Wizyta delegacji Komisji Integracji Europejskiej Rady Najwyższej Ukrainy

W dniach 5-7 lutego 2006 r. na zaproszenie przewodniczącego Komisji Spraw Unii Europejskiej senatora Edmunda Wittbrodta wizytę w Polsce złożyła delegacja Komisji Integracji Europejskiej Rady Najwyższej Ukrainy. W skład delegacji wchodzili: Serhij Szewczuk - przewodniczący podkomisji ds. stosunków Ukraina - państwa europejskie, Mychajło Ratusznyj - przewodniczący podkomisji ds. NATO, oraz ekspert komisji Serhij Dwornyk.

6 lutego delegacja zwiedziła parlamentarny Ośrodek Informacji i Dokumentacji Europejskiej, złożyła wizytę w Centrum Europejskim w Natolinie, spotkała się z ekspertem Olafem Osicą, a także z przewodniczącym sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej posłem Karolem Karskim.

Tego samego dnia delegacja Komisji Integracji Europejskiej Rady Najwyższej Ukrainy została przyjęta przez wicemarszałka Macieja Płażyńskiego. Podczas spotkania poruszono m.in. kwestie dotyczące polityki sąsiedztwa, problemów energetycznych oraz dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej na wschód. Deputowany S. Szewczuk zwrócił się z prośbą o poparcie ze przez polski Senat propozycji zorganizowania jeszcze przed wyborami parlamentarnymi na Ukrainie, w pierwszej połowie marca br., zgromadzenia parlamentarnego polsko-litewsko-ukraińskiego.

7 lutego goście ukraińscy spotkali się z sekretarzem Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej ministrem Sławomirem Pietrasem.

Tego samego dnia odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Spraw Unii Europejskiej oraz Komisji Spraw Zagranicznych z udziałem delegacji Komisji Integracji Europejskiej Rady Najwyższej Ukrainy.

Podczas posiedzenia ukraińscy goście podkreślali, że Ukraina potrzebuje pozytywnego sygnału ze strony Polski i Litwy, pokazania, że integracja z Unią Europejską i NATO przynosi obywatelom korzyści.

Jak poinformował deputowany S. Szewczuk, według badań opinii publicznej, prawie 60% Ukraińców popiera integrację tego kraju z Unią Europejską, ale tylko 30% opowiada się za przystąpieniem Ukrainy do NATO. Najwięcej przeciwników zarówno UE, jak i NATO zamieszkuje wschodnie, centralne oraz południowe tereny Ukrainy. "To skutek 70 lat reżimu komunistycznego. Propaganda i represje władz komunistycznych spowodowały, że
w świadomości mieszkańców tych regionów utrwalił się trudny do przezwyciężenia strach przed Zachodem" - stwierdził S. Szewczuk. Przyznał, że władze Ukrainy mają jeszcze wiele do zrobienia, by przekonać swych obywateli do polityki proeuropejskiej.

Deputowany M. Ratusznyj przypomniał, że już 26 marca br. na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne, które - jak powiedział - pokażą, czy prowadzona przez prezydenta Wiktora Juszczenkę prozachodnia polityka będzie kontynuowana, czy nastąpi odwrót, czego domagają się przeciwnicy "pomarańczowej rewolucji".

We wrześniu u.br. doszło do konfliktu w "pomarańczowej ekipie", kiedy to prezydent W. Juszczenko zdymisjonował rząd Julii Tymoszenko w związku z oskarżeniami o korupcję, które ludzie kojarzeni z premier wysunęli wobec najbliższego otoczenia prezydenta.

Zdaniem ukraińskich polityków, którzy należą do komisji ds. europejskich Rady Narodowej Ukrainy, marcowe wybory będą ostatnim etapem demokratycznej "pomarańczowej rewolucji", rozpoczętej w czasie wyborów prezydenckich w 2004 roku.

Badania opinii publicznej pokazują, że przeciwnicy "pomarańczowej rewolucji" mogą wygrać. 26% wyborców wspiera opozycyjną Partię Regiony Ukrainy Wiktora Janukowycza (b. premiera, rywala W. Juszczenki w wyborach prezydenckich w 2004 roku), a Nasza Ukraina (Wiktora Juszczenki) i Blok J. Tymoszenko mają około 14-15% poparcia" - powiedział S. Szewczuk.

W swoich wystąpieniach ukraińscy goście wyrażali nadzieję, że po marcowych wyborach w Radzie Najwyższej Ukrainy powstanie jednak większość zorientowana na integrację z UE i NATO.

Przewodniczący Komisji Spraw Unii Europejskiej senator Edmund Wittbrodt zapewnił, że Polska opowiada się za rozszerzeniem UE i NATO, w tym o Ukrainę. "Możecie na nas liczyć" - podkreślił senator.