23 maja 2007 r.

Na swym posiedzeniu Komisja Praw Człowieka i Praworządności podjęła jednogłośnie, na wniosek przewodniczącego senatora Zbigniew Romaszewskiego, uchwałę w sprawie politycznych prześladowań działaczy białoruskiej organizacji "Młody Front" przez władze Republiki Białoruś:

"W ostatnim czasie władze Republiki Białoruś podjęły szereg działań przeciwko białoruskiej organizacji demokratycznej <<Młody Front>>. Jej członkowie są zatrzymywani i zastraszani. W koloniach karnych nadal przetrzymywani są działacze <<Młodego Frontu>> - Zmicier Daszkiewicz i Artur Finkiewicz. Paweł Seweryniec w tym tygodniu opuścił kolonię karną. Przeciwko Jarosławowi Gryszczeni i Iwanowi Szyle prowadzone jest śledztwo.

W dniu 28 maja 2007 roku przed sądem w Mińsku ma stanąć pięcioro kolejnych działaczy - Zmicier Hwedaruk, Aleh Korban, Barys Garecki, Nasta Pałażanka i Aleksej Januszewski. Jedynym powodem ich oskarżenia jest członkostwo w niezarejestrowanej przez władze białoruskie organizacji, której rejestracji te same władze trzykrotnie odmówiły z przyczyn proceduralnych mających ukryć rzeczywistą represję polityczną.

Za tak dyskusyjne przewinienie działaczy <<Młodego Frontu>> represyjne i niezgodne ze standardami międzynarodowymi prawo Republiki Białoruś przewiduje karę nawet do trzech lat pozbawienia wolności, bez żadnego związku z rzeczywistą wielkością rzekomej winy oskarżonych. Okoliczności tej sprawy jednoznacznie wskazują, że rzeczywistą przyczyną procesu przeciwko działaczom <<Młodego Frontu>> jest polityczna zemsta białoruskich władz za głoszenie przez nich idei demokratycznych i działalność na rzecz społeczeństwa obywatelskiego. Dotychczasowa praktyka dyspozycyjnych wobec administracji państwowej sądów białoruskich pozwala przypuszczać, że również w tym przypadku oskarżeni nie mogą liczyć na uczciwy proces i sprawiedliwy wyrok.

Komisja Praw Człowieka i Praworządności Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zwraca uwagę, że zarówno prawo regulujące działalność stowarzyszeń, jak i artykuły 193 i 193.1 białoruskiego Kodeksu Kryminalnego, które władze Białorusi chcą wykorzystać przeciwko oskarżonym są sprzeczne z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi w zakresie przestrzegania swobód obywatelskich, w tym z Artykułem 22 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ z 23 marca 1976 r., który gwarantuje obywatelom prawo do swobodnego stowarzyszania się. Wspomniane przepisy białoruskiego prawa są także sprzeczne z Artykułem 36 Konstytucji Republiki Białoruś, który również zawiera gwarancję wolności stowarzyszeń.

Komisja Praw Człowieka i Praworządności Senatu Rzeczypospolitej Polskiej uważa też, że traktowanie przez białoruskie prawo osób głoszących niewygodne dla władz poglądy lub prowadzących działalność społeczną jak przestępców dowodzi, że władze Białorusi dopuszczają się łamania praw człowieka. Szczególnie oburzający jest fakt, że w przypadku procesu członków Młodego Frontu represje polityczne wymierzone są przeciwko młodzieży, Komisja pragnie zwrócić uwagę, że najmłodsza z oskarżonych ma zaledwie szesnaście lat, a pozostali nie ukończyli dwudziestego roku życia.

W związku z tym Komisja Praw Człowieka i Praworządności Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do władz Republiki Białorusi o zrewidowanie stanowiska w tej sprawie i zaprzestanie represji wobec działaczy <<Młodego Frontu>>".

Następnie Komisja Praw Człowieka i Praworządności przystąpiła do rozpatrywania ustawy o licencji syndyka.

Przyjęcie ustawy, uchwalonej z przedłożenia rządowego, rekomendowała senatorom podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Małgorzata Manowska. Swoją opinię o ustawie przedstawili Krzysztof Popiel i Witold Missala z Ogólnopolskiej Federacji Syndyków i Likwidatorów. Zapoznano się także z uwagami Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu.

Obecnie podstawą prawną do powoływania osób na funkcje syndyka w postępowaniu upadłościowym i naprawczym jest rozporządzenie ministra sprawiedliwości z kwietnia 1998 r. Jak uzasadniano, Prawo upadłościowe i naprawcze wymaga dokładniejszego ustawowego określenia kwalifikacji syndyka. Potwierdzeniem posiadania kwalifikacji ma być licencja. Będzie ją mogła otrzymać osoba, która m.in. ma tytuł magistra, przez okres co najmniej trzy lata zarządzała przedsiębiorstwem i nie była karana. Osoba spełniająca te wymagania będzie przystępować do egzaminu przed komisją egzaminacyjną, powoływaną przez ministra sprawiedliwości. W skład komisji wchodzić będą osoby posiadające wiedzę teoretyczną i praktyczną niezbędną do wykonywania czynności w postępowaniu upadłościowym i naprawczym. Po zdaniu egzaminu minister sprawiedliwości będzie przyznawał licencję w drodze decyzji administracyjnej na czas nieoznaczony. Konieczne jest też uzyskanie wpisu na listę osób posiadających licencję syndyka i złożenie ślubowania.

W wyniku dyskusji Komisja Praw Człowieka i Praworządności postanowiła przełożyć na 24 maja br. decyzję w sprawie ustawy o licencji syndyka.

Na zakończenie posiedzenia senatorowie rozpatrzyli ustawę o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw.

Po zapoznaniu się z rekomendacją podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości M. Manowskiej oraz pozytywną opinią senackiego biura legislacyjnego komisja postanowiła w głosowaniu zaproponować Senatowi przyjęcie rozpatrywanej nowelizacji bez poprawek. Na sprawozdawcę stanowiska komisji w tej sprawie wyznaczono senatora J. Kubiaka.