Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź 1, odpowiedź 2, następne oświadczenie


41. posiedzenie Senatu RP

5 sierpnia 1999 r.

Oświadczenie

Meteorolodzy zapowiadali w tym roku gorące lato i to się sprawdza. Odczuwamy to dotkliwie także dziś, w trakcie obecnych obrad, na własnej skórze. Mamy jednak przed tym ratunek kończymy obrady i uciekamy z tej gorącej sali na urlop. Ale możliwość gorącego lata i gorącej jesieni zapowiadają oprócz meteorologów także organizacje rolnicze. A przed tym nie uda się uciec na urlop. Trzeba bardzo pilnie i w sposób konkretny rozwiązać najbardziej napięte i bolesne obecne problemy polskiego rolnictwa. W największym skrócie dotyczą one, jak to wszyscy dobrze wiemy, następujących spraw. Po pierwsze, opłacalności produkcji rolnej, a więc poziomu cen uzyskiwanych za wyprodukowane w gospodarstwie rolnym towary, przede wszystkim za zboże, rzepak, buraki cukrowe, mięso. Po drugie, możliwości sprzedaży tych produktów. Jeżeli nie rozwiąże się tych dwóch problemów, to nie opanujemy sytuacji, niezależnie od tego, czy stosowane formy protestu rolników są legalne, czy nielegalne, czy są zgodne z prawem, czy niezgodne. Bowiem przekroczone zostały granice wytrzymałości rolników. Wiem o tym dobrze, gdyż na co dzień stykam się z rolnikami w moim okręgu wyborczym i wprost ich nękającymi tragicznymi problemami: panującą już lub grożącą dopiero biedą, bankructwami, brakiem nadziei. W tej sytuacji nie wolno sprawy zostawić jedynie w sferze negocjacji, w sferze kontaktów rolników z odbiorcami. Bardzo pilnie musi włączyć się do tego państwo, a konkretnie rząd - mimo napiętego budżetu - w formie, jeżeli chodzi o ceny, określonej polityki dopłat czy preferencyjnych kredytów. Jednak nawet decyzje cenowe i kredytowe nie rozwiążą problemu nadwyżek produktów rolnych, które występują w kraju. Tak więc już dziś rząd, a konkretnie resort rolnictwa i odpowiedzialny za handel zagraniczny resort gospodarki, musi podjąć bardzo intensywne działania w celu stworzenia warunków sprzedaży tych nadwyżek za granicę. Polityka to między innymi także umiejętność wyprzedania.

Apeluję więc do polityków rządu, by nie czekali na to, co będzie, by wyprzedzili rozwój sytuacji. A warunki do tego wyprzedzenia chyba są sprzyjające. Już dziś bowiem w związku z olbrzymią suszą w Rosji wiadomo, że: na niezbędne zgodnie z potrzebami tego kraju blisko 80 milionów t zbóż, osiągnie się zbiory poniżej 60 milionów t; a przy rocznej konsumpcji około 5 milionów 500 tysięcy t cukru własna produkcja nie osiągnie nawet 2 milionów 500 tysięcy t; i prawdopodobnie nie lepsza będzie sytuacja z ziemniakami i warzywami. Bardzo słabe zbiory szykują się także na Białorusi. Rysują się więc olbrzymie możliwości eksportu nadwyżek produktów naszego rolnictwa. Trzeba jednak wyprzedzić sytuację oraz ewentualnych konkurentów i już dziś podejmować odpowiednie działania i decyzje w tej sprawie. Tylko nie na zasadzie przekazanych skandalicznie, w sposób obrażający oraz poniżający Rosjan, jak to było zimą z żywcem wieprzowym, pomysłów o pomocy humanitarnej, ale w trakcie normalnych, partnerskich negocjacji handlowych - naturalnie z określonymi preferencjami w formie pewnych dopłat, ulg czy też określonych zasad kredytowania. Nic jednak o takich działaniach do tej pory nie słyszałem. Uznałem więc za niezbędne zabranie w tej sprawie głosu w niniejszym oświadczeniu, by wywołać ten problem oraz zapytać, czy i jakie działania w tym zakresie już podjęto. A jeżeli jeszcze nie podjęto, to kiedy zamierza się w tej sprawie coś zrobić i co?

Pytanie to kieruję pod adresem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz ministra gospodarki.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź 1, odpowiedź 2, następne oświadczenie