Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


Oświadczenia

Po wyczerpaniu porządku dziennego 78. posiedzenia senator Wiesław Pietrzak złożył dwa oświadczenia, skierowane prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka:

Szanowny Panie Premierze!

Na posiedzeniu w dniu 7 lutego 2001 r. Międzyresortowy Zespół do spraw Zagospodarowania Granicy Państwowej uznał, że strona polska nie jest zainteresowana odbudową połączenia drogowego Elbląg - Kaliningrad i budową przejścia granicznego Grzechotki - Mamonowo II.

Odbudowa drogi nr 22 oraz budowa przejścia granicznego w Grzechotkach zostały zapisane w strategii rozwoju społeczno-gospodarczego województwa warmińsko-mazurskiego. Zapis ten był konsekwencją przyjętych priorytetów, zawartych w projekcie narodowej strategii rozwoju transportu na lata 2000-2006, i został zaakceptowany przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej jako element transeuropejskich korytarzy transportowych TINA.

Zaniechanie odbudowy drogi nr 22 i przejścia granicznego w Grzechotkach spowoduje zmarnowanie poniesionych nakładów. Nie osiągnie się również zamierzonego efektu w postaci ożywienia gospodarczego.

Dlatego uzasadnione wydaje się ponowne rozważenie problemu oraz kontynuowanie odbudowy drogi nr 22 i budowy przejścia granicznego w Grzechotkach.

Z poważaniem, senator Wiesław Pietrzak.

Drugie oświadczenie również kieruję do prezesa Rady Ministrów.

Szanowny Panie Premierze!

Zgodnie z rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów z dnia 1 września 1999 r. w sprawie szczegółowego zakresu świadczeń zdrowotnych i warunków ich udzielania osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe, świadczeń zdrowotnych tej grupie udzielają zakłady opieki zdrowotnej utworzone przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych. Praktyka wykazuje, że wiele osób z tej grupy korzysta lub chce korzystać z usług zakładów opieki zdrowotnej, dla których organem założycielskim jest minister obrony narodowej.

Występuję więc z wnioskiem o wprowadzenie odpowiedniej zmiany w wyżej wymienionym rozporządzeniu i dopisanie w §2 ust. 1 po wyrazach "ministra właściwego do spraw wewnętrznych" wyrazów "oraz ministra obrony narodowej".

Z poważaniem, Wiesław Pietrzak.

* * *

Senator Lech Feszler wygłosił oświadczenie następującej treści:

Oświadczenie swoje kieruję do pana profesora Jerzego Buzka, prezesa Rady Ministrów.

W dniu 21 marca 2001 r. w Białymstoku gościł minister rozwoju regionalnego, pan Jerzy Kropiwnicki, podpisując umowę z marszałkiem województwa podlaskiego, inicjującą procedurę negocjacji kontraktów regionalnych. W czasie tej wizyty minister Kropiwnicki potwierdził, iż przyznane obecnie środki przeznaczone na sfinansowanie programu wsparcia na lata 2001-2002 dla województwa podlaskiego są niewystarczające i nie zapewniają realizacji celów programu, którymi są wspieranie rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, a także poszczególnych jego obszarów w celu zapewnienia zrównoważonego rozwoju Polski.

Pragnę przypomnieć, iż informację o tym problemie i swoje propozycje zmiany zasad podziału tych środków tak, aby zapewnić realizację celów programu, złożyłem podczas siedemdziesiątego trzeciego posiedzenia Senatu RP w dniu 11 stycznia 2001 r. Propozycje te nie zostały przyjęte. Obecnie minister rozwoju regionalnego potwierdza moje wątpliwości. Ponadto w tym samym dniu w Białymstoku minister stwierdził, iż dopiero po roku 2002 rząd zapewni realizację zasady zrównoważonego rozwoju kraju, przyznając województwu większe środki.

Panie Premierze, rozumiem, iż sytuacja finansów publicznych stwarza poważne problemy związane z realizacją reform, które w tej kadencji rządu i parlamentu zostały wprowadzone. Jednak trudno mi zrozumieć fakt, że przy rozdziale środków na realizację programów wsparcia nadal dyskryminuje się najsłabsze regiony kraju, pogłębiając ich degradację i odkładając na następne lata działania zapewniające zrównoważony rozwój.

Panie Premierze, kilkakrotnie zwracałem się do pana, informując o niedostrzeganiu problemów i potrzeb województwa podlaskiego, co potwierdza, iż tak jak w przeszłości nadal jest ono dyskryminowane za swoją postawę i patriotyzm.

Zwracam się ponownie o zweryfikowanie niekorzystnych dla województwa decyzji, które pozbawią nas szans na dorównanie reszcie kraju i nie zapewnią zrównoważonego rozwoju, który był celem reform wprowadzanych przez rząd.

Z wyrazami szacunku, Lech Feszler.

* * *

Senator Jerzy Cieślak złożył oświadczenie następującej treści:

Oświadczenie swoje kieruję do wiceministra Janusza Steinhoffa jako ministra gospodarki oraz do pana Antoniego Tokarczuka, ministra środowiska.

Chcę przypomnieć, że na początku lat dziewięćdziesiątych władze państwowe zwróciły szczególną uwagę na szkodliwość wyrobów zawierających azbest dla zdrowia osób zatrudnionych przy ich produkcji oraz dla użytkowników. W 1994 r. rząd wyznaczył producentom wyrobów zawierających azbest trzyletni okres na zmianę profilu produkcji. Realizacja tego postanowienia wymagała poważnych nakładów inwestycyjnych i gwałtownie pogorszyła sytuację ekonomiczną tych przedsiębiorstw. Pracownicy zwalniani ze szkodliwych dla zdrowia stanowisk pracy nie mogli znaleźć innego zatrudnienia i długo walczyli przynajmniej o podstawowe zabezpieczenia socjalne i zdrowotne. Cena restrukturyzacji tych przedsiębiorstw była więc bardzo wysoka.

Niestety, okazało się, że stopniowe wprowadzanie na rynek droższych produktów z włókien aramidowych, które zastąpiły azbest, jest bardzo trudne, ponieważ każdego roku rząd wydaje zezwolenia na import wyrobów zawierających azbest, na przykład 150 t uszczelek. Nabywcy takich wyrobów często są wprowadzani w błąd przez dostawców i importerów, którzy tanie i szkodliwe wyroby nazywają na przykład płytami na bazie składników mineralnych.

Na podstawie protokołów pokontrolnych NIK mam prawo przypuszczać, że na naszym rynku wyrobów z azbestem nie jest mniej niż przed 1997 r., pomimo że polskie przedsiębiorstwa, które produkowały takie wyroby, upadły albo są zagrożone upadłością.

Proszę wymienionych na wstępie członków rządu o wnikliwe zainteresowanie się przedstawionym problemem oraz podjęcie właściwych i niezbędnych decyzji. Sprawę uważam za bardzo pilną.

* * *

Senator Ryszard Sławiński wygłosił następujące oświadczenie:

Swoje oświadczenie pragnę skierować do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pana Macieja Musiała.

Dom Prasy w Kazimierzu Dolnym, którym nieprzerwanie od trzydziestu lat, jeszcze do niedawna, kierował pan Witold Mazurkiewicz, bardzo niepokoi środowisko dziennikarskie w tym sensie, że nie wiadomo, co będzie dalej z tym ośrodkiem.

Pan Witold Mazurkiewicz - pewnie nie podlega to dyskusji - został zwolniony przez zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, bo ośrodkiem zarządza Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, ale przecież w imieniu i dla całego środowiska dziennikarskiego. Pan Mazurkiewicz został zwolniony z powodu, jak argumentowano w piśmie, utraty zaufania do niego przez kierownictwo SDP. Nie będziemy z tym dyskutować.

Chciałbym jednak przekazać panu ministrowi niepokojące sygnały, które do nas dochodzą. Otóż Dom Prasy w Kazimierzu Dolnym ma zostać sprywatyzowany, względnie sprzedany prywatnej osobie.

Chciałbym zaapelować do pana ministra, aby ten obiekt pozostał własnością skarbu państwa i bez względu na to, przez którą z organizacji dziennikarskich będzie zarządzany, mógł służyć całemu środowisku dziennikarskiemu.

W związku z tym bardzo proszę pana ministra o poinformowanie mnie na piśmie, jakie są plany w stosunku do tego ośrodka. Czy pozostanie on własnością skarbu państwa? Pytanie to przekłada się wprost na pytanie, czy pozostanie on własnością całego środowiska dziennikarskiego i czy temu środowisku nadal będzie służył. Czekam na pilną odpowiedź.

Z poważaniem, Ryszard Sławiński.

* * *

Senator Ireneusz Michaś złożył oświadczenie następującej treści:

Moje biuro senatorskie odwiedzają często rolnicy skarżący się na przepis art. 3a ust. 4 i art. 28 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, "Dziennik Ustaw" z 1998 r. nr 7, poz. 25.

Organ rentowy, który wydaje decyzję, powołując się na obowiązujące przepisy, dokonuje zawieszenia wypłaty połowy należnej renty uzasadniając to tak: z powodu niezaprzestania prowadzenia działalności rolniczej. Możliwości zawieszenia wypłat emerytury lub renty, zawartych w artykułach ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, nie ma w ustawie o ubezpieczeniu społecznym pracowników. Korzystając z emerytury lub renty pracowniczej, otrzymuje się ją w całości nawet w przypadku, gdy jest się właścicielem gospodarstwa rolnego. Podobnie rzemieślnik lub kupiec nie musi wyzbywać się swego warsztatu, przechodząc na emeryturę.

Wymieniony art. 28 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w swej treści i skutkach prawnych narusza podstawowe konstytucyjne prawo obywatelskie, które jest zawarte w art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Z tego powodu decyzje wydane na jego podstawie winny być uchylone, bo jest to niedopuszczalna dyskryminacja zawodowa rolników w porównaniu z innymi zawodami.

Oświadczenie niniejsze kieruję do ministra właściwego do spraw rozwoju wsi oraz ministra pracy i polityki społecznej.

* * *

Senator Krzysztof Majka wygłosił następujące oświadczenie:

Oświadczenie swoje kieruję do ministra środowiska pana Antoniego Tokarczuka, ze względu na prośby władz województwa zachodniopomorskiego.

Projekt ustawy, dotyczący wieloletniego "Programu dla Odry 2006", całkowicie pomija odcinek ujścia rzeki w zakresie wykonania zabezpieczeń przeciwpowodziowych związanych ze sztormami, tak zwaną cofką morską i zatorami.

Jeśli "Program dla Odry 2006" ma być programem strategicznym, kompleksowo ujmującym zabezpieczenia przed powodzią i jej skutkami, to w projekcie ustawy należy ująć takie zadania jak: udrożnienie przekroju przepływu wód katastrofalnych rzeki Odry, tak zwanego międzywala; udrożnienie nurtu jeziora Dąbie, które stanowi jedyny zbiornik naturalny przyjmujący krę; odbudowę zbiornika retencyjnego wód katastrofalnych, w tym również tak zwanych wód cofkowych międzyodrza o pojemności pierwotnej 50 milionów m3; budowa urządzeń obrony przed powodzią dla miasta Gryfina.

Strategia zabezpieczenia przed powodzią powinna obejmować również wzrost poziomu wód mórz i oceanów, tak zwany efekt cieplarniany. Fakt ten uwzględniają już w projektowaniu wałów przeciwpowodziowych Niemcy. Ujednolicenie sposobu ochrony związane jest z podwyższeniem istniejących wałów o około 60 centymetrów.

Panie Ministrze, proszę o spowodowanie uwzględnienia powyższych zadań w projekcie ustawy "Program dla Odry 2006", gdyż tylko dzięki realizacji wymienionych prac Szczecin i okoliczne nadbrzeżne miejscowości mogą być zabezpieczone przed powodzią.

Z poważaniem, Krzysztof Majka.

Oświadczenia złożone do protokołu

Oświadczenie senatora Lecha Feszlera skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra pracy i polityki społecznej Longina Komołowskiego:

Panie Premierze!

W odpowiedzi na moje oświadczenie złożone na siedemdziesiątym piątym posiedzeniu Senatu RP w dniu 14 lutego bieżącego roku otrzymałem odpowiedź skierowaną 22 marca na ręce pani Alicji Grześkowiak, marszałek Senatu.

W imieniu zarządu oraz niepełnosprawnych pracowników Spółdzielni Inwalidów "Razem" w Łomży bardzo dziękuję za udzielenie odpowiedzi, za zawarte w niej informacje o możliwościach pomocy oraz za wsparcie zakładów pracy chronionej. Wyrażam nadzieję, iż zawarte w odpowiedzi deklaracje ułatwią i udrożnią spółdzielni uzyskiwanie pomocy.

Z przykrością muszę jednak oświadczyć, iż obszerne pismo tylko w niewielkim, czternastowierszowym akapicie dotyczy przedstawionego w moim oświadczeniu konkretnego problemu. Ponadto nie przedstawia ono rzeczywistych faktów. W datowanej 21 marca 2001 r. odpowiedzi pani minister Joanna Staręga-Piasek podaje, iż wynegocjowana ugoda oczekuje podpisu prezesa zarządu spółdzielni. Jednak faktem jest, iż projekt ugody spółdzielnia otrzymała dopiero dnia 29 marca 2001 r.

Przesłany projekt zasadniczo odbiega od propozycji wysuniętych w styczniu przez prezesa i wiceprezesa PFRON w trakcie negocjacji. Proponowane wówczas warunki ugody zostały przyjęte przez prezesa zarządu spółdzielni inwalidów. Przesłany projekt ugody nie uwzględnia tych warunków, a są to: zdjęcie hipoteki z nieruchomości spółdzielni w Wysokiem Mazowieckiem, umorzenie odsetek, rozłożenie spłaty zaległości na czterdzieści osiem rat. Proponowane obecnie warunki znacznie pogarszają sytuację finansową spółdzielni, uniemożliwiając wygenerowanie środków obrotowych. Pragnę dodać, iż spółdzielnia ma stały rynek i zamówienia na swoje produkty, zaś brak środków obrotowych spowoduje utratę tego rynku, czego skutkiem będzie upadek spółdzielni.

Panie Premierze, rząd po raz kolejny podejmuje próbę walki z bezrobociem. Po raz kolejny, ponieważ poprzednie próby nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Przyczyny tego to nie tylko recesja gospodarcza, ale także efekt działania wielu urzędów, które posiadają środki i narzędzia do skutecznego zapobiegania wzrostowi bezrobocia. Z przykrością muszę stwierdzić, iż opisany wyżej problem Spółdzielni Inwalidów "Razem" jest klinicznym przykładem takiego działania, a jego skutkiem będzie upadek spółdzielni i utrata kilkudziesięciu miejsc pracy. W tej sytuacji będzie to o tyle bolesne, że dotyczy niepełnosprawnych.

Pani minister w swojej odpowiedzi, w swoim piśmie, stwierdza: "Istotnie w bardzo trudnej sytuacji znalazły się spółdzielnie, które obecnie podlegają restrukturyzacji typu: górnictwo, hutnictwo, przemysł zbrojeniowy". Potwierdza to fakt, iż winę za ten stan spółdzielni ponoszą zakłady, których właścicielem jest skarb państwa.

Dlatego uważam, iż przedstawiciel skarbu państwa, a takim przedstawicielem jest premier rządu, powinien spowodować udzielenie skutecznej pomocy spółdzielni, której wyrządzono szkodę. Będzie to wymierne działanie w realizacji programu walki z bezrobociem, którą Pan zapowiedział.

Panie Premierze, oczekuję konkretnej odpowiedzi i skutecznej pomocy.

Z wyrazami szacunku

Lech Feszler

* * *

Oświadczenie senatora Zbigniewa Kulaka skierowane do ministra pracy i polityki społecznej Longina Komołowskiego:

Kieruję swoje oświadczenie do ministra pracy i polityki społecznej z inspiracji środowiska emerytów. Sygnalizują oni, że obecna waloryzacja emerytur i rent nastąpiła poprzez zastosowanie tak zwanego wskaźnika weryfikacyjnego. Zgłaszający tę sprawę wyborcy oczekiwali, że waloryzacja będzie polegać na zmianie podstawy naliczania emerytur i przesłaniu stosownych decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wszystkim zainteresowanym.

Zbigniew Kulak

* * *

Oświadczenie senatora Sławomira Willenberga skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Marka Biernackiego:

Panie Ministrze, zmiana granic miasta Działdowa, dokonana rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 21 grudnia 1999 r. w sprawie ustalenia granic niektórych gmin (§11), była niezmiernie oczekiwana. Powiększyła ona obszar administracyjny miasta i równocześnie stworzyła lepsze warunki jego rozwoju.

Działdowo jest siedzibą władz miejskich, gminnych i powiatowych, zaś obszarowo należy do najmniejszych gmin powiatu działdowskiego. Jego obszar przed zmianą granic wynosił 9,66 km2, a po zmianie - 11,48 km2. Rola miasta jako ośrodka regionalnego po reformie administracyjnej państwa nabrała nowego ważnego wymiaru.

Z powyższych względów po wejściu w życie 1 stycznia 2000 r. omawianego rozporządzenia Rady Ministrów władze lokalne i podległe im służby przystąpiły do niezwłocznego wykonania jego postanowień. Chodziło o natychmiastowe objęcie nowo przyłączonych obszarów opracowaniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego uchwalonymi przez radę miejską w dniu 29 czerwca 2000 r., a następnie miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Dziś projekt planu miejscowego znajduje się w fazie pouzgodnieniowej, a przed wyłożeniem do publicznego wglądu. Ponadto, z uwagi na perspektywę wyborów prezydenta RP, należało dokonać zmian w ewidencji ludności, w stałym rejestrze wyborców, a także w podziale na stałe obwody głosowania.

Zbliżający się termin narodowego spisu powszechnego - spisem próbnym miasto i gmina zostały objęte w okresie od 23 maja do 10 czerwca 2001 r. - także powodował konieczność lustracji nowych obszarów i aktualizacji formularzy N-obw i szkiców sytuacyjnych w zakresie kompletności i ujętych w formularzach mieszkań, poprawności danych adresowych budynków oraz informacji o liczbie osób zameldowanych w mieszkaniach. Uzyskane w ten sposób dane statystyczne i stworzona dokumentacja obecnie mogą mieć jedynie wymiar historyczny, który nie jest pomocny w zasadniczym terminie spisu.

Jedną z pierwszych czynności wymaganych ordynacją wyborczą do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw, art. 197 ust. 4 w zw. z art. 197 ust. 1 pkt 3, było dokonanie zmian w składzie osobowym Rady Miejskiej w Działdowie. Rada miejska powiększyła swój stan osobowy z dwudziestu ośmiu do dwudziestu dziewięciu radnych, to jest o jeden mandat radnego Rady Gminy Działdowo.

Niezmiernie ważną kwestią do uregulowania była sprawa podziału części podstawowej i rekompensującej subwencji ogólnej oraz planowanych dochodów z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych na podstawie propozycji ministra finansów wynikających z postanowień art. 38 ustawy z dnia 26 listopada 1998 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999-2000. Te działania zostały przerwane wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 listopada 2000 r., w którym stwierdzono niezgodność rozporządzenia w części dotyczącej miasta i gminy Działdowo z ustawą o samorządzie gminnym.

Od tego czasu upłynęło ponad trzy miesiące, a oczekiwanej nowelizacji omawianego rozporządzenia nadal nie ma. Z telefonicznych kontaktów z Departamentem Wdrażania i Monitorowania Reformy Administracji Publicznej MSWiA wynika, że jego wydanie oddala się. Trwają prace, których zaawansowania nie dało się ustalić, nad projektem rozporządzenia ministra rozwoju regionalnego i budownictwa w sprawie ewidencji gruntów i budynków, które ma poprzedzać nowelę rozporządzenia Rady Ministrów. Z punktu widzenia sztuki legislacyjnej wszystko wydaje się być w porządku, ale brak nowych uregulowań prawnych stwarza realną groźbę dezorganizacji lokalnego życia publicznego, a przynajmniej poddaje w wątpliwość wartość prawną dotychczasowych dokonań. Jaskrawym tego przykładem jest niejasna sytuacja prawna radnego, o którego mandat powiększono stan osobowy rady miejskiej, a także kwestie związane z powtórnym przemeldowaniem mieszkańców do gminy Działdowo.

Zaniepokojeni powstałą sytuacją apelujemy do Pana Ministra, a za Pana pośrednictwem do Rady Ministrów, o niezwłoczne rozwiązanie tego problemu poprzez zdecydowane przyspieszenie prac nad oczekiwanymi regulacjami prawnymi.

Zwracamy się również z uprzejmą prośbą o pomoc, o wskazanie nam działań możliwych na gruncie obowiązujących obecnie uregulowań prawnych, które złagodziłyby skutki powstałe w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Z poważaniem

Sławomir Jan Willenberg

senator RP

* * *

Oświadczenie senator Doroty Kempki skierowane do ministra zdrowia Grzegorza Opali w sprawie doskonalenia reformy zdrowia:

Dyrektorzy szpitali powiatowych i przewodniczący rad społecznych województwa kujawsko-pomorskiego, mając na względzie obowiązek zagwarantowania bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa, postulują realizację następujących wniosków.

Po pierwsze, zmianę zasad i warunków kontraktowania usług poprzez: rzeczywistą wycenę wartości świadczeń medycznych, równość stron w negocjacjach, możliwość swobodnego rozporządzania przez świadczeniobiorców przyznanymi środkami finansowymi, dostosowanie do realnych potrzeb.

Po drugie, zmniejszenie ilości kas chorych, a także ograniczenie kosztów ich funkcjonowania.

Po trzecie, zapewnienie środków finansowych na podwyżki płac pracowników bezpośrednio z budżetu państwa.

Po czwarte, przejęcie wszystkich zobowiązań ZOZ powstałych do końca 1998 r. przez skarb państwa.

Po piąte, ustawowe ograniczenie możliwości dokonywania cesji długów samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej.

Po szóste, podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne.

Po siódme, stworzenie bazy danych i centralnego skomputeryzowania szpitali.

Po ósme, ograniczenie i ujednolicenie systemu sprawozdawczości.

W związku z powyższym proszę uprzejmie o informację, które z wyżej wymienionych wniosków - a wszystkie są zasadne - zamierza Pan Minister realizować.

Dorota Kempka

* * *

Oświadczenie senatora Mariana Żenkiewicza skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra pracy i polityki społecznej Longina Komołowskiego:

Moje oświadczenie dotyczy zwiększenia środków finansowych na aktywne formy walki z bezrobociem.

Zwiększające się bezrobocie na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, w tym także na terenie powiatów wchodzących w skład byłego województwa toruńskiego, osiągnęło poziom zagrażający egzystencji wielu obywateli. Samorządy gminne i powiatowe nie są w stanie skutecznie przeciwdziałać temu zjawisku. Dodatkowe utrudnienie stanowią zaległości w refundacji środków na roboczy publiczne, a także ograniczenie środków na formy aktywnego zwalczania bezrobocia. Konieczne jest zatem podjęcie na szczeblu rządu odpowiednich decyzji, które wpłyną na poprawę tak dramatycznej sytuacji.

Dlatego zwracam się do Pana Premiera o większe zainteresowanie tymi problemami i spowodowanie działań rządu zmierzających w pierwszej kolejności do wywiązania się z zobowiązań finansowych wobec gmin, a następnie do zwiększenia środków przeznaczonych na roboty publiczne.

Będę zobowiązany Panu Ministrowi za udzielenie mi wyczerpującej informacji o podjętych działaniach w tej sprawie.

Marian Żenkiewicz

* * *

Oświadczenie senatora Andrzeja Ostoja-Owsianego skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Marka Biernackiego:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Oświadczenie kieruję do ministra spraw wewnętrznych i administracji z wnioskiem o wyjaśnienie wszelkich aspektów prawnych, dotyczących odmowy przez polską straż graniczną prawa wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej studentom - obywatelom państw obcych.

Mój wniosek związany jest z sytuacją, jaka zaistniała w ostatnim czasie na terenie województwa łódzkiego i dotyczy studentów cudzoziemców zamierzających podjąć studia w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi.

Chciałbym tutaj zauważyć, że Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna jest największą wyższą uczelnią niepubliczną na terenie województwa łódzkiego. Aktualnie kształci około dwunastu tysięcy studentów na kilku kierunkach. Dysponuje doskonałą bazą materialną oraz uznaną kadrą naukowo-dydaktyczną, dbającą o ciągły rozwój jakości kształcenia. Jedną ze szczególnie cennych inicjatyw podjętych przez uczelnię jest zaproszenie do Polski obywateli państw obcych w celu podjęcia studiów. Nie ulega wątpliwości, że usługi edukacyjne są jedną z szans Polski na międzynarodową wymianę i uczestnictwo w europejskim rynku. Taka inicjatywa, jak ta realizowana przez WSHE w Łodzi, to swoisty eksport myśli, który przyczynia się do rozwoju kraju. Dotyczy to w szczególności regionu łódzkiego, który charakteryzuje się z jednej strony bardzo dużym bezrobociem, a z drugiej ogromnym potencjałem naukowo-edukacyjnym. Przyjęcie cudzoziemców, rozwój szkoły może stworzyć nowe miejsca pracy nie tylko w samej uczelni, ale także w jej bliższym i dalszym otoczeniu. Osobiście kilkakrotnie wizytowałem uczelnię i potwierdzam jej dobrą organizację, wysoki poziom nauczania. Mogę ją zarekomendować jako instytucję bardzo dobrze reprezentującą interesy Rzeczypospolitej Polskiej.

Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, który został dodatkowo zweryfikowany w Ministerstwie Edukacji Narodowej, stwierdzono, że:

1. WSHE w Łodzi ma prawo przyjmować cudzoziemców na studia na kierunki zaakceptowane przez MEN.

2. Dotychczasowe postępowanie WSHE w Łodzi w stosunku do studentów obywateli państw obcych jest zgodne z zarządzeniem ministra edukacji narodowej z dnia 3 października 1991 r. w sprawie form i warunków podejmowania i odbywania studiów przez osoby niebędące obywatelami polskimi, uczestniczenia tych osób w badaniach naukowych i szkoleniach oraz zasad odpłatności za studia (MP nr 34 z 1991 r., poz. 253).

3. Departament Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Biuro Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej nie wydały negatywnej opinii o działalności WSHE w Łodzi w zakresie studiów dla cudzoziemców.

W tej sytuacji należy przyjąć, że pozycja prawna uczelni oraz stosowane przez nią procedury przyjęcia na studia są zgodne z obowiązującym polskim prawem i nie mogą stanowić przyczyny odmowy wydania wizy i wpuszczenia do Polski cudzoziemców, mających zamiar podjąć studia na tej uczelni.

Tymczasem w dniu 14 lutego 2001 r. grupa obywateli Pakistanu, która przybyła do Polski w celu podjęcia studiów w WSHE w Łodzi, została zatrzymana przez polską straż graniczną na lotnisku na Okęciu. Mimo iż posiadali oni wszystkie wymagane prawem dokumenty (wizy wydane przez Ambasadę Polską w Pakistanie oraz zaświadczenia wystawione przez uczelnię), nie zostali wpuszczeni na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a następnie deportowani do Pakistanu. Podobna sytuacja powtórzyła się w dniu 20 lutego 2001 r. wobec kolejnej grupy Pakistańczyków, pomimo osobistej obecności na lotnisku na Okęciu przedstawiciela WSHE mającego komplet ich dokumentów, które są w posiadaniu uczelni. WSHE podjęła natychmiast kroki zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, zwracając się ze stosownymi pismami do komendanta Straży Granicznej na lotnisku na Okęciu, a także Komendy Głównej Straży Granicznej w Warszawie. Niestety, jej starania nie przyniosły żadnych rezultatów. Nie uzyskano wiarygodnego uzasadnienia decyzji Straży Granicznej o odmowie wjazdu na terytorium RP w odniesieniu do studentów z Pakistanu. Co więcej, nie odpowiedziano na propozycję uczelni, aby określić dodatkowe kroki, jakie mogłaby ona podjąć, by podobne zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości.

W związku z tym, że według przedstawionego wyżej stanu prawnego działania Straży Granicznej nie są uzasadnione, zwracam się do Pana Ministra, jako bezpośredniego przełożonego komendanta głównego Straży Granicznej, o zajęcie stanowiska w tej sprawie i wyjaśnienie wszelkich aspektów prawnych (koniecznych dokumentów, zezwoleń, zaświadczeń itp.), jakie związane są z przybyciem obywateli państw obcych do Polski w celu podjęcia studiów w polskiej uczelni wyższej.

Na dzień dzisiejszy uczelnia wstrzymała dalsze przyjmowanie zgłoszeń studentów cudzoziemców zamierzających podjąć studia w WSHE w Łodzi. Uczelnia deklaruje jednak, iż natychmiast po uzyskaniu wyjaśnień od pana ministra, rozwiązujących zaistniałe wątpliwości, zwróci się do studentów o przyjazd do Polski i rozpoczęcie studiów.

Z poważaniem

Andrzej Ostoja-Owsiany

Oświadczenie wicemarszałka Tadeusza Rzemykowskiego skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Marka Biernackiego oraz komendanta głównego Policji Jana Michny:

Dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Łobżenicy w powiecie pilskim informuje mnie, że występują problemy z konwojowaniem wychowanków z miejsca ich zameldowania lub zatrzymania do ośrodka. Dotychczas robiła to policja, ale od pewnego czasu odmawia wykonywania tego zadania. Ośrodek nie posiada środków, odpowiedniego pojazdu ani pracowników do konwojowania, często z bardzo odległych miejsc.

W efekcie przez wiele dni wychowankowie przebywają poza ośrodkiem. A nawet po zatrzymaniu ich przez policję podczas ucieczki są wypuszczani na wolność i ponownie się ukrywają.

Mam więc pytanie: jak Panowie zamierzają uregulować ten problem?

Z poważaniem

Tadeusz Rzemykowski

* * *

Oświadczenie wicemarszałka Tadeusza Rzemykowskiego skierowane do ministra edukacji narodowej Edmunda Wittbrodta:.

Nauczyciele i młodzież Liceum Ogólnokształcącego w Łobżenicy, powiat pilski, pytają, jak będzie wyglądał egzamin maturalny w roku 2002. Kiedy i w jakiej formie wszystkie szkoły średnie otrzymają stosowne przepisy i inne materiały?

Jednocześnie burmistrz i społeczeństwo miasta i gminy Łobżenica zwracają się do Pana Ministra z prośbą o ufundowanie pracowni komputerowej dla Szkoły Podstawowej we wsi Dźwierszno Wielkie w tej gminie. W miejscowości tej w roku 1999 uruchomiono piękną i funkcjonalną szkołę, wybudowaną kosztem 2 milionów 600 tysięcy zł. Ponad 90%, dokładnie 2 miliony 350 tysięcy zł, nakładów inwestycyjnych pokryła gmina z własnych dochodów. Nie wystarczyło już środków na wyposażenie tej szkoły w sprzęt komputerowy.

Pragnę zaznaczyć, że w Łobżenicy rozpoczęto w bieżącym roku budowę gimnazjum z własnych środków.

Uważam, że ta niewielka, licząca dziesięć tysięcy stu mieszkańców, i uboga gmina zasługuje na tę nagrodę ze strony Pana Ministra.

Z poważaniem

Tadeusz Rzemykowski

* * *

Oświadczenie wicemarszałka Tadeusza Rzemykowskiego skierowane do zarządu Telekomunikacji Polskiej SA w Warszawie:.

Mimo wielu deklaracji kierownictwa pilskiego zakładu (obszaru) Telekomunikacji Polskiej SA nadal wstępują zaległości w telefonizacji kilku gmin powiatu pilskiego, w tym miasta i gminy Łobżenica. Ogranicza to możliwości rozwojowe tych gmin, a występuje w nich wysokie bezrobocie.

Proszę więc o przedstawienie realnego harmonogramu telefonizacji poszczególnych gmin powiatu pilskiego, szczególnie miasta Łobżenica i poszczególnych wsi tej gminy.

Z poważaniem

Tadeusz Rzemykowski

* * *

Oświadczenie wicemarszałka Tadeusza Rzemykowskiego skierowane do ministra gospodarki Janusza Steinhoffa, ministra finansów Jarosława Bauca oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi Artura Balazsa:

Wśród polskich rolników powszechnie panuje opinia, że istnieje możliwość znacznego wzrostu produkcji spirytusu w kraju, a tym samym zwiększenia ilości ziemniaków oraz zbóż przerabianych przez gorzelnie. Można to osiągnąć przede wszystkim przez zlikwidowanie ogromnego przemytu do Polski zagranicznych alkoholi oraz zwiększenie ilości spirytusu stanowiącego domieszkę do paliw silnikowych.

Uprzejmie proszę o szerszą informację na ten temat. Po pierwsze, proszę o ustosunkowanie się do tej opinii oraz sugestii polskich rolników. Po drugie, o przedstawienie danych obrazujących rozmiary produkcji polskiego przemysłu spirytusowego, w tym gorzelniczego, obecny stan i prognozy zwiększenia udziału spirytusu w paliwach silnikowych oraz rozmiary przemytu alkoholu przez granice Polski. Po trzecie, o zaprezentowanie działań podejmowanych dla ochrony i rozwoju polskiego rolnictwa i przemysłu przetwórstwa artykułów rolnych.

Z poważaniem

Tadeusz Rzemykowski

* * *

Oświadczenie wicemarszałka Tadeusza Rzemykowskiego skierowane do ministra pracy i polityki społecznej Longina Komołowskiego:

Od kilku tygodni kilkuset bezrobotnych mieszkańców Okonka i sąsiednich wsi okupuje miejscowy Urząd Miasta i Gminy. Organizują oni też manifestacje, a ostatnio marsz protestacyjny do odległego o 30 km powiatowego Złotowa.

Osoby te są zdesperowane brakiem pracy i jakichkolwiek dochodów. Otrzymują nieregularnie zasiłki z opieki społecznej w kwotach 20-50 zł miesięcznie. Nikt z przedstawicieli władz państwowych nie chce z nimi rozmawiać. Starosta złotowski i burmistrz miasta i gminy informują protestujących, że nie dysponują środkami umożliwiającymi złagodzenie ich beznadziejnej sytuacji.

Pytam więc Ministra Pracy i Polityki Społecznej o to, po pierwsze, kiedy i w jakiej wysokości gminy powiatu złotowskiego, objęte ponad 20% wskaźnikiem bezrobocia, otrzymają zwiększoną pomoc państwa?

Po drugie, kiedy MPiPS przedstawi projekt ustawy określającej minimum społeczne dochodów w polskich rodzinach?

Po trzecie, w jaki sposób rząd RP będzie reagował na tak beznadziejną sytuację społeczności lokalnych, jaka występuje na przykład w gminie Okonek?

Z poważaniem

Tadeusz Rzemykowski

* * *

Oświadczenie senatora Wojciecha Kruka skierowane do premiera Rzeczypospolitej Polskiej Jerzego Buzka:

Szanowny Panie Premierze!

Ostatnio miałem przyjemność odbyć szereg spotkań z profesorem polskiego pochodzenia Hilarym Koprowskim, jednym z największych autorytetów światowej nauki. Nieocenioną zasługą profesora Hilarego Koprowskiego, stawiającą go w gronie osób szczególnie zasłużonych dla ochrony zdrowia w naszym kraju, było przekazanie w latach pięćdziesiątych dziewięciu milionów dawek wynalezionej przez siebie szczepionki przeciw polio. Ten dar był tym bardziej szczególny i cenny, że został przekazany całkowicie bezinteresownie, i to w czasach, kiedy istniał ostry konflikt ideologiczny między USA a naszym krajem.

Profesor Hilary Koprowski nigdy nie zapominał o swoich korzeniach, szeroko wspiera polskie badania naukowe, fundując stypendia i staże naukowe na amerykańskich uczelniach. Stworzył także Fundację imienia Koprowskich na rzecz wspierania badań naukowych w naszym kraju. Zarządem fundacji kieruje profesor doktor habilitowany Andrzej Legocki, prezes oddziału PAN w Poznaniu. Zasługi profesora Koprowskiego nie pozostały zresztą niezauważone - jest on członkiem zagranicznym PAN, otrzymał także Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi.

Obecnie profesor Koprowski zamierza dokonać cesji praw do swojego rodzinnego majątku Celestynów, przejętego przez Państwo w wyniku przemian ustrojowych po II wojnie światowej, na rzecz stworzonej przez siebie fundacji. Część tego majątku i tak jest użytkowana przez PAN, który prowadzi w Celestynowie Zakład Wysokich Ciśnień.

Zwracam się do Pana Premiera z prośbą o życzliwe zainteresowanie się tym tematem i wskazanie możliwości oraz dróg realizacji zamierzeń profesora Koprowskiego.

Biorąc pod uwagę ogrom zasług profesora dla naszego kraju, a także jego międzynarodową pozycję i autorytet, sądzę, że byłoby wskazane szybkie znalezienie możliwości prawnych realizacji celów Pana Profesora.

Z wyrazami szacunku

Wojciech Kruk

* * *

Oświadczenie senatora Zbigniewa Gołąbka skierowane do ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Mając na względzie wizerunek Pana Ministra, dobro miasta Radomia i bezpieczeństwo jego mieszkańców, zwracam się z uprzejmą prośbą o podjęcie stosownych działań umożliwiających przejęcie przez miasto zrujnowanych obiektów dawnego WKU przy ulicy Żeromskiego 52 w Radomiu. Samorząd ma koncepcję wykorzystania tych nieruchomości.

Trzy tysiące metrów kwadratowych powierzchni, cztery niezagospodarowane budynki i atrakcyjne położenie w centrum miasta - to pozostałości po poprzedniej siedzibie Wojskowej Komendy Uzupełnień w Radomiu. Od czasu przeniesienia siedziby WKU obiekt popada w coraz większą ruinę. Kruszy się tynk, ze ścian odpada farba, a w oknach zamiast szyb jest dykta. Z miesiąca na miesiąc obiekt staje się coraz większym zagrożeniem dla przechodniów.

Władzom Radomia bardzo zależy na poprawie wizerunku centrum miasta, szczególnie teraz, gdy wyremontowano odcinek deptaka, przy którym stoją wojskowe obiekty. Władze Radomia żywią nadzieję, że Ministerstwo Obrony Narodowej przekaże im w zarząd budynek po dawnym WKU. Obecnie zespół obiektów znalazł się na liście majątku, który zostanie przekazany Agencji Mienia Wojskowego. W zamian za oddanie obiektów WKU wojsko może liczyć na działkę, na której może wybudować wojskowe mieszkania. Jest to tym bardziej dziwne, że obecna siedziba WKU, znajdująca się przy ulicy 1905 r., powstała w roku 1997 dzięki wojewodzie radomskiemu i prezydentowi Radomia.

W Radomiu straszy i źle świadczy o mieście pozostawiony bez żadnego gospodarza obiekt po byłym wojewódzkim sztabie wojskowym przy ulicy Struga. Czyżby Agencja Mienia Wojskowego o nim zapomniała? Obiektem tym jest obecnie zainteresowana komenda hufca ZHP.

Jednocześnie ponownie uprzejmie proszę Pana jako ministra obrony narodowej o realizację obietnicy dotyczącej remontu i konserwacji skansenu wojskowego w Mniszewie w gminie Magnuszew. Jest on zniszczony przez czas, ale część urządzeń i eksponatów można by uzupełnić z likwidowanych jednostek wojskowych. Świadczyłoby to o tożsamości, stosunku do tradycji i edukacji, a przede wszystkim o ochronie dziedzictwa narodowego. Nie wystarczy pozostawienie tej sprawy wyłącznie powiatowym i gminnym władzom samorządowym, które wraz z WKU w Kozienicach w miarę możliwości wywiązują się ze swoich powinności. Chciałbym wierzyć, że troska deklarowana przez Pana Ministra w poprzednim piśmie zostanie urzeczywistniona.

Pozostaję z wiarą i nadzieją, że nastąpi ostateczne załatwienie tych trzech spraw, w tym dwóch niewymagających środków finansowych.

Z wyrazami szacunku

Zbigniew Gołąbek

* * *

Oświadczenie senatora Zbigniewa Gołąbka skierowane do prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka:

Wielce Szanowny Panie Premierze!

Od blisko roku sygnalizuję ten problem po to, aby nasze Wojsko nie utraciło, po raz pierwszy od osiemdziesięciu lat, polskiego prochu, a przemysł nitrozwiązków miał polską NitroCelulozę, zaś wykształceni polscy chemicy mieli miejsca pracy w swoim kraju.

Brak stanowczych działań ze strony ministra gospodarki, obrony narodowej i Agencji Rozwoju Przemysłu doprowadził do dzisiejszej sytuacji, kiedy to nagromadzone materiały wybuchowe i nieuruchomienie produkcji NC w Pionkach doprowadzić mogą do samoczynnego wybuchu, który może zniszczyć wszystko w promieniu trzech kilometrów. Jest to opinia fachowców.

Sytuacja ta powstała w wyniku braku konstruktywnej współpracy między syndykiem (prawnikiem) i producentami, czyli ZPS.

Likwidacja instalacji NC, która przy niewielkiej modernizacji mogłaby jeszcze produkować bez strat finansowych, pociągnie za sobą wydatki rzędu 20 milionów PLN. Przygotowywane w ośrodkach naukowo-badawczych w Polsce opracowania, prace są już na ukończeniu, wskazują, że najnowsza w Europie technologia produkcji NC mogłaby powstać za kwotę 34-38 milionów PLN.

Pozostając z pełną sympatią i poparciem dla pozytywnych działań budujących suwerenność gospodarczą Polski, oczekujemy od Pana Premiera takich kroków, które wyprowadzą ważny problem NitroCelulozy w Pionkach z kryzysowej sytuacji.

Z wyrazami szacunku

Zbigniew Gołąbek

* * *

Oświadczenie senatora Zbigniewa Gołąbka skierowane do prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka, ministra zdrowia Grzegorza Opali, prezesa Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych Piotra Gryzy, ministra finansów Jarosława Bauca:

Wielce Szanowny Panie Premierze!

Ustawa o podwyższeniu płac pracownikom służby zdrowia o 203 zł brutto została uchwalona w grudniu ubiegłego roku, aby zakończyć protesty pielęgniarek i położnych. Do tej pory jednak pensje większości sióstr nie wzrosły. Ustawa bowiem nie określa płatnika, z winy Sejmu, który w pamiętnym dniu 23 grudnia 2000 r. nie przyjął poprawek Senatu.

Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że pieniądze na ten cel powinny przekazać kasy chorych, te zaś mówią, że nie mają pieniędzy w budżecie i odbijają piłeczkę do pracodawców. Ci z kolei też nie mają środków na podwyżki. W regionie radomskim wypłacone one zostały jedynie w trzech placówkach kosztem wydatków rzeczowych, zakupu leków lub sprzętu medycznego, a nawet regulowania bieżących należności za wodę i energię. Problem ten przypomina batalię o podwyżki dla nauczycieli - pieniądze obiecał Minister Handke, ale płacić musiały samorządy. Dyrektorzy placówek narzekają, że minister zdrowia obiecał gruszki na wierzbie.

Potrzebna jest uczciwa odpowiedź, czy kasy chorych otrzymały na ten cel środki i jakiej wielkości. Dopiero wówczas jedyną szansą na to, by wywiązać się z zobowiązań wobec pracowników, jest renegocjacja umów z kasami chorych, na co oczekują Izby, Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, starostowie, przewodniczący rad społecznych i dyrektorzy szpitali, a nade wszystko pielęgniarki i położne.

Jeśli podwyżek nie będzie, siostry wznowią protesty i podobnie jak nauczyciele zaczną składać do sądu pozwy o wypłatę zaległych podwyżek.

Szanowny Panie Premierze i Odpowiedzialni Ministrowie, bardzo proszę o pilne podjęcie decyzji i informację.

Z poważaniem

Zbigniew Gołąbek

* * *

Oświadczenie senatora Jerzego Markowskiego skierowane do wicepremiera, ministra gospodarki Janusza Steinhoffa:

Z doniesień prasowych wynika, iż rząd RP negocjuje w sprawie zwiększenia o 10 miliardów m2 rocznie dostaw gazu dla Polski z Norwegii i Danii.

Znając aktualną skalę zapotrzebowania na gaz, niniejszym oświadczeniem kieruję zapytanie o przewidywane zużycie gazu w latach 2002-2030, jednak nie chodzi mi o globalny poziom zużycia, który moim zdaniem wadliwie został określony w przyjętych przez rząd Jerzego Buzka "Założeniach polityki energetycznej państwa do roku 2020".

Celem mojego oświadczenia jest uzyskanie informacji o konkretnych kierunkach i wielkościach zużycia gazu w poszczególnych gałęziach polskiej gospodarki do roku 2030.

Z szacunkiem

Jerzy Markowski

* * *

Oświadczenie senatora Jerzego Markowskiego skierowane do wicepremiera, ministra gospodarki Janusza Steinhoffa:

Oświadczenie w sprawie planowanej likwidacji Instytutu Wzornictwa Przemysłowego na podstawie projektowanej ustawy o Polskim Instytucie Rozwoju Eksportu w wersji z dnia 25 października 2000 r.

Z informacji uzyskanej od Stowarzyszenia Projektantów Form Przemysłowych w Warszawie oraz od Związku Polskich Artystów Plastyków wynika, że istnieje niebezpieczeństwo likwidacji Instytutu Wzornictwa Przemysłowego - IWP - co, ze względów rynkowych i przewidywanego udziału Polski w tej sferze, jest niezrozumiałe.

W związku z powyższym zwracam się do Pana Premiera z zapytaniem, jakie są plany rządu co do dalszych losów wspomnianego wyżej instytutu. W tej sytuacji uprzejmie też proszę Pana Premiera o poinformowanie mnie o planach dotyczących dalszego funkcjonowania Instytutu Wzornictwa Przemysłowego.

Z szacunkiem

Jerzy Markowski

* * *

Oświadczenie senatora Jerzego Suchańskiego skierowane do premiera Jerzego Buzka:

Uprzejmie proszę o informację, czy prawdą jest, że Urząd Regulacji Telekomunikacji zamierza zlikwidować niektóre oddziały terenowe w województwie świętokrzyskim.

Propozycje URT biorą się zapewne z przerostów administracyjnych w centrali w Warszawie, gdyż, moim zdaniem, żadne inne przesłanki tu nie występują.

Z poważaniem
Jerzy Suchański

* * *

Oświadczenie senatora Zbigniewa Kruszewskiego skierowane do prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka:

Panie Premierze!

Publiczne placówki służby zdrowia trapi chroniczny brak środków finansowych. Cierpią na tym głównie ludzie chorzy. Negatywnie odbija się to także na zarobkach pracowników służby zdrowia.

Niestety, reforma tej dziedziny, mimo wielu zapewnień o jej znakomitym przygotowaniu, stan ten jeszcze pogłębiła. Na przykład Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Płocku, mimo wielu działań restrukturyzacyjnych, w tym, niestety, związanych ze zwolnieniami pracowników, głównie personelu średniego, staje się coraz większym dłużnikiem. Środki płynące z kontraktów z kasą chorych są niewystarczające. Ich poziom, bez uwzględnienia inflacji, jest niższy niż w ubiegłym roku. Samorząd lokalny, nawet gdyby dysponował odpowiednimi środkami, nie ma prawnych możliwości finansowania służby zdrowia. Zadłużenie publicznej służby zdrowia w Płocku sięga dziś kwoty 5 milionów zł i wszystko wskazuje na to, że będzie rosło. Wiemy, że w podobnej sytuacji są publiczne zakłady opieki zdrowotnej w całym kraju.

Pragnę zapytać Pana Premiera o to, co rząd zamierza zrobić, aby zmienić tę sytuację, w szczególności o to, czy rząd planuje jakieś działania zmierzające do oddłużenia publicznej służby zdrowia. Utrzymywanie obecnego stanu grozi koniecznością zamykania szpitali i przychodni, czego społeczne skutki trudno sobie wyobrazić.

Zbigniew Kruszewski
Senator RP

* * *

Oświadczenie senatora Jerzego Masłowskiego skierowane do ministra pracy i polityki społecznej Longina Komołowskiego:

Do mojego biura zgłaszają się żołnierze zawodowi ze stażem dziesięciu - trzynastu lat, zaniepokojeni swoją sytuacją w związku z planowaną redukcją sił zbrojnych.

W związku z wejściem w życie ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. nr 162, poz. 1118 z późn. zm.) nastąpiło zróżnicowanie warunków nabywania przez żołnierzy i funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej prawa do emerytury i zasad jej wymiaru.

Wobec żołnierzy i funkcjonariuszy pozostających w służbie 1 stycznia 1999 r. zostały utrzymane obowiązujące przed wejściem w życie powoływanej wyżej ustawy rozwiązania w zakresie warunków nabywania prawa do świadczeń oraz zasad ustalania ich wysokości określone w ustawie z dnia 10 grudnia 1993 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz. U. nr 53, poz. 214 z późn. zm.).

Niemniej jednak rodzi się szereg wątpliwości prawnych zgłaszanych przez żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych, którzy odeszli bądź zamierzają odejść ze służby bez nabycia uprawnień do emerytury z systemu zaopatrzeniowego. Dotyczą one zasad ustalania kapitału początkowego, uzupełnienia składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe za okres pozostawania w służbie od dnia 1 stycznia 1999 r. do dnia zwolnienia ze służby, wysokości składek i ich lokowania w I lub I i II filarze, a także ewentualnych roszczeń tych żołnierzy i funkcjonariuszy, których zarobki są wyższe od kwoty odpowiadającej trzydziestokrotności przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej za dany rok kalendarzowy.

Brak jednoznacznych uregulowań w tym zakresie może skutkować roszczeniami skierowanymi przez zainteresowanych do sądów powszechnych bądź skargami konstytucyjnymi.

Proszę Pana Ministra o wyrażenie stanowiska resortu w podniesionych kwestiach oraz informacje o ewentualnych przygotowywanych rozwiązaniach systemowych.

Z poważaniem

Jerzy Masłowski

* * *

Oświadczenie senatorów: Stanisława Gogacza, Jerzego Masłowskiego, Wiesława Chrzanowskiego, Stefana Konarskiego,
Stanisława Majdańskiego, Stanisława Jarosza,
Krzysztofa Głuchowskiego, Adama Glapińskiego,
Jerzego Chróścikowskiego oraz Adama Rychliczka skierowane do ministra skarbu państwa Rzeczypospolitej Polskiej Aldony Kameli-Sowińskiej:

Uzdrowisko "Nałęczów" powstało 11 lutego 1878 r. jako dzieło lekarzy sybiraków, aby w dwa lata później zostać zarejestrowane, stając się spółką użyteczności publicznej. Po II wojnie światowej zostaje upaństwowione, a obecnie, zgodnie z zapisami ustawy o prywatyzacji i komercjalizacji, przekształcone w jednoosobową spółkę skarbu państwa, która w tych dniach ma zostać sprywatyzowana.

Spośród dwudziestu sześciu uzdrowisk istniejących w Polsce to właśnie uzdrowisko w Nałęczowie ma zostać sprywatyzowane jako pierwsze i stworzyć tym samym wzorzec dla prywatyzacji pozostałych uzdrowisk. Stąd ogromna odpowiedzialność, jaka spoczywa na właścicielu, Ministrze Skarbu Państwa, polegająca na stworzeniu takiego modelu prywatyzacji uzdrowisk, który zagwarantuje ich rozwój. Tym bardziej że spośród dwudziestu sześciu uzdrowisk to właśnie "Nałęczów" jest w najlepszej sytuacji ekonomicznej - do tego stopnia, że w ostatnich latach został odnotowany zysk: za 1999 r. 200 tysięcy zł, a za 2000 r. 400 tysięcy zł. Posiada również zdolność kredytową, a płatności bankom są dokonywane na bieżąco.

Uzdrowisko posiada pięćset czterdzieści łóżek, z czego czterysta siedemdziesiąt to łóżka o bardzo wysokim standardzie. Należy w tym miejscu dodać, że na dzień 19 marca 2001 r., czyli dzień mojego spotkania w Nałęczowie, tylko siedem łóżek było wolnych. O dobrej kondycji uzdrowiska niech też świadczy fakt, że na dwadzieścia sześć uzdrowisk jedynie w Busku i Nałęczowie do tej pory nie doszło do grupowych zwolnień, co w sytuacji ogromnego bezrobocia na Lubelszczyźnie jest bardzo ważne. Jest też ważne dla społeczności lokalnej, której byt jest od tego uzależniony. Uzdrowisko "Nałęczów" nawet ostatnio zakupuje nowe obiekty, nowe nieruchomości, co również świadczy o dobrej sytuacji finansowej firmy.

Stąd Minister Skarbu Państwa musi mieć świadomość, że decyduje się na sprzedaż uzdrowiska będącego w dobrej sytuacji finansowej, uzdrowiska, które posiada znaczne udziały w spółce rozlewnia wody "Nałęczowianka" oraz prowadzi szeroką działalność gospodarczą. Minister Skarbu Państwa bierze na siebie odpowiedzialność za wybór takiego inwestora strategicznego, który będzie posiadał rzeczywiste możliwości zapewnienia rozwoju i unowocześnienia uzdrowiska. Źle przeprowadzona prywatyzacja uzdrowiska "Nałęczów" to, w związku z modelową prywatyzacją, ryzyko źle przeprowadzonej prywatyzacji pozostałych uzdrowisk w Polsce.

Uzdrowisko w Nałęczowie musi istnieć i rozwijać się nie tylko przez najbliższe kilka lat - jak to bywa przy okazji prywatyzowania innych zakładów - ale ma istnieć przez pokolenia dla dobra całej Polski.

Z poważaniem

Stanisław Gogacz

Jerzy Masłowski

Wiesław Chrzanowski

Stefan Konarski

Stanisław Majdański

Stanisław Jarosz

Krzysztof Głuchowski

Adam Glapiński

Jerzy Chróścikowski

Adam Rychliczek


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment