Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie, następne oświadczenie


15. posiedzenie Senatu RP

2 lipca 1998 r.

Oświadczenie

Swoje oświadczenie kieruję do społeczeństwa polskiego, przekazując je na ręce pani marszałek Senatu, jako reprezentantki tego społeczeństwa, oraz do społecznego komitetu ratowania Stoczni Gdańskiej i przemysłu okrętowego.

W związku z propozycją złożenia podpisu pod wnioskiem skierowanym do pana premiera Buzka, przygotowanym przez społeczny komitet ratowania Stoczni Gdańskiej i przemysłu okrętowego, pragnę oświadczyć, co następuje.

Z całym przekonaniem zaangażowałam się w walkę o utrzymanie Stoczni Gdańskiej w polskich rękach. Jest to fragment całościowej walki o prawo narodu polskiego do posiadania własnej gospodarki. W swoim wystąpieniu na dziewięćdziesiątym szóstym posiedzeniu Senatu, w dniu 4 kwietnia 1997 r., stwierdziłam, że upadek Stoczni Gdańskiej nie jest odosobnionym zjawiskiem gospodarczym, ale rezultatem określonej polityki przemysłowej i finansowej państwa, rozpoczętej w 1988 r., a dotykającej nie tylko stoczni, lecz całej gospodarki morskiej i w ogóle całej polskiej gospodarki.

W swoim wystąpieniu na czwartym posiedzeniu Senatu, w dniu 10 grudnia 1997 r., skierowałam do pana profesora Jerzego Buzka prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej następujące oświadczenie:

"My, niżej podpisani parlamentarzyści, domagamy się pilnego rozwiązania sprawy Stoczni Gdańskiej w sposób zapewniający zachowanie jej, a mówiąc szerzej także przemysłu okrętowego w polskich rękach. Jako optymalną w tej sprawie widzimy drogę postępowania układowego, która gwarantuje:

Ze względu na niebezpieczeństwo podjęcia w najbliższych dniach decyzji niszczycielskich dla Stoczni Gdańskiej i polskiego przemysłu okrętowego, domagamy się nadania działaniom rządu w tej sprawie trybu natychmiastowego". To koniec mojego oświadczenia z dnia 10 grudnia 1997 r.

Podpisało je wówczas, z mojej inicjatywy, siedemdziesięciu czterech senatorów i posłów. Niestety, postępowanie układowe, o które zabiegałam, nie z winy komitetu straciło charakter układowy. Nie wiadomo, kim jest tak naprawdę strona reprezentująca władzę, jak również nie wiadomo, czyje interesy reprezentuje faktycznie stowarzyszenie "Solidarni ze Stocznią Gdańską". Narzucone ostatnio komitetowi warunki są pozbawione obligatoryjnych podstaw prawnych i mogą doprowadzić do nieodwracalnych konsekwencji, groźnych dla całokształtu walki o niezależną polską gospodarkę.

Istnieje jeszcze drugi, poważniejszy aspekt wybranej przez komitet metody walki o uratowanie Stoczni Gdańskiej. Nawet w przypadku odniesienia sukcesu byłby on iluzoryczny, bo utrzymanie akcji w rękach nędzniejącego z dnia na dzień narodu jest nierealne. Każde czysto polskie przedsiębiorstwo jest w wyniku reformy Sachsa-Balcerowicza skazane na walkę na polu przeciwnika i, w najlepszym wypadku, na wchłonięcie przez ponadnarodowe holdingi. Jednocześnie polityka rządu, którą można krótko określić jako łagodną przemoc wobec narodu i państwa polskiego, polityka kontrolowanego parlamentaryzmu na przemian z polityką faktów dokonanych sprawiły, że podjęłam bolesną, ale nieodwracalną decyzję zrezygnowania z dalszego bezowocnego uczestniczenia w pertraktacjach. Liczę na to, że ta decyzja zostanie zrozumiana w kontekście mojej bieżącej walki parlamentarnej o dalsze istnienie Rzeczypospolitej jako podmiotu prawa nie tylko wewnętrznego, ale także międzynarodowego.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie, następne oświadczenie