Spis oświadczeń, następne oświadczenie


3. posiedzenie Senatu RP

4 grudnia 1997 r.

Oświadczenie

Oświadczenie kieruję do prokuratora generalnego, pani Hanny Suchockiej, w imieniu własnym, w imieniu wyborców mojego województwa, ostrołęckiego, oraz w imieniu słuchaczy Radia "Maryja".

Przed rokiem Prokuratura Wojewódzka w Toruniu wszczęła śledztwo z litery prawa karnego przeciwko dyrektorowi naszego radia, Radia "Maryja", ojcu Tadeuszowi Rydzykowi.

W imieniu anonimowych posłów poprzedniej kadencji Sejmu prokuratura ściga ojca dyrektora, zarzucając mu lżenie najważniejszych organów państwa za to, że posłów głosujących na ustawą relatywizującą aborcję przyrównywał do zbrodniarzy hitlerowskich, nadmieniając iż podczas okupacji Polkom wysługującym się hitlerowcom golono głowy.

Ojciec Rydzyk, nazywając posłów głosujących za aborcją zbrodniarzami, nie popełnił błędu merytorycznego, nazwał ich czyn po imieniu. Tuż przed głosowaniem nad nowelizacją ustawy aborcyjnej w parlamencie polskim miała miejsce konferencja prasowa z udziałem światowej sławy ginekologa profesora Bernarda Nathansona.

Profesor Nathanson w latach sześćdziesiątych był inicjatorem grupy o nazwie "NARAL", która dokonując różnych manipulacji przeforsowała legalizację aborcji w Stanach Zjednoczonych. Założył nawet klinikę aborcyjną. Jak sam twierdzi, jest odpowiedzialny za śmierć około siedemdziesięciu pięciu tysięcy istnień ludzkich, w tym za śmierć własnego dziecka, które zabił swoimi rękoma.

Po wprowadzeniu ultrasonografii do diagnostyki medycznej przez cztery lata obserwował zachowanie się dziecka w łonie matki. Widział, jak ono oddycha, jak ssie kciuk, jak połyka, oddaje mocz, a nawet jak śni. Zaczął rozumieć, że ludzki płód jest konkretną osobą i że w łonie matki spędza pierwsze dziewięć miesięcy swojego życia, być może najważniejszych. Przestał dokonywać aborcji. Zainteresował się tym, co naprawdę dzieje się podczas aborcji. Na monitorze USG widział, jak dziecko robi uniki przed narzędziem ginekologicznym; jak przyjmuje postawę wyrażającą lęk; jak rączki i nóżki są wyrywane przez maszynę ssącą: jak pęka jama brzuszna, a organy są wysysane na zewnątrz; jak za pomocą specjalnego instrumentu miażdżona jest czaszka. Jeszcze bardziej barbarzyńskim aktem jest tak zwana aborcja przez częściowy poród, dokonywana między dwudziestym szóstym a trzydziestym tygodniem ciąży. Wtedy przerywa się pęcherz płodowy i wyciąga nóżki dziecka. Cały płód jest urodzony prócz główki, która jest zbyt duża. Do tyłu główki przykłada się specjalne urządzenie i wbija się je w mózg, który zostaje przez nie wyssany; czaszka zapada się i zostaje urodzone martwe dziecko. Tą metodą dokonuje się zabójstwa nawet dziewięciomiesięcznego nie narodzonego dziecka. Właśnie o tym wszystkim mówił w polskim parlamencie profesor Nathanson. Specjalnie przyjechał do polski, by uświadomić posłom, że pod terminem "aborcja" kryje się barbarzyńska zbrodnia.

Posłowie głosujący za liberalizacją ustawy aborcyjnej głosowali świadomie, zdając sobie sprawę z tego, co robią. A w języku polskim człowieka odbierającego komuś życie nazywa się po prostu zbrodniarzem. Tym bardziej na miano zbrodniarza zasługuje ten, kto uchwala prawo legalizujące zbrodnię.

21 listopada bieżącego roku, kiedy media doniosły o kompromitującym wyroku uniewinniającym dwudziestu dwóch milicjantów strzelających do górników na terenie kopalni "Wujek" i oskarżonych o zamordowanie dziewięciu z nich, prokurator wojewódzki w Toruniu, pani Grażyna Roszkowska, wydaje nakaz doprowadzenia ojca Rydzyka do prokuratury siłą. Jak to się dzieje, że - jak powiedział ksiądz profesor Janusz Nagórny - w jednym dniu uniewinnia się zomowców, a z taką siłą zatroskania o porządek prawny oskarża się ojca Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia "Maryja". Obawiamy się, że nie chodzi tu tylko o osobę ojca Tadeusza Rydzyka. Przede wszystkim zagrożone jest jego dzieło, Radio "Maryja". Radio, które stoi na straży ortodoksyjnego Kościoła katolickiego, które uczy nas poznawać i kochać Boga zgodnie z Ewangelią. Radio, które stoi na straży kultury polskiej, rozbudza w nas tożsamość narodową i aktywność społeczną. Radio, które podaje prawdę. Polacy są przekonani, że faktyczną przyczyną szykanowania ojca dyrektora nie jest jego osoba, ale Radio "Maryja", które sprzeciwia się moralnej, społecznej i gospodarczej degradacji naszego państwa.

Ja i moi wyborcy domagamy się jak najszybszego umorzenia śledztwa kompromitującego rząd polski i państwo polskie, zaprzestania szykanowania Radia "Maryja". My, słuchacze Radia "Maryja", uderzenie w nasze radio odczuwamy jako uderzenie w nas, jego katolickich i polskich odbiorców.

Jednocześnie domagam się ukrócenia możliwości podważania naszego największego autorytetu , jakim jest Ojciec Święty - chodzi mi o artykuł zamieszczony w "Trybunie Ludu" nr 275 z 26 listopada 1997 r. od tytułem "Iohannes Paulus Dixit", którego autorem jest Zbigniew Wiszniewski - a także ukrócenia możliwości ośmieszania naszych narodowych i religijnych symboli.


Spis oświadczeń, następne oświadczenie. odpowiedź na oświadczenie