Spis oświadczeń, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie


6. posiedzenie Senatu RP

23 stycznia 1998 r.

Oświadczenie

Jak wiemy, ostatnie lata w historii naszego kraju to wielkie otwarcie się na Zachód. Są tego niezaprzeczalne i wielkie pozytywy, i negatywy.

W ramach tych ostatnich widzę wielką ekspansję zachodnich hipermarketów na nasz rynek. Minusy tego zjawiska są widoczne szczególnie tam, gdzie już zafunkcjonowały te wielkie centra handlowe. Przejawia się to w upadku dotychczasowego handlu, bankructwie rodzimych kupców, wzroście bezrobocia, mniejszej podaży artykułów polskich. Oponenci i krytycy tego zjawiska spotykają się z odpowiedzią, że jest to normalne, bo przecież zdążamy do Unii Europejskiej, w ramach której rynek jest otwarty i nieskrępowany. Tymczasem rzeczywistość jest inna.

Otóż w takich unijnych państwach, jak Hiszpania, Grecja, Portugalia, Belgia czy Francja, obowiązuje w tym zakresie szczególne ustawodawstwo, biorące w ochronę własny rodzimy handel. We Francji, na przykład, żywiołowy rozwój hipermarketów i konieczność ochrony interesów właścicieli małych sklepów stanowiły przesłankę do ustanowienia już w 1973 r. prawa mówiącego, że do budowy dużych obiektów handlowych konieczne jest zezwolenie wydane przez komisję departamentalną w składzie: mer gminy, przedstawiciel publicznego przedsiębiorstwa współpracy między gminami, merowie dwóch najbardziej zaludnionych gmin sąsiedzkich, przedstawiciel izby przemysłowo-handlowej, przedstawiciel izby rzemiosła i przedstawiciel konsumentów z departamentu. Ciało to wszechstronnie analizuje argumenty za i przeciw takiej inwestycji, przygląda się i z pomocą wszelkich technik badawczych, marketingowych przewiduje, jakie skutki dla funkcjonowania drobnego handlu i zatrudnienia zostaną wywołane po uruchomieniu gigantycznego sklepu. Przy czym w inwazji hipermarketów we Francji niekoniecznie chodzi o obcy kapitał.

Jak mi wiadomo, także u nas zaczęto interesować się tą sprawą. W Ministerstwie Gospodarki powstał już nawet nieformalny projekt ustawy o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych. O ile wiem, twórcy tego projektu zaproponowali, aby na budowę super- i hipermarketów należało uzyskać zgodę miejscowej rady gminy. Zarząd gminy musiałby zaś przygotować wcześniej analizę skutków utworzenia takiego obiektu i zaopiniować projekt u wojewody, zarządów sąsiednich gmin i - co, moim zdaniem, jest bardzo ważne - przedstawicieli lokalnego biznesu. Rada gminy mogłaby odmówić zgody, jeżeli byłoby to sprzeczne z interesem gminy, szczególnie wtedy, kiedy przewidywany obrót sklepu przekraczałby 20% obrotu podmiotów prowadzących działalność handlową na terenie gminy.

Zwracam się przeto do pana premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej z prośbą o szybkie uaktualnienie tego projektu i skierowanie go na drogę legislacyjną w trybie art. 123 Konstytucji, gdyż, moim zdaniem, jest to sprawa bardzo pilna i ważna dla gospodarczych interesów Polski, dla tworzącej się naszej klasy średniej.

Pragnę zaznaczyć, iż przyjęcie tej ustawy, być może poprawionej, wzbogaconej, nie przeszkadzałoby obecności kapitału zachodniego w naszym kraju, nader łatwo jednak koncerny zagraniczne wchodzą w sferę handlu detalicznego i hurtowego. Śmiem twierdzić, iż w niektórych wypadkach kryje się za tym kapitał spekulacyjny, który ma krociowe zyski nic nie wytwarzając, a tylko obracając towarami przeważnie zagranicznego pochodzenia. Powinniśmy, moim zdaniem, przede wszystkim stwarzać właśnie warunki do lokowania inwestycji produkcyjnych, z zaawansowaną nowoczesną technologią, których wytwory finalne mogłyby być z powodzeniem eksportowane na rynki innych państw. W takich zakładach powstawałyby miejsca pracy dla wysoko wykształconych kadr absolwentów naszych szkół i uczelni.

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Na takie inwestycje czekamy i o tego rodzaju przedsięwzięcia z udziałem kapitału zagranicznego władze naszego kraju, centralne i samorządowe, powinny ewentualnie zabiegać.


Spis oświadczeń, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie