Wydarzenia - Senat RP

"Jednostka przeciw totalitaryzmowi - w 60. rocznicę zamordowania rotmistrza Witolda Pileckiego"

9 czerwca 2008 r. z inicjatywy wicemarszałka Zbigniewa Romaszewskiego, odbyła się w Senacie konferencja naukowa "Jednostka przeciw totalitaryzmowi - w 60. rocznicę zamordowania rotmistrza Witolda Pileckiego". Sesję poświęconą życiu i działalności rotmistrza W. Pileckiego zorganizowała Komisja Praw Człowieka i Praworządności we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej i Stowarzyszeniem "Dolnośląska Inicjatywa Historyczna".

Konferencja była kolejną inicjatywą Senatu związaną z tą bohaterską postacią. Na 11. posiedzeniu Izba podjęła uchwałę w sprawie uznania bohaterstwa rotmistrza Witolda Pileckiego i przywrócenia jego postaci pamięci zbiorowej Polaków. Uchwałą uczczono pamięć oficera, który zasłynął m.in. tym, że dobrowolnie dał się uwięzić w obozie koncentracyjnym Auschwitz, aby przekonać się naocznie o panujących tam warunkach i o planach masowej zagłady Żydów. W. Pilecki organizował wśród więźniów ruch oporu, a następnie zbiegł z obozu. Później walczył m.in. w Powstaniu Warszawskim.

Po zakończeniu wojny i opuszczeniu oflagu Murnau rotmistrz W. Pilecki wstąpił do II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, gdzie służył jako oficer wywiadu. W grudniu 1945 r. wrócił do Polski. Jego zadaniem była m.in. pomoc w legalizacji dokumentów żołnierzy podziemia, a także ułatwienie ucieczki na Zachód tym, którym groziła śmierć z rąk NKWD i tworzących się służb bezpieczeństwa PRL. Został aresztowany przez UB w maju 1947 r. Postawiono mu zarzuty szpiegostwa na rzecz obcego wywiadu i przygotowywanie zamachów na dygnitarzy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Podczas śledztwa był torturowany w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. W maju 1948 r. sąd wojskowy skazał go na śmierć przez rozstrzelanie. Wyrok wykonano 25 maja 1948 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie. Ciała nie wydano rodzinie i nie wiadomo, gdzie je pochowano.

Senatorowie w swojej uchwale napisali, że za czasów PRL "niemal udało się zniszczyć pamięć" o rotmistrzu W. Pileckim. A po 1990 r., mimo starań wielu osób i mimo pośmiertnego odznaczenia go w 2006 r. Orderem Orła Białego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nadal niewielu Polaków dowiedziało się, kim był Witold Pilecki i co zrobił. Dlatego Senat postanowił włączyć się w uczczenie W. Pileckiego w 60. rocznicę jego śmierci.

Na konferencję do Senatu przybyła rodzina rotmistrza Pileckiego, jego towarzysze walki, senatorowie, posłowie, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, Instytutu Pamięci Narodowej, osoby, którym bliska jest postać rotmistrza, a także to, by jego życie stało się wzorcem obywatelskiego zaangażowania dla przyszłych pokoleń.

Otwierając konferencję, wicemarszałek Zbigniew Romaszewski, przypomniał, że tożsamość narodowa to język i historia. Jak stwierdził, w sztafecie pokoleń należy przekazywać pamięć o bohaterach, których biografie, tak jak w wypadku rotmistrza Pileckiego, są wzorcem patriotyzmu.

Wojciech Myślecki, prezes Zarządu Stowarzyszenia "Dolnośląska Inicjatywa Historyczna" przypomniał słowa marszałka Piłsudskiego "być zwyciężonym i nie ulec, to znaczy zwyciężyć". Jego zdaniem Witold Pilecki nigdy nie uległ i dlatego w pełni zasługuje na miejsce w zbiorowej pamięci Polaków. Prezes IPN Janusz Kurtyka, podkreślił, że popularyzacja wzorców społecznych, obywatelskich jest zadaniem państwa.

Płk Jerzy Woźniak, honorowy prezes Światowego Związku Żołnierzy przypomniał, że do dziś nie znane jest miejsce pochówku rotmistrza Pileckiego ani też mocodawcy wyroku śmierci, jaki na nim wykonano. Uznał odkrycie prawdy za obowiązek Polaków.

Podczas sesji naukowej zaprezentowana została, przygotowana przez IPN, strona internetowa www.pilecki.ipn.gov.pl., poświęcona W. Pileckiemu. Dr Adam Cyra z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau przedstawił raport obrazujący okres dobrowolnego pobytu Pileckiego w obozie Auschwitz. Ostatnie lata działalności rotmistrza i mord na nim popełniony w 1948 roku przedstawił prof. dr hab. Wiesław Jan Wysocki, z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.