24 kwietnia 2007 r.

W pierwszym punkcie porządku dziennego posiedzenia Komisji Gospodarki Narodowej rozpatrzono ustawę o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów i ustawy o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych.

Na temat zapisów przyjętych w rozpatrywanej nowelizacji wypowiadały się wicedyrektor Biura Prawa i Ustroju w Kancelarii Prezydenta RP Agnieszka Żałobka oraz dyrektor Departamentu Prawnego w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel. Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu stwierdziło, że ustawa nie budzi zastrzeżeń legislacyjnych.

Sejmowa nowela zmierza do zmiany trybu powoływania prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W obowiązującym stanie prawnym, zgodnie z ustawą z 16 lutego br. o ochronie konkurencji i konsumentów, prezes jest powoływany przez prezesa Rady Ministrów na 5-letnią kadencję, po wcześniejszym przeprowadzeniu postępowania konkursowego. Opiniowana ustawa wprowadza rozwiązanie, w myśl którego prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie powoływany przez prezesa Rady Ministrów spośród osób należących do państwowego zasobu kadrowego.

Rozpatrywaną nowelizację uchwalono na podstawie projektu prezydenckiego, do którego Sejm nie wprowadził żadnych zmian.

W głosowaniu Komisja Gospodarki Narodowej postanowiła zarekomendować Senatowi przyjęcie bez poprawek ustawy o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów i ustawy o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w tej sprawie wyznaczono senatora Tadeusza Maćkałę.

W drugim punkcie porządku dziennego przystąpiono do rozpatrywania ustawy o zmianie ustawy o rzemiośle.

Opinie o rozpatrywanej nowelizacji sejmowej, uchwalonej na podstawie projektu poselskiego, przedstawili wiceminister gospodarki Marcin Korolec, poseł Michał Wójcik, prezes i wiceprezes Izby Rzemieślniczej w Rybniku Andrzej Korbasiewicz i Tadeusz Śpiewok, Piotr Jaworski z Krajowej Izby Gospodarczej, dyrektor Lubelskiej Izby Rzemieślniczej Andrzej Zuziak. Szereg uwag szczegółowych zgłosiło senackie biuro legislacyjne.

Znowelizowana ustawa zakłada obowiązek posiadania kwalifikacji do wykonywania zawodów rzemieślniczych oraz rozszerza definicję rzemieślnika. Do tej pory klienci korzystający z usług rzemieślników nie mieli żadnej gwarancji, że osoba, z którą zawierają umowę, ma stosowne wykształcenie i kwalifikacje.

Dla osób, które wykonują zawód rzemieślnika, a nie posiadają odpowiednich kwalifikacji, nowelizacja przewiduje trzyletni okres przejściowy na ich uzupełnienie. Nie będzie to dotyczyło osób, które ukończyły 50. rok życia i co najmniej 10 lat wykonywały swój zawód.

Nowelizacja ustawy wprowadza także listę zawodów rzemieślniczych, zapewni konsumentom ochronę przed nadużyciami. Znosi też dotychczasowy zapis o tym, że za rzemieślnika może być uznana osoba zatrudniająca do 50 osób.

Nowela przywraca nadawanie przez ministra kultury - na wniosek Związku Rzemiosła Polskiego - tytułu honorowego mistrza rzemiosła artystycznego. Nie będzie się to wiązało z dodatkowymi gratyfikacjami; chodzi tylko o podniesienie prestiżu branży artystycznej. Przewiduje również dobrowolne zrzeszanie się w organizacje rzemieślnicze. Osoba, która nie będzie chciała należeć do takiej organizacji, będzie określana jako przedsiębiorca.

Nowe przepisy dotyczą 27 izb rzemieślniczych w Polsce, zrzeszonych w Związku Rzemiosła Polskiego, oraz 483 cechów zrzeszonych w tych izbach.

W dyskusji nad ustawą o zmianie ustawy o rzemiośle zgłoszono propozycje poprawek, wymagających dalszego opracowania przez senackie biuro legislacyjne. Na wniosek przewodniczącego obradom senatora Marka Waszkowiaka postanowiono przełożyć prace nad nowelizacją do następnego posiedzenia komisji, 25 kwietnia br.

Na zakończenie posiedzenia Komisji Gospodarki Narodowej senatorowie zapoznali się z informacją Polskich Sieci Elektroenergetycznych o kontraktach długoterminowych i ich roli w energetyce, przedstawioną przez wiceprezesa Zarządu PSE Pawła Urbańskiego.

Następnie przeprowadzono dyskusję z udziałem przedstawicieli Polskich Sieci Energetycznych i Ministerstwa Gospodarki. Zabrali w niej głos: senatorowie Marek Waszkowiak, Lesław Podkański, Jarosław Chmielewski i Marian Miłek oraz wiceprezes P. Urbański, doradca prezesa PSE Andrzej Wysokiński, doradca w PSE Andrzej Nehrebecki oraz wicedyrektor Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki Jan Bogolubow.

W opinii wiceprezesa P. Urbańskiego, kontrakty długoterminowe nie są zagrożeniem dla rozwoju konkurencji na rynku energii w Polsce. Jego zdaniem, istnieją inne zagrożenia i bariery, które uniemożliwiają jej rozwój. Niemniej jednak z powodu nierozwiązania kwestii kontraktów długoterminowych w 2006 r. Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski, stawiając zarzut udzielania niedozwolonej pomocy publicznej.

Obecnie Polskie Sieci Energetyczne uczestniczą aktywnie w pracach nad rządowym projektem ustawy o zasadach pokrywania kosztów powstałych u wytwórców w związku z przedterminowym rozwiązaniem umów długoterminowych sprzedaży mocy i energii elektrycznej.

Wiceprezes PSE stwierdził, iż kontrakty długoterminowe w początkowym okresie ich funkcjonowania odegrały pozytywną rolę w sfinansowaniu inwestycji w moce wytwórcze. Opłata wyrównawcza, która funkcjonuje w obrębie kontraktów długoterminowych, jest bardzo korzystna dla wytwórców energii. Istnieje zatem obawa, iż wytwórcy będą unikali stosowania się do postanowień projektowanej ustawy.

Wiceprezes P. Urbański zasugerował, że nie warto uchwalać ustawy dotyczącej rozwiązania kontraktów długoterminowych przed podjęciem decyzji w tej sprawie przez Komisję Europejską. Znacznie korzystniejsze byłoby posiadanie przygotowanego projektu ustawy i uchwalenie go dopiero w sytuacji negatywnej decyzji Komisji Europejskiej wobec Polski.

Senator M. Miłek zauważył, iż zgodnie z projektem ustawy grupy wytwórców energii pionowo zintegrowane zostaną pozbawione rekompensat z tytułu rozwiązania kontraktów długoterminowych. Spowoduje to, iż w ramach swoich grup będą zmierzały do podniesienia opłat za energię dla odbiorców końcowych. W praktyce grupy wytwórców energii pionowo zintegrowane zostaną wyłączone z rynku. Innym problemem jest finansowanie inwestycji w branży energetycznej. Jaka w tej kwestii będzie reakcja banków po rozwiązaniu kontraktów długoterminowych? Przecież zawarły one umowy cywilnoprawne i nie będą chciały ponosić strat. Senator M. Miłek podkreślił, że należałoby negocjować z Komisją Europejską, aby uznała, że kontrakty, długoterminowe w energetyce polskiej nie są formą pomocy publicznej państwa.

A. Nehrebecki z Polskich Sieci Energetycznych stwierdził, że na rozwiązaniu kontraktów długoterminowych straci budżet państwa i odbiorcy. Inwestorzy zagraniczni mają przecież zawarte z rządem RP umowy. Nie będą więc chcieli tracić na rozwiązaniu kontraktów długoterminowych mając gwarancje rządowe.

Wicedyrektor J. Bogolubow z Ministerstwa Gospodarki nie zgodził się z twierdzeniem, iż kontrakty długoterminowe nie mają wpływu na rynek energii w Polsce. Stwierdził, że są one realną barierą w rozwoju rynku, ponieważ podmioty związane kontraktami długoterminowymi mają zagwarantowany zysk. Z pewnością kontrakty długoterminowe zawierają elementy pomocy publicznej. Nie można czekać na decyzję Komisji Europejskiej, gdyż może ona zapaść nawet jutro. Obecnie trwają rozmowy z komisją. Decyzja, jaka zapadnie w tej sprawie, będzie prawdopodobnie częściowo akceptowała kontrakty długoterminowe, ale równocześnie zostaną zgłoszone zastrzeżenia, iż są one pewnego rodzaju formą pomocy publicznej. Możliwe, iż decyzja Komisji Europejskiej będzie zawierała klauzule gwarantujące podmiotom rozwiązującym kontrakty długoterminowe, iż nie będą one dotknięte roszczeniami o zwrot środków dotychczas im przekazanych. Metodologia zastosowana w projekcie ustawy o rozwiązaniu kontraktów długoterminowych jest zgodna z zaleceniami Komisji Europejskiej - pomoc publiczna może być udzielana tylko w pewnych określonych kwotach. Ministerstwo Gospodarki jest przeciwnikiem pozostawienia w projekcie ustawy tzw. składnika wyrównawczego. Może to spowodować, iż żaden z podmiotów związanych kontraktami długoterminowymi nie zechce przystąpić do ustaleń ustawy.

Ważnym problemem jest też rozwiązanie kontraktów długoterminowych w gazownictwie, gdyż grozi nam podniesienie przez podmioty wytwórcze w tej branży cen nawet o kilkaset procent.

Wiceprezes PSE P. Urbański stwierdził, że jeśli kontrakty długoterminowe znikną, to pojawią się inne ich formy, ponieważ inwestycje w branży energetycznej są wyjątkowo kapitałochłonne. Umowy takie nadal będą obecne, ale podpisywane już w oparciu o zasady rynkowe. Według wiceprezesa, wysokie wypłaty rekompensat podmiotom rozwiązującym kontrakty długoterminowe miałyby być gwarancją niepodnoszenia cen dla odbiorców końcowych.

Wicedyrektor J. Bogolubow jeszcze raz podkreślił, iż rząd RP nie zgadza się z Komisją Europejską, że kontrakty długoterminowe stanowią niedozwoloną pomoc publiczną. Ustawa w sprawie rozwiązania kontraktów długoterminowych musi być jednak uchwalona, w przeciwnym razie zostanie wydana negatywna decyzja Komisji Europejskiej, a w konsekwencji nastąpią procesy sądowe. Urzędnicy nie mogą zajmować się regulacją rynku, bo nie jest to ich rolą. Zapowiedział, że w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki z Komisją Gospodarki Narodowej w celu zaprezentowania ustawy dotyczącej rozwiązania kontraktów długoterminowych.

Podsumowując obrady, senator M. Waszkowiak podziękował wszystkim gościom za przybycie i przybliżenie członkom Komisji Gospodarki Narodowej niektórych aspektów problematyki rozwiązania kontraktów długoterminowych.