Poprzednia część, spis treści


Kronika senacka

17 lipca br. w gmachu Senatu odbyła się konferencja nt.: "Grupy producentów rolnych szansą rozwoju polskiego rolnictwa". Konferencja została zorganizowana przez senacką Komisję Rolnictwa i Ochrony Środowiska.

Spotkanie otworzył senator Jerzy Chróścikowski, przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska. Podkreślił, że "duży może więcej, ale nie tylko, bo duży może też inaczej i lepiej". W opinii senatora, łączenie się rolników w grupy zwiększa ich szanse na rynku, daje lepszą możliwość sprzedaży produktów rolnych i tym samym umożliwia rozwój rolnictwa.

O procesie tworzenia grup producentów rolnych w Polsce mówił Henryk Kowalczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pełnomocnik rządu do spraw kształtowania ustroju rolnego. Zdaniem wiceministra, niezwykle istotna jest promocja idei łączenia się producentów rolnych w grupy. Trzeba uświadamiać rolnikom, że celem grupy nie jest wspólna produkcja, tylko wspólna troska o sprzedaż produktów rolnych. Po latach socjalizmu i próbach kolektywizacji główną przeszkodą w tworzeniu grup producentów jest mentalność rolników.

Wiceminister H. Kowalczyk poinformował, że obecnie w Polsce działają 202 grupy producentów rolnych. Wyraził nadzieję, że do końca kadencji tego rządu będzie ich 300. Najwięcej grup powstało w sferze sprzedaży trzody chlewnej oraz zbóż i roślin oleistych. Wiceminister podkreślił, że na wsparcie grup producentów rolnych w latach 2007-2013 przewidziano 140 mln euro, z czego 105 mln euro będzie pochodziło z funduszy unijnych. Zaznaczył też, że od 16 lipca br. oddziały regionalne Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęły przyjmowanie wniosków o przyznanie pomocy w ramach "Grup producentów rolnych".

Według obecnego na konferencji podsekretarza stanu w resorcie rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, szczególnie korzystne wydaje się wsparcie producentów owoców i warzyw, ponieważ przysługujące im dofinansowanie jest dwa razy większe niż dla innych grup producenckich, na przykład w pierwszych dwóch latach wynosi ono po 10% od wartości produkcji sprzedanej.

Wiceminister J.K. Ardanowski dodał, że gdyby zainteresowanie tworzeniem grup producenckich okazało się duże, możliwe będzie przesunięcie środków z innych działań w ramach PROW na ten cel. Zapewnił też, że przyspieszenie tempa powstawania grup producentów rolnych jest dla resortu bardzo ważnym zadaniem, gdyż zorganizowanie się rolników może ustabilizować rynek i przynieść im większe dochody.

Korzyści płynące z uczestnictwa w grupie producentów to: poprawa konkurencyjności, budowa partnerskich kontaktów z innymi uczestnikami rynku, korzyści finansowe dzięki ograniczeniu liczby pośredników, dostosowanie produkcji do wymogów rynku, wspólne inwestycje w magazynowanie i przechowywanie produktów oraz wspólna promocja.

Zdaniem wiceministra, powstawanie grup producenckich zostało w 2005 r. znacznie ułatwione dzięki nowelizacji ustawy o podatku dochodowym, w praktyce znoszącej podatek dochodowy od osób prawnych oraz podatek od nieruchomości.

Budowanie grup producentów rolnych w Polsce znajduje się na wstępnym etapie. Zorganizowanych jest około 2% rolników. Szacuje się, że szansę na zorganizowanie w struktury gospodarcze ma około 1/3 wszystkich rolników w Polsce. Osiągając ten poziom, można by wzmocnić pozycję polskich rolników na rynku - uważają eksperci z Krajowej Rady Spółdzielczej. Ich zdaniem, zorganizowani w struktury gospodarcze rolnicy będą mogli w przyszłości stawać się partnerem i stanowić większą siłę wobec odbiorców, władz i instytucji unijnych, gdzie zapadają decyzje dotyczące przyszłości europejskiego rolnictwa.

 

* * *

18 lipca br., w związku z katastrofą lotniczą w Brazylii, marszałek Bogdan Borusewicz przesłał w na ręce Jose Renana Vasconcelosa Calheirosa, przewodniczącego Senatu Federalnego Brazylii, depeszę kondolencyjną następującej treści:

"Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznej katastrofie lotniczej, która miała miejsce w Sao Paulo. Wstrząśnięty tym wypadkiem, w imieniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej i moim własnym, pragnę na Pana ręce przekazać wyrazy głębokiego żalu i współczucia dla rodzin ofiar. Łączymy się z nimi i z wszystkimi Brazylijczykami w bólu, w tych dniach żałoby. Zechce Pan przyjąć, Panie Przewodniczący, wyrazy głębokiego szacunku".

* * *

24 lipca br. marszałek Bogdan Borusewicz w związku z katastrofą polskiego autokaru we Francji wpisał się do księgi kondolencyjnej wyłożonej w Pałacu Prezydenckim.

Marszałek złożył wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar.

* * *

27 lipca br. marszałek Bogdan Borusewicz, w imieniu własnym i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, przekazał na ręce prezes Domu Polskiego w Grenoble Genowefy Piórkowskiej list ze słowami uznania i podziękowania za pomoc, którą pani prezes i polska społeczność zamieszkała w okolicach Grenoble świadczyła osobom boleśnie doświadczonym tragicznym wypadkiem polskiego autokaru we Francji.

"Jestem głęboko poruszony tragedią naszych Rodaków i ich rodzin, które stały się ofiarami tego wypadku. Brak jest słów, które potrafią w pełni oddać ból towarzyszący tak wielkiej, ludzkiej tragedii. Jednocześnie pozostaję pod ogromnym wrażeniem ludzkiej solidarności, którą w tych trudnych chwilach okazujecie Państwo Poszkodowanym. Świadomość, że nie jest się osamotnionym w nieszczęściu jest niezwykle budująca i daje potrzebną do przetrwania siłę.

Jestem przekonany, że Państwa pomoc i obecność wśród Poszkodowanych jest najlepszym lekiem i jednocześnie dowodem na to, jak wrażliwe i czułe są polskie serca pod Grenoble, jak ważna jest ludzka solidarność" - napisał marszałek B. Borusewicz.

 

* * *

28 lipca br. w Słupsku marszałek Bogdan Borusewicz wziął udział w ceremonii otwarcia XIII Światowych Igrzysk Polonijnych. Zwracając się do uczestników igrzysk, podkreślił, że "z każdą edycją Igrzysk wiążą się inne wspomnienia, ale jedno pozostaje niezmienne - pomimo rywalizacji - poczucie wspólnej ojczyzny i wspólnych korzeni".

Marszałek zaznaczył, że idea rywalizacji olimpijskiej, która przywiodła do Słupska polonijnych sportowców, wpisana jest w polską kulturę od czasów starożytnej Grecji. Dodał, iż igrzyska polonijne to największe święto sportowe polskiej diaspory. Według B. Borusewicza, igrzyska to nie tylko rywalizacja sportowa, ale także okazja do wyjątkowego kontaktu z macierzą, możliwość spotkania z rodakami z całego świata i przyjaźnie zawarte nieraz na długie lata. Zdaniem marszałka, obecne igrzyska to wielki sukces organizatorów, którym udało się zachęcić do udziału w imprezie ponad 1000 sportowców. W opinii marszałka, igrzyska polonijne to dla władz miasta szansa na promocję miasta i regionu, a dla uczestników okazja poznania kolejnych regionów starej ojczyzny.

Marszałek Senatu życzył uczestnikom igrzysk świetnych wyników, niezapomnianych wrażeń sportowych i pięknych wspomnień związanych z poznawaniem Ziemi Słupskiej.

29 lipca br. marszałek zainaugurował rozgrywki w piłce nożnej. Mecz rozegrały drużyny Polonii litewskiej i greckiej. Następnie B. Borusewicz przyglądał się turniejowi tenisa ziemnego i meczowi piłki nożnej pomiędzy drużynami z Argentyny i Niemiec. Kibicował także drużynom rywalizującym w wieloboju rodzinnym.

Marszałek wziął udział w mszy św. odprawionej w intencji uczestników XIII Światowych Igrzysk Polonijnych.

Igrzyska to największe święto sportowe Polonusów. Podczas tegorocznych igrzysk rywalizuje ze sobą pond 1000 przedstawicieli środowisk polonijnych z 28 krajów z całego świata. Igrzyska są okazją do spotkania Polonusów - sportowców niezależnie od wieku i kraju zamieszkania. Polonijni sportowcy walczą o medale w ponad 20 dyscyplinach, m.in.: koszykówce, piłce nożnej kajakarstwie, żeglarstwie, brydżu, kolarstwie, pływaniu. Igrzyska zakończą się 4 sierpnia br.

Pierwsze Igrzyska Sportowe dla Polaków z Zagranicy i Wolnego Miasta Gdańska odbyły się w 1934 r. i były to jedyne igrzyska przed wojną. Igrzyska polonijne wznowiono w latach 70. ubiegłego wieku.

* * *

29 lipca br. w Warszawie z udziałem najwyższych władz państwowych i Miasta Stołecznego Warszawy rozpoczęły się uroczyste obchody 63. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Prezydent Lech Kaczyński spotkał się tego dnia z powstańcami warszawskimi. Odbyła się też uroczystość nadania odznaczeń państwowych przez prezydenta RP. Senat RP na tym spotkaniu reprezentowała senator Ewa Tomaszewska.

30 lipca br. uroczystym apelem poległych oraz złożeniem wieńców pod pomnikiem Żołnierzy "Żywiciela" uczczono pamięć powstańców warszawskich, którzy zginęli w czasie walk na Żoliborzu, Bielanach, Marymoncie i w Kampinosie. W intencji poległych żołnierzy "Żywiciela" odprawiono mszę świętą w kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki. W uroczystościach wzięli udział m.in. kombatanci, przedstawiciele władz Warszawy, Żoliborza i sąsiednich dzielnic oraz Ministerstwa Obrony Narodowej, a także senatorowie E. Tomaszewska i Marek Rocki.

"Oddając hołd powstańcom, apeluję, aby żadne wspomnienia nie uległy zatraceniu" - mówiła senator Ewa Tomaszewska. Zwróciła się z prośbą do kombatantów i ich rodzin, żeby wszelkie pamiątki związane z tamtym okresem przekazywali do Muzeum Powstania Warszawskiego, dzięki czemu "młodzież będzie miała na czym budować prawdziwe wyobrażenia". "Mam nadzieję, że już nigdy nie będziemy musieli tych pamiątek chować" - powiedziała senator.

Jak wspominał Janusz Tyman, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK "Żywiciel", walki na Żoliborzu rozpoczęły się wcześniej niż w pozostałych częściach Warszawy, kilka godzin przed godziną "W". Wzięło w nich udział ok. 3,5 tys. żołnierzy AK. "Trudno mi ocenić, czy powstanie było słuszną decyzją, czy niepotrzebną ofiarą, bo jestem osobiście zaangażowany. Mogę tylko powiedzieć, że my nie dostaliśmy rozkazu, raczej pozwolenie na rozpoczęcie walk, tak rwaliśmy się do tego, by wreszcie stanąć naprzeciw Niemców w otwartej walce. Czy to było słuszne - ocenę pozostawiam państwu" - mówił J. Tyman.

31 lipca br., w przeddzień 63. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, odprawiono uroczystą mszę świętą na placu Krasińskich w Warszawie pod przewodnictwem prymasa Polski kardynała Józef Glempa. Wzięli w niej udział prezydent Lech Kaczyński, premier Jarosław Kaczyński, marszałek Bogdan Borusewicz, senatorowie E. Tomaszewska i M. Rocki, powstańcy, żołnierze Armii Krajowej, przedstawiciele władz Warszawy, wojsko, harcerze oraz mieszkańcy stolicy.

Powstanie warszawskie to jedna z najważniejszych dróg ku wolności warszawiaków i wszystkich Polaków - mówił metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz w homilii podczas mszy św. polowej w intencji poległych powstańców.

Po nabożeństwie odbył się apel poległych, podczas którego prezydent powiedział, że pamięć o powstaniu warszawskim trzeba przywrócić historii Europy. Zaznaczył, że powstanie warszawskie nadal jest na świecie mylone z wcześniejszym powstaniem w getcie warszawskim. "O ile w Polsce o powstaniu warszawskim, tym bohaterskim wydarzeniu, pamiętamy odpowiednio, o tyle w świecie mamy do czynienia ze swoistą amnezją" - dodał prezydent. Podkreślił, że Armia Krajowa była "typowym przykładem armii obywatelskiej, która potrafiła stoczyć bitwę z przeważającymi siłami wroga".


Poprzednia część, spis treści