Wydarzenia - Senat RP
 

"Potrzeby i możliwości finansowania polityki energetycznej UE do 2020 r."

12 września 2011 r. w Senacie odbyło się spotkanie przewodniczących komisji właściwych do spraw gospodarczych parlamentów państw członkowskich Unii Europejskiej, zorganizowane w ramach parlamentarnego wymiaru prezydencji Polski w Radzie UE. Temat debaty to "Potrzeby i możliwości finansowania polityki energetycznej UE do 2020 r.". Gospodarzami spotkania byli przewodniczący Komisji Gospodarki Sejmu i Senatu poseł Wojciech Jasiński i senator Jan Wyrowiński.

W konferencji wzięli udział marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak, komisarz UE ds. energii Günther Oettinger i prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego Philippe Maystadt.

Otwarcie

Otwierając spotkanie, marszałek B. Borusewicz podkreślił znaczenie polityki energetycznej UE i stawianych przez nią celów dla Polski. Przypomniał, że kraje członkowskie ze względu na swoją historię, specyfikę energetyczną i obecne możliwości finansowe prezentują różny punkt widzenia na temat podjętych przez UE zobowiązań ekologicznych, dotyczących zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych o 20% do 2020 r. w stosunku do roku 1990, zmniejszenia zużycia energii o 20% w porównaniu z prognozami dla UE na 2020 r., zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii do 20% całkowitego zużycia energii w UE, w tym zwiększenia wykorzystania odnawialnych źródeł energii w transporcie do 10%. Dlatego niezwykle ważne jest wypracowanie wspólnych reguł, których powinny trzymać się kraje członkowskie.

Zdaniem marszałka Senatu, unijna polityka energetyczna UE powinna się przyczynić do zwiększenia znaczenia energii odnawialnej w ramach trwałej produkcji energii oraz rozwoju połączonych, zintegrowanych i interoperacyjnych inteligentnych sieci energetycznych. Powinna prowadzić do zmniejszenia zależności od importu energii oraz zwiększenia rodzimej produkcji energii bez szkody dla konkurencyjności i rozwoju tego sektora oraz przy redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ważne, by prowadzić ją w duchu solidarności i odpowiedzialności, tak by żadne państwo nie było osamotnione, a kraje członkowskie podejmowały działania na rzecz zagwarantowania wspólnego bezpieczeństwa energetycznego. Chodzi także o mówienie jednym głosem na forum międzynarodowym w sprawach dotyczących energii.

Jak powiedział marszałek B. Borusewicz, ukończenie budowy wewnętrznego europejskiego rynku energii jest elementem niezbędnym do realizacji celów polityki UE. Powinno się to odbywać na podstawie jasnych zasad prawnych. Konieczne jest więc pełne wdrożenie unijnego prawodawstwa z zakresu energii, w tym trzeciego pakietu energetycznego i pakietu na rzecz efektywności energetycznej we wszystkich państwach członkowskich. Zdaniem marszałka, należy wzmocnić rolę organów regulacyjnych, a także poprawić funkcjonowanie hurtowych rynków energetycznych z korzyścią dla konsumentów.

W swoim wystąpieniu marszałek Senatu przypomniał, że wiele nowych państw członkowskich jest szczególnie narażonych na przerwy w dostawach energii z zewnątrz, potrzebuje więc szczególnego wsparcia Unii w zapewnieniu stabilnego bezpieczeństwa energetycznego. Tylko paneuropejska sieć energetyczna, niekończąca się na granicach państw członkowskich, umożliwi pełną realizację wewnętrznego rynku energii. "Jest jasne, że Unia nie jest samotną wyspą, oddzieloną od swoich sąsiadów" - stwierdził marszałek. Ponieważ dotychczasowy program Transeuropejskich Sieci Energetycznych w niewielkim stopniu przyczynił się do budowy połączeń między państwami członkowskimi, należy go odpowiednio zmodyfikować. Trzeba także określić i wspierać projekty priorytetowe oraz ustalić kryteria wyboru kluczowych inwestycji w infrastrukturę na rzecz rozwoju wewnętrznego rynku energii, tak aby uwzględniały bezpieczeństwo dostaw, potrzebę zwiększenia konkurencji i realizację długoterminowych celów polityki energetycznej oraz zwiększenia spójności społecznej i terytorialnej. Należy również ustalić jasne kryteria i wytyczne dla państw członkowskich, dotyczące funduszy publicznych i unijnych przeznaczonych na infrastrukturą energetyczną, rozszerzyć wsparcie finansowe, włączając w to Europejski Bank Inwestycyjny i innych pośredników finansowych, a także stworzyć transgraniczny model podziału kosztów.

Wydaje się, mówił marszałek B. Borusewicz, że najważniejszymi priorytetami przyszłej strategii powinny być wydajność energetyczna i energooszczędność. Jak podkreślił, Unia Europejska musi zajmować jednolite stanowisko w sprawie zewnętrznej polityki energetycznej, a także nawiązywać szersze stosunki z krajami - głównymi dostawcami i krajami tranzytowymi. Należy działać na rzecz dalszego rozszerzenia członkostwa w traktacie ustanawiającym wspólnotę energetyczną, tak by objąć nim większą liczbę krajów sąsiedzkich UE, krajów Partnerstwa Wschodniego. Zdaniem marszałka Senatu, trzeba też kontynuować dialog energetyczny z krajami rejonu Morza Kaspijskiego.

Odnosząc się do unijnej strategii ograniczania zużycia węgla kamiennego, marszałek stwierdził, że nie można wzmacniać monopolu importu gazu. Ograniczanie zużycia węgla kamiennego w przemyśle energetycznym powinno być warunkowane efektywną dywersyfikacją dostaw gazu, tak by nie prowadziło do umocnienia monopoli surowcowych. W swoim wystąpieniu marszałek B. Borusewicz podkreślił, że jasne jest, iż należy wspierać rozwój opłacalnych nowych technologii w produkcji energii, zarządzania popytem, przesyłania energii elektrycznej i jej magazynowania. Trzeba również promować projekty pilotażowe, dotyczące wykorzystania niekonwencjonalnych lokalnych źródeł energii, w tym gazu łupkowego. Marszałek Senatu stwierdził ponadto, że koszty wdrażania pakietu klimatyczno-energetycznego będą bardzo zróżnicowane, przy czym, jak podkreślił, najbardziej obciążona zostanie gospodarka polska ze względu na jej wyjątkowe uzależnienie od węgla, który pozostanie stabilizatorem naszego bezpieczeństwa energetycznego.

Zdaniem marszałka, nowe wieloletnie ramy finansowe powinny odzwierciedlać polityczne priorytety UE. Chodzi m.in. o przeznaczenie znacznie większej ilości środków na politykę energetyczną, w tym "inteligentną" i nowoczesną infrastrukturę energetyczną, zwiększenie wydajności energetycznej, projekty i badania związane z energią odnawialną, rozwój i zastosowanie nowych technologii energetycznych.

Kończąc swoje wystąpienie, marszałek B. Borusewicz stwierdził, że strategia energetyczna nakreślona przez Unię Europejską jest niezwykle ambitna. Wyraził przekonanie, że kraje członkowskie jej podołają, a Polska szczególnie zrobi wszystko, by ją zrealizować.

Wystąpienie wicepremiera, ministra gospodarki W. Pawlaka

Podczas konferencji punkt widzenia polskiego rządu na potrzeby i możliwości finansowania polityki energetycznej UE do 2020 r. przedstawił wicepremier, minister gospodarki W. Pawlak. Jak stwierdził, polityka energetyczna Unii powinna respektować trzy cele: konkurencyjność, zrównoważony rozwój oraz bezpieczeństwo dostaw. Zdaniem wicepremiera, ważne jest także mówienie o gospodarce niskoemisyjnej, ponieważ takie określenie ustawia we właściwy sposób dyskusję. Zaznaczył, że finansowanie przechodzenia do energetyki niskoemisyjnej będzie oparte na instrumentach opracowanych przez Komisję Europejską w ramach budżetu UE. "Mamy tu do dyspozycji m.in. fundusze strukturalne, fundusz spójności czy środki na rozwój badań naukowych z 7. programu ramowego" - powiedział wicepremier. Podkreślił, że istotną rolę we współfinansowaniu celów europejskiej polityki energetycznej będą odgrywać także Europejski Bank Inwestycyjny i Bank Światowy. "Pamiętajmy jednak, że kosztami transformacji będą obciążone przede wszystkim gospodarki krajów członkowskich oraz odbiorcy paliw i energii" - dodał.

Minister gospodarki zaznaczył ponadto, że energetyka wymaga inwestycji długoterminowych, a temu nie sprzyja, niestety, obecna sytuacja na rynkach finansowych. Ta branża wymaga także stabilności rozwiązań prawnych i regulacyjnych.

Wicepremier W. Pawlak przypomniał, że ochrona klimatu jest sprawą globalną i potrzebne jest tu także wsparcie partnerów spoza Unii. "Bez zaangażowania takich krajów, jak: Chiny, Indie, Stany Zjednoczone czy Brazylia nie uda nam się skutecznie ograniczyć emisji CO2, a stawiając Europie zbyt wysokie cele redukcji, możemy znacznie obniżyć konkurencyjność unijnych gospodarek" - zauważył.

Wicepremier poruszył także kwestię efektywności energetycznej. Jego zdaniem, jest ona najtańszym sposobem ograniczania emisji i zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego. Jak wskazał, "inteligentne" sieci i środki zarządzania popytem, centralne ogrzewanie i chłodzenie czy napęd elektryczny pojazdów to technologie, które przyczyniają się do poprawy efektywności całego łańcucha energetycznego. W opinii wicepremiera W. Pawlaka, należy dążyć do szybkiego przyjęcia dyrektywy dotyczącej efektywności energetycznej, zawierającej szeroki wachlarz instrumentów wsparcia.

W opinii wicepremiera, potrzebna jest współpraca energetyczna między krajami członkowskimi zarówno na poziomie instytucjonalnym, jak i tworzenia odpowiednich rozwiązań prawnych. "Bardzo ważna jest stabilność regulacji, która daje podstawy do tak długoterminowych inwestycji. Żaden bank ani żaden inwestor nie zaangażują ogromnych pieniędzy po to, żeby okazało się, że z powodu innej interpretacji przepisów rachunek ekonomiczny został przekreślony" - mówił wicepremier W. Pawlak.

W warunkach przedłużającego się kryzysu finansowego UE i zagrożeń dla trwałości strefy euro osiągnięcie politycznego konsensusu w tej sprawie jest zadaniem niezwykle trudnym. Choć powstanie wspólnego, otwartego i wolnego europejskiego rynku energii nie jest kwestionowane, to wskazanie źródeł i mechanizmów jego finansowania nadal rodzi spory wewnątrz Unii.

Cele i realizacja europejskiej polityki energetycznej do 2020 r. w warunkach kryzysu finansowo-gospodarczego UE - wystąpienie komisarza UE ds. energii G. Oettingera

Komisarz zwrócił m.in. uwagę, że ważna jest nie tylko kwestia bezpieczeństwa energetycznego i dostępności energii, ale także jej cena, zwłaszcza w wypadku przemysłu. Jak mówił, przyszła cena energii będzie miała także wpływ na sytuację gospodarczą Europy. Może się okazać np., że produkcja stali we Włoszech stanie się z tego powodu nieopłacalna. "Jeżeli zbyt wysokie ceny energii w Unii Europejskiej dotkną np. przemysł, wówczas możemy mieć do czynienia ze zjawiskiem odpływu kapitału poza Europę, a tym samym utratę miejsc pracy" - powiedział komisarz G. Oettinger.

Zastanawiał się m.in., w jaki sposób Europie pogrążonej obecnie w stagnacji uda się sprostać międzynarodowej konkurencji i znowu osiągać sukcesy. Jego zdaniem, oprócz niezbędnych oszczędności budżetowych Europa potrzebuje silnych impulsów, a takie może dać jej sektor energetyczny, w który w ostatnich latach inwestowano zbyt mało. Jak mówił komisarz, cytując przewodniczącego Komisji Europejskiej Emanuela Barosso, wspólna europejska strategia energetyczna może przyczynić się do trzeciej rewolucji przemysłowej, być kolejnym wielkim projektem europejskim. Wymaga to jednak ogromnych inwestycji, takich jak budowa transeuropejskich sieci przesyłowych. Będzie to niezwykle trudne w sytuacji głębokiego zadłużenia krajów członkowskich. Komisarz przypomniał, że czeka nas zrealizowanie niezwykle ambitnego zadania przestawienia się ze źródeł kopalnych i gazu na źródła odnawialne, a także zmniejszenie emisji CO2.

W swoim wystąpieniu E. Oettinger zwracał także uwagę na kontekst zewnętrzny, na szybki rozwój takich krajów jak Chiny, Indie czy Brazylia, w których gwałtownie wzrasta zapotrzebowanie na energię. Także po katastrofie w elektrowni atomowej w Fukuszimie Japonia musi kupować więcej energii. Jak mówił, jesteśmy skazani na coraz większą konkurencję wśród ją kupujących.

Komisarz G. Oettinger mówił także o podziale kompetencji między UE i poszczególnymi krajami członkowskimi w zakresie polityki energetycznej. W tym kontekście pytał o rodzaj partnerstwa, jakie należy wypracować, by zrealizować ambitne cele tej polityki. Zastanawiając się nad zawartością miksu energetycznego, przypomniał ogromne różnice w strukturze energetycznej państw członkowskich. Ponad 90% energii w Polsce pochodzi z węgla, podczas gdy Francja w 76% wykorzystuje energię jądrową. Jak mówił komisarz, między tymi dwoma krajami trudno o znalezienie porozumienia w sprawie miksu energetycznego. Przypomniał, jak ważna może być efektywność energetyczna, uzyskiwana m.in. poprzez ocieplanie budynków czy renowację miast. Unijny komisarz zapewnił jednak, że chce opracować dla Komisji Europejskiej różne scenariusze po 2020 r. Konieczne jest także przyspieszenie zbyt długich obecnie procesów inwestycyjnych. Priorytetami są także badania i poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań, służących np. magazynowaniu.

Rola i możliwości Europejskiego Banku Inwestycyjnego we współfinansowaniu celów europejskiej polityki energetycznej - wystąpienie prezesa P. Maystadta

Prezes P. Maystadt podkreślił, że przed energetyką stoi wiele pytań. Największym wyzwaniem jest już sam rozmiar potrzeb - 1 bilion w ciągu następnych 10 lat. Tak wysoka kwota byłaby ogromnym problemem w dobrych czasach, a co dopiero obecnie, w dobie kryzysu finansowego. Jak stwierdził P. Maystadt, 1/4 pożyczek udzielanych przez Europejski Bank Inwestycyjny przeznacza się na inwestycje energetyczne. Widać, że bank jest zielonym bankiem dla Europy. Wśród najważniejszych priorytetów, którymi kieruje się przy udzielaniu pożyczek, wskazał finansowanie inwestycji związanych z energią odnawialną, oszczędnością energetyczną, badaniami i rozwojem technologii energetycznych, a także z dywersyfikacją źródeł pozyskiwania energii i budową transeuropejskich sieci energetycznych.

Prezes P. Maystadt przypomniał m.in. inwestycje współfinansowane przez bank w Polsce: 45 mln euro przeznaczono na farmę wiatrową pod Poznaniem, w Margoninie, 170 mln - na 2 projekty dotyczące biomasy. Wśród realizowanych programów prezes EBI wymienił: Fundusz Marguerite, działanie wspólne z 5 długoterminowymi inwestorami z Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Polski, European Energy Efficency Fund, NER 300 Programme czy program ELENA, mający wesprzeć europejskie miasta w rozwoju efektywności energetycznej. Jak stwierdził prezes EBI, obecnie stało się jasne, że realizowane do tej pory programy są niewystarczające. Kryzys znacznie zredukował możliwości finansowe sektora publicznego, konieczna jest także konsolidacja unijnego budżetu. Dlatego należy opracować nowe sposoby finansowania projektów długoterminowych. Sytuacja jest trudna i wymaga zastanowienia, jak przyciągnąć prywatne firmy i kapitał, które interesują przede wszystkim inwestycje krótkoterminowe, zapewniające szybki zysk i zwrot kapitału.

Jako jeden z nowych instrumentów prezes EBI wskazał projects bonds, częściowo gwarantowane przez bank i instytucje unijne, oparte na stosunkowo wysokim ratingu. Project bons byłyby skierowane przede wszystkim do funduszy emerytalnych czy firm ubezpieczeniowych. Nie należy ich mylić z szeroko obecnie dyskutowanymi obligacjami europejskimi.

Jak zapewnił prezes P. Maystadt, bank będzie poszukiwał jak najlepszych możliwości finansowania sektora energetycznego, kluczowego dla UE. "Propozycja leży na stole" - zakończył swoje wystąpienie.

Jak osiągnąć bezpieczeństwo energetyczne UE, racjonalizując wysokość nakładów inwestycyjnych, kosztów społecznych i środowiskowe - wystąpienie eksperta prof. Władysława Mielczarskiego

Uczestnicy spotkania zapoznali się także z opinią prof. W. Mielczarskiego z Politechniki Łódzkiej. Stwierdził on, że ze względu na swoją ekspercką pozycję może sobie pozwolić na pewną dozę sceptycyzmu w ocenie europejskiej polityki energetycznej. Jego zdaniem, połączenie w jednym pakiecie zagadnień dotyczących klimatu, energetyki i gospodarki było świetnym pomysłem. Niestety, jego wykonanie okazało się znacznie gorsze. Europa dała dobry przykład, ale w polityce reguły gry są brutalne. Za wyznaczonymi celami nie nadążają technologie. Wywołano konflikty zarówno między poszczególnymi krajami, jak i między poszczególnymi branżami.

W opinii prof. W. Mielczarskiego, jednostronne ograniczenia nie zadziałają. Ze względu na energetyczne zróżnicowanie państw członkowskich mamy do czynienia z wyścigiem nierównych szans, a potrzebna jest pewna solidarność w ponoszeniu kosztów. Jak podkreślił, przyjęte ograniczenia emisji CO2 i przestawienie polskiej energetyki na inne niż węgiel źródła energii jest, jego zdaniem, fizycznie niewykonalne.

W ocenie eksperta, postawiono zbyt ambitne cele, zdając sobie jednocześnie sprawę z trudności w ich osiągnięciu.

Dyskusja

Podczas spotkania wskazywano, że dla urzeczywistnienia wspólnej polityki energetycznej UE, podobnie jak w wypadku wspólnej polityki rolnej, konieczne jest zapewnienie jej znaczącego finansowania z budżetu Unii. Nie wiadomo jednak, czy ze względu na kryzys będzie on w stanie w latach 2014-2020 odpowiedzieć na potrzeby unijnego rynku energetycznego i na globalne wyzwania związane z konkurencją Unii z największymi gospodarkami świata. Dlatego, zdaniem uczestników spotkania, niezbędne są nowe rozwiązania finansowe.

W trakcie dyskusji austriacka deputowana Ruperta Lichtenecker zgodziła się z komisarzem G. Oetingerem, że realizacja polityki energetycznej warunkuje dobrą jakość naszego życia i gwarantuje bezpieczeństwo miejsc pracy. Jej zdaniem, ważne zadanie to finansowanie badań i innowacyjności. Istotne jest także podążanie drogą efektywnego i oszczędnego wykorzystywania energii.

Innym z poruszanych zagadnień było wykorzystanie energii jądrowej. Zdaniem niektórych europejskich parlamentarzystów, po Fukuszimie jej wykorzystanie stoi pod znakiem zapytania. Zasadniczy problem stanowi także składowanie odpadów radioaktywnych. Dlatego o zwiększanie udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych apelowali m.in. R. Lichtenecker i Kristof Calvo Y Castaner z Belgii. Zgadzano się także, że Europa potrzebuje jasności i stabilności w planowaniu swoich inwestycji energetycznych, potrzebuje dobrego i stabilnego prawa w tym zakresie.

Senator Antonio D'Ali z Włoch przypomniał, że UE powstała w 1956 r. ze względu na swoje ówczesne problemy energetyczne. Z czasem straciły one jednak na znaczeniu. Obecnie kryzys, zła sytuacja gospodarcza w USA, konkurencja krajów Wschodu czy kryzys polityczny w krajach Afryki Płn. w centrum europejskiej uwagi postawiły kwestię zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, stworzenie na poziomie unijnym właściwych ku temu narzędzi.

Posłanka do Parlamentu Europejskiego Jolanta Hibner podkreśliła natomiast, że nie możemy akceptować ciągłej zmiany prawa. Przynajmniej na 20 lat należy zapewnić stałe regulacje, zagwarantować w ten sposób pewność inwestorom. W tym kontekście przypomniała o kredytach niezbędnych na inwestycje energetyczne, przenoszących na następne pokolenie odpowiedzialność za nasze obecne decyzje.

Zdaniem francuskiego deputowanego Serge'a Poignanta, Europa powinna dążyć do jak najlepszego zaopatrzenia energetycznego. Dlatego bardzo ważne jest inwestowanie w nowe technologie, m.in. źródła odnawialne czy reaktory IV generacji. Trzeba jednak pamiętać o ryzyku zbyt ambitnych planów. Według deputowanego, w okresie przejściowym należy się skupić na różnicowaniu źródeł energii. Solidarność energetyczna jest konieczna, ale trzeba pamiętać o wymiarze finansowym zaangażowania poszczególnych państw członkowskich.

Senator A. D'Ali zwrócił uwagę na działalność lobbystów, zwłaszcza w kwestiach tak drażliwych jak odwierty prowadzone przez kraje Afryki Płn. Zdaniem senatora, ten właśnie obszar, niespokojny politycznie, wymaga obecnie znacznie większego zainteresowania Unii Europejskiej. Niezwykle istotne jest także bezpieczeństwo środowiskowe.

Pliki audio z zapisem przebiegu spotkania

1. część w języku polskim

2. część w języku polskim

English, part 1

English, part 2

Français, partie 1

Français, partie 2