II OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA
"BARIERY I STRATEGIA ROZWOJU POLSKIEJ GOSPODARKI MORSKIEJ 2005"

9 marca 2005 r., pod patronatem honorowym marszałka Longina Pastusiaka, w Senacie odbyła się II Ogólnopolska Konferencja "Bariery i strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej 2005". W skład Rady Programowo-Naukowej konferencji wchodzili członkowie Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury - senatorowie Jerzy Suchański, Czesława Christowa (przewodnicząca rady), Marian Lewicki i Adam Biela.

Otwierając konferencję, marszałek L. Pastusiak powiedział:

Nie po raz pierwszy - i zapewne nie po raz ostatni - jest Senat Rzeczypospolitej miejscem debaty nad sprawami gospodarki morskiej. Jest bowiem gospodarka morska częścią gospodarki narodowej, a więc sprawą całego kraju, a nie tylko województw nadmorskich. Dopóki ta myśl się nie utrwali, dopóty gospodarka morska będzie kulała. Pozostanie w sferze postulatu, programowej dyrektywy, a nie gospodarczej rzeczywistości.

Chcemy też, jako Senat RP i senatorowie, właśnie z myślą o całości państwa i jego gospodarce, udzielić możliwego i jak najbardziej efektywnego wsparcia województwom nadmorskim w ich nieustających staraniach dla rozwoju opartego na naturalnych warunkach, jakimi dysponują.

Znaczenie gospodarki morskiej dla gospodarki narodowej jest oczywiste. Nie potrafię jednak z równą pewnością siebie odpowiedzieć na pytanie, czy tak samo oczywiste, odpowiadające temu znaczeniu, jest jej docenienie w polityce gospodarczej i społecznej państwa. Tu odpowiedź musi być co najmniej ostrożna, jeśli nie w ogóle negatywna.

Są też inne, równie ważne przesłanki, dla których podejmujemy w Senacie - z wielką nieocenioną pomocą i udziałem kompetentnych środowisk - kwestie gospodarki morskiej. Zwrócę uwagę tylko na niektóre z tych przesłanek.

W Polsce od piętnastu lat toczy się debata nad przyszłością, nad kierunkami rozwoju. Ma ona rozmaitą intensywność i zasięg. Stosunkowo rzadko przebija się do powszechnej opinii publicznej, której uwaga koncentrowana jest na tych bardziej widowiskowych i nie ma co ukrywać - raczej jałowych - zachowaniach sceny politycznej, których jesteśmy na co dzień zmęczonymi już świadkami. Jednak debata ta na szczęście się toczy, i to jakby na przekór wszystkim politycznym doraźnościom.

Impulsów strategicznemu myśleniu o przyszłości Polaków dostarczyła najpierw ustrojowa zmiana przed piętnastu laty, potem między innymi członkostwo Polski w Pakcie Północnoatlantyckim, a ostatnio nasze wejście do Unii Europejskiej.

Zwłaszcza to ostatnie wydarzenie stanowi bezpośredni kontekst naszej rozmowy o gospodarce morskiej. Trzeba przy tym pamiętać, że akcesja Polski do Unii to dopiero początek integracji Polski z Europą, a nie jej zwieńczenie. Że wszystko jeszcze przed nami. I że samo dostosowanie się do warunków panujących wewnątrz UE to za mało, by Polska odniosła sukces i zrealizowała swoje aspiracje, które przecież niewątpliwie mamy, na odpowiadające naszym możliwościom i ambicjom miejsce w Europie.

Do tego celu potrzebne jest myślenie strategiczne. Potrzebna jest państwowa polityka perspektywiczna, w tym polska polityka morska, odpowiadająca nowym warunkom, w jakich się znaleźliśmy. Zdolna sprostać wymogom globalizacji, konkurencji i integracji. Ale przede wszystkim zdolna do dostrzegania i wykorzystywania szans oraz do tworzenia porównywalnych warunków polskim przedsiębiorcom. Stąd drugi człon tytułu naszej konferencji: "strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej".

Właśnie na wykorzystanie szans ukierunkowany jest projekt Narodowego Planu Rozwoju 2007-2013 będący od niedawna przedmiotem dyskusji publicznej i środowiskowej. Bardzo liczę na to, że nasza dzisiejsza dyskusja będzie ważnym wkładem w Narodowy Plan Rozwoju, stanowi on bowiem kolejny kontekst tej dyskusji, jak też na to, że wnioski z niej znajdą swoje odzwierciedlenie w jego ostatecznym kształcie.

Ktoś chłodno patrzący na polską rzeczywistość i chłodno oceniający stan naszej gospodarki morskiej może nam zarzucić, że jesteśmy niepoprawnymi optymistami i romantykami. Rzeczywiście, eufemizmem byłoby powiedzieć, że ten sektor gospodarki narodowej ma się nie najlepiej. Z polską gospodarką morską jest po prostu źle. Koń jaki jest każdy widzi. Obraz jest przygnębiający.

Informacja Najwyższej Izby Kontroli ze stycznia 2005 roku "o wynikach kontroli wykorzystania możliwości rozwojowych gospodarki morskiej" jest alarmująca. Czytam w niej m.in.: "Z dotychczasowych ustaleń kontroli NIK wynika, że główną przyczyną regresu gospodarki morskiej oraz niewykorzystania szans nadmorskiego położenia Polski był wieloletni brak spójnej polityki morskiej państwa oraz niepodejmowanie we właściwym czasie stosownych decyzji strategicznych, sprzyjających rozwojowi tej gospodarki. W rezultacie następowało pogarszanie się konkurencyjności zarówno polskich portów - zwłaszcza wobec portów innych krajów UE - jak i polskich armatorów oraz przedsiębiorstw przemysłu morskiego".

Armatorzy zostali zmuszeni do wyprowadzenia swoich statków spod bandery narodowej do tzw. rejestrów wygodnych, flota się starzeje, zmniejsza się jej liczba i tonaż. Wzrosło zagrożenie konkurencyjne polskich portów już nie tylko ze strony portów zachodnioeuropejskich, ale również wschodniobałtyckich.

"W ocenie NIK - czytamy w raporcie - dalsze utrzymywanie się powyższych trendów i zjawisk może doprowadzić do całkowitego zaniku narodowej floty oraz marginalizacji gospodarki morskiej w polskiej gospodarce".

Jak wiadomo, region Morza Bałtyckiego jest największym na świecie rynkiem przewozów promowych pasażerskich, samochodów osobowych, autobusów i naczep oraz drugim pod względem przewozów samochodów ciężarowych. Udział polskich operatorów w przewozach na Bałtyku to zaledwie... 1%!

"W porę - czytamy w informacji NIK - nie wprowadzono w życie - zgodnych z wymogami i standardami Unii Europejskiej - rozwiązań podatkowych, celnych i prawnych umożliwiających polskim armatorom i portom morskim poprawę warunków ich funkcjonowania, a w konsekwencji zwiększenia konkurencyjności tych podmiotów na międzynarodowym rynku usług".

Od siebie dodam, że wiele przedsiębiorstw z szeroko rozumianej gospodarki morskiej do dziś odczuwa dotkliwe skutki tych zaniechań.

To tylko fragment diagnozy sytuacji, w jakiej znalazła się nasza gospodarka morska. Ten obraz nie wydaje się przesadzony. Odwrotnie - jest zdecydowanie niepełny. Sądzę, że każdy z tutaj obecnych mógłby dorzucić jeszcze wiele informacji do tego obrazu. Nasza konferencja ma zresztą zidentyfikować bariery rozwoju, a jest ich wiele.

A jednak, proszę Państwa! A jednak tam, gdzie inni widzą wyłącznie ruiny, my - nie zamykając przecież oczu na rzeczywistość, nie ignorując obecnego stanu - dostrzegamy szanse i możliwości. Jak rozumiem - właśnie taki sposób patrzenia na Polskę sprawił, że znaleźliśmy się razem na tej sali.

Zapyta ktoś, w czym widzimy te szanse i te możliwości? Spróbuję fragmentarycznie na to odpowiedzieć:

A więc po pierwsze, w tym, że traktujemy kwestie gospodarki morskiej jako zadanie patriotyczne, a nie polityczne, zadanie wynikające z naszych obowiązków obywatelskich, a więc ponad barwami partyjnymi. To oczywiste i to bardzo ułatwia dochodzenie do wspólnego myślenia.

Po drugie, przywołujemy historyczną pamięć, która każe dostrzec, że Polska miała się lepiej zawsze wtedy, kiedy doceniała znaczenie dla niej płynące z nadmorskiego położenia.

Po trzecie, tak było, kiedy Polacy byli świadomi własnych naturalnych atutów, bogactw narodowych, a morze do tej kategorii należy. Tak było przed wiekami, tak było podczas II Rzeczpospolitej, kiedy zaczęto rozwijać gospodarkę morską, choć nie na wszystko starczyło czasu; tak było po II wojnie światowej. Kilka dni temu wpadła mi w ręce, ponownie, pasjonująca wciąż książka kapitan Krystyny Chojnowskiej-Liskiewicz o jej samotnym rejsie dookoła świata. Przyznam, że czułem dumę, czytając, jak to w każdym, najdalszym nawet porcie spotykała statki pod polską banderą. Tego typu świadectw polskich żeglarzy jest mnóstwo. Wspominam o tym nie dla sentymentu, ale dla uświadomienia sobie, że można było, chociaż tamten czas przecież wcale nie był łatwiejszy. Więc jeśli można było wtedy, to tym bardziej można i teraz.

Po czwarte, wielkie rezerwy znajdują się po stronie państwa; to cały obszerny temat, na świecie gospodarka morska bez obecności państwa niemal nie występuje.

Po piąte, mamy dziś do dyspozycji doświadczenia największych państw Europy. Nie tak dawno, bo pod koniec stycznia tego roku odbyła się w Bremen Europejska Konferencja Forum Przemysłów Morskich (Maritime Industries Forum) z udziałem Gerharda Schroedera i Guenthera Verheugena. Jak poinformował mnie uczestniczący w tej konferencji dr Bogdan Sedler, prezes Zarządu Fundacji Naukowo-Technicznej "Gdańsk", na konferencji stwierdzono, że przemysły morskie były dotychczas w UE niedoceniane. Reprezentują one najwyższy światowy poziom i generują miejsca pracy w taki sposób, że na jedno miejsce pracy w bezpośredniej produkcji statków przypada 7 do 10 miejsc pracy w infrastrukturze wspierającej i przemysłach kooperujących. Zapowiedziano, już realizowaną, zmianę polityki UE w kierunku priorytetowego potraktowania tworzenia miejsc pracy, w którym to procesie przemysłom morskim przypada jedna z kluczowych ról. Sprawdzonym w praktyce, m.in. przez Holandię i Norwegię, instrumentarium jest tzw. zintegrowane zarządzanie sektorem gospodarki morskiej poprzez tworzenie sieci powiązań - klastra morskiego. Funkcjonowanie klastrów morskich było głównym tematem europejskiego Forum Przemysłów Morskich.

Po szóste, filozofia klastra morskiego to twórcza propozycja integralnego myślenia, widzenia gospodarki morskiej jako zintegrowanej całości, a nie każdej jej części oddzielnie, jako systemu zintegrowanej sieci powiązań przemysłów morskich, usług oraz infrastruktury wspierającej. Kraje, które takie podejście do interesującego nas problemu zastosowały, odniosły sukces. Unia Europejska idzie tą drogą i to jest także szansa dla nas. W Polsce wykonano już pierwsze kroki, sformułowano pierwsze bardzo interesujące propozycje. Sądzę, że będzie dzisiaj o tym mowa.

Dzisiaj gospodarka morska jest ponownie potencjalną szansą Polski. Szansą realną. Postulat stworzenia strategicznej polskiej polityki morskiej w randze polityki państwowej, jako elementu NPR i jako elementu polityki Unii Europejskiej, polityki odzwierciedlonej równocześnie w strategiach rozwoju regionalnego województw nadmorskich, ma głęboki sens. Bez takiego zachowania państwa ta część gospodarki narodowej przegra, nie wykorzysta możliwości tkwiących w niej samej, a tym samym osłabi możliwości rozwojowe i potencjał całej gospodarki narodowej. Powinniśmy zrobić wszystko, co do nas należy, by takie niebezpieczeństwo oddalić, bariery rozwojowe gospodarki morskiej każdorazowo dobrze identyfikować i usuwać, a szanse maksymalnie wykorzystać.

Dziękuję serdecznie, że przyjęli Państwo nasze zaproszenie. Życzę owocnych obrad.

W konferencji w Senacie udział wzięli posłowie, senatorowie, przedstawiciele rządu, naukowcy. Bariery i strategie rozwoju polskich portów morskich, żeglugi liniowej, stoczni produkcyjnych i remontowych były tematem dyskusji panelowych.

PROGRAM II OGÓLNOPOLSKIEJ KONFERENCJI
"BARIERY I STRATEGIA ROZWOJU POLSKIEJ GOSPODARKI MORSKIEJ 2005"

WARSZAWA, 9 MARCA 2005

godz. 1000

Akredytacja uczestników konferencji

   
 

SALA POSIEDZEŃ SENATU

godz. 1100 - 1115

SESJA PLENARNA

 

Otwarcie konferencji - prof. dr hab. Longin Pastusiak, Marszałek RP

 

Przewodniczenie obradom - dr inż. Jerzy Zdzisław Suchański
Przewodniczący Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury, Senat RP

godz. 1115 - 1145

Witold Górski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury
"Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej"

godz. 1145 - 1215

Dariusz Marzec, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa
"Strategia przekształceń własnościowych i ochrona mienia Skarbu Państwa
w sektorze gospodarki morskiej"

godz. 1215 - 1245

Jacek Piechota, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy
"Bariery i strategia rozwoju polskich stoczni morskich"

godz. 1245 - 1300

Przerwa

godz. 1300 - 1500

DYSKUSJA PANELOWA

PANEL I

BARIERY I STRATEGIA ROZWOJU POLSKICH PORTÓW MORSKICH
SALA OBRAD SENATU
Moderator: prof. dr hab. Czesława Christowa
dr inż. Jerzy Zdzisław Suchański

PODSUMOWANIE DYSKUSJI

  1. dr Dariusz Bernacki
  2. prof. dr hab. inż. Krzysztof Chwesiuk
  3. prof. dr hab. Andrzej Grzelakowski
  4. mgr inż. Andrzej Montwiłł
  5. prof. dr hab. Konrad Misztal
  6. prof. dr hab. Stanisław Szwankowski

PANEL II

BARIERY I STRATEGIA ROZWOJU POLSKIEJ ŻEGLUGI LINIOWEJ
I PROMOWEJ
SALA 176
Moderator: prof. dr hab. Bogusław Liberadzki

 

PODSUMOWANIE DYSKUSJI

 

  1. prof. dr hab. kpt. ż.w. Leszek Plewiński
  2. prof. dr hab. Henryk Salmanowicz
  3. Sławomir Balazy
  4. Piotr Waszczenko
  5. Jan Warchoł
  6. Zdzisław Kołek
  7. Paweł Porzycki

PANEL III

BARIERY I STRATEGIA ROZWOJU POLSKICH STOCZNI PRODUKCYJNYCH I REMONTOWYCH
SALA 182
Moderator: prof. dr hab. inż. Wojciech Chądzyński
Andrzej Stachura

 

PODSUMOWANIE

  1. prof. dr hab. inż. Mieczysław Hann
  2. prof. dr inż. Jan Szantyr
  3. Jerzy Lewandowski
  4. Leon Domaradzki
  5. Edward Stachoń
  6. Marek Różalski

godz. 1500 - 1515

Przerwa

godz. 1515 - 1600

SALA POSIEDZEŃ SENATU RP
Moderator: dr inż. Jerzy Zdzisław Suchański
prof. dr hab. Czesława Christowa

 

PODSUMOWANIE KONFERENCJI