Diariusz Senatu RP: spis treści, następny fragment, poprzedni fragment


SENAT I POLONIA

2 maja br. z okazji Dnia Polaków i Polonii za Granicą marszałek Alicja Grześkowiak wygłosiła przemówienie w Telewizji Polskiej:

Szanowni Państwo!

Rodacy w kraju i za granicą!

Jutro największe polskie święto 3 Maja - pamiątka wiekopomnej Konstytucji z 1791 r., ale też święto Matki Boskiej Królowej Polski - pamiątka ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza. Od 25 lat dzień 3 maja jest także Dniem pamięci o Polakach i Polonii żyjących poza krajem. Ustanowiła go Konferencja Episkopatu Polski w 1973 r. Nawiązano w ten sposób do przedwojennej tradycji, gdy obchodzono "Dzień Opieki nad Rodakami na Obczyźnie".

Senat Rzeczypospolitej Polskiej, zwłaszcza Marszałek Senatu, sprawuje szczególną opiekę nad Polakami i Polonią za granicą. Jest to mandat z ramienia Państwa Polskiego równoległy do duchowego protektoratu nad wychodźstwem polskim, który sprawuje z woli Stolicy Apostolskiej każdorazowy Prymas Polski. Mandat Marszałka Senatu do opieki nad Polakami za granicą uzyskali moi przedwojenni poprzednicy na tym urzędzie: Marszałek Senatu II kadencji prof. Juliusz Szymański, który był prezesem Rady Organizacyjnej Polaków z Zagranicy, oraz Marszałek Senatu III kadencji, późniejszy Prezydent Rzeczypospolitej, Władysław Raczkiewicz - prezes Światowego Związku Polaków z Zagranicy - "Światpolu".

Senat, odrodzony w 1989 r., nawiązał do tej tradycji, głównie za sprawą pierwszego swego Marszałka prof. Andrzeja Stelmachowskiego - co przyczyniło się do wzrostu zaufania środowisk polonijnych. To właśnie pod patronatem Marszałka Senatu odbyła się w 1990 r. na Zamku Królewskim w Warszawie uroczystość przekazania insygniów władzy Drugiej Rzeczypospolitej przez ostatniego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie - pierwszemu Prezydentowi Rzeczypospolitej wybranemu w wolnych i powszechnych wyborach. Marszałek odrodzonego Senatu został jednym z założycieli oraz prezesem Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", które jest głównym realizatorem polityki wspierania Polaków i Polonii za granicą. W budżecie Kancelarii Senatu umieszczono środki finansowe na taką pomoc. Dzieli je Prezydium Senatu. Większość tych środków przeznaczona jest na pomoc dla Polaków na Wschodzie. Dumnie jesteśmy, że w ten sposób Senat przyczynił się i przyczynia do odrodzenia polskości na terenach byłego Związku Sowieckiego. Senacka Komisja Spraw Emigracji i Polaków za Granicą dba o utrzymanie więzi z krajem Polaków i osób polskiego pochodzenia zamieszkałych za granicą, interesuje się ich sytuacją prawną, koordynuje współpracę środowisk polonijnych, troszczy się o zachowanie dziedzictwa polskiej kultury za granicą. Marszałek Senatu nie tylko uczestniczy w tej polityce, ale osobiście jest patronem i mecenasem wielu inicjatyw i przedsięwzięć na rzecz Polaków za granicą.

Od XVIII wieku emigracja, wychodźstwo, ale także masowe deportacje Polaków z kraju stały się częścią naszych narodowych dziejów. Od przegranej konfederacji barskiej i powstania kościuszkowskiego, po czasy II wojny światowej i stan wojenny, opuszczali Polskę ci, których wolność i życie były tu zagrożone. Uchodzili przeważnie na Zachód. Równocześnie na Wschód pędzono, wywożono innych... Jeszcze inni ruszali z kraju w świat "za chlebem".

Dzisiaj poza granicami Państwa Polskiego, i to na wszystkich kontynentach, żyje ponad jedna trzecia narodu polskiego; najwięcej w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Francji, na Białorusi, Ukrainie, w Kanadzie, na Litwie, w Brazylii, Australii, Wielkiej Brytanii, w Rosji, Kazachstanie, Argentynie, na Łotwie, w Belgii, Szwecji, Czechach...

Zbyt mało uświadamiamy sobie, jak wielką rolę w naszej historii odegrała emigracja. Były czasy, gdy sprawowała ona "rząd dusz" w narodzie, przewodząc w walce o niepodległość, nadając ton kulturze.

Jaka byłaby Polska? Czy w ogóle by zmartwychwstała z grobu zaboru i obroniła się przed bolszewicką nawałą? Czy po czwartym rozbiorze, hitlerowsko-stalinowskim, i prawie półwiecznym zniewoleniu komunistycznym, ponownie by się "wybiła na niepodległość"?

Bez... Mazurka Dąbrowskiego - Jeszcze Polska nie umarła, póki my żyjemy! Bez "Wielkiej Emigracji" - Czartoryskiego i Lelewela, Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Norwida, Chopina.

Bez Armii Błękitnej i Paderewskiego. Bez władz polskich na uchodźstwie. Bez Radia "Wolna Europa"?

Czy dzisiaj pamiętamy, że wolna Polska rodziła się również z katorgi Polaków na Wschodzie... Na Sybirze, za Kołem Polarnym, w azjatyckich stepach... i ze śmierci na Golgocie Wschodu. Słowacki w "Anhellim" przepowiadał, że z zorzy polarnej Sybiru powstanie rycerz, który ogłosi zmartwychwstanie Polski!

Gdy zdajemy sobie sprawę, jaka była moc modlitwy kilku pokoleń wychodźców i zesłańców za wymarzoną chwilą: "Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono". Jaka była siła słów "Dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze!"

Wielu z tych, co opuścili kraj, znalazło w świecie "drugą ojczyznę". Przyczyniali się i przyczyniają do jej rozwoju. Dzielą swoje serce, bo nie zapomnieli o pierwszej Ojczyźnie, odwiedzają ją, pomagają w różnoraki sposób.

Kraj kilkakrotnie doświadczał wielkiej pomocy dobroczynnej Polonii, zwłaszcza amerykańskiej i z Europy Zachodniej. Tak było po II wojnie światowej i w stanie wojennym, tak było i po wielkiej powodzi, gdy pomoc przyszła też od Polaków ze Wschodu. Teraz doświadczamy istotnego wsparcia w naszych staraniach o członkostwo w NATO i Unii Europejskiej.

My w kraju mamy więc liczne powody do wdzięczności i pamięci wobec Rodaków mieszkających za granicą. Trzeba rozwijać wzajemne kontakty, sprawić by "Polska nie była w oddali", by Polacy z zagranicy byli traktowani w kraju jako rodacy, a nie cudzoziemcy. Polska zabiegając o dobre stosunki ze wszystkimi państwami powinna mieć na uwadze, aby Polacy mieszkający w danym państwie mieli zapewnione tam prawa mniejszości narodowej zgodnie ze standardami międzynarodowymi.

Szczególne powinności ma Państwo Polskie wobec Polaków na Wschodzie. Wielu z nich nigdy z Polski nie emigrowało, zostali odcięci granicą, którą Polsce wytyczono.

Polska powinna definitywnie stwierdzić, że Polacy, którzy byli obywatelami Państwa Polskiego i obywatelstwa tego zostali przymusowo pozbawieni przez Związek Sowiecki, posiadają nadal polskie obywatelstwo;

Polska powinna umożliwić Polakom mieszkającym za granicą, którzy tego pragną, uzyskanie polskiego obywatelstwa;

Polska powinna stworzyć Polakom mieszkającym za granicą, którzy tego pragną, możliwość osiedlenia się na terytorium obecnego Państwa Polskiego.

Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili i przyczyniają się do zachowania na wychodźstwie polskości i utrzymania więzi z Macierzą, organizacjom polskim, działaczom polonijnym, duszpasterzom, a szczególnie rodzinom, bo to one przede wszystkim przekazują dziedzictwo narodowe.

Przed 60 laty Polacy w Niemczech przyjęli "pięć prawd", które niech będą spoiwem Polonii i Polaków za granicą z Polską:

Jesteśmy Polakami;

Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci;

Polak Polakowi bratem;

Co dzień Polak Narodowi służy;

Polska - Matka nasza, nie wolno mówić o Matce źle.

Szanowni Państwo!

Z okazji jutrzejszego święta 3 Maja składam wszystkim Rodakom, mieszkającym tu w kraju, jak i za granicą, najlepsze życzenia, słowami pieśni, "która w całej Polsce słynie":

"Witaj majowa jutrzenko, świeć naszej polskiej krainie..."

Świeć Polakom w kraju i naszym Rodakom w świecie, gdziekolwiek są...


Diariusz Senatu RP: spis treści, następny fragment, poprzedni fragment