TVP 3 na Żywiecczyźnie i w Cieszynie.

Jak panu wiadomo, Żywiecczyzna została włączona do województwa śląskiego. Moi wyborcy są zainteresowani odbiorem tego programu z Katowic, bo przedtem odbierali ten program z Krakowa. W tej sprawie, jako poseł na Sejm, wiele razy występowałem do władz ośrodka TVP w Katowicach oraz do Warszawy. Na Żywiecczyźnie powstało stowarzyszenie "Media i Administracja dla Podbeskidzia", które od dłuższego czasu czyni różne starania, by mieszkańcy bez przeszkód mogli odbierać swój program TVP 3 z Katowic.

Z tym problemem stykam się na spotkaniach z mieszkańcami mojego okręgu wyborczego. W tej sprawie odbyło się wiele spotkań, które nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

W świetle powyższego oczekuję od pana konkretnej i jednoznacznej odpowiedzi, kiedy ten ludzki problem zostanie ostatecznie rozwiązany.

Władysław Bułka

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Władysława Bułkę, skierowane do ministra skarbu państwa Jacka Sochy:

Oświadczenie dotyczy rozwiązania konfliktu związanego z prywatyzacją Ośrodka Narciarskiego w Szczyrku.

Jestem zaniepokojony przedłużaniem się trwającego już od 1998 r. konfliktu pomiędzy Gliwicką Agencją Turystyczną SA a właścicielami gruntów, na tle prywatyzacji Ośrodka Narciarskiego Czyrna-Solisko w Szczyrku.

Wydawało się, że po spotkaniu w Szczyrku w dniu 9 stycznia 2004 r. z udziałem wiceministra skarbu państwa Ignacego Bochenka, władz Szczyrku, GAT SA i przedstawicieli gruntów konflikt został rozwiązany. Jak wynika z protokołu tego spotkania, zarząd GAT SA ma plany prywatyzacyjne polegające na dopuszczeniu inwestora zewnętrznego z kapitałem 200 milionów zł. Na taki rodzaj prywatyzacji wiceminister I. Bochenek nie wyraził zgody; zaprotestowali również przedstawiciele właścicieli gruntów i założonej przez nich spółki, Szczyrkowski Ośrodek Narciarski SA. I zadecydowano, że jeżeli zostanie odblokowane dziewięć wyciągów, to przed następnym sezonem powstanie spółka akcyjna z udziałem: GAT SA - 40%, Szczyrkowski Ośrodek Narciarski SA - 55% i gmina Szczyrk - 5%. Jednak zarząd GAT SA odmówił utworzenia spółki i konflikt powraca.

GAT SA został utworzony przez Gliwicką Spółkę Węglową SA. W 1994 r. przejął Ośrodek Narciarski Czyrna-Solisko w Szczyrku, razem z dwudziestoma czterema innymi ośrodkami. Ośrodek Narciarski Czyrna-Solisko położony jest w większości na gruntach prywatnych, należących do osób fizycznych i do Wspólnoty Gruntowej Hala Skrzyczeńska. Prywatnych gruntów jest około 55%, w zarządzie Lasów Państwowych pozostaje 30%, GAT SA ma 11%, a reszta należy do gminy Szczyrk i innych właścicieli. W 2001 r. całość kapitału akcyjnego GAT SA przejął Skarb Państwa, za długi GSW SA z tytułu podatku VAT.

Na dzień dzisiejszy z dwudziestu pięciu ośrodków należących do GAT SA pozostało dwanaście, reszta została sprzedana lub przekazana.

Prywatyzacja majątku ośrodków narciarskich, położonych w znacznej części na gruntach prywatnych, powinna przebiegać inną ścieżką niż w przypadku hoteli i ośrodków wczasowych, które leżą wyłącznie na gruntach Skarbu Państwa. Problem ten jest tak nabrzmiały, szczególnie przed nadchodzącym sezonem, że wymaga podjęcia przez pana ministra jako WZA jednoznacznej decyzji o utworzeniu spółki lub o sprzedaniu ośrodka w drodze przetargu.

Władysław Bułka

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Tadeusza Bartosa, skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera:

Szanowny Panie Ministrze!

Jestem zaniepokojony przedłużającą się procedurą rozpatrywania wniosków o dotacje unijne Phare 2002.

Zakład Mechaniczny "Metaltech" spółka z o.o. w Mirosławcu złożył wniosek o przyznanie dotacji w wyznaczonym terminie, w połowie lipca bieżącego roku. Ustawowy termin jego rozpatrywania wyznaczony był na koniec sierpnia bieżącego roku. Niestety termin ten został przesunięty na koniec października bieżącego roku, a właściwie nie wiadomo, kiedy to rozpatrzenie nastąpi.

Niestety przedłużająca się procedura, a co za tym idzie nieudzielenie dotacji, w konsekwencji prowadzi do zmniejszenia zatrudnienia, czyli zwolnień pracowników w związku z brakiem możliwości dokonania inwestycji w przedsiębiorstwie.

Panie Ministrze, wyrażam nadzieję, że przedstawienie Panu konkretnego problemu pozwoli na to, aby Pan Minister podjął decyzję prowadzącą do rozpatrzenia wniosku zgłoszonego przez Zakład Mechaniczny "Metaltech".

Z wyrazami szacunku
Senator RP
Tadeusz Bartos

* * *

Oświadczenie złożone przez senatorów Adama Bielę i Jana Szafrańca, skierowane do ministra infrastruktury Krzysztofa Opawskiego:

Ustawa z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego dokonała zmiany zapisu art. 40 ust. 1 ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym. Wprowadzona zmiana od 1 stycznia 2004 r. nakłada na samorząd województwa ustawowy obowiązek organizowania i dotowania kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich w ramach zadań własnych i finansowania tych zadań z dochodów własnych samorządu województwa.

Z przedstawionej przez zarząd województwa lubelskiego informacji w sprawie finansowania kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich wynika, że w bieżącym roku samorząd województwa przeznaczył na ten cel kwotę 18 milionów 76 tysięcy zł, co stanowi 75,08% kwoty zaplanowanej przez Ministerstwo Finansów oraz pokrywa około 45% deficytu przewidywanego w tych przewozach.

Uważam, że ta sytuacja stwarza zagrożenie ograniczenia w bardzo dużym zakresie oferty przewozowej, gdyż wyżej wymieniona kwota dofinansowania zapewnia kursowanie mniej niż 50% pociągów znajdujących się w obecnym rozkładzie jazdy. Jeśli weźmiemy pod uwagę potrzeby komunikacyjne społeczeństwa regionu, to zachodzą obawy, iż ograniczenie środków finansowych oznacza praktycznie likwidację wszystkich połączeń nieobjętych dofinansowaniem, a w konsekwencji brak możliwości dowożenia mieszkańców naszego regionu do szkół i zakładów pracy oraz uniemożliwienie im komunikacji z innymi ośrodkami w całym kraju.

Takie działania, szczególnie w dobie renesansu kolei w krajach UE, mijają się z celem, bowiem koszty zewnętrzne transportu, to jest zanieczyszczenie środowiska, zajęcie terenu przez infrastrukturę drogową, zdecydowanie przemawiają na korzyść kolei. Wobec tego urząd marszałkowski w swej polityce transportowej powinien wspierać energooszczędny, bezpieczny i przyjazny środowisku transport kolejowy.

Mimo dotychczasowych działań, zarząd województwa nie wygospodarował niezbędnych środków własnych, a mając na uwadze potrzeby komunikacyjne społeczeństwa regionu, wystąpił do ministra finansów o uzupełnienie dofinansowania w kwocie 6 milionów zł z rezerwy celowej budżetu państwa.

Doceniam starania zarządu województwa poczynione w celu uzyskania środków z rezerwy celowej budżetu państwa, jednakże ich pozyskanie może być zrealizowane jedynie pod warunkiem wykonania dochodów samorządu na poziomie niższym od zaplanowanego przez Ministerstwo Finansów.

Wyrażając zaniepokojenie tą sytuacją, uprzejmie proszę Pana Ministra o przedstawienie stanowiska w sprawie możliwości uruchomienia dodatkowych środków z rezerwy celowej budżetu państwa, które zarząd województwa lubelskiego mógłby przeznaczyć na dofinansowanie kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich, by jednocześnie sprostać nałożonym zadaniom.

Proszę traktować sprawę jako bardzo pilną.

Z wyrazami szacunku
Adam Biela
Jan Szafraniec

* * *

Oświadczenie złożone przez senatorów Adama Bielę i Jana Szafrańca, skierowane do ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa:

W dniu 20 maja 2004 r. Kazimierz i Maria Chorzępowie - właściciele Zakładu Mleczarskiego "Nowość" spółka cywilna w Trzebusce - wnieśli pozew do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście przeciwko Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie o zapłatę kwoty z tytułu zaległych dopłat do mleka klasy "Ekstra" wraz z ustawowymi odsetkami - sygnatura akt I Nc 2018/04. Z kolei Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie w dniu 16 lipca 2004 r. wystąpiła z pozwem do tego samego sądu rejonowego przeciwko Kazimierzowi i Marii Chorzępom o zwrot nienależnie pobranych dopłat do mleka klasy "Ekstra" w 2003 r. - sygnatura akt I Nc 2729/04. Na podstawie tego pozwu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieście wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Wobec tego nakazu pozwani złożyli w ustawowym terminie sprzeciw o uchylenie nakazu zapłaty; o uchylenie opłaty sądowej; o zawieszenie postępowania sądowego do czasu wydania prawomocnego orzeczenia przez sąd z pozwu wniesionego przez nich w terminie wcześniejszym.

W tym kontekście nasuwają się oczywiste pytania. Dlaczego ten sam sąd rejonowy rozpatrzył wcześniej pozew złożony w tej samej sprawie przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, chociaż pozwani przez tę agencję złożyli sami dwa miesiące wcześniej pozew dotyczący tej samej materii? Czy zostały tutaj naruszone jakieś zasady natury proceduralnej? Czy nie została tutaj naruszona jednocześnie konstytucyjna zasada równości podmiotów wobec prawa?

W swojej odpowiedzi na nasze oświadczenie z dnia 20 maja 2004 r., dotyczące przedmiotowej kwestii, Pan Minister był uprzejmy odpowiedzieć, że nadzór nad nią nie jest wskazany z uwagi na niezawisłość orzekania przez sąd. W kontekście postawionych pytań ponownie prosimy o objęcie wskazanych postępowań sądowych swoim nadzorem. Sąd rejonowy podjął wezwanie do opłaty sądowej w sprawie dotyczącej pozwu złożonego przez Kazimierza i Marię Chorzępów dwa miesiące wcześniej, dopiero po rozpoczęciu procedowania sprawy złożonej w terminie późniejszym przez agencję.

Koronnym argumentem uzasadnienia pozwu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest to, że dostawca hurtowy nie może być jednocześnie podmiotem skupującym mleko, albowiem nie może być skutecznie zawarta umowa z samym sobą. Argumentacja ta jest chyba oparta na jakimś nieporozumieniu. Otóż podmiot skupujący mleko - spółka cywilna Zakład Mleczarski "Nowość", którego współwłaścicielami są Kazimierz i Maria Chorzępowie, podpisał jako osoba prawna, skutecznie w sensie formalnoprawnym, umowę z dostawcą hurtowym mleka - rolnikiem indywidualnym Kazimierzem Chorzępą jako osobą fizyczną. Mleko było sprzedawane spółce na podstawie faktur i dowodów zapłaty. Zarówno spółka "Nowość", jak i Kazimierz Chorzępa jako osoba fizyczna mają przecież różne identyfikacje NIP.

Z wyrazami poważania
Adam Biela
Jan Szafraniec

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Krzysztofa Jurgiela, skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

Sprawa algorytmu zastosowanego przy podziale środków funduszy strukturalnych przeznaczonych na realizację Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego była już wielokrotnie przedmiotem moich interpelacji i interwencji w Sejmie i w Senacie. Przypominam, że zastosowany algorytm - czyli zastosowanie osiemdziesięcioprocentowego współczynnika w odniesieniu do liczby mieszkańców, dziesięcioprocentowego w odniesieniu do poziomu produktu krajowego i dziesięcioprocentowego w odniesieniu do stopy bezrobocia - jest zasadniczo krzywdzący dla ubogich regionów o niskim zaludnieniu, takich jak województwa ściany wschodniej.

Konwent Powiatów Województwa Podlaskiego w przekazanym mi stanowisku ponownie zwraca uwagę na ten problem, zaznaczając, że utrzymanie takich zasad podziału środków w ramach ZPORR spowoduje, iż dysproporcje rozwojowe pomiędzy województwami ściany wschodniej a innymi regionami Polski będą się pogłębiać. Podlaskie powiaty wskazują też na własne doświadczenia z aplikowaniem o środki ZPORR, z których to doświadczeń wynika, iż środki przeznaczone dla województwa podlaskiego są daleko niewystarczające w stosunku do potrzeb.

W związku z powyższym apeluję do pana Marka Belki, prezesa Rady Ministrów, o odpowiedzi na następujące pytania.

Pierwsze: czy rząd po wejściu Polski do Unii Europejskiej podtrzymuje opinie o zasadności przyjętego algorytmu podziału środków na rozwój regionalny i jakie jest uzasadnienie tego algorytmu?

Drugie: czy wykonano, na podstawie prawidłowo złożonych wniosków, analizę i ocenę sposobu podziału środków na rozwój regionalny?

Trzecie: czy analiza złożonych prawidłowo wniosków nie powinna prowadzić do weryfikacji sposobu podziału środków na rozwój regionalny?

Krzysztof Jurgiel
Senator Rzeczypospolitej Polskiej

* * *

Oświadczenie złożone przez senatorów Krzysztofa Jurgiela i Jana Szafrańca, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

Od 2001 r. opieka zdrowotna na Podlasiu jest w znacznym stopniu niedofinansowana. Błędy popełniane w poprzednich latach przy dokonywaniu podziału środków finansowych na poszczególne regiony Polski skutkowały przyznawaniem województwu podlaskiemu środków na zbyt niskim poziomie, niezabezpieczającym w należyty sposób potrzeb zdrowotnych mieszkańców Podlasia.

Agregacja umów, dokonana z dniem 1 kwietnia 2003 r., nieuwzględniająca tak zwanych promes oraz premiująca województwa, na terenie których funkcjonowało więcej branżowych ZOZ, spowodowała pomniejszenie łącznych środków na opiekę zdrowotną na Podlasiu.

W związku z powyższym konstruowanie budżetu na 2005 r. poprzez zwiększenie o 5% kosztów świadczeń zdrowotnych ogółem w planie finansowym na 2004 r. nadal utrzymuje pomniejszony przydział środków dla naszego województwa oraz nie niweluje dysproporcji w finansowaniu świadczeń pomiędzy oddziałami NFZ. Przeznaczając środki na opiekę zdrowotną w województwie podlaskim, nie uwzględniono takich czynników jak ten, że społeczeństwo Podlasia należy do najstarszych w kraju (14,18% ludności powyżej sześćdziesiątego roku życia). Występuje tam bardzo słaba gęstość zaludnienia, a jednocześnie współczynnik łóżek szpitalnych przypadających na dziesięć tysięcy mieszkańców jest niski.

W 2004 r. niedoszacowanie umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych, zawartych przez NFZ z publicznymi zakładami opieki zdrowotnej województwa podlaskiego, wynosi około 153 milionów zł. Rażące niedofinansowanie opieki zdrowotnej w ostatnich latach spowodowało zadłużenie podlaskich ZOZ - według stanu na dzień 30 września 2004 r. - na kwotę 278 milionów 717 tysięcy zł. Przyznanie województwu podlaskiemu na 2005 r. środków w wysokości 952 milionów 646  tysięcy zł, wobec zapotrzebowania minimum w wysokości 1 miliarda 58 milionów 113 tysięcy zł, jest kolejnym działaniem rządu świadczącym o lekceważeniu naszego województwa.

W związku z powyższym apeluję do pana Marka Balickiego, ministra zdrowia, o spowodowanie zwiększenia środków finansowych na świadczenia zdrowotne dla Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ na 2005 r.

Zwracam się też do niego z następującymi pytaniami.

Pierwsze: według jakich zasad i na jakiej podstawie odbywa się przyznawanie środków dla oddziałów wojewódzkich NFZ?

Drugie: w jaki sposób Pan Minister zamierza obecnie zapewnić mieszkańcom województwa podlaskiego odpowiedni poziom świadczeń medycznych?

Trzecie: jak Ministerstwo Zdrowia zamierza rozwiązać problem zadłużenia szpitali w województwie podlaskim?

Krzysztof Jurgiel
Jan Szafraniec

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Sergiusza Plewę, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

Oświadczenie w sprawie zabezpieczenia poziomu świadczeń medycznych dla mieszkańców województwa podlaskiego w 2005 r.

Począwszy od 2001 r. opieka zdrowotna na Podlasiu jest w znacznym stopniu niedofinansowana. W związku z tym niejednokrotnie występowałem z interwencją między innymi w sprawie niemożności zapewnienia opieki onkologicznej, składałem oświadczenie w sprawie poziomu opieki kardiologicznej na Podlasiu, niejednokrotnie zwracałem uwagę na kryteria podziału środków finansowych na poszczególne oddziały NFZ. Sposób dokonywania podziału środków finansowych skutkował niedofinansowaniem województwa podlaskiego i niemożnością zaspokojenia potrzeb zdrowotnych mieszkańców Podlasia.

Projekt budżetu na 2005 r. przewiduje zwiększenie o 5% kosztów świadczeń zdrowotnych w porównaniu z rokiem 2004. Powoduje to dalsze niedofinansowanie opieki zdrowotnej w naszym województwie i pogłębia dysproporcje pomiędzy poszczególnymi regionami Polski. A przecież należy uwzględnić fakt, iż społeczeństwo Podlasia należy do najstarszych w kraju, co wiąże się z koniecznością ponoszenia zarówno przez płatnika, jak i przez zakłady opieki zdrowotnej znacznie wyższych kosztów leczenia przeciętnego mieszkańca województwa. Podlasie charakteryzuje się słabą gęstością zaludnienia - sześćdziesiąt mieszkańców na 1 km2, wobec średniej dla Polski - sto dwadzieścia dwie osoby na 1 km2 - co wiąże się z wysokimi kosztami dojazdów do pacjenta. Pod względem wskaźnika liczby łóżek na dziesięć tysięcy ludności Podlasie plasuje się na czwartym miejscu w kraju.

W 2004 r. niedoszacowanie umów o udzielenie świadczeń zdrowotnych, zawartych przez NFZ z publicznymi zakładami opieki zdrowotnej województwa podlaskiego, wynosi około 153 milionów zł. Największy niedobór, w porównaniu z 2003 r., odnotowano w zakresie lecznictwa szpitalnego. Rażące niedofinansowanie opieki zdrowotnej w ostatnich latach spowodowało zadłużenie podlaskich ZOZ (według stanu na dzień 30 września 2004 r.) na kwotę 278  milionów 717  tysięcy zł (w tym zobowiązania wymagalne: 180 milionów 518 tysięcy zł). Udział POW NFZ w kosztach świadczeń zdrowotnych określonych w planie finansowym na 2005 r. (bez centrali NFZ) wynosi 3,0666%, podczas gdy ludność województwa podlaskiego, zgodnie z prognozą na 2005 r. stanowić będzie 3,15% ludności kraju. Dlatego też przyznanie na 2005 r. kwoty 952 milionów 646 tysięcy zł, wobec minimalnego zapotrzebowania w wysokości 1 miliard 58 milionów 113 tysięcy zł, nie tylko nie zmniejszy niedofinansowanie opieki zdrowotnej w województwie podlaskim, ale jeszcze bardziej go zaostrzy.

Mając to na uwadze, zwracam się do pana ministra z pytaniem: jakie działania podejmie pan minister w celu zapewnienia mieszkańcom Podlasia opieki zdrowotnej na odpowiednim poziomie?

Z wyrazami szacunku
Sergiusz Plewa

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Ewę Serocką, skierowane do ministra finansów Mirosława Gronickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Członkowie spółdzielni mieszkaniowych województwa pomorskiego zwrócili się do mnie z prośbą o udzielenie informacji na temat podatku VAT, który spółdzielnie mieszkaniowe naliczają przy okazji ustanowienia prawa do lokalu spółdzielczego.

Proszę Pana Ministra o wyjaśnienie omawianej sprawy, bo budzi ona niepokój wśród członków spółdzielni mieszkaniowych.

Z wyrazami szacunku
Ewa Serocka

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Ewę Serocką, skierowane do ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa:

Szanowny Panie Ministrze!

Moje oświadczenie jest związane z prowadzonymi pracami parlamentarnymi dotyczącymi projektu ustawy o licencji syndyka, druk sejmowy nr 3342.

Od pewnego czasu prowadzę korespondencję z Ministerstwem Finansów na temat podatku VAT od czynności syndyka. Sprawa ta do tej pory nie została wyjaśniona i powoduje zakłócenia w pracy sędziów wydziałów upadłościowych.

Jedynym tego powodem jest brak określenia w projekcie ustawy statusu syndyka. Art. 25 projektu mówi, że syndyk, nadzorca sądowy lub zarządca korzysta z ochrony prawnej przysługującej funkcjonariuszowi publicznemu. Jednak brak jednoznacznego określenia tego statusu powoduje niejasność sytuacji tego zawodu w odniesieniu do przepisów finansowych.

Proszę więc Pana Ministra o odpowiedź na pytanie postawione wcześniej: czy syndyk jest funkcjonariuszem publicznym?

Oczekuję na odpowiedź.

Z wyrazami szacunku
Ewa Serocka

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Ewę Serocką, skierowane do ministra zdrowia Marka Balickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej województwa pomorskiego zwróciły się do mnie z prośbą o wyjaśnienie możliwości stosowania przez szpitale rozliczeń finansowych z tytułu:

1. usług medycznych wykonywanych na rzecz obcokrajowców, obywateli Unii Europejskiej, ubezpieczonych w swoich krajach macierzystych;

2. odpłatnego wykonywania, na żądanie pacjenta, dodatkowych usług medycznych podczas pobytu w szpitalu, wyższego standardu leczenia oraz wyższego standardu wyposażenia miejsca leczenia szpitalnego;

3. leczenia uczestników wypadków komunikacyjnych - co nie zostało uregulowane w ustawie o ubezpieczeniach.

W świetle wysokich kosztów leczenia osób, o których mowa w punkcie pierwszym i trzecim, braku możliwości sfinansowania tych usług z środków NFZ oraz braku możliwości stosowania opłat za usługi zawarte w punkcie drugim, proszę Pana Ministra o wyjaśnienie podniesionych spraw.

Z poważaniem
Ewa Serocka

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Ewę Serocką, skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Olejniczaka:

Szanowny Panie Ministrze!

Rolnicy województwa pomorskiego z terenu powiatu lęborskiego, w którym bezrobocie sięga 35%, zwrócili się do mnie z zapytaniem, dlaczego ustawa o pracach interwencyjnych w rolnictwie zezwala na zatrudnienie osób bezrobotnych jedynie osobom, które prowadzą działalność gospodarczą.

Powoduje to taki skutek, że w wyżej wymienionym powiecie na sto dwadzieścia jeden wniosków odrzucono wszystkie, czyli sto dwadzieścia jeden bezrobotnych nie otrzymało pracy. Jest to sytuacja wysoce niepokojąca.

Proszę Pana Ministra o informację na temat możliwości rozwiązania tego palącego problemu.

Z poważaniem
Ewa Serocka

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Henryka Stokłosę, skierowane do ministra środowiska Jerzego Swatonia:

W moim oświadczeniu chcę podjąć temat jednostkowy, ale ważny ze względu na fakt, iż ujawnia on inercję i opieszałość naszej administracji, zwłaszcza centralnej. Dotyczy on regulacji rzeki Bolemki przepływającej przez teren miasta i gminy Chodzież w Wielkopolsce.

Władze samorządowe miasta postanowiły w ubiegłym roku zrealizować inwestycję z zakresu ochrony środowiska o nazwie "Odbudowa rzeki Bolemki" jako przedsięwzięcie realizujące cel publiczny na obszarze chronionego krajobrazu - dolina Noteci. Pismem z dnia 9 września ubiegłego roku burmistrz miasta Chodzieży zwrócił się z tym do wojewody wielkopolskiego, który zajął w tej sprawie pozytywne stanowisko.

W piśmie wojewody z dnia 30 października ubiegłego roku czytamy: "Po przeanalizowaniu dokumentacji dotyczącej odbudowy rzeki stwierdzono, iż planowana inwestycja nie naruszy spójności krajowego systemu obszarów chronionych oraz nie wpłynie negatywnie na cel ochrony obszaru chronionego krajobrazu «Dolina Noteci» pod warunkiem zachowania wykazanych na obszarze planowanej inwestycji chronionych siedlisk przyrodniczych i stanowisk roślin chronionych."

Ponieważ w stosunku do planowanej inwestycji pozytywną opinię wydała również wojewódzka komisja ochrony przyrody, wszystko wskazywało na to, że inwestycja bez przeszkód może ruszyć. Stało się jednak inaczej.

Do ministra środowiska poprzez wojewodę wielkopolskiego wpłynęła skarga Haliny i Franciszka Kantorskich, którzy posiadają przy rzece Bolemce działkę obsadzoną drzewami owocowymi, krzakami i krzewami ozdobnymi. Obawiali się oni tego, że wjazd sprzętu ciężkiego na ten teren może zniszczyć ich obsadzenia. Po długich negocjacjach Halina i Franciszek Kantorscy, po uzgodnieniach z inwestorem, który zobowiązał się do zabezpieczenia warunków przejścia przez ich nieruchomość, postanowili wycofać skargę złożoną do ministra środowiska. Pismo w tej sprawie zostało wysłane 26 maja bieżącego roku, po czym nastała cisza. Pismo utknęło gdzieś w ministerialnej szufladzie i zapewne o nim zapomniano.

Minął już rok od decyzji samorządu chodzieskiego i nic się nie dzieje. Są pieniądze, jest wykonawca, jest społeczna zgoda i oczekiwanie na tę inwestycję, ale nie ma odpowiedzi z ministerstwa. Dla mnie jest to dowód urzędniczej niekompetencji i opieszałości.

Proszę więc Pana Jerzego Swatonia, Ministra Środowiska, o interwencję w tej sprawie. Zmarnowano cały rok. Czas temu zaradzić, a winnego ukarać.

Henryk Stokłosa
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Henryka Stokłosę, skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki i pracy Jerzego Hausnera:

Oświadczenie to dotyczy odwołania gminy Wronki od decyzji Zarządu Województwa Wielkopolskiego w sprawie nieprzyznania środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na dofinansowanie projektu "Uregulowanie gospodarki ściekowej miasta Wronki szansą utrzymania konkurencyjności regionu" w kwocie 23 milionów 534 tysięcy 520 zł 66 gr.

O argumentacji gminy w tej sprawie zostałem poinformowany w piśmie skierowanym do mnie przez burmistrza Wronek, pana Kazimierza Michalaka, i w pełni ją podzielam.

Pragnę podkreślić zwłaszcza znaczenie tego projektu dla środowiska naturalnego, w szczególności dla rzeki Warty i granicznej rzeki Odry. Projekt ten rozwiązuje bowiem problemy odprowadzania i oczyszczania około 2000 m3 ścieków na dobę z terenów budownictwa miejskiego, z terenu zakładu karnego i przyległych do trasy kolektora zakładów pracy oraz szamb bezodpływowych wszystkich wsi gminnych. Dzięki realizacji tego projektu nastąpi zmniejszenie skażenia wód rzeki Warty, która obecnie zaliczana jest do wód pozaklasowych. Wyeliminowane zostaną również wylewiska ścieków nieoczyszczonych wywożonych ze zbiorników bezodpływowych, czego efektem będzie zatrzymanie degradacji i dewastacji gruntów rolnych i leśnych, terenów Puszczy Noteckiej, a także zatrzymanie skażania wód gruntowych.

Szczególnie zaniepokoiły mnie informacje o krytycznej ocenie działalności regionalnego komitetu sterującego. Komitet ten przy ustalaniu listy inwestycji rekomendowanych nie dostał punktacji nadanej projektom, ale otrzymał listę projektów zaakceptowanych. Oznacza to, że nie wzięto pod uwagę merytorycznych przesłanek mówiących o wpływie planowanej inwestycji na środowisko, a na ustaleniu listy zaważyły względy pozamerytoryczne. Obiektywizm regionalnego komitetu sterującego podważa to, że zasiadali w nim członkowie zainteresowani budową infrastruktury na swoim terenie.

Ze względu na te fakty proszę Pana Premiera o rozważenie możliwości zmiany decyzji Zarządu Województwa Wielkopolskiego i przyznanie dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na projekt pod nazwą "Uregulowanie gospodarki ściekowej miasta Wronki szansą utrzymania konkurencyjności regionu". Brak odpowiedniej infrastruktury ochrony środowiska istotnie ogranicza rozwój gospodarczy tego miasta i jego okolic.

Sądzę również, że warto uważniej przyjrzeć się zasadom funkcjonowania regionalnych komitetów sterujących i kryteriom podejmowanych przez nie decyzji.

Henryk Stokłosa
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Grzegorza Lipowskiego, skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

W czasie wypełniania mandatu senatora RP zapoznałem się ze sprawą, która zaistniała na moim terenie.

Jedyna w Polsce destylarnia żywicy znajduje się w Kłobucku - dawniej było to w województwie częstochowskim. Jest to firma HCM Spółka z o.o., ul. Zamkowa 12, 42-100 Kłobuck. Produktami destylacji żywicy są kalafonia, na którą roczne zapotrzebowanie wynosi około 5 tysięcy t, i terpentyna - roczne zapotrzebowanie wynosi 2 tysiące t. Głównym odbiorcą jest Firma Chemiczna Dwory SA w Oświęcimiu. Możliwy jest też eksport do krajów europejskich, których dostawcą obecnie są Chiny.

Prezes i współwłaściciel firmy HCM zwrócił się z propozycją powrotu do pozyskiwania żywicy sosnowej z drzew przewidzianych do wycinki. Zarząd firmy deklaruje partycypację w uruchomieniu tego pozysku i gwarantuje odbiór docelowo 10-12 tysięcy t żywicy rocznie. Dałoby to możność zatrudnienia na terenach wysokiego bezrobocia w zakładach usług leśnych około trzech tysięcy pięciuset osób.

Z taką propozycją zarząd HCM Spółki z o.o. zwrócił się do generalnej dyrekcji Lasów Państwowych, a po przedstawieniu nierealnych rozwiązań organizacyjnych w dniu 20 września 2004 r. pisemnie do ministra gospodarki i pracy.

Jestem zdziwiony brakiem zainteresowania sprawą likwidacji bezrobocia - tematem najbardziej opiniotwórczym w społeczeństwie. Kieruję więc oświadczenie do Pana Premiera z nadzieją, że właściwe służby zostaną tym skutecznie zainteresowane.

Z poważaniem
Grzegorz Lipowski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Grzegorza Lipowskiego, skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki:

Kieruję to oświadczenie do Pana Premiera, ponieważ działania podejmowane do tej pory w Ministerstwie Sprawiedliwości napotykały na kolejne zmiany ministrów i nie przyniosły żadnego efektu. Zwracałem się w tej sprawie do ministra sprawiedliwości, odbyłem ponadgodzinną rozmowę z zastępcą prokuratora generalnego Karolem Napierskim, a mimo to od ponad roku w poniżej przedstawionej sprawie nic się nie zmieniło.

Sprawa dotyczy zatrzymania ówczesnego naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego w Komendzie Miejskiej Policji w Częstochowie podinspektora Janusza D. Zatrzymany został w kajdankach w dniu 4 listopada 2003 r. przewieziony do Krakowa, oddany w ręce prokuratora Marka Wełny, a po przesłuchaniu po czterdziestu ośmiu godzinach zwolniony.

Nie będę opisywał wszelkich szczegółów tej sprawy i nieprawidłowości, jakie zaistniały, bo są one opisane w kolejnych skargach złożonych przez Janusza D. na postępowanie prokuratora Marka Wełny, jak również w zażaleniu adwokata Edwarda Jędrzejewskiego na dwukrotną odmowę umożliwienia zaznajomienia się z aktami sprawy przez obrońcę.

Wobec Janusza D. prokurator zastosował, po pierwsze, dozór policyjny, a po drugie, zawieszenie w czynnościach służbowych. Przez cały rok oskarżony Janusz Dudek nie był - mimo monitów - ani razu przesłuchiwany.

W piśmie PR III Dsn 27/02 z dnia 11 sierpnia 2004 r. Prokuratury Krajowej skierowanym do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie znajduje się taka uwaga wyrażona po rozpatrzeniu jednej ze złożonych skarg: "pragnę jednocześnie zauważyć, iż zawarte w piśmie zarzuty odnoszą się również między innymi do oceny zgromadzonych w toku śledztwa Ap.II Ds.2/03/S dowodów, braku wykonania określonych czynności procesowych, przewlekłości postępowania, braku dostępu przez obrońcę do akt toczącego się śledztwa, stosowanie środków zapobiegawczych".

Panie Premierze! Tak się składa, że przez dziesięć lat pełniłem funkcję wojewody częstochowskiego, przygotowywałem organizacyjnie dwie wizyty Ojca Świętego i mogę stwierdzić, że pan Janusz D., który w tej służbie nienagannie pracował trzydzieści lat, cieszy się powszechnym uznaniem i zasługuje na bardzo wysoką ocenę przełożonych, co zostało potwierdzone w oficjalnych poręczeniach złożonych przez związki zawodowe, klasztor ojców paulinów na Jasnej Górze, jak również eksperta Zespołu Psychologów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Reakcją prokuratora Marka Wełny na te poręczenia i opinie była wypowiedź skierowana do Janusza D.: "te opinie są niepotrzebne, lepiej, żeby się modlił do Boga, aby na niego nic nie znalazł".

Ile musi przeżywać człowiek, który całe życie zawodowe poświęcił służbie na rzecz poprawy stanu bezpieczeństwa, jak musi przeżywać to rodzina, dla której niejednokrotnie brakowało czasu, bo były pilne sprawy służbowe! Bardzo duże niezadowolenie z takiego traktowania wyczuwam w gronie licznych przyjaciół i współpracowników - z czym całkowicie solidaryzuję się - co spowodowane jest tym, że od roku bardzo dobry oficer pozostaje bez pracy, a w sprawie nic się nie dzieje.

Wyrażam przekonanie, że ta interwencja spowoduje przerwanie bezczynności i wyeliminowanie wskazanych przez Prokuraturę Krajową nieprawidłowości.

Z poważaniem
Grzegorz Lipowski

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Janinę Sagatowską, skierowane do szefa służby celnej Wiesława Czyżowicza:

Szanowny Panie Ministrze!

Z uwagi na to, że w dalszym ciągu "wisi" nad Urzędem Celnym w Stalowej Woli groźba jego likwidacji, pragnę wyrazić w imieniu swoim, a głównie moich wyborców - przedsiębiorców, stanowczy protest przeciwko takim na szczęście jeszcze tylko zamierzeniom.

Podmioty gospodarcze, stowarzyszenia gospodarcze w sposób oczywisty doceniają znaczenie istnienia Urzędu Celnego w Stalowej Woli. Istnienie urzędu celnego podnosi atrakcyjność gospodarczą regionu, tak ważną szczególnie teraz, gdy wręcz muszą powstawać nowe podmioty gospodarcze, aby niejako przejąć pracowników, chociażby z restrukturyzującej się Huty Stalowa Wola.

Cały obszar działania urzędu obejmuje dawny Centralny Okręg Przemysłowy. Obecnie na terenie właściwości miejscowej urzędu znajdują się duże i dynamiczne ośrodki przemysłowe w Stalowej Woli, Tarnobrzegu i Mielcu. Na obszarze tym funkcjonują dwie prężne specjalne strefy ekonomiczne: Tarnobrzeska Specjalna Strefa Ekonomiczna "Euro-Park Wisłosan" obejmuje swym zasięgiem miasta Stalowa Wola, Tarnobrzeg i Nowa Dęba, a Mielecka Specjalna Strefa Ekonomiczna obejmuje swym zasięgiem miasto Mielec. W obu strefach prężnie działa wiele dużych firm, a z każdym dniem ich liczba wzrasta. Wiele z nich to firmy zajmujące czołowe miejsca w rankingu polskiego biznesu, a ich kontakty handlowe obejmują w znacznej mierze kraje spoza obszaru Unii Europejskiej.

Należy nadmienić również, że przez ten teren przebiega jedyna w Polsce kolej szerokotorowa, Linia Hutniczo-Siarkowa, łącząca bezpośrednio obszary przemysłowe Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego oraz dawnego Centralnego Okręgu Przemysłowego z siecią kolejową krajów WNP i dalej położonych krajów Azji. Na stacji kolejowej LHS w Woli Baranowskiej istnieje duży terminal przeładunkowy - wraz ze składem celnym i spedycją - który umożliwia bezpośredni transport towarów ze wschodu i na wschód kontynentu. Zauważyć trzeba, że z możliwości bezpośredniego transportu towarów linią LHS korzysta już obecnie wiele firm krajowych, a coraz częściej także firmy z innych państw członkowskich Unii Europejskiej.

Ponadto czynione są usilne zabiegi, by w niedalekiej przyszłości na tej linii kolejowej, w miejscowości Krzątki, stworzyć tak zwany suchy port przeładunkowy dla towarów masowych eksportowanych do krajów WNP i Azji i importowanych z nich. Powstanie takiego portu spowoduje z pewnością znaczny wzrost zainteresowania dokonywaniem odpraw celnych i innych formalności urzędowych przez zarówno krajowe, jak i zagraniczne podmioty gospodarcze.

Tak więc Urząd Celny w Stalowej Woli ma szansę stać się swoistym "oknem na wschód" dla krajów Unii Europejskiej. Likwidowanie zatem tak ważnego urzędu to skazywanie regionu na marginalizację.

Jestem przekonana, że po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw urząd celny będzie dalej istniał i spełniał swoją bardzo ważną misję.

Z poważaniem
Janina Sagatowska

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Mariana Lewickiego, skierowane do ministra infrastruktury Krzysztofa Opawskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Niniejszym składam tą drogą, w trybie nadzwyczaj pilnym, wniosek dotyczący konieczności realizacji budowy drugiego wiaduktu nad autostradą A-4, w ciągu drogi krajowej nr 3, w ramach rozpoczętej przebudowy tej autostrady.

Wyjaśniam, że z informacji uzyskanej z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział we Wrocławiu wynika, iż na styku istniejącego wiaduktu nad autostradą A-4 z realizowaną obecnie przez miasto Legnica dwujezdniową obwodnicą (w ciągu drogi krajowej nr 3) nie została przewidziana budowa drugiego wiaduktu w ramach przebudowy autostrady A-4. Bez tego drugiego wiaduktu nad autostradą powstanie niczym nieuzasadnione przewężenie drogi, skutkujące znaczącymi zaburzeniami w ruchu samochodowym - przy wiadukcie są zjazdy i wjazdy na autostradę - wpływające bezpośrednio na pogorszenie warunków bezpieczeństwa na drodze krajowej oraz utrudniające funkcjonowanie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a zwłaszcza obiektów zlokalizowanych na obszarze tuż przy wymienionym węźle drogowym.

Pragnę podkreślić, iż tę sprawę poruszałem ostatnio 9 listopada br. Wcześniej zwracałem na nią uwagę w czasie spotkań poświęconych inwestycjom drogowym na terenie Dolnego Śląska, a także na spotkaniu w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim z udziałem ministra Kurylczyka oraz dyrektora DGDiA. Niestety, mimo zapewnień dyrektora do tej pory nie uzyskałem jakiejkolwiek informacji w tej niezwykle istotnej sprawie.

Z poważaniem
Marian Lewicki

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Wojciecha Saługę, skierowane do ministra finansów Mirosława Gronickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

W rozporządzeniu ministra finansów z dnia 29 grudnia 2000 r., w sprawie szczegółowego sposobu wykonania budżetu państwa i szczegółowych zasad obsługi rachunków bankowych budżetu państwa oraz zakresu i terminów sporządzania przez Narodowy Bank Polski informacji i sprawozdań z wykonania budżetu państwa w ramach obsługi bankowej budżetu państwa, minister finansów w rozdziale 5 wprowadził "rozliczenia w okresie przejściowym po zakończeniu roku budżetowego". W §20 Minister Finansów precyzyjnie wyliczył operacje gospodarcze, które po zakończeniu roku muszą być ujęte w księgach zamkniętego roku budżetowego.

Część wymienionych tam operacji gospodarczych jest ściśle związana z gminą. Są to: zwrot dotacji celowych do budżetu państwa, ostateczne rozliczenie i przekazanie dochodów pobranych przez urzędy skarbowe do gmin.

Państwowe jednostki budżetowe mają zatem wymienione z nazwy operacje gospodarcze i mimo zamknięcia ksiąg rachunkowych w dniu 31 grudnia na rachunkach bankowych ujmują jeszcze operacje dokonane w styczniu kolejnego roku budżetowego. Takich uregulowań nie przeniesiono jednak na gminy. Tymczasem w analogicznych obszarach sprawozdawczości budżetowej obydwa budżety - państwa i JST - powinny stosować te same zasady ujmowania operacji gospodarczych.

Wnoszę o wprowadzenie w szczególnych zasadach rachunkowości (DzU nr 153, poz. 1752) rozdziału pod nazwą "Rozliczenia w okresie przejściowym JST po zakończeniu roku budżetowego". W rozdziale tym ustawodawca winien wymienić z nazwy operacje gospodarcze do ujęcia w księgach rachunkowych w tym okresie. Z pewnością w częściach, które wiążą się z budżetem państwa, zasady ujmowania operacji gospodarczych powinny być jednolite.

Z wyrazami szacunku
Wojciech Saługa

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Wojciecha Saługę, skierowane do ministra finansów Mirosława Gronickiego:

Szanowny Panie Ministrze!

W ustawie z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, art. 80 ust. 1, ustawodawca zwolnił gminy, ich związki, powiaty i województwa, a także jednostki organizacyjne samorządów z obowiązku stosowania przepisów rozdziałów 5 i 6 cytowanej ustawy. W rozdziale 6 art. 55 ustawodawca stanowi o obowiązku sporządzania rocznych, skonsolidowanych sprawozdań finansowych. W myśl tej ustawy JST nie ma obowiązku sporządzania bilansu skonsolidowanego.

Jednak rozporządzeniem z dnia 18 grudnia 2001 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości oraz planów kont dla budżetu państwa, budżetów jednostek samorządu terytorialnego oraz niektórych jednostek sektora finansów publicznych minister finansów wprowadził obowiązek sporządzania bilansów skonsolidowanych przez JST.

Wydaje się, że  minister finansów mógł mieć uprawnienie do określenia szczególnych zasad rachunkowości na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych. Skoro jednak ustawodawca zwolnił JST z obowiązku sporządzania bilansu skonsolidowanego (art. 80 ust. 1 ustawy o rachunkowości), to taki obowiązek wprowadzony przez ministra finansów w cytowanym rozporządzeniu wydaje się niezgodny z zapisami ustawy o rachunkowości.

Wnoszę o doprowadzenie do zgodności rozporządzenia z ustawą o rachunkowości.

Z wyrazami szacunku
Wojciech Saługa


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment