Poprzednia część, spis treści


Kronika senacka

1 września br. marszałek Bogdan Borusewicz wziął udział w ogólnopolskiej inauguracji roku szkolnego i uroczystym otwarciu kompleksu sportowego, wybudowanego w ramach programu "Moje boisko - ORLIK 2012" w Przodkowie, w województwie pomorskim. W uroczystości uczestniczyli też premier Donald Tusk, minister edukacji narodowej Katarzyna Hall, minister sportu Mirosław Drzewiecki, a także gospodarze regionu - marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski, wojewoda pomorski Roman Zaborowski, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, wójt gminy Przodkowo Andrzej Wyrzykowski, a także posłowie i senatorowie województwa oraz przedstawiciele władz samorządowych regionu.

Podczas uroczystości premier D. Tusk podkreślił rolę nauczycieli. Jak stwierdził, ich wysiłek trzeba szczególnie docenić. Premier zaznaczył też, że najbliższe lata mają być czasem inwestycji w oświatę, głównie w postaci podwyżek dla nauczycieli.

Premier wyraził satysfakcję, że inauguracja odbywa się "tutaj, w sercu Kaszub". "Szkoła nie zawsze jest miejscem tych zdarzeń najprzyjemniejszych, ale o wiele łatwiej jest uczyć się w szkole, w której hala sportowa wygląda jak tutaj - w Przodkowie, gdzie jest boisko, na którym można grać w siatkówkę czy koszykówkę" - mówił do uczniów.

Minister edukacji narodowej K. Hall życzyła nauczycielom, aby czuli się docenieni i odczuwali satysfakcję z osiągnięć uczniów. Zwracając się do uczniów, minister stwierdziła, że dobre wyposażenie szkół ma pomagać i uczniom, i nauczycielom. Jak dodała: "wierzę, że wasze sukcesy, również sportowe, znajdą dobre wsparcie w obiektach sportowych, które są tak piękne, jak za naszych czasów nigdy nie były".

Minister sportu M. Drzewiecki przypomniał natomiast, że do końca tego roku w kraju powstanie około 400 boisk. Uczniowie dostali od ministra prezent - piłkę z autografem Michela Platiniego.

* * *

 

 

1 września br., w 69. rocznicę wybuchu II wojny światowej, przedstawiciele prezydenta, parlamentu, rządu, władz samorządowych, kombatanci i harcerze złożyli kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza, przed którym odbyła się uroczysta zmiana wart. W imieniu Senatu wieniec złożył wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej senator Henryk Górski.

* * *

3 września br. marszałek Bogdan Borusewicz spotkał się z ambasadorami uczestniczącymi w corocznej naradzie ambasadorów, organizowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W wystąpieniu marszałek poinformował ambasadorów o celach i zakresie prowadzonej przez Senat dyplomacji parlamentarnej, a także o współpracy z organizacjami polonijnymi i pomocy udzielanej polskiej diasporze.

 

* * *

15 września br. w Senacie odbyła się konferencja naukowa "Zawód pielęgniarki na ziemiach polskich w XIX i XX wieku". Z inicjatywy senator Janiny Fetlińskiej zorganizowała ją Komisja Zdrowia.

Konferencję przygotowano przy współudziale Polskiej Akademii Nauk i uczelni medycznych w ramach cyklu dotyczącego zawodów medycznych na przełomie XIX i XX wieku.

Otwierając konferencję, przewodniczący Komisji Zdrowia senator Władysław Sidorowicz podkreślił, że - czerpiąc z doświadczeń przeszłości - musimy stawiać pytania o przyszłość. Obecnie mamy rozwinięte struktury samorządowe i korzystamy z równych praw, wyzwaniem jest więc działanie na rzecz społeczeństwa, drugiego człowieka, państwa, które w istocie stanowi miarę naszej wartości. Przewodniczący wyraził przekonanie, że senacka konferencja będzie służyć twórczej inspiracji, powstawaniu społecznie potrzebnych projektów.

Senator J. Fetlińska przedstawiła udział pielęgniarek w pracach polskiego parlamentu. W odrodzonym Senacie dotychczas mandat senatora sprawowały cztery pielęgniarki: Alina Pieńkowska, Krystyna Sienkiewicz, Elżbieta Gelert i właśnie senator J. Felińska. Senator podkreśliła niezwykłą aktywność parlamentarzystek pielęgniarek, ich zaangażowanie w stanowienie prawa, a także poza parlamentem - na rzecz społeczeństwa.

Długą, trwającą prawie 100 lat, drogę rozwoju zawodu pielęgniarki, tworzenia społeczności zawodowej przypomniała doc. dr hab. B. Urbanek.

Dalsza część senackiej konferencji miała charakter panelowy. W dwóch równoległych sesjach omawiano różne aspekty zawodu pielęgniarski w ujęciu historycznym, a także politycznym.

* * *

16 września br. w Senacie, na zakończenie XVI Światowego Forum Mediów Polonijnych, marszałek Bogdan Borusewicz wręczył nagrody laureatom konkursu dziennikarskiego o nagrodę marszałka Senatu "Polacy na ścieżkach świata - blaski i cienie emigracji". Marszałek wręczył ponadto nagrody "Fidelis Poloniae" 2008.

W uroczystości uczestniczyli także wicemarszałek Krystyna Bochenek, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą senator Łukasz Abgarowicz i inni członkowie tej komisji oraz minister Ewa Polkowska, szef Kancelarii Senatu.

Zwracając się do dziennikarzy, marszałek B. Borusewicz wyraził zadowolenie, że z roku na rok coraz więcej dziennikarzy polonijnych przybywa do ojczystego kraju. Jak stwierdził, oznacza to, że dziennikarzy polonijnych interesuje to, co się dzieje w ich rodzinnym kraju. Zdaniem marszałka Senatu, uczestnictwo w Światowym Forum Mediów Polonijnych to okazja do powrotu do ojczyzny, spotkań i rozmów z politykami, gospodarzami różnych regionów Polski i polskimi dziennikarzami, a także okazja do zdobycia nowych umiejętności i zapoznania się z warsztatem pracy polskich dziennikarzy. Marszałek wyraził nadzieję, że możliwość poznania nowych ciekawych ludzi i miejsc w Polsce będzie inspiracją do stworzenia atrakcyjnych materiałów dziennikarskich. Jak stwierdził, "forum jest naszą wspólną sprawą i dlatego Senat będzie je popierać i wspierać".

Nagrody w konkursie dziennikarskim otrzymali:

  • I nagroda - Agata Lewandowski (godło Lewanda) za pracę "Dobry, bo (trochę) polski Łukasz Podolski", opublikowaną w "Kontaktach" (Niemcy, Berlin);
  • II nagroda - telewizyjny film dokumentalny "Lekcja angielskiego", reżyser Marek Maldis (godło Janek), emitowany w TVP Polonia, TVP Warszawa oraz TVP PR 1 (Polska, Warszawa);
  • III nagroda - Małgorzata Białecka (godło nr 14) za pracę "Nie jestem tutaj, żeby się dorabiać", opublikowaną w tygodniku "Nowy czas" (Wielka Brytania, Londyn);
  • III równorzędna nagroda - Elżbieta Gargała (godło Roger) za pracę "Emigranci", opublikowaną w "Tygodniku Wałbrzyskim" (Polska, Wałbrzych).

Wyróżnienia otrzymali:

  • Radosław Święs (godło Rychu) za pracę "Parciaka, Śniegowego i Krzyśka droga na ulicę", opublikowaną w gazecie "Polski Dzień" (USA);
  • Agnieszka Steur (godło Polka z Holandii) za pracę "Z pamiętnika Polki na emigracji: kilka dni z wielu", opublikowaną na portalu Polonii Holenderskiej - Polonia.NL.

Celem konkursu było pokazanie problemów i potrzeb, zwłaszcza najmłodszej polskiej emigracji, poprzez pryzmat losów pojedynczego człowieka i jego rodziny, poznanie motywów i społecznych kosztów emigracji.

Na konkurs napłynęło 45 prac (12 z mediów polskich, 33 z - polonijnych) z 14 krajów: Kanady, USA, RPA, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Serbii, Ukrainy, Rosji, Mołdawii, Litwy i Polski.

Nagrodę "Fidelis Poloniae", przyznawaną za wybitne zasługi w umacnianiu więzi pomiędzy Polonią a krajem, w tym roku otrzymali:

  • w kategorii osoba - Romuald Mieczkowski, poeta, animator kultury, redaktor naczelny i wydawca kwartalnika "Znad Wilii";
  • w kategorii organizacja - Europejska Unia Wspólnot Polonijnych;
    nagrodę odebrali Helena Miziniak i Alexander Zając. Europejska Unia Wspólnot Polonijnych to organizacja działająca od 15 lat. Jest otwartym, demokratycznym związkiem centralnych i ogólnokrajowych organizacji polskich i polonijnych, działających w europejskich krajach osiedlenia. Stanowi płaszczyznę porozumienia dla Polaków rozproszonych po całej Europie. Celem organizacji jest integracja i wzmocnienie europejskiego ruchu polonijnego.

Dyplomy honorowe otrzymali:

  • Krystyna Piotrowska - Radio Polonia Toronto,
  • Andrzej Jenczelewski - "Kurier Ateński",
  • Robert Wyszkowski - Polskie Radio Freiburg.

Nagrodę "Fidelis Poloniae" (statuetka zaprojektowana przez tarnowskiego rzeźbiarza Jacka Kucabę) po raz pierwszy wręczono w 1999 r. O jej przyznaniu decyduje kapituła, w skład której wchodzą członkowie zarządu Małopolskiego Forum Współpracy z Polonią i laureaci nagrody z ubiegłych lat.

Wręczenie statuetek było ostatnim akcentem trwającego od 10 września XVI Światowego Forum Mediów Polonijnych, w którym uczestniczyło 150 dziennikarzy z 30 krajów.

Honorowa prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych H. Miziniak, dziękując za przyznaną nagrodę, powiedziała, że na to wyróżnienie Unia pracowała 15 lat, od momentu powstania. H. Miziniak wyraziła radość, że ciężka praca i trud został zauważony i doceniony. Poinformowała jednocześnie, że obecnie Unia skupia 41 organizacji polonijnych z 29 krajów. Dodała, że przy Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych powstała Niezależna Organizacja Polonijnej Młodzieży, która skupia głównie młodą polską emigrację.

* * *

16 września br. marszałek Bogdan Borusewicz spotkał się z dziennikarzami. Poinformował, że Senat planuje ogłosić rok 2009 rokiem demokracji. Z tej okazji w 20. rocznicę demokratycznych przemian w Polsce w Senacie odbędą się konferencje, spotkania, wystawy oraz uroczysta sesja Izby.

Jak stwierdził marszałek, "chcemy przeprowadzić w parlamencie promocję polskiej demokracji". Jego zdaniem, demokracja polska po prawie 20-letnim okresie jest ugruntowana. W ocenie marszałka, mamy jednak problem z aktywnością obywateli, której podstawą są organizacje pozarządowe, a dopiero potem partie polityczne.

W opinii marszałka Senatu, potrzebne jest szersze otwarcie parlamentu na obywateli i na organizacje pozarządowe. Dlatego Senat chce, by Polacy mogli składać petycje do parlamentu - dodał. Marszałek poinformował, że zlecił już przygotowanie ekspertyz w tej sprawie.

W ramach przybliżania Senatu do obywateli planowane jest przeprowadzenie wysłuchania publicznego związanego z inicjatywą dotyczącą petycji. Marszałek zapowiedział też zmianę regulaminu Senatu, która pozwoli na przeprowadzanie wysłuchań publicznych.

 

* * *

17 września br., w ramach V Forum Inicjatyw Pozarządowych, pod patronatem marszałka Bogdana Borusewicza w Senacie odbyło się seminarium poświęcone zagadnieniom relacji między obywatelami a parlamentarzystami i działającymi w parlamencie partiami politycznymi. Spotkanie otworzył marszałek B. Borusewicz.

Jakub Wygnański ze Stowarzyszenia na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych omówił problematykę kondycji społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, najważniejsze wyzwania strategiczne i instytucjonalne, a także przedstawił propozycje dotyczące budowy społeczeństwa obywatelskiego w Polsce.

Prof. Radosław Markowski z Instytutu Studiów Politycznych zaprezentował przykłady zagranicznych rozwiązań zmierzających do skrócenia dystansu parlament-obywatel.

Deputowany do Parlamentu Europejskiego Andrzej Wielowieyski zainicjował bardzo ożywioną dyskusję, która skupiła się na zagadnieniach poziomu polskiej demokracji i drogach aktywizacji obywateli w życiu publicznym.

Senator Mieczysław Augustyn, wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi, przedstawił założenia do prac nad uregulowaniem prawa petycji w polskim prawodawstwie.

Seminarium zakończyło wystąpienie Wojciecha Orłowskiego z UMCS, który zaprezentował założenia do projektu ustawy o prawie petycji i podstawowe dylematy w tym zakresie.

Ostatnia część seminarium była wstępem do wysłuchania opinii w sprawie uregulowania prawa petycji w polskim prawodawstwie, które odbyło się 20 września br.

 

* * *

19 września br. w Tarnowie odsłonięto pomnik twórcy polskiego harcerstwa Andrzeja Małkowskiego. Senat swoją uchwałą z 7 lutego br. ustanowił rok 2008 rokiem twórców polskiego harcerstwa - Andrzeja i Olgi Małkowskich.

Pomnik, przedstawiający A. Małkowskiego w kapeluszu skautowskim, stanął na skwerze jego imienia u zbiegu ul. Krakowskiej i Bema. Popiersie zostało wykonane z wapienia kieleckiego, jego autorem jest artysta plastyk Michał Poręba, a fundatorem Urząd Miasta Tarnowa.

Pomnik to efekt ponad 25-letnich starań tarnowskich harcerzy, którzy chcą przypomnieć związki Małkowskiego z Tarnowem. W latach 1901-1902 Małkowski uczył się w Wyższej Szkole Realnej w Tarnowie, a w listopadzie 1911 r. założył drużynę, która działa do dziś - 1. Tarnowską Drużynę Harcerską im. Zawiszy Czarnego.

 

* * *

20 września br. w Sali Lustrzanej Pałacu Staszica w Warszawie odbyło się wysłuchanie publiczne założeń do ustawy o prawie do petycji, zorganizowane w ramach V Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Obywatelskich pod patronatem marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Zorganizowały je Parlamentarny Zespół ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi oraz Stowarzyszenie na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych.

Wysłuchanie publiczne założeń do ustawy o prawie do petycji nie spełniało wszystkich wymogów regulaminu Sejmu RP i w sensie formalnym wysłuchaniem nie było. Jego cel stanowiły: wprowadzenie zagadnienia petycji obywatelskich do dyskursu publicznego, propozycja regulacji legislacyjnych w tym zakresie i konsultacja społeczna założeń do ustawy, a także promocja samej instytucji wysłuchania publicznego. Dlatego też zachowano odpowiednie procedury wysłuchania.

Podczas dyskusji z udziałem przedstawicieli organizacji pozarządowych marszałek B. Borusewicz zapowiedział powołanie specjalnej senackiej komisji i przystąpienie do prac nad wprowadzeniem do polskiego prawa zapisów dotyczących petycji.

Marszałek Senatu zaznaczył, że chociaż z formalnego punktu widzenia debata nie jest wysłuchaniem publicznym, to tak właśnie będzie traktowana.

Senator Mieczysław Augustyn, wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi, przypomniał, że minęło ponad 10 lat, a art. 63 konstytucji w sprawie ustawowego określenia trybu rozpatrywania petycji nie doczekał się realizacji. Zdaniem senatora, składanie petycji nie powinno być nadmiernie sformalizowane; winno odbywać się w formie pisemnej i elektronicznej. "Ustawa mogłaby dookreślić katalog adresatów petycji oraz wskazać, w jakiej formie może być wyrażona zgoda osoby trzeciej na wniesienie petycji w jej interesie" - stwierdził senator M. Augustyn.

W opinii senatora, liczba osób popierających daną petycję świadczyłaby o jej "sile", wszystkie petycje podlegałyby jednak takiej samej procedurze. Pieczę nad sprawami związanymi z petycjami w organach publicznych mógłby sprawować Senat. W wypadku petycji skierowanej do Senatu jej celem byłoby: podjęcie przez Senat inicjatywy ustawodawczej, uchwały, przyjęcie poprawki czy zwrócenie uwagi na sprawy Polaków i Polonii za granicą.

Zdaniem wiceburmistrza Odolanowa, wiceprezesa Stowarzyszenia św. Marcina, Mariana Janickiego, należałoby rozważyć klasyfikację petycji pod względem liczby złożonych pod nią podpisów. Jak stwierdził, inna jest ranga petycji, którą podpisały dwie osoby, a inna tej podpisanej przez milion osób. Dodał, że należałoby rozważyć oddzielenie petycji od pytania.

Według prezesa Fundacji "Przyszłość i Praca" Janusza Moszumańskiego, należałoby usystematyzować inicjatywy obywatelskie, począwszy od listu przez interpelację aż do petycji. "Konieczne jest zaproponowanie dochodzenia do pozytywnego rozwiązania, bo w 99% wypadków odpowiedzi na petycje są negatywne" - powiedział. Jego zdaniem, trzeba zaproponować jakiś schemat, procedurę, żeby rozwiązać te kwestie.

W opinii marszałka B. Borusewicza, korzystanie z prawa do petycji oznacza wzmocnienie głosów obywatelskich i kontaktu obywatele-organy władzy. "Chodzi o to, żeby petycje trafiały do organów ustawodawczych: rady miasta, rady gminy, Sejmu czy Senatu" - stwierdził. Petycje mają być jawne.

Senator M. Augustyn zwrócił uwagę, że oddzielenie skargi od wniosku czy petycji nastręcza trudności. Zaznaczył, że w wielu krajach europejskich petycja może mieć "formę skargi lub wniosku".

Po wysłuchaniu publicznym w Pałacu Staszica marszałek B. Borusewicz wziął udział w pikniku organizacji pozarządowych, zorganizowanym w ramach odbywającego się w Warszawie Tygodnia Obywatelskiego, trwającego od 13 września br. Był on częścią Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, które już po raz piąty zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych.

Podczas pikniku zaprezentowało się kilkadziesiąt organizacji pozarządowych z całej Polski, działających m.in. na rzecz zwierząt, dzieci, niepełnosprawnych, zajmujących się pomocą humanitarną, a także obywatelskich, hobbystycznych i służących rekreacji. Były wśród nich najbardziej znane organizacje międzynarodowe jak UNICEF, Amnesty International, Greenpeace oraz największe polskie, np. Polska Akcja Humanitarna, Fundacja Dzieci Niczyje, PCK, a także wiele niewielkich, lokalnych fundacji i stowarzyszeń. Na specjalnie przygotowanych stoiskach sprzedawano m.in. firmowe gadżety i wyroby podopiecznych. Udzielano porad prawnych, swoje stanowiska mieli także mediatorzy i stowarzyszenie konsumentów. Swoją działalność prezentowały również teatry działające jako fundacje i stowarzyszenia, wśród nich Teatr Polonia Krystyny Jandy.

W czasie pikniku warszawiacy mogli spróbować swoich sił m.in. w żonglowaniu, zobaczyć, ile przeszkód mają do pokonania osoby na wózkach inwalidzkich czy nauczyć się udzielania pierwszej pomocy.

Organizacje pozarządowe nie tylko promowały swoją działalność, ale także informowały o konkretnych problemach, jakimi się zajmują, i o stosowanych rozwiązaniach. Spacerując między stoiskami, marszałek B. Borusewicz miał okazję przekonać się, jak duże jest społeczne zapotrzebowanie na takie imprezy i jak cenne są informacje uzyskane o działalności sektora pozarządowego w Polsce.

Tydzień Obywatelski był współorganizowany przez miasto stołeczne Warszawa. W jego ramach odbyła się także m.in. dwudniowa konferencja "Rzeczpospolita obywatelska" na Uniwersytecie Warszawskim, a przez cały ten okres organizowano kawiarnie obywatelskie, w których można było podyskutować o sprawach istotnych dla społeczności lokalnych.

 

* * *

23 września br. w Senacie, pod patronatem marszałka Bogdana Borusewicza, odbyła się konferencja "Zasada pomocniczości w polskim życiu publicznym ze szczególnym uwzględnieniem systemu zabezpieczenia społecznego", zorganizowana przez Komisję Rodziny i Polityki Społecznej we współpracy z Instytutem Spraw Publicznych.

Podczas konferencji dokonano przeglądu stanu prawnego i rozwiązań instytucjonalnych, służących stosowaniu zasady pomocniczości w relacjach państwo-obywatele i ich wspólnoty. Konferencja miała także duże znaczenie dla kontynuowania i rozwijania współpracy międzynarodowej w tym zakresie.

Organizatorzy konferencji uznali, że istotnym punktem odniesienia do rozważań o sytuacji w Polsce będą doświadczenia niemieckie, które stanowią ważny przyczynek do zrozumienia problematyki współpracy międzysektorowej.

Celem konferencji i dalszych planowanych w związku z nią działań było również wypracowanie rekomendacji dla kierunkowych i ustawowych zmian w Polsce z wykorzystaniem zasady pomocniczości, zawartej w preambule Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

W konferencji wzięli udział m.in.: ambasador Republiki Federalnej Niemiec w Polsce Michael H. Gerdts, dr Petra Rosenbaum z Ministerstwa ds. Rodziny, Seniorów, Kobiet i Młodzieży Republiki Federalnej Niemiec, dr Thomas Becker, reprezentujący Caritas Niemcy, a także sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Mirosław Granat, szef Zespołu Doradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów dr Michał Boni, poseł do Parlamentu Europejskiego dr Jan Olbrycht, wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszka Chłoń-Domińczak, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Jarosław Duda, dr Marek Rymsza z Instytutu Spraw Publicznych, prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Zbigniew Woźniak z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Kuba Wygnański i Marta Gumkowska ze Stowarzyszenia Klon/Jawor.

Otwierając konferencję, marszałek B. Borusewicz podkreślił, że zasada pomocniczości wpisana jest w polską konstytucję, a po przyjęciu traktatu lizbońskiego będzie istotnym elementem w procedurze parlamentów europejskich. Ogólnie sformułowana zasada pomocniczości wymaga teraz, zdaniem marszałka, interpretacji politycznej i prawnej. Marszałek zwrócił też uwagę, że w innych parlamentach, a także w Komisji Europejskiej dyskutuje się na ten temat, co dowodzi, że zasada pomocniczości nabiera w państwach Europy szczególnego znaczenia. Marszałek wyraził przekonanie, że senacka konferencja wniesie wkład w ogólnoeuropejską dyskusję.

Przewodniczący Komisji Rodziny i Polityki Społecznej senator Mieczysław Augustyn podkreślił, że impulsem do zorganizowania konferencji była sytuacja Polski i Europy, przed którymi stoją poważne wyzwania związane z globalizacją i swoistą rewolucją socjodemograficzną. "Europejski model socjalny poddawany będzie poważnym próbom. Utrzymanie zdobyczy socjalnych wymaga poszukiwania najefektywniejszych rozwiązań. Ekonomizacja sektora publicznego staje się koniecznością i rodzi między innymi pytanie o model zarządzania państwem, kształtowania polityki społecznej, w szczególności sektora zabezpieczenia społecznego. W tej dziedzinie presja na coraz większe bezpieczeństwo zaczyna przerastać możliwości państwa, a skutki jego nadmiernej opiekuńczości powodują deficyt odpowiedzialności po stronie znacznej grupy beneficjentów środków publicznych. W takich okolicznościach oczy kreatorów polityki społecznej zwracają się ku zarządzaniu sieciowemu, decentralizacji i konsekwentnemu stosowaniu zasady pomocniczości. Odkrywamy, że zasada odpowiedzialności i solidarności to nie jest droga jednokierunkowa na linii państwo-samorząd-wspólnoty-rodzina-obywatel" - stwierdził senator M. Augustyn.

Senator zaznaczył także, że "obecna koalicja rządząca pragnie w znacznie większym stopniu zawierzyć obywatelom, stawia na wyzwolenie ich aktywności i przedsiębiorczości, zmierza do odbudowywania poczucia odpowiedzialności i etosu pracy. To ma uruchomić znaczne zasoby, które stanowią kapitał ludzki i społeczny. Ta filozofia rządzenia znajdzie w najbliższym już czasie swój wyraz w wielu ustawach. Chcielibyśmy, aby cechowała je pewna spójność nie tylko aksjologiczna, ale także metodologiczna. Senat, zwany często w Polsce izbą refleksji, jest dobrym miejscem, by mówić o zasadach. Uznaliśmy, że dla ustaw decentralizujących zadania i finanse publiczne, wzmacniających pozycję sektora obywatelskiego, zmieniających znacząco system pomocy społecznej, edukację, ochronę zdrowia, wsparcie niepełnosprawnych, bezpieczeństwo osób niesamodzielnych, zasada pomocniczości ma kardynalne znaczenie".

Wiceminister pracy i polityki społecznej A. Chłoń-Domińczak stwierdziła, że stosunkowo łatwo jest pomagać osobom znajdującym się najbliżej. "Państwo jest dalej, i z tej pozycji trudno mu jest zachęcić kogoś, żeby chciał poprawić swoją sytuację życiową" - przekonywała. "Najprostsze byłoby danie zasiłku, mieszkania komunalnego czy wcześniejszej emerytury. Dawanie wprost do niczego jednak nie prowadzi. Rozwiązaniem jest zapewnienie aktywności tak, aby ludzie sami byli w stanie sobie pomóc, aby myśleli o swojej przyszłości" - zapewniła wiceminister. Zapowiedziała też działania rządu w zakresie zabezpieczenia społecznego, ale nastawionego właśnie na wzrost aktywności osób potrzebujących. Rząd chce wykorzystywać nowe narzędzia, takie jak np. kontrakt socjalny, czyli pomoc nakierowana na integrację potrzebującego z rynkiem pracy. Zamierza podejmować działania mające wspierać rodzinę na początku, a nie dopiero wtedy, gdy trzeba już np. odebrać dziecko, gdyż patologia w rodzinie jest posunięta zbyt daleko.

Z kolei dr P. Rosenbaum z niemieckiego Ministerstwa ds. Rodziny, Seniorów, Kobiet i Młodzieży zaznaczyła: "Płacimy coraz większe składki na zabezpieczenie osób starszych. Jest to jednak nieuniknione, nie tylko u nas. Osób w podeszłym wieku jest coraz więcej. Coraz częściej korzystają one ze świadczeń społecznych, muszą być pielęgnowane". Wyjaśniła, że państwo niemieckie kształtuje politykę pomocową, ale bezpośrednią jej realizację coraz częściej przekazuje władzom federalnym i gminom.

Za taką decentralizacją opowiedział się również sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. M. Granat. Przypomniał, że obecnie zasada pomocniczości pojawia się jedynie w konstytucjach Polski, Niemiec i Portugalii. W ostatnich dwóch wypadkach jednak stanowi tylko kalkę zapisu traktatu z Maastricht.

"Pomocniczość należy rozumieć jako nakaz traktowania relacji prawnych między państwem a społeczeństwem tak, aby zapewnić obywatelom i ich wspólnotom prawo do realizacji ich celów przed uprawnieniami państwa" - mówił prof. M. Granat.

Zdaniem prof. H. Izdebskiego, istotą zasady pomocniczości jest wspieranie wysiłków lokalnych społeczności tam, gdzie same nie dadzą sobie rady. "Punktem wyjścia dla tej zasady" - podkreślił - "jest odpowiedzialność jednostki za własne dobro. Jednak w razie potrzeby przewiduje ona konieczność pomocy takiej osobie. Istotne jest tylko, aby pomoc szła od dołu. Pierwszym podmiotem, który powinien pomagać, jest rodzina, potem samorząd gminny i organizacje pozarządowe, a państwo dopiero na koniec, gdy pomoc staje się już zadaniem publicznym. Jeśli jakieś zadanie może być wykonane na niższym szczeblu, to powinno być mu powierzane przez instytucje działające na szczeblu centralnym. Należy odchodzić od centralizmu pomocniczości" - uważa prof. H. Izdebski.

Zdaniem przedstawicieli organizacji pozarządowych, nie da się jednak całkowicie zwolnić państwa ze wspomagania potrzebujących. "Organizacje z tzw. trzeciego sektora działają w określonych ramach, nie są dochodowe i zupełnie bez pomocy finansowej państwa nie dadzą sobie rady. Jest tak np. przy tworzeniu hospicjów czy domów pomocy społecznej" - przekonywał dr T. Becker z Caritas Niemcy.

* * *

24 września br. w gmachu Senatu marszałek Bogdan Borusewicz otworzył wystawę "Kociewie nieznane", zorganizowaną z inicjatywy senatora Andrzeja Grzyba, przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu Kociewskiego.

"Jest to region Polski bogaty w lasy, rzeki, jeziora. Czysty i piękny, gdzie znajdują się liczne zabytki, świadczące o bogatej przeszłości, który warto zobaczyć" - powiedział marszałek B. Borusewicz. Wyraził nadzieję, że wystawa przyczyni się do rozbudzenia jeszcze większego zainteresowania Kociewiem.

Ziemię Kociewską zaprezentował starosta starogardzki Leszek Burczyk. Region obejmuje ponad 3 tys. km2, zamieszkuje go około 300 tys. ludzi, mających bardzo silne poczucie tożsamości etnicznej, choć zawsze czuli się Pomorzanami i Polakami. Region obejmuje Pojezierze Starogardzkie, część Wysoczyzny Świeckiej i zachodnią część Borów Tucholskich. Jego bogactwem są przede wszystkim ludzie, a także wspaniała przyroda - rzeki znakomicie nadające się do uprawiania kajakarstwa, lasy i 200 jezior. Najciekawsze zabytki to bazylika katedralna w Pelplinie i zamek krzyżacki w Gniewie. Dobrze rozwijają się rolnictwo, leśnictwo, a także inne dziedziny gospodarki. "Pragniemy się rozwijać i potrzebujemy pomocy, dlatego chcemy, by Kociewie było znane, bo to, co znane jest godne zaufania" - powiedział L. Burczyk.

Na wystawie zaprezentowano 22 fotogramy autorstwa Tomasza Babinka, przedstawiające krajobrazy ziemi kociewskiej.

Otwarciu wystawy towarzyszyły występy kapeli kociewskiej i dziecięcej orkiestry smyczkowej oraz degustacja potraw regionalnych.

* * *

24 września br. w Senacie odbyła się konferencja prasowa przed piłkarskim meczem charytatywnym "Senat RP kontra Senaty wyższych polskich uczelni", który odbędzie się 4 października na stadionie Górnika Zabrze. Dochód z imprezy zostanie przeznaczony na wsparcie Fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo?", która pomaga dzieciom po ciężkich urazach mózgu.

Marszałek Bogdan Borusewicz przypomniał, że w czerwcu br. powstała w Senacie RP 31-osobowa drużyna piłkarska. Jej kapitanem jest senator Zbigniew Szaleniec, a trenerem - senator Antoni Piechniczek. Pod jego kierunkiem zespół odbył kilkanaście treningów i jest przygotowany do meczu z reprezentacją senatów wyższych uczelni.

Wręczając senatorom piłkarskie stroje, marszałek Senatu wyraził przekonanie o zwycięstwie senackiej drużyny.

Wicemarszałek Krystyna Bochenek, która współorganizowała piłkarską drużynę Senatu, a teraz jest główną organizatorką meczu, przedstawiła scenariusz październikowej imprezy. Podkreśliła zaangażowanie rektorów wyższych uczelni w przygotowanie uczelnianej drużyny, a także gospodarza spotkania - władz Zabrza, którym zależy na udanej imprezie i zgromadzeniu licznej widowni. "Spotkanie oprócz celu charytatywnego ma służyć promocji zdrowego stylu życia przez osoby, które na co dzień chodzą w garniturach i gronostajach. Teraz włożą krótkie spodenki" - zaznaczyła wicemarszałek.

Założycielka Fundacji "Akogo?" E. Błaszczyk poinformowała o zaawansowaniu prac przy budowie kliniki "Budzik" - projektu, którego realizację wesprze dochód z zabrzańskiej imprezy. Podziękowała też za pomoc w urzeczywistnianiu założeń jej fundacji.

Trener senackiej drużyny senator A. Piechniczek przedstawił skład swojego zespołu. Podkreślił, że w tym meczu nie będzie przegranych, a jeśli uda się pomóc fundacji "Akogo?", to senacka drużyna będzie się czuła zobowiązana do rozegrania kolejnych meczów.

Wyższe uczelnie mają reprezentować m.in. prof. Jacek Ostaszewski z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz rektorzy politechniki Śląskiej i Krakowskiej, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, AWF w Krakowie i uniwersytetu wrocławskiego. Kapitanem drużyny jest rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Wiesław Banyś. Trenerem uczelnianej jedenastki ma być obecny trener Górnika Zabrze Henryk Kasperczak.

Muzyczną niespodzianką imprezy w Zabrzu będzie występ byłego senatora Krzysztofa Cugowskiego i "Budki Suflera", która skomponowała hymn senackiej drużyny piłkarskiej. Jego premierowe wykonanie nastąpi przed meczem. W roli sprawozdawcy sportowego wystąpi senator Andrzej Person.

 

* * *

 

27 września br. senator Stanisław Gogacz, członek Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, wziął udział w inauguracji roku szkolnego w Polskiej Szkole Społecznej im. Ignacego Domeyki w Brześciu, na Bałorusi.

Uroczystość inauguracji roku szkolnego rozpoczęła się mszą św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Brześciu, w której wzięli udział m.in. prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys i przedstawiciele oddziału terenowego związku, grono pedagogiczne, rodzice, uczniowie i absolwenci. Po mszy odbyła się akademia, przygotowana przez uczniów i absolwentów szkoły.

Polska szkoła społeczna powstała w Brześciu w 1988 r. Każdego roku ponad 300 dzieci uczy się w niej języka polskiego, historii ojczystej, polskiej literatury i sztuki. Przez szkołę przewinęło ponad 2300 uczniów, blisko 600 jest jej absolwentami, wielu studiuje na polskich uczelniach.

Podczas wizyty na Białorusi senator S. Gogacz spotkał się także z Polakami z Brześcia i okolicznych miejscowości, a w konsulacie RP – z działaczami Związku Polaków na Białorusi. Podczas tego spotkania senator S. Gogacz wręczył Kartę Polaka Helenie Żminko.

Senator S. Gogacz spotkał się też z Polakami w Peliszczach (rejon kamieniecki). Odpowiadał na ich pytania i zapoznał się z działalnością tamtejszego oddziału Związku Polaków na Białorusi. Uczestnicy spotkania z dumą prezentowali zbiory swojej biblioteki, zgromadzone pamiątki, mówili o przywiązaniu do polskich tradycji i swoim niełatwym życiu.

 

* * *

 

27 września br. pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające 69. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego.

Podczas obchodów odśpiewano hymn narodowy, wieńce i kwiaty złożyli kombatanci, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, wojska oraz harcerze. W imieniu Senatu kwiaty złożyła wiceprzewodnicząca Komisja Kultury i Środków Przekazu senator Barbara Borys-Damięcka.

27 września 1939 r. powołano Służbę Zwycięstwu Polski, zalążek Polskiego Państwa Podziemnego, unikalnej w skali światowej organizacji, w której mimo terroru okupanta funkcjonowały wszystkie ograny państwowe, zarówno cywilne, jak i wojskowe.

W nocy z 26 na 27 września 1939 r., kilkanaście godzin przed kapitulacją obleganej przez Niemców stolicy, grupa wyższych oficerów z gen. Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim, przy współudziale prezydenta miasta Stefana Starzyńskiego, zawiązała konspiracyjną organizację Służba Zwycięstwu Polski. Stała się ona zalążkiem rozbudowanego potem Państwa Podziemnego. Działało ono w latach 1939-1945, kierowane z wolnych krajów sojuszniczych przez w pełni legalne władze naczelne: prezydenta, rząd i naczelnego wodza oraz ich krajowe przedstawicielstwa. Polskie Państwo Podziemne wypełniało wszystkie obowiązujące je funkcje: władczą, organizatorską, wojskową i opiekuńczą. Organizując w ramach programu tzw. walki cywilnej powszechny opór społeczeństwa, pomagało Polakom przetrwać trudne lata okupacji. Stało się znakiem oporu i nadziei na niepodległość.

 

* * *

 

 

 

 

 

* * *

29 września br. w warszawskim Teatrze Wielkim-Operze Narodowej marszałek Bogdan Borusewicz wziął udział w koncercie "Nobel'83 Pro Memoria", upamiętniającym przyznanie Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. W tym roku mija 25. rocznica tego wydarzenia.

Na galę przybyli m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premierzy Tadeusz Mazowiecki i Jerzy Buzek, ministrowie rządu Donalda Tuska - Grzegorz Schetyna, Katarzyna Hall, Bogdan Zdrojewski, posłowie, m.in. Wojciech Olejniczak, Sławomir Nowak, Nelly Rokita z mężem Janem.

Zebranych przywitała prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. "Dzisiejszym koncertem Warszawa składa hołd swemu honorowemu obywatelowi Lechowi Wałęsie za jego służbę Polsce" - mówiła H. Gronkiewicz-Waltz.

B. prezydent L. Wałęsa podkreślił na zakończenie koncertu, że koncert bardzo mu się podobał. "Połączenie historii z zabawą, melodią w dniu dzisiejszym to piękna rzecz (...). Dzisiaj naprawdę pięknie się bawiłem i jednocześnie wspominałem nasze młode lata" - powiedział.

"Naszemu pokoleniu udało się zamknąć epokę podziałów, granic, bloków, otworzyć epokę intelektu, informacji, informatyzacji. Wiele pokoleń o tym marzyło, nam się to zdarzyło - powiedział b. prezydent.

Wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji G. Schetyna odczytał list od nieobecnego premiera D.Tuska. Premier napisał m.in., że "o niewielu można powiedzieć, że uczynili tak wiele, by Polska była dziś wolna i demokratyczna". "Stałeś się symbolem narodowej i europejskiej historii" - napisał premier D. Tusk. Premier podziękował L. Wałęsie m.in. za heroiczną walkę z dyktaturą komunistyczną, za lata poświęcone "Solidarności", za chwile wzruszeń i radości, kiedy przyznano mu pokojową Nagrodę Nobla.

Koncert prowadzili aktorzy Krystyna Janda i Jerzy Radziwiłowicz, grający w głośnych filmach Andrzeja Wajdy: "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza". Wystąpili m.in. zespoły "Dżem", "Lombard", Edyta Geppert, Krystyna Prońko, Ewelina Flinta.

Nad sceną, na telebimach, można było oglądać archiwalne materiały m.in. z uroczystości wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla w 1983 r., podpisania porozumień sierpniowych, spotkań L. Wałęsy z Janem Pawłem II, pielgrzymek papieża Polaka do ojczyzny. Zaprezentowano także fragmenty wywiadów z L. Wałęsą. Reżyserem widowiska był Janusz Zaorski.

L. Wałęsa otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla w 1983 r. za walkę o wolność i demokrację w krajach Europy Wschodniej. Decyzję ogłoszono 5 października. Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się 10 grudnia 1983 r w Oslo. Nagrodę odebrała w imieniu L. Wałęsy żona Danuta, ponieważ ówczesny opozycjonista obawiał się, że nie zostanie wpuszczony z powrotem do kraju.

Tego samego dnia na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się uroczystość, podczas której mówiono o najważniejszych momentach działalności L. Wałęsy, nadziei dla Polaków, jaką przyniosła informacja o przyznaniu mu Pokojowej Nagrody Nobla. W spotkaniu z byłym prezydentem wzięło udział wielu przedstawicieli świata kultury, nauki, polityki, Kościoła i biznesu, m.in. brytyjski historyk Norman Davies, marszałek Sejmu B. Komorowski, arcybiskup Tadeusz Gocłowski, były przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi, obecnie opozycjonista prof. Stanisław Szuszkiewicz, prezydent Warszawy H. Gronkiewicz-Waltz, były premier T. Mazowiecki.

Uroczystości to wstęp do głównej części projektu "Nobel 25" - zaplanowanej na grudzień konferencji "Solidarność dla przyszłości" w Gdańsku. Swoją obecność na tej konferencji potwierdził już dalajlama, a także kilkoro innych laureatów Pokojowego Nobla, w tym były prezydent RPA Frederik de Klerk, prezydent Timoru Wschodniego Jose Ramos Horta i prawniczka irańska Szirin Ebadi.

* * *

30 września br. w Senacie, pod patronatem wicemarszałek Krystyny Bochenek, odbyła się konferencja naukowa "Sport kobiet w Polsce - stan i perspektywy", zorganizowana przez Komisję Nauki, Edukacji i Sportu wspólnie z Ministerstwem Sportu i Turystyki.

W senackim spotkaniu wzięli udział parlamentarzyści, naukowcy wielu wyższych uczelni, a także przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Otwierając konferencję, wicemarszałek K. Bochenek podkreśliła, że przez wiele miesięcy komisja senacka pod kierunkiem senatora Józefa Bergiera przygotowywała tę konferencję.

"Wiele kobiet uprawia sport, a naukowcy i sztaby szkoleniowe dopiero teraz zastanawiają się, jak sobie z tym nowym zjawiskiem poradzić. Senacka konferencja podejmuje próbę odpowiedzi na pytanie: jak jesteśmy w naszym kraju przygotowani do udziału kobiet w sporcie? Wydaje się, że przed tymi, którzy szkolą kobiety, jest ogrom pracy" - stwierdziła wicemarszałek Senatu. Wyraziła też nadzieję, że podczas następnych igrzysk olimpijskich będziemy świętować większe sukcesy z udziałem polskich medalistek.

Podczas sesji plenarnej Urszula Jankowska, reprezentująca Ministerstwo Sportu i Turystyki, przedstawiła sukcesy kobiet na arenach świata. Jak stwierdziła, sukcesy kobiet są siłą polskiego sportu. Ta zasada znajduje potwierdzenie we wszystkich krajach liczących się w punktacjach medalowych zarówno w igrzyskach olimpijskich, jak i mistrzostwach świata czy Europy.

Stanisław Socha z AWF im. Jerzego Kukuczki w Katowicach mówił o roli kobiet w strategii rozwoju polskiego sportu. Przedstawił diagnozy i potrzeby. Jego zdaniem, aktualny poziom polskiego sportu, zaprezentowany na igrzyskach w Atenach i Pekinie, porównać można z wynikami sprzed 76 lat, osiągniętymi podczas igrzysk w Los Angeles w 1932 r., kiedy to skromna, 20-osobowa reprezentacja zdobyła 7 medali, w tym 2 złote. Po igrzyskach w Atenach zapowiadano, jak stwierdził S. Socha, że odebrana tam gorzka lekcja może przyczynić się do sukcesu na następnych igrzyskach. Tymczasem w Pekinie startowała ponadstuosobowa grupa naszych reprezentantek. Tylko w jednej spośród siedmiu konkurencji, w których Polki odnosiły sukcesy medalowe w Atenach, ponownie zdobyły medal. S. Socha wyraził nadzieję, że być może teraz, po doświadczeniach pekińskich, wypracowane zostaną racjonalne wnioski, które konsekwentnie wdroży się w praktykę sportu kobiecego. Zwrócił też uwagę, że jednym z istotnych czynników, warunkujących poziom osiągnięć sportowych kobiet, jest system kształcenia i doskonalenia zawodowego trenerów.

Zofia i Ryszard Żukowscy z AWF Warszawa także zwrócili uwagę na interakcje społeczne: trener-zawodniczka-zespół, a także na rolę trenera w rozwoju sportu kobiecego.

W dalszej części konferencji pracowano w dwóch zespołach. Poruszano tam m.in. problemy sportu kobiecego w poszczególnych dyscyplinach, sprawy obciążenia treningami, predyspozycji osobowościowych, godzenia sportu z macierzyństwem, szkolenia i naboru młodych sportsmenek.

Podsumowując pracę zespołów, Jan Chmura, reprezentujący AWF w Katowicach, i Z. Żukowska z AWF Warszawa podkreślili różnorodność badań podejmowanych przez naukowców, wskazywaną przez nich konieczność odmiennego traktowania sportu kobiecego i męskiego.

Wiceprzewodniczący Komisji Nauki, Edukacji i Sportu senator J. Bergier zaapelował o organizowanie corocznych konferencji naukowych poświęconych sportowi. Wyraził przekonanie, że rozwój nauki przyczyni się do osiągania lepszych wyników sportowych.


Poprzednia część, spis treści