Powrót do głównego dokumentu


Prof. Jan Drewnowski - Polski Uniwersytet na Obczyźnie w Londynie

Pani Przewodnicząca! Pani Senator! Szanowni Państwo!

Tematem mojego wystąpienia jest wkład kultury polskiej w rozwój cywilizacyjny innych krajów. Jest to temat bardzo ogólny i gdybym chciał go rozwinąć opisując to, co się dzieje, zajęłoby mi to bardzo dużo czasu, o wiele, wiele więcej niż czas, który mam tutaj do rozporządzenia.

Wobec tego spróbuję innej metody, mianowicie zamiast mówić szczegółowo o tym, co się dzieje, będę starał się postawić pewne tezy, dać pewne ogólne twierdzenia. Wydaje mi się, że w tym warunkach jest to jedyny sposób, w jaki do tego tematu można podejść. Wynikną z tego pewne moje twierdzenia, oczywiście subiektywne, budzące może wątpliwości, ale jeżeli wzbudzą wątpliwości, to będą mogły stanowić ciekawy temat do dyskusji. Ktoś, kto będzie innego zdania, będzie mógł przeciw moim tezom zaprotestować.

Jeżeli chodzi zatem o wpływ kultury polskiej na inne kraje, to przede wszystkim należałoby zapytać się, kto reprezentuje wobec tych innych krajów polską kulturę? Czy są to poszczególne wybitne osoby - i wtedy musimy zwrócić się do przeszłości. Czy mamy wtedy na myśli wielkie postaci z czasów Grecji, Rzymu, okresu Odrodzenia; czy też chodzi nam o postawę całego narodu, o typ kultury, który ten naród reprezentuje? To są dwa różne podejścia, jeśli chodzi o wpływ jednej kultury na inną kulturę i na ten temat chciałem wygłosić tu pewne poglądy.

Musimy sobie zdawać sprawę, że istnieje już pewien dokonany i uznany wpływ kultury polskiej na inne kraje, ale także istnieje zagadnienie, jaki może być ten wpływ, jaki powinien być ten wpływ z naszego punktu widzenia.

Na te właśnie tematy chciałbym wygłosić pewne twierdzenia, które oczywiście są dyskusyjne i zupełnie nie będę się dziwił, kiedy nie wszyscy się ze mną zgodzą.

Na wstępie pierwsze z tych twierdzeń: wpływ kultury polskiej na kultury innych krajów jak dotychczas jest bardzo ograniczony. Taka jest rzeczywistość, gdy ją obserwujemy.

Uważamy, że wpływ kultury polskiej na kulturę innych krajów mógłby być dużo większy, że kultura nasza zasługuje na to, żeby ten wpływ był większy, ale tak naprawdę, jak dotąd, jest ograniczony, z różnych powodów historycznych, które są oczywiste i nie będę o nich mówił, jednak wydaje mi się, że musimy zdawać sobie z tego sprawę.

Zastanówmy się najpierw, bardzo krótko i zwięźle, jaki był wpływ naszych wielkich osobistości, wielkich postaci z przeszłości polskiej, na rozwój kultury innych krajów, tak jak to działo się z wielkimi postaciami początków naszej cywilizacji. Kto z Polaków może się do takich postaci zaliczać i kto wpłynął rzeczywiście na kulturę innych krajów, to znaczy na kulturę przede wszystkim europejską, ale pośrednio i amerykańską?

Oczywiście przychodzą nam na myśl przede wszystkim takie osoby jak Mikołaj Kopernik, Maria Curie-Skłodowska, no i może przedwojenna szkoła matematyczna lwowsko-warszawska, specjaliści o tym wiedzą. Są to słynne postaci z dziedziny nauki i tu możemy na pewno powiedzieć, że wpłynęli oni na kulturę i naukę innych krajów i że ten wpływ istnieje, zaznacza się go, kiedy mowa o dokonaniach polskich w tych dziedzinach.

Jeżeli chodzi o sztukę, to przypominamy sobie natychmiast Fryderyka Chopina, a w dziedzinie literatury - może Henryka Sienkiewicza, bo jest popularny w różnych krajach, w Ameryce, choć nie jest to taki pisarz, który kojarzy się nam z wielką literaturą.

Jeżeli chodzi o wpływ Polski na moralną postawę świata, to oczywiście najważniejsze jest tu nazwisko Papieża Jana Pawła II, bo jest przez cały świat uznawane.

I właściwie tylko do tych nazwisk ten wpływ naszej polskiej kultury i poszczególnych twórców kultury na inne kraje się ogranicza. Oczywiście na pewno można by dodać jeszcze parę innych nazwisk, ale jest ich niewiele. To jest moje twierdzenie.

Natomiast bardziej wybitne, bardziej budzące uwagę i mające znaczenie w kwestii wpływu kultury polskiej na inne kultury jest postawa całego narodu polskiego. Postawa narodu jest wyrazem jego kultury i ma wpływ na kulturę światową, na postawę narodów w świecie.

Wydaje mi się, że ten wpływ może być określony hasłem "Za Naszą i Waszą wolność". Jest to stare hasło z czasów napoleońskich, które jest pewnego rodzaju symbolem postawy Polaków i obecnie jest dość powszechnie przyswojone i uznawane, może nie przez wszystkich, ale na pewno przez bardzo, bardzo wielu, a stało się tak dlatego, że żywa wymowa tego hasła potwierdziła się nie tylko w czasach napoleońskich, ale także w całym XIX wieku przez polskie powstania, które były znane, uznawane i popierane, głównie moralnie, jednak popierane dość powszechnie.

Postawa Polaków wyrażająca się w tymże haśle doprowadziła po pierwszej wojnie światowej do powstanie niepodległej Polski, choć także dzięki prezydentowi Wilsonowi, a szczególnie w okresie drugiej wojny światowej, podczas której trwania postawa Polaków była powszechnie znana, przyjęta i uznana.

Dochodząc do czasów obecnych, wystarczy tu wspomnieć akcję "Solidarności", udział Polaków w obaleniu sowietyzmu, co niewątpliwie jest powszechnie znane. Wszystkie te dokonania możemy podporządkować hasłu "Za Naszą i Waszą wolność" i to jest wielki sukces istotnego wpływu polskiej kultury politycznej, a więc dziedziny polityki, jest to ważny element kultury, powszechnie uznany.

Drugim zagadnieniem jest - co w naszej kulturze polskiej zasługiwałoby na uznanie? Jakie są cechy polskiej kultury, co do których powinniśmy mieć ambicje i chcielibyśmy, żeby były uznane?

Wydaje mi się, że tutaj można sięgnąć nawet dość daleko w przeszłość, która właściwie nie jest znana, ale która powinna być uznana. Chodzi tu mianowicie o starą polską tradycję demokratyczną. Oczywiście w tych dawnych czasach była to demokracja szlachecka, ale szlachta obejmowała duży procent narodu i te tradycje przenikały także poza tę warstwę szlachecką, tak że stare tradycje demokratyczne polskie mogą się równać z angielskimi, bo sięgają tak dawnych czasów jak w Anglii, a czasem nawet i dawniej.

Następnie kwestia tolerancji religijnej w Polsce. Wiemy doskonale, że kiedy Europa była wstrząsana wojnami religijnymi, w Polsce tych wojen nie było. Te fakty nie są tak powszechnie znane, jak powinny być, bowiem Polska jest pewnego rodzaju pionierem tolerancji.

Polska była przez wiele, wiele wieków państwem wielonarodowym i wobec tego, oczywiście, były spory, były wojny, były różne konflikty, to jest prawda, takie były losy tego państwa, ale pamiętać trzeba, że Polska była państwem wielonarodowym i dziś do tej tradycji się nawiązuje, zabiegając o zgodę z sąsiednimi narodami. Taka postawa trafia dziś nadzwyczajnie właśnie w dążeniu Europy do wielonarodowej wspólnoty. Uświadomienie Europejczyków, obywateli tych obcych krajów o tym, że Polska w tej dziedzinie już dawno ma tradycje, wydaje się być bardzo ważne, choć dotyczy działalności sięgającej korzeniami w naszą daleką przeszłość.

Jeśli chodzi o działalność Polski zupełnie współczesną, która zasługiwałaby na uznanie innych krajów, to należy wymienić całą naszą drogę transformacji z sowieckiego systemu do systemu demokratycznego.

Może to akurat stwierdzenie w moich ustach zabrzmi trochę dziwnie, zważywszy iż ci, którzy mnie znają jako ekonomistę, wiedzą, że ja jestem krytyczny wobec metod transformacji, która w Polsce się dokonuje. Przed paru dniami mówiłem o tym do wybitnego grona ekonomistów. Bardzo krytyczne swoje uwagi tam wyraziłem, jednak pomimo tego, że transformacja często w Polsce była przedsięwzięta niefortunnymi metodami wielkiego uderzenia itd., to trzeba przyznać jednak, że w rezultacie weszła na dobrą drogę, dzięki spontanicznej działalności Polaków, to znaczy polskich działaczy gospodarczych, do której działalność "odgórna" też się dostosowała i w rezultacie wprowadziła Polskę - na waham się tego powiedzieć - na dobrą drogę, to znaczy na drogę, która w przyszłości rokuje dobre nadzieje, na drogę, która trudności obecnie powstające będzie chyba umiała pokonać.

Także, jeżeli chodzi o uzgodnienie kierunków polskiej polityki - chociaż znowu są tu odchylenia - Polska w każdym razie stoi na lepszej pozycji niż wszystkie kraje z postsowieckiego obozu i tę pozycję należy wykorzystać.

Muszę powiedzieć, że świadomość tej pozycji Polski jest dziś niemal powszechna na Zachodzie i jeżeli rozmawia się z ekonomistami zachodnimi, to często Polska oceniana jest przez nich dodatnio. Powinniśmy zatem zdawać sobie z tego sprawę i to wykorzystać, oczywiście poprawiając tę politykę, w której wiele jest do naprawienia, jednak zdając sobie sprawę, iż dziś istnieje ogromna szansa na to, że w tej dziedzinie życia nasz wkład zostanie powszechnie uznany. Powinniśmy być wszyscy świadomi, że tego rodzaju postępowanie bardzo nam pomoże.

Z tego co Państwo usłyszeli tutaj w moim wystąpieniu, mogłoby się komuś wydawać, że jestem zbyt optymistyczny. Mnie samemu czasem się trochę tak wydaje i dlatego na zakończenie chciałem dodać notę bardziej pesymistyczną. Mianowicie uważam, że są takie aktywa, takie możliwości, których dotychczas jeszcze nie wykorzystaliśmy, a które moglibyśmy wykorzystać. Tu grozi nam pewne niebezpieczeństwo, mianowicie takie, że czasami sami zapominamy o naszych zaletach, o tych właśnie naszych cennych tradycjach, o tych wszystkich wspaniałych rzeczach, które wymieniłem, a które są takie pozytywne, a jednako nie do wszystkich trafiają i nie wszyscy są do nich przywiązani. Nie wiadomo zatem, czy rzeczą najważniejszą nie jest, żebyśmy sami byli tym wartościom kulturowym wierni. (Oklaski).


Powrót do głównego dokumentu