Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry, do ministra budownictwa Andrzeja Aumillera oraz do ministra gospodarki Piotra Woźniaka

Wielce Szanowny Panie Ministrze!

Pani Stefania Królikowska, zamieszkała w Łodzi przy ulicy Zgierskiej 75/81 mieszkania 68, zwróciła się do mnie w sprawie sporu prowadzonego ze Spółdzielnią Mieszkaniową imienia Władysława Jagiełły w Łodzi, dotyczącego wyliczeń firmy Techem w warunkach, gdy budynek, a właściwie wszystkie budynki nie są przystosowane do wyliczania kosztów według wirtualnych podzielników w opinii ofiar tych podzielników. Spółdzielnia nie kupiła systemu, według którego firma Techem wylicza koszty. Nie wiadomo, jak są wyliczane współczynniki korekcyjne. Tylko część pomieszczeń w poszczególnych blokach jest opomiarowana, to jest dotyczy to tylko kaloryferów w mieszkaniach. Ciepło w systemie pionowym płynie z rur znajdujących się wewnątrz mieszkań do kaloryferów. Rury są nieopomiarowane, ostatnio zaniechano też wyliczeń według podzielników dla kuchni i łazienek. Nie zostały opomiarowane kaloryfery w korytarzach, zsypach, pralniach, suszarniach oraz wszystkich lokalach użytkowych. Bloki są z wielkiej płyty, w niektórych węzłach cieplnych brak podliczników do ustalenia zużycia wody użytkowej (ciepłej do kranów). Zimne są piwnice i korytarze. Mieszkania parterowe, mimo ocieplenia, są niezabezpieczone przed zimnem, zwłaszcza w wieżowcach.

System podzielnikowy skłócił lokatorów, gdyż mieszkańcy pięter, posiadający mieszkania ocieplone ze wszystkich stron, z rurami biegnącymi wzdłuż każdego pomieszczenia, ogrzewane z tych rur nawet bez ciepła z kaloryferów, mają z tego tytułu wielkie nadpłaty do płaconej zaliczki, tymczasem mieszkańcy parterów są zmuszani do ogromnych dopłat.

Według opinii osób posiadających wykształcenie techniczne, podzielniki firmy Techem nie spełniały i nie spełniają polskiej normy PN-EN-835, na którą firma Techem się powołuje. Nieścisłości i rozbieżność w wyliczaniu kosztów są tak duże, że powodują nieufność wobec tego rodzaju rozliczeń. Brak podliczników ciepłej wody użytkowej uniemożliwia prawidłowe rozliczanie kosztów ciepła i wody użytkowej. Nie wszystkie mieszkania i lokale użytkowe posiadają wodomierze.

Wojna z podzielnikami wyparkowymi trwa od lat w całej Polsce, brak jest jasnych przepisów, które uregulowałyby ten problem.

Podając te dane, zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w interpretacji przepisów dotyczących kwestii związanych z przedmiotową sprawą.

W wielu pismach podaje się, że sprawa wyposażenia lokali w urządzenia umożliwiające rozliczanie kosztów ogrzewania wynika z regulacji znajdujących się w przepisach ustawy - Prawo budowlane i rozporządzeniach określających warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, to jest w rozporządzeniu Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 14 grudnia 1994 r. (§ 136), a także w kolejnym w tej sprawie rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. (§ 135 ust. 2 pkt 2). Ponadto nowelizacja prawa energetycznego (art. 45a) wskazuje podobno warunki, jakie winny spełniać budynki.

Niestety, nikt nie może albo nie chce wyjaśnić tych przepisów i ich interpretacji, a sprawy leżą w sądach, gdyż rozzuchwalone bezkarnością spółdzielnie mieszkaniowe kierują do sądów sprawy wobec osób, które wzbraniają się dopłacać do kosztów ogrzewania, uważając, że jest to oszustwo. Dlatego liczę na pomoc w wyjaśnieniu tych przepisów, co byłoby bardzo pomocne dla emerytów, których nie stać na adwokatów czy ekspertów.

Kolejna kwestia ma charakter bardziej szczegółowy i dotyczy relacji pani Królikowskiej z jej spółdzielnią w sprawie płatności za ogrzewanie. W statucie tej spółdzielni jest zapis (§ 60 i 62), że podstawową jednostką przyjętą do obciążenia użytkowników jest 1 m2 powierzchni użytkowej. Zgodnie z art. 60 zapis ten dotyczy także kosztów ogrzewania. Tymczasem spółdzielnia, opierając się na pkcie 3 § 62, wprowadziła rozliczenie kosztów ogrzewania według tak zwanych wyparkowych podzielników ciepła autorstwa niemieckiej firmy Techem i od czterech sezonów rozlicza koszty ogrzewania według tych podzielników. A te podzielniki są oszukańcze, niewiarygodne i krzywdzące dla mieszkańców parterów i mieszkań szczytowych, zmuszają te osoby do niewiarygodnie wysokich dopłat do kosztów ogrzewania wyliczonych na podstawie regulaminu, który jest niezgodny ze statutem spółdzielni.

W miesięczniku "Prawnik rodzinny", nr 2/2004, napisano, jak podaje autorka korespondencji do mnie, że niedopuszczalne jest, aby to, co ma być w statucie, było odesłane do regulaminów, które się potem dopasowuje do interesów zarządu spółdzielni. Właśnie ta sprawa jest klasycznym przykładem niezgodności statutu z regulaminem. Pomijam już, że wprowadzono wsteczne daty, aby dopasować terminy wynikające z regulaminu do sezonów grzewczych.

Podzielniki wyparkowe niemieckiej firmy Techem nie spełniają i nigdy nie spełniały warunków polskiej normy PN-EN, na którą powołuje się firma Techem. Zostały przeniesione z Niemiec, gdzie istnieje inny typ budownictwa - nie z wielkiej płyty - inny dopływ ciepłej wody do mieszkań - nie jak w tym przypadku, ciepła woda płynie wewnątrz mieszkania przez rury do kaloryferów, które zostały opomiarowane. Opomiarowanie kaloryferów jest tylko w mieszkaniach, a norma wymaga zainstalowania podzielników w całym budynku. Ponadto budynek nie został właściwie ocieplony. Osoby mieszkające w mieszkaniach na piętrach, ogrzanych z wszystkich stron, w ogóle nie odkręcają w niektórych pokojach zaworów w kaloryferach, a i bez tego mają temperaturę zimą plus 25 stopni Celsjusza, z racji czego otrzymują zwrot ogromnych nadpłat za ogrzewanie, natomiast mieszkańcy parterów nie tylko marzną - zimne piwnice, korytarze, dziurawe drzwi w wieżowcach - ale też zmuszeni są dopłacać do zaliczkowych kosztów ogrzewania. Należy zaznaczyć, że faktyczne koszty ogrzewania, które ponosi spółdzielnia, są znacznie niższe niż zaliczka płacona w miesięcznym czynszu. To skłóciło lokatorów, gdyż jedni okradają drugich, co jest na rękę zarządowi spółdzielni i co ułatwia mu działanie, gdyż mieszkańców otrzymujących zwrot nadwyżek jest więcej niż pokrzywdzonych dopłatami.

Ponieważ pani Królikowska odmówiła zapłaty za koszty ogrzewania wyliczone przez Techem - w rozliczeniu: zaliczka 2 zł 37 groszy, faktyczne koszty 2 zł 6 groszy, a Techem wyliczył 3 zł 92 grosze - spółdzielnia podała ją do sądu w trybie nakazowym. Tryb ten w wyniku jej interwencji zmieniono na sprawę cywilną (c/20/05, XVIII Wydział Grodzki w Łodzi). Sprawa leży w sądzie od 1 września 2004 r., natomiast spółdzielnia, korzystając z choroby pani Królikowskiej, bez powiadomienia jej, oddała sprawę do sądu w trybie nakazowym za rzekome niepłacenie miesięcznego czynszu, który pani Królikowska opłaca regularnie i w terminie. Sprawa, która nadal jest nierozpatrzona i leży w sądzie od 4 września do dzisiaj, dotyczy kwoty 614 zł. A druga, dotycząca kwoty 421 zł 84 groszy do zapłacenia z odsetkami i kosztami sądowymi, zgłoszona została do sądu w trybie nakazowym w maju tego roku.

Ponieważ tego typu spraw związanych z podzielnikami jest trochę więcej, bardzo proszę o ponaglenie sądów do przyspieszenia trybu ich rozpatrywania i ewentualne ich objęcie kontrolą w zakresie poprawności procesowej. Czy sądy faktycznie mogą rozpatrywać spory o sygnaturze "C" jako "NC" w krótkim terminie od dnia zgłoszenia?

Z wyrazami poważania
Adam Biela


Spis oświadczeń