24. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Pan senator Piotrowicz, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Stanisław Piotrowicz:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Senatorze, chciałbym zapytać, czy podczas posiedzenia komisji zastanawiano się nad drastycznym zmniejszeniem wydatków o 191 milionów zł, czyli prawie o 19%, na zabezpieczenie społeczne. Czy zastanawiano się, jakie skutki może to za sobą pociągnąć?

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Senatorze, oczywiście, Komisja Gospodarki Narodowej zastanawiała się nad tym, ale w związku z tym, że komisja odpowiedzialna za sprawy społeczne, socjalne nie miała wątpliwości co do tego, czy tych środków wystarczy w budżecie państwa, uważała, że ich wystarczy i nie wnosiła specjalnych uwag w tej materii - bo kwoty przewidziane w budżecie na zabezpieczenie społeczne są rzeczywiście bardzo duże, do tego dochodzi fundusz solidarności społecznej - wydaje się, że nie ma zagrożenia, aby w budżecie miało zabraknąć pieniędzy na opiekę nad ludźmi, którzy znajdują się lub znajdą się w trudnej sytuacji.

Komisja Gospodarki Narodowej wychodzi z trochę innego założenia, ma nieco inną filozofię. Dla nas ważniejsze jest to, w jaki sposób ludzi aktywizować, żeby chcieli podejmować nowe zadania, nowe działania, nową pracę, a więc zaczęli płacić podatki i przyczyniali się do tego, żeby wpływy do budżetu były wyższe, a w związku z tym państwo nie musiało opiekować się tymi najbiedniejszymi czy robiło to w mniejszym stopniu. Lepiej jest, gdy człowiek sam sobie radzi, sam sobie pomaga i potrafi rozwiązywać swoje problemy, niż zdaje się tylko na opiekę społeczną. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że jest pewna grupa ludzi, którzy bez opieki ze strony państwa, ze strony samorządów nie są w stanie sobie poradzić. W każdym razie, jak się wydaje, środki w budżecie są na tyle duże, że nie powinno dojść do sytuacji, w której ktokolwiek w Polsce znajdzie się bez środków do życia. Jest to niemożliwe i niewyobrażalne.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Kraska, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Waldemar Kraska:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Senatorze, Narodowy Fundusz Zdrowia ma obecnie duże kłopoty z kontraktowaniem usług medycznych na przyszły rok, chodzi głównie o szpitale. Fundusz tłumaczy to brakiem pieniędzy na wyższe kontrakty. Panie Senatorze, czy istnieje możliwość dofinansowania Narodowego Funduszu Zdrowia z budżetu? Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Dziękuję bardzo.

Narodowy Fundusz Zdrowia finansowany jest ze składek, które płacą obywatele, i to jest system prawidłowy. Nie powinno się podejmować działania, które będzie polegało na wspieraniu Narodowego Funduszu Zdrowia ze środków budżetowych. Ten system jest systemem prawidłowym. Na pewno w dłuższej perspektywie trzeba będzie rozważyć ewentualny wzrost składki na Narodowy Fundusz Zdrowia. Z tym że trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że budżet Narodowego Funduszu Zdrowia jest co roku budżetem coraz wyższym, i to zdecydowanie, bez względu na procentową wysokość składki, a wynika to z tego, że jest ona liczona na podstawie wynagrodzeń, a więc wraz ze wzrostem wynagrodzeń wzrasta także wysokość składki na Narodowy Fundusz Zdrowia. W związku z tym także przyszły rok powinien przynieść wzrost środków w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę uprzejmie, pan senator Zientarski.

Do spisu treści

Senator Piotr Zientarski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Senatorze, z racji opiniowania przez Komisję Regulaminową, Etyki i Spraw Senatorskich budżetu w zakresie Kancelarii Sejmu, Senatu, prezydenta i premiera stwierdzam samoograniczanie się w wydatkach inwestycyjnych i oszczędności w działalności bieżącej. Naczelny Sąd Administracyjny ograniczył swój budżet o 8 milionów zł. Mnie interesuje to, czy te środki zostały rozdysponowane i w jaki sposób.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Czy to pytanie jest związane z tą poprawką, którą przyjęła Komisja Gospodarki Narodowej? Chodzi o to zmniejszenie budżetu. Czy mógłby pan doprecyzować tę kwotę?

(Senator Piotr Zientarski: Tak, tak.)

Aha, to jest ta poprawka, którą my jako Komisja Gospodarki Narodowej...

(Senator Piotr Zientarski: Ja nie jestem członkiem komisji...)

Ja rozumiem, ale pana komisja...

Do spisu treści

Senator Piotr Zientarski:

Nie, moja komisja Naczelnym Sądem Administracyjnym się nie zajmowała, stąd też moje pytanie. Jednocześnie wiem, że Naczelny Sąd Administracyjny obniżył, zrezygnował z 8 milionów. Stąd moje pytanie: na jaki cel?

(Senator Kazimierz Kleina: Aha. Tak, jasne.)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Decyzja o obniżeniu tych kwot związana była z taką sytuacją. Były przewidziane środki w ramach tak zwanych środków niewygasających, którymi dysponował sąd. Według sądu środki finansowe, które były środkami niewygasającymi, pochodzącymi z budżetu roku obecnego, czyli roku 2008, mogły być wykorzystane w roku 2009. Okazało się jednak, że te środki, mówiąc kolokwialnie, przepadły. W związku z tym prawdopodobnie jeszcze raz będziemy rozważali poprawkę, którą przyjęliśmy, będziemy rozważali, czy nie należałoby przywrócić budżetu do poprzedniego poziomu, bo wcześniej środki w tym budżecie także zostały ograniczone. W związku z tym sytuacja jest taka, że trzeba będzie jeszcze raz przyjrzeć się tej poprawce i przeanalizować, czy decyzja, jaką podjęła komisja, która zresztą była uzgodniona z dysponentami tych środków finansowych, jest słuszna. Po dokładnej analizie okazało się, że te tak zwane środki niewygasające faktycznie wygasły z końcem bieżącego roku, więc prawdopodobnie będziemy rekomendowali Wysokiej Izbie, aby przyjęła budżet w tej części jednak bez tej poprawki. W każdym razie ta sprawa wymaga jeszcze analizy, uzgodnienia, dysponenci sprawdzają, czy możliwe jest zrealizowanie zadań bez tych 8 milionów przewidzianych na rok przyszły.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Jurcewicz, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Stanisław Jurcewicz:

Dziękuję bardzo.

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie Senatorze!

Jako sprawozdawca wspomniał pan w swoim wystąpieniu o budżecie zadaniowym. Czy mógłby pan skomentować ten budżet? Czy taka konstrukcja budżetu będzie sprzyjała lepszej jego realizacji i także skuteczniejszej realizacji zadań rzeczowych? Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Oczywiście takim celem, mam nadzieję, że nieodległym, jest to, aby cały budżet był w układzie zadaniowym. W przyszłości będzie to jakby podstawą funkcjonowania budżetu. To wymaga ogromnego wysiłku ze strony ministra finansów, a także poszczególnych ministrów, aby skonstruowany budżet był w tym układzie zadaniowym, ponieważ de facto wymaga to tworzenia konstrukcji budżetu na kilka lat do przodu. Właściwie w ciągu ostatnich dwóch, trzech lat w sposób praktyczny, realny zostały podjęte działania związane z przebudowywaniem budżetu w układzie tradycyjnym w układ zadaniowy po to, aby budżet był bardziej przejrzysty, żeby było widać wyraźnie, na jakie cele i zadania przeznaczone są środki finansowe. Po raz pierwszy w tym roku udało się umieścić wszystkie zadania w tym układzie zadaniowym. Myślę, że ta tendencja będzie się pogłębiała i budżet coraz wyraźniej będzie się stawał budżetem o charakterze zadaniowym, a w mniejszym stopniu będzie budżetem w tym układzie tradycyjnym, ale ogromnego wysiłku, także ministra finansów i poszczególnych ministrów, wymaga to, żeby tak ten budżet zrealizować. Dzięki temu, że jest już po części budżet w układzie zadaniowym - to ta druga część budżetu - każdy z nas może z łatwością zobaczyć, jakie są priorytety państwa, jakie będą zadania finansowane w ciągu najbliższych lat i jakie są możliwości budżetu w latach następnych. Jak mówię, to jest wysiłek kilku ostatnich lat, stopniowo do tego dochodzimy. Myślę, że w przyszłości kształt budżetu w układzie zadaniowym będzie jeszcze bardziej dopełniany. Myślę, że minister finansów przedstawi nam tutaj tę sprawę bardziej precyzyjnie, dokładniej i powie, kiedy ten budżet nabierze charakteru w pełni zadaniowego.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Poproszę o głos pana senatora Smulewicza.

Do spisu treści

Senator Eryk Smulewicz:

Panie Marszałku! Panie Senatorze! Panie Ministrze!

Czy prawdą jest, że nastąpi wzrost poziomu zaangażowania środków finansowych na realizację różnego rodzaju programów operacyjnych i czy ten wzrost jest też widoczny w porównaniu do poprzednich lat, do roku 2008, do roku 2007, do roku 2006? Będzie naprawdę duże zaangażowanie w różne programy operacyjne na szczeblu krajowym, takie jak Program Operacyjny "Infrastruktura i środowisko", Program Operacyjny "Innowacyjna gospodarka", Program Operacyjny "Kapitał ludzki", jak również takie o mniejszym zasięgu terytorialnym, jak chociażby Program Operacyjny "Rozwój Polski Wschodniej". Widać też zaangażowanie środków finansowych w rozwój regionalny, w rozwój województw. Co warte jest podkreślenia, te środki będą kierowane chociażby na edukację, na nowe miejsca pracy, na drogi, na nowe technologie, na wdrażanie nowych rozwiązań. Te inwestycje mogą pobudzić gospodarkę. Z jednej strony mogą utrzymać to wysokie tempo wzrostu, a z drugiej strony są to inwestycje ważne dla obywateli, dla funkcjonowania mieszkańców, dzięki temu, że są to inwestycje rozwojowe, które mogą trwale poprawić jakość życia praktycznie każdego Polaka. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Pan senator zwrócił tutaj uwagę na bardzo istotny element, a więc na sposób wykorzystania środków pochodzących ze źródeł, szczególnie źródeł europejskich, na finansowanie różnych zadań w roku przyszłym. To jeden z największych priorytetów rządu w roku przyszłym. Realizacja wykorzystania tych środków ma też ograniczać skutki tego światowego, europejskiego kryzysu finansowego, który może mieć negatywny wpływ na gospodarkę polską. W tym budżecie wyraźnie widać, że te środki finansowe na realizację poszczególnych zadań, na poszczególne programy operacyjne są ujęte właśnie w taki sposób, aby przyczyniać się do wzrostu gospodarczego planowanego w roku przyszłym. Dlatego także my jako Wysoka Izba, jako Senat, ale robi to także Sejm i rząd, przygotowujemy i uchwalamy te ustawy, które mają uprościć procedury wykorzystania środków europejskich tak, żebyśmy nie tracili czasu na te zbędne procedury i żeby równocześnie cały sposób inwestowania był przejrzysty, uczciwy, jasny i klarowny. Przecież nawet na dzisiejszym, na obecnym posiedzeniu Senatu przyjmujemy ustawy, które mają przyczynić się do tego, aby efektywniej wykorzystywać środki europejskie. Chodzi o to, abyśmy nie musieli się za jakiś czas wstydzić, że musieliśmy zwracać Unii Europejskiej pieniądze, które przecież przeznaczone były na rozwój regionalny. Budżet na rok przyszły przewiduje wykorzystanie tych środków w znacznym stopniu, w znacznie większym niż w latach poprzednich. I jestem przekonany, że tak będzie.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Kaleta.

Do spisu treści

Senator Piotr Kaleta:

Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.

Na chwilę chciałbym wrócić do pytania, które zadał pan senator Szaleniec, bowiem pan senator Szaleniec był łaskaw stwierdzić, że wydatki na oświatę wzrastają w tym roku o 30%.

(Głos z sali: Na naukę.)

Na naukę, przepraszam. Ja mam informację, że wzrastają o 22,5%, w związku z tym bardzo bym prosił pana senatora o wyjaśnienie, który z nas ma rację.

I jeszcze taka dygresja, Panie Marszałku. Ja naprawdę nie chcę wchodzić w pana kompetencje, służę tylko zawsze pomocą, jeżeli widzę, że jest taka potrzeba. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Jeśli będzie taka potrzeba, to się zwrócę o pomoc, ale pan wchodzi w moje kompetencje wtedy, kiedy się do pana nie zwracam. I w związku z tym zwracam panu uwagę, Panie Senatorze Kaleta.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ja potwierdzam tylko to, co już mówił pan senator Szaleniec, że nastąpił bardzo istotny wzrost środków przewidzianych na naukę, na oświatę. Nie mam w tej chwili porównania, bo mam tylko budżet na rok 2009, ale ten wzrost jest rzeczywiście zdecydowanie powyżej 20%.

(Senator Stanisław Bisztyga: 30%.)

Myślę, że kiedy minister finansów będzie szczegółowo odpowiadał na pytania, to z dokładnością do ułamka procenta poinformuje tutaj nas wszystkich, o ile większy będzie ten wzrost w roku przyszłym w stosunku do roku bieżącego. Wzrost środków na naukę rzeczywiście jest duży, jest to wyraźnie powyżej 20%, ale i tak, jak mówimy, chcielibyśmy, żeby te kwoty były wyższe i żeby docelowo objęły, tak jak tutaj zostało powiedziane, 3% budżetu.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pani senator Fetlińska, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Janina Fetlińska:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Senatorze Sprawozdawco, mam takie pytanie. Otóż czy na posiedzeniu komisji rozważano sprawę tego, że wydatki na obronę narodową zmniejszono o 80 milionów zł? Nasze wojsko ma wiele misji do spełnienia, od lat jest niedofinansowane, jesteśmy zagrożeni terroryzmem jako państwo biorące udział w misjach. Mam więc pytanie: czy nie rozważano tego, że jest to jednak zbyt duże obcięcie wydatków?

Następne pytanie. Mówiliśmy o pakiecie solidarnościowym. To jest duża rezerwa, 1 miliard 140 milionów. Jeśli chodzi o te wydatki, to czy mógłby pan bardziej szczegółowo omówić, jak one są planowane, jakie grupy społeczne mają być objęte tymi wydatkami?

I kolejne pytanie, może bardziej ogólne. Czytając różne ekspertyzy, widzę, że eksperci skłaniają się do takiego stwierdzenia, że właściwie realny budżet to jest 275 miliardów, a nie 301 miliardów. Czy rzeczywiście taka jest ocena rządu? Czy budżet obliczany na 301 miliardów jest realny, jeśli chodzi o plan wpływów? Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Pani Senator, najpierw kwestia środków finansowych na obronę narodową. Jest to kwota zdecydowanie wystarczająca, nie ma wątpliwości, że środków może tu zabraknąć. Co więcej, w dyskusji pojawiły się takie głosy, że w środkach przewidzianych na obronę narodową można by poczynić jeszcze większe oszczędności, gdyby racjonalniej wydatkowano pieniądze właśnie w tej sferze życia, czyli w obronie narodowej. A więc według przekonania Komisji Gospodarki Narodowej nie ma żadnych zagrożeń związanych z realizowaniem wszystkich tych zadań, które powinny być realizowane przez obronę narodową - czyli chodzi o kwestię misji, dozbrojenie, modernizację armii itd. - na to jest wystarczająco dużo środków. Oczywiście, gdybyśmy porównywali tę kwotę do wydatków w wielkich mocarstwach, to pewnie u nas jest tego mało, ale Polska nigdy nie miała, przynajmniej w  nieodległej przeszłości, takich ambicji, żeby być mocarstwem światowym. Tak więc ta ilość środków na zadania i cele obronne, jakie Polska chce realizować, jest wystarczająca. Należy je tylko zawsze bardzo racjonalnie wydatkować, bo było także sporo głosów ze strony senatorów, że w wielu miejscach środki przeznaczone na obronę narodową nie zawsze są wydatkowane w sposób racjonalny.

"Rezerwa solidarności społecznej", o której wspomniała pani senator, to rezerwa, która będzie uruchomiona, jeżeli będą pojawiały się zagrożenia wynikające z tych sytuacji kryzysowych. W jaki sposób te środki będą uruchamiane, tego jeszcze nie wiemy. Nawet rząd dopiero się przygotowuje do tej sprawy, ponieważ sytuacja jest, jak mówi, potencjalna, środki są przewidziane dla tych najbardziej zagrożonych grup społecznych, tych, które potencjalnie najbardziej by ucierpiały z powodu zagrożeń kryzysowych, i do tych środowisk będą te pieniądze kierowane. W wypadkach szczególnych, takich, o których się dowiadywaliśmy, może to obejmować nawet niektórych drobnych przedsiębiorców, którym pomoc też byłaby potrzebna, chociaż środki na tego typu wsparcie przewidziane są w innych częściach budżetu. A więc generalnie ten fundusz solidarności czy "Rezerwa solidarności społecznej" ma być rezerwą przeznaczoną dla osób indywidualnych, poszczególnych ludzi czy ich rodzin, po to, aby ewentualnie amortyzować skutki kryzysu, problemów społecznych, które mogłyby się pojawić, a które, mamy nadzieję, się nie pojawią.

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Dziękuję...)

I jeszcze jedno, czy budżet jest realny. No, myślę, że nigdy do tej pory tego problemu nie było. Z reguły było tak, że budżet był realizowany nawet z pewnym wzrostem w stosunku do tego, co zaplanowano. W ostatnich latach cieszyliśmy się z tego, że budżet w części dochodowej został wykonany na poziomie wyższym niż przewidywał projekt czy uchwalona ustawa budżetowa. Ponieważ budżet jest zaprojektowany w ten sposób, że przewidziane w nim dochody to są minimalne kwoty, jakie ten budżet może realizować, natomiast wydatki to są kwoty maksymalne, a więc tak, aby nie dochodziło do jakiegoś rozprzężenia finansowego w gospodarce. Tak że ja myślę i taką mam nadzieję, że budżet w części dochodowej będzie może nawet wyższy niż przewidziano, bo zawsze budżet po stronie dochodowej jest konstruowany w sposób bardzo ostrożny po to, żeby rzeczywiście nie zaplanować czegoś, na co później zabraknie środków finansowych.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Krajczy.

Do spisu treści

Senator Norbert Krajczy:

Dziękuję.

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie Przewodniczący!

Dzisiaj swoją odpowiedzią właściwie może pan zażegnać niepokoje w ochronie zdrowia. O to po części pana pytał też pan senator Kraska. Jeżeli pan też, Panie Ministrze, potwierdzi to, o co zapytam, to myślę, że się rozwiąże problem kontraktowania usług w szpitalnictwie i wzrośnie tak zwana wielkość za punkt, która wynosi według stawki NFZ 51 zł, bo rzekomo nie ma środków, a jeżeli pan to potwierdzi, to może wynieść i 54-55 zł, do czego skłaniają się dyrektorzy jednostek ochrony zdrowia. Pytam konkretnie. Mianowicie na poprzednim posiedzeniu Senatu uchwaliliśmy, przegłosowaliśmy ustawę, w której z tak zwanego podatku Religi była zapisana kwota 800 milionów zł do wykorzystania, ona jest jeszcze niewykorzystana. I to jest ta kwota, której brakuje Narodowemu Funduszowi Zdrowia, która ma być przeznaczona na lecznictwo, a którą by można było przeznaczyć na kontraktowanie usług medycznych szpitala na rok 2009. Jeżeli pan potwierdzi, że to będzie ta kwota, to myślę, że dzisiejsze spotkanie z panem premierem zapowiadane przez przedstawicieli STOMOZ będzie i spokojniejsze, i łatwiejsze.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ja bym wolał, aby tego typu potwierdzenie lub zabezpieczenie padło z ust przedstawiciela rządu, pana ministra finansów, a nie z ust senatora sprawozdawcy, ponieważ my tą sprawą na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej się nie zajmowaliśmy. Dlatego ja nie czuję się kompetentny, aby na to pytanie odpowiadać. Wydaje mi się, że minister finansów jest absolutnie właściwą osobą, żeby na tego typu pytania odpowiadać.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Norbert Krajczy:

Jeszcze tylko jedno zdanie, Panie Marszałku.

Oczywiście, nie będę męczył pana senatora, jeżeli można prosić, żeby na to pytanie odpowiedział pan minister, który też je słyszał. Myślę, że to spotkanie odbędzie się niedługo, a jak mówię, to potwierdzenie na pewno uspokoiłoby dzisiejsze działania i nastroje pracowników ochrony zdrowia.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Rozumiem, że zada pan to pytanie w odpowiednim momencie.

Pan senator Ryszka.

Do spisu treści

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Senatorze, mam takie pytanie. Czy do komisji wpłynęły protesty czy, ostrożniej, oględniej mówiąc, uwagi samorządów, które skarżyły się, że zbyt późno dokonana przez Ministerstwo Finansów korekta wzrostu gospodarczego wpłynęła na błędne obliczenie budżetu samorządów, po prostu na zawyżenie ich dochodów? Ja takie uwagi, protesty otrzymałem. A jeśli w komisji nie było o tym mowy, to jak się pan ustosunkowuje do tego zagadnienia?

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Senatorze, tego typu protesty nie wpływały do naszej komisji. I ja myślę, że samorządy sobie znakomicie poradzą z takim przeliczeniem, z taką informacją, i przygotują... Bo przecież w tej chwili samorządy, czy to gminne, powiatowe, czy wojewódzkie, są także w trakcie uchwalania budżetów, więc niewątpliwie z tym problemem sobie poradzą, tak jak my sobie radzimy. Myślę, że samorządy po prostu rozumieją, że sytuacja jest dynamiczna, jak powiedział jeden z pana kolegów, w związku z tym wszyscy musimy, że tak powiem, tego dynamizmu się uczyć i być na niego przygotowani. Rozumieją, że czasy, kiedy wszystko było proste, łatwe i spokojne, minęły, więc trzeba reagować w sposób dynamiczny na różne zmiany, które zachodzą w gospodarce. A samorządy znakomicie sobie radzą w tej materii. Zresztą samorządy także w ciągu roku bardzo często nowelizują swoje budżety, więc wydaje mi się, że ten problem, no, nie jest aż tak poważnym problemem z punktu widzenia finansów samorządowych i że samorządy sobie z tym poradzą. Zresztą, no, nie pamiętam, aby takie protesty, choćby jeden taki protest do Komisji Gospodarki Narodowej w tej sprawie wpłynął.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Jurcewicz, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Stanisław Jurcewicz:

Dziękuję.

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie Senatorze!

Ja mam dwa pytania, jak zawsze krótkie.

Czy w tym budżecie... Może inaczej zadam to pytanie. Obecny rząd zaproponował podwyższenie nakładów na edukację, naukę. Czy to prawda, że ta propozycja jest propozycją najwyższego podwyższenia nakładów od kilku lat?

I drugie pytanie. Wspomniał pan o budowie społeczeństwa informacyjnego. Czy mógłby pan jeszcze raz przybliżyć nam kwoty bądź powiedzieć, w jakim zakresie ten ważny element budowy internetu szerokopasmowego, na przykład, jest ujęty w budżecie państwa? Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Potwierdzam, że w tym budżecie na naukę, na edukację są przeznaczone bardzo wysokie kwoty i że one są najwyższe od wielu lat. Wynika to z dwóch powodów. Po pierwsze, z tego, że nauka i edukacja to jeden z najważniejszych priorytetów rządu pana premiera. A po drugie, z tego, że kondycja gospodarki jest dobra i w związku z tym można przeznaczać coraz większe środki finansowe na cele związane z nauką i edukacją. I trzeba o tej sprawie powiedzieć.

Jeżeli chodzi o kwestię dostępu do internetu, i to szczególnie na obszarach wiejskich, które są wykluczone, bo tam ten dostęp jest utrudniony, środki finansowe na ten cel są także zawarte w budżecie. I one są, jak myślę, istotne, zostały ulokowane w różnych częściach tego budżetu. A jeśli tutaj będzie pytanie o precyzyjną kwotę na ten cel, to wydaje mi się, że bardziej szczegółowej informacji będą mogli udzielić pan minister lub pani minister. Trzeba też pamiętać, że te środki, faktyczne środki przeznaczone na realizację celów związanych z poszerzeniem dostępu do internetu, będą pochodziły nie tylko z budżetu państwa, ale także ze środków europejskich programów pomocowych, te inwestycje będą realizowane również w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ostatnio przyjęliśmy ustawę na ten temat. Wydaje się, że dzięki tym zabiegom można będzie uruchomić zdecydowanie większe środki niż te przewidziane w budżecie państwa.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Woźniak, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Henryk Woźniak:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Rząd Donalda Tuska zdecydował się na radykalne ograniczenie deficytu budżetu państwa w projekcie budżetu na rok 2009.

Chciałbym zapytać pana przewodniczącego Kleinę, czy komisja analizowała szczegółowo tę sytuację i czy odnosiła się do realności zapisanego poziomu deficytu budżetu państwa.

I być może również do ministra finansów skieruję pytanie o przesłanki takiej właśnie decyzji. Oczywiście jest to działanie chwalebne, wpływające stabilizująco na sytuację finansów państwa i finansów publicznych, w ogóle stabilizujące rynki finansowe. Ale redukcja deficytu w tym roku jest wyjątkowo duża, stąd to pytanie. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Oczywiście ta kwestia deficytu była analizowana przez Komisję Gospodarki Narodowej. W takim pisemnym komunikacie, który specjalnie dla członków Komisji Gospodarki Narodowej przygotował minister finansów, a który otrzymali wszyscy członkowie komisji, informacja na temat deficytu została dość wnikliwie wyjaśniona. No i Komisja Gospodarki Narodowej cieszy się z coraz niższego, że tak powiem, projektowanego deficytu budżetowego. Jesteśmy jako komisja przekonani, że uda się utrzymać deficyt budżetowy na tym poziomie, jaki został zaplanowany przez rząd, przez ministra finansów, i doceniamy ten wysiłek rządu, iż mimo różnych, tak to powiem, pokus zwiększenia deficytu w związku potencjalnymi, ewentualnymi zagrożeniami, podjął ten wysiłek i deficyt jest na możliwie niskim poziomie, a cięcia następują po stronie wydatków i to w pierwszej kolejności po stronie administracji, odnośnie do funkcjonowania urzędów centralnych. A więc wydaje mi się, że kroki podjęte przez rząd są pozytywne. Komisja Gospodarki Narodowej w całości, że tak powiem, zaakceptowała te działania związane z deficytem budżetowym, bo on jest jakby kwestią ponadpolityczną, i ważne, żeby ten deficyt był zawsze relatywnie coraz niższy.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Banaś, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Grzegorz Banaś:

Uprzejmie dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Senatorze Sprawozdawco! Ja bym chciał trochę podrążyć w takim razie ten temat deficytu, skoro on jest tutaj przedstawiany w takich bardzo pozytywnych relacjach.

Otóż, Szanowni Państwo, oficjalny deficyt budżetu państwa nie jest pełny, przecież obok niego występuje też ujemne saldo przychodów i rozchodów w prywatyzacji i ich rozdysponowania, a wyniesie ono w 2008 r. około 18 miliardów zł - chciałbym prosić o potwierdzenie tej kwoty - zaś projekt na rok 2009 przynosi kwotę 22 miliardów zł. Pomijam już fakt, co do którego eksperci wypowiadają się jednoznacznie: niewliczanie tego deficytu, który jest ukryty pod nazwą ujemnego salda, do deficytu budżetu państwa jest rozwiązaniem, z którym nie zgadza się już Unia Europejska. Tutaj niejednokrotnie mieliśmy na ten temat dość intensywną wymianę zdań. Sumując te dwie kwoty, czyli ten prognozowany deficyt, to znaczy te 18 miliardów 200 milionów zł, i to ujemne saldo przychodów i rozchodów - pamiętajmy, że na to ujemne saldo wpływają głównie środki przekazywane na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych - otrzymujemy sumę, która stanowi mniej więcej 3,5% PKB. Oznacza to, że deficyt budżetu państwa włącznie z refundacjami będzie wynosił ponad 3% PKB w roku 2009.

Jeżeli w takim razie - bo z tymi liczbami chyba nikt nie dyskutuje, pan przewodniczący także nie, zapewne podobnie jak pan minister - te liczby są takie, jak je tutaj przedstawiam, a takie właśnie są, to oznacza, że reszta sektora finansów publicznych powinna uzyskać nadwyżkę w wysokości 10 miliardów 500 milionów zł. To jak panu senatorowi się wydaje, w jaki sposób ta nadwyżka zostanie uzyskana, by wypełnić tutaj zapisy ustawowe? Dziękuję uprzejmie.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Panie Senatorze!

Tak dokładnych analiz Komisja Gospodarki Narodowej nie przeprowadzała, jak pan doskonale pamięta, a pan senator jest także członkiem Komisji Gospodarki Narodowej. Ten problem oczywiście był jednak podnoszony i myślę, że bardziej szczegółowo - jak tutaj pan przedstawił wyliczenia - przedstawi to tutaj pan minister, który także w tej chwili te obliczenia tam robi i to sumuje. Ja nie mam nawet kartki, żeby to wszystko jeszcze raz policzyć.

Wydaje mi się, że co do pewnej zasady, którą przecież wspólnie przyjęliśmy, czy raczej nie tyle przyjęliśmy, ile nad nią dyskutowaliśmy i chyba tutaj w tej sprawie zgadzaliśmy się, że kwestia deficytu jest kwestią dla nas rzeczywiście najważniejszą i że wszelkimi sposobami, bez względu na to, kto ma jakie poglądy polityczne, musimy dążyć do tego, aby ten deficyt łączny, globalny, był możliwie jak najmniejszy. W tej sprawie, że tak powiem, zgadzaliśmy się i w tej kadencji Senatu i Sejmu, i w poprzedniej, więc ja myślę, że te działania prowadzone, realizowane w tej chwili przez rząd i przedstawione w projekcie budżetu idą w tym dobrym kierunku, tak żeby po prostu w jak najmniejszym stopniu żyć na kredyt.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

(Senator Grzegorz Banaś: Rozumiem, że odpowiedź zawsze jest taka: będzie dobrze.)

Dziękuję, Panie Senatorze, dziękuję bardzo.

(Senator Kazimierz Kleina: Będzie, będzie dobrze.)

(Senator Grzegorz Banaś: Tak, tak. Będzie dobrze, będzie dobrze...)

Pan senator Kwiatkowski zadaje pytanie.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Kwiatkowski:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie, Panowie Senatorowie!

Na pytanie pani senator Fetlińskiej pan senator sprawozdawca, odnosząc się do rezerwy solidarności społecznej, mówił o tym, że środki te będą uruchamiane w miarę potrzeb, że wtedy będzie to określone. Ale czy prawdą jest, że rząd już w kontekście rezerwy solidarności społecznej określił to, co najważniejsze, czyli grupy docelowe, do których ta pomoc ma trafić? Czy jest to wsparcie dla rodzin żyjących poniżej progu ubóstwa, co będzie się wiązało z nowym modelem waloryzacji świadczeń rodzinnych, bardziej odpowiadającym potrzebom rodzin wysokowielodzietnych, ze wsparciem projektów wspomagających dzieci tak, by akcją dożywiania obejmować wszystkie potrzebujące osoby? I czy prawdą jest, że wśród tych grup jest wpisana również grupa osób niesamodzielnych, szczególnie w podeszłym wieku, tak by miały zapewnioną podstawową pomoc?

I kolejne pytanie, w kontekście obaw senatora Ryszki, który mówił, że prywatyzacja w dobie kryzysu finansowego, gospodarczego, jest oczywiście obarczona takim ryzykiem, iż wtedy ten majątek sprzedaje się za mniejszą sumę. Czy w projektach i planach rządu na rok 2009, między innymi w rządowym projekcie stabilności i rozwoju, majątek Skarbu Państwa ma służyć dokapitalizowaniu Banku Gospodarstwa Krajowego, między innymi akcjami spółek Skarbu Państwa? I czy prawdą jest, że akcja ta ma służyć między innymi wykreowaniu dodatkowej akcji kredytowej dla małych i średnich przedsiębiorstw wartej łącznie około 20 miliardów zł, co będzie rzeczywiście realną pomocą dla małych i średnich firm wytwarzających najważniejszą część polskiego PKB? Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Kleina:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W zasadzie nic innego mi nie pozostało, jak udzielić odpowiedzi twierdzącej na te pytania, które postawił pan senator Kwiatkowski. Na to zwracałem uwagę już wcześniej, przy okazji pytania pani senator Fetlińskiej, że rzeczywiście ta rezerwa solidarności społecznej jest przeznaczana dla rodzin, które są, będą czy mogą się znaleźć w najtrudniejszej sytuacji społecznej.

Z drugiej zaś strony równocześnie cały ten plan działania rządu, wynikający także z programu prywatyzacji, jest nakierowany na to, żeby aktywizować środowiska, które potrafią i chcą sobie poradzić, a więc na to, aby wspierać w pierwszej kolejności małych i średnich przedsiębiorców, ponieważ oni tworzą najwięcej miejsc pracy. To jest także działanie w tym kierunku, aby to zagrożenie wzrostem bezrobocia było możliwie jak najmniejsze i żeby udało się ten poziom bezrobocia utrzymać na poziomie poniżej 9%.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Więcej pytań nie ma.

(Senator Kazimierz Kleina: Dziękuję bardzo.)

Dziękuję bardzo.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów.

Czy pan minister finansów Jan Rostowski chce zabrać głos?

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Panie Marszałku, później na pytania będzie odpowiadała pani minister Suchocka.

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Dobrze.)

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie Senatorowie!

Ustawa budżetowa to najważniejszy dokument dotyczący finansów państwa. Wpływa bezpośrednio i pośrednio na całą gospodarkę. Kształtuje zachowania oraz oczekiwania nie tylko obywateli, ale także wszystkich przedsiębiorstw działających na terenie kraju. Jest narzędziem na tyle potężnym, by określić schemat myślenia milionów osób, od których cząstkowych decyzji zależy dobrobyt wspólnoty, jaką jest państwo.

Wysoki Senacie, dokładnie dwieście czterdzieści lat temu została uchwalona pierwsza polska ustawa budżetowa. Dokument ten - mam przed sobą kopię - został przyjęty pod tytułem "Ostrzeżenie percepty i ekspensy wszystkich intrat skarbów obojga narodów podług niżej opisanych tabel". I tabele też tu są. Był drugim, po "Bill of Rights" Wilhelma Orańskiego, tego rodzaju dokumentem na świecie.

(Głos z sali: Jest może oryginał?)

Nie, Panie Senatorze, to jest kopia, oryginał jest w Bibliotece Narodowej.

W 1768 r. Polska przeżywała niełatwy okres. W pierwszym polskim budżecie starano się porządkować finanse publiczne. Choć był on niedoskonały, stanowił przełom w skarbowości.

(Rozmowy na sali)

Niestety, budżetu tego nie zrealizowano w pełni, między innymi dlatego, że nie uchwalono planowanych podatków, które miały go zrównoważyć. Taką cenę przychodzi płacić, gdy bieżące, krótkowzroczne myślenie polityczne przeważa nad dyskursem o strategicznych potrzebach narodu i państwa.

Panie i Panowie Senatorowie! Mając świadomość olbrzymiej ważności ustawy budżetowej, obecny rząd już w lutym rozpoczął pracę nad przygotowaniem dokumentu, który mam dziś zaszczyt przedstawić. Głównym celem budżetu na 2009 r. jest przygotowanie Polski do realizacji sześciu strategicznych celów gospodarczych rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, które określiliśmy na początku kadencji. Te strategiczne cele, to: po pierwsze, mniejszy dług publiczny i deficyt państwa; po drugie, niższe podatki; po trzecie, wzrost wydatków inwestycyjnych i uzasadnionych wydatków socjalnych; po czwarte, prywatyzacja większości pozostałych udziałów Skarbu Państwa w gospodarce; po piąte, liberalizacja gospodarki; po szóste, wejście do strefy euro. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że projekt budżetu na 2009 r. w pełni wpisuje się w harmonogram realizacji tych sześciu celów.

Do sześciu priorytetów gospodarczych rządu dołączył od tego lata jeszcze jeden bardzo ważny: przygotowanie polskiej gospodarki na skutki światowego kryzysu finansowego. Oznacza to, z jednej strony, nacisk na odpowiedzialną politykę finansów publicznych, a z drugiej, przygotowanie nowych elastycznych instrumentów, które miałyby służyć złagodzeniu skutków kryzysu.

Niski deficyt i mały dług publiczny to warunki dobrej polityki gospodarczej kraju. Projekt budżetu na 2009 r. zakłada zmniejszenie deficytu z 28,5 miliarda zł, co przewidywał w pierwotnym projekcie budżetu na 2008 r. rząd PiS, Samoobrony i LPR, do zaledwie 18,2 miliarda zł. A więc jest to zmniejszenie deficytu budżetu państwa o ponad 10 miliardów zł. Mimo zawirowań na światowych rynkach finansowych  utrzymujemy założony wcześniej poziom 18,2 miliarda zł, tym samym utrzymujemy ścieżkę zmniejszenia naszego zadłużenia w relacji do PKB i tej założonej w programie konwergencji, przez co udowadniamy naszą determinację w przygotowaniu Polski do przyjęcia euro w 2012 r.

Odpowiem teraz na pytanie pana senatora. Łączna suma deficytu budżetu państwa i ujemnego finansowania z prywatyzacji wynosi około 40 miliardów zł, jest to 2,9% przyszłorocznego PKB. Ale dodatnie wyniki w niektórych funduszach centralnych i w jednostkach samorządu terytorialnego, które przewidujemy...

(Rozmowy na sali)

...oznaczają - tak, Panie Senatorze - że wspólny deficyt sektora finansów publicznych będzie jeszcze nieco niższy.

Niezależnie od ambitnych założeń dotyczących stałego ograniczania deficytu, rząd śmiało podszedł do zmniejszenia obciążeń finansowych polskich rodzin. Właśnie dlatego projekt budżetu  na 2009 r. stwarza przestrzeń do ogromnej zmiany w systemie podatkowym. Dwie niższe stawki podatkowe, na poziomie 18% i 32%, wejdą w życie za kilka dni. Ta reforma podatku dochodowego, także reforma podatku VAT, wiele niższa składka rentowa i ulga prorodzinna, łącznie zmniejszą wpływy do budżetu w 2009 r. o 35 miliardów zł w porównaniu z tym, co byłoby, gdyby zostały utrzymane poprzednie stawki, te z 2007 r. Z tej sumy 10 miliardów zł to efekty nowych obniżek podatków, wprowadzanych w 2009 r., to znaczy, obniżki podatku od dochodów osób fizycznych i zmiany w podatku VAT. Pieniądze te pozostawione w rękach podatników nie tylko znacznie polepszą sytuację finansową polskich rodzin, ale także będą stanowić impuls do zwiększonej konsumpcji, która jest ważnym elementem utrzymania wzrostu gospodarczego na poziomie 3,7%.

Wysoki Senacie, rządowi Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego udało się pogodzić spadek dochodów budżetowych wynikający z reform podatkowych ze zmniejszeniem deficytu. Poprzedni rząd prowadził politykę, która nie dawała szans na utrzymanie stabilnych finansów publicznych po wejściu w życiu obniżonych stawek składki rentowej i podatku PIT. W dwóch budżetach, za które był odpowiedzialny rząd Jarosława Kaczyńskiego, na lata 2007 i 2008, wydatki wzrosły łącznie o 24%, czyli aż o 52 miliardy 700 milionów zł.

(Senator Grzegorz Banaś: A przychody? A dochody?)

Nie trzeba wielkie wyobraźni, żeby zrozumieć, że taki wzrost wydatków razem ze skutkami obniżek podatków powoduje olbrzymie zagrożenie dla budżetu państwa. I nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby zrozumieć, że tłuste lata nie będą trwały w nieskończoność i trzeba do tego także się przygotowywać, jeżeli chce się być ostrożnym, przewidującym gospodarzem grosza publicznego. Nam udało się zapanować nad tym zagrożeniem. My rozbroiliśmy bombę z opóźnionym zapłonem, jaką PiS zostawił swoim następcom. (Oklaski)

(Poruszenie na sali)

(Senator Stanisław Kogut: Przesadza pan.)

Rząd Donalda Tuska rozumie, na czym polega odpowiedzialność za państwo.

(Głos z sali: Na czym?)

Nie było to łatwe, wymagało to wielu niepopularnych decyzji, także decyzji niepopularnych wewnątrz samego rządu.

Rząd, który mam zaszczyt reprezentować, poprawia stan finansów publicznych teraz, gdy jest to trudne ze względu na globalne spowolnienie gospodarcze. I jest to odpowiedź na pytanie pana senatora, jeśli chodzi o wzrost dochodów. Właśnie w okresie, w którym dochody rosły szybko, dlatego że była świetna koniunktura w gospodarce światowej, trzeba było obniżać deficyt, a zamiast tego ustawiono kotwicę na niezmieniającym się poziomie 30 miliardów zł i liczono na nieograniczony, niekończący się, nieustanny wzrost gospodarczy. (Oklaski)

(Rozmowy na sali)

Nasi...

(Senator Stanisław Kogut: Demagogia.)

Proszę państwa...

(Rozmowy na sali)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Spokój! Proszę o spokój!

(Senator Stanisław Kogut: Poważnie trzeba podchodzić do spraw państwa.)

Panie Senatorze, proszę o spokój!

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Niestety, tak się stało. Bardzo żałuję, że tak się stało.

(Senator Stanisław Kogut: Poważnie trzeba podchodzić do spraw państwa.)

Bardzo żałuję, że poprzedni rząd tego nie zrobił. Nasi poprzednicy...

(Rozmowy na sali)

Wysoka Izbo, nasi poprzednicy mogli to zrobić wtedy, gdy pieniędzy było w brud. Nie wiem, czy zabrakło im odwagi, czy wyobraźni, czy nie wiedzieli...

(Senator Czesław Ryszka: Tłuste lata.)

...że tłuste lata nie będą trwały w nieskończoność. Faktem jest, że tego nie zrobili, a my musimy nadrabiać teraz ich zaniechania.

(Senator Grzegorz Banaś: Jakichś poprzedników z okresu...)

Niestety, mimo globalnego kryzysu stojącego pod drzwiami...

(Senator Czesław Ryszka: Pogadamy za rok.)

...myślenie w kategoriach "po nas choćby potop" jest nadal widoczne w planach politycznych i działaniach opozycji.

(Senator Czesław Ryszka: Pan mówi o Millerze czy o Kaczyńskim?)

Jak inaczej można nazwać decyzję prezydenta Lecha Kaczyńskiego, prezydenta opozycji, o zawetowaniu ustawy, która zapewniała emerytury pomostowe grupom zawodowym wykonującym pracę w szczególnie trudnych warunkach? (Oklaski)

(Senator Stanisław Kogut: Brawo! Brawo pan prezydent!)

(Głos z sali: Brawo!)

Weto prezydenta odbiera im prawo do tych emerytur. Także nauczyciele nie będą mogli skorzystać ze specjalnych świadczeń emerytalnych, które były częścią kompromisu rządu ze związkami zawodowymi.

(Senator Czesław Ryszka: To nie jest debata budżetowa, to jest jakaś ideologia.)

(Głos z sali: Panie Marszałku, ja w kwestii formalnej.)

Co więcej...

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Panie i Panowie Senatorowie, Panowie Senatorowie, bo do panów senatorów się zwracam.

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: To jest polityka gospodarcza rządu, Panie Senatorze, i budżet jest w to wkomponowany.)

Panie Ministrze, proszę nie polemizować z salą, a panów senatorów proszę jeszcze o chwilę spokoju.

(Senator Stanisław Kogut: To jest prowokacja.)

Za chwilę będziecie mogli się do tego ustosunkować.

(Senator Piotr Kaleta: Nie będziemy mogli, bo pan minister powiedział, że wychodzi.)

(Rozmowy na sali)

Będziecie mogli się ustosunkować.

(Głos z sali: Panie Marszałku...)

Dziękuję bardzo za zrozumienie.

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Dziękuję, Panie Marszałku.)

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Dziękuję.

Budżet jest oczywiście częścią polityki gospodarczej rządu, a weta prezydenta w sposób zasadniczy blokują niektóre z bardzo ważnych elementów tej polityki...

(Głos z sali: Blokują...)

...i nie sposób o tym nie wspominać.

(Głos z sali: Ale o co chodzi?)

(Senator Czesław Ryszka: Macie już 68% poparcia, tak że możecie jeszcze...)

(Głos z sali: Panie Marszałku...)

(Głos z sali: Ja jestem pierwszy.)

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze!)

Wysoka Izbo! Wysoki Senacie!

(Senator Stanisław Bisztyga: Proszę kontynuować.)

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Proszę bardzo, Panie Ministrze.)

Tym wetem pan prezydent blokuje także zmiany, których celem było uzdrowienie finansów publicznych. Dziwi to tym bardziej, że rząd PiS nieustannie szafował hasłem reformy finansów publicznych. Rząd Jarosława Kaczyńskiego także przygotował ustawę zmniejszającą liczbę uprawnionych do emerytur pomostowych i zastosował kryteria bardziej restrykcyjne aniżeli te, przeciwko którym posłowie i senatorowie PiS głosowali w ostatnich miesiącach. Czy prezydent Kaczyński zawetowałby tamtą ustawę?

(Głos z sali: Gdzie to jest?)

Śmiem wątpić.

(Rozmowy na sali)

Panie i Panowie Senatorowie! Tak, to jest polityka gospodarcza państwa i o tym szerszym kontekście także trzeba mówić.

Panie i Panowie Senatorowie! Projekt budżetu na 2009 r. to nie tylko niższe podatki i niższy deficyt budżetowy, ale także reforma sposobu wydatkowania środków publicznych. Niestety, także w tym przypadku reformatorskie decyzje rządu napotkały na weto prezydenta. Stało się tak z pakietem ustaw zdrowotnych, które miały na celu wyrwanie polskiej służby zdrowia z błędnego koła powtarzającego się zadłużenia, prowadzącego do chorego handlu długami szpitali.

(Głosy z sali: O, nareszcie!)

(Senator Stanisław Kogut: To jest kpina, lekceważenie prezydenta.)

(Głos z sali: Skandal!)

(Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Ja jeszcze raz proszę o spokój.

(Senator Stanisław Kogut: ...non stop atakuje prezydenta.)

Proszę o spokój! Panie Senatorze Kogut, proszę o spokój!

(Senator Stanisław Kogut: Polityczne wystąpienie. Kto panu to napisał?)

(Głos z sali: Propaganda!)

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Panie Marszałku! W budżecie zostały zapisane środki z przeznaczeniem na oddłużenie szpitali. Na skutek tego weta środki te nie będą mogły zostać użyte w formie, którą przewidziano, więc ma to ścisły związek z budżetem państwa.

Chciałbym przy okazji powiedzieć, że wartość kontraktów NFZ dla szpitali w 2008 r. wzrosła o 35%.

(Głos z sali: To jest kpina!)

(Senator Wojciech Skurkiewicz: Panie Ministrze, pan kłamie.)

To jest odpowiedź na pytanie pana senatora.

(Senator Wojciech Skurkiewicz: Pan minister kłamie.)

Jest to ważne dlatego, że pokazuje, jaki był w tym roku wzrost. Dlatego w pełni rozumiem i popieram decyzję...

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Panie Senatorze Skurkiewicz, zwracam panu uwagę.)

...prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o tym, że dobrym poziomem wyceny kontraktów jest właśnie 51,7 zł.

Panie Marszałku, jeśli w trakcie wystąpienia mam nie odnosić się do pytań senatorów, to oczywiście nie będę tego robił.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Panie Ministrze, zaraz będą pytania, tak że proszę wygłosić...

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: To przepraszam, Panie Marszałku, w trakcie wystąpienia nie będę się odnosił do poprzednich pytań.)

Dziękuję bardzo.

Proszę.

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Panie i Panowie Senatorowie!

Projekt budżetu na 2009 r., tak jak powiedziałem, to nie tylko niższe podatki i niższy deficyt budżetowy, ale także reforma sposobu wydatkowania środków publicznych. Mówiłem o pakiecie zdrowotnym. Pakiet ustaw zdrowotnych miał owe błędne koło zadłużania się szpitali przerwać. Niestety został on, jak już powiedziałem, zawetowany przez prezydenta. Rząd przygotował jednak rozwiązanie awaryjne. Różni się ono od pełnej reformy tym, że jego skutki niestety będą rozłożone w czasie. Gdyby nie ten plan B, to za kilka lat podatnicy znów musieliby się zrzucić na ratowanie chorego systemu.

Z przykrością muszę stwierdzić, że stosowana przez prezydenta polityka blokowania kluczowych reform, mających na celu uzdrowienie finansów publicznych i zwiększenie efektywności wydatków, przypomina najgorsze tradycje wczesnej polskiej demokracji, gdy jednym liberum veto można było rozsadzić najlepszy program ratowania kraju. (Oklaski)

(Senator Czesław Ryszka: Te oklaski was kompromitują.)

Jest to szczególnie niezrozumiałe dziś, gdy świat szuka rozwiązań...

(Rozmowy na sali)

(Głosy z sali: Bez sensu, bez sensu.)

Jest to szczególnie niezrozumiałe dziś, Wysoka Izbo, gdy świat szuka rozwiązań osłaniających gospodarkę przed kryzysem, dziś, gdy najbardziej cierpią te kraje, które są znane z prowadzenia nieodpowiedzialnej polityki finansowej. A gdy gospodarka jest tym dotknięta, to kto najbardziej cierpi? Cierpią najsłabsi jej obywatele.

Co więcej, prezydent był jak najbardziej świadom znaczenia ustawy o emeryturach pomostowych oraz pakietu ustaw zdrowotnych dla finansów państwa. Mówiliśmy o tym podczas ostatniej Rady Gabinetowej. Mimo tych trudności rząd Donalda Tuska reformuje wydatki, choć w węższym niż planowano zakresie. Dowodem na to jest znaczny wzrost nakładów na wydatki rozwojowe, takie jak edukacja, nauka i infrastruktura drogowa.

Szybko postępująca liberalizacja gospodarki, ambitny harmonogram prywatyzacji oraz ogłoszenie zamiaru przystąpienia do strefy euro już w 2012 r. dodatkowo wzmacniają rządową politykę budżetową. Niestety, także w tych sferach natrafiamy na niezrozumiały opór ze strony pałacu prezydenckiego i PiS. Przykładem jest ustawa o odrolnieniu, która ułatwi inwestycje, tak potrzebne polskiej gospodarce, a która została zawetowana przez prezydenta.

(Senator Czesław Ryszka: Złodziejska ustawa.)

Także kluczowy z punktu widzenia wiarygodności Polski jest terminarz wejścia do strefy euro, który jest blokowany przez PiS, choć samo ogłoszenie naszej determinacji do wprowadzenia euro ograniczyło efekty najostrzejszej, październikowej, fazy światowego kryzysu finansowego.

Wysoki Senacie, przedstawiając w Sejmie pierwotny projekt budżetu, podkreślałem, że jest za wcześnie, żeby powiedzieć, w jakiej mierze i w jakich dokładnie obszarach kryzys dotknie Polaków. Powiedziałem wówczas - cytuję: "W zależności od wpływu obecnych zawirowań na rynkach światowych na wzrost gospodarczy u naszych sąsiadów może się okazać, że rząd będzie musiał obniżyć prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski, a tym samym zrewidować wskaźniki dochodów i wydatków budżetu na 2009 r. Ewentualne decyzje w tym zakresie mogą nastąpić dopiero wtedy, gdy będziemy mieli jasność, w jakim stopniu problemy ostatnich kilku tygodni wpłyną na tempo rozwoju strefy euro i Polski". Koniec cytatu.

Właśnie dlatego z korektą projektu czekaliśmy tak długo, jak się tylko dało. Chcieliśmy poznać dane, które lepiej odzwierciedlają, choć ciągle jeszcze w niepełnym stopniu, skutki kryzysu w Europie i w Polsce. Uwzględniając te dane, przygotowaliśmy nową prognozę wzrostu gospodarczego. Przewidujemy, że w przyszłym roku wzrost gospodarczy wyniesie 3,7%. Mimo że poziom ten jest niższy od pierwotnie zakładanego o 1,1%, i tak będzie to jeden z najwyższych wskaźników wzrostu w całej Europie. Wedle ocen Komisji Europejskiej w przyszłym roku wyższy wzrost gospodarczy zanotują tylko Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Macedonia.

(Senator Piotr Andrzejewski: Ale to nie jest runda pytań...)

Tak, Panie Senatorze, taka jest natura projekcji.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że w niedługim czasie prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego Polski mogą się pogorszyć na skutek wzrastającego pesymizmu analityków, którzy mogą dowolnie często zmieniać swoje prognozy. Naszym zdaniem będzie to jednak zjawisko przejściowe, w związku z czym po pewnym czasie prognozy znów zaczną się poprawiać. My planujemy budżet na rok, a nie na kwartał, dlatego, pomimo naszych przewidywań co do przyszłych prognoz innych ośrodków, utrzymujemy prognozę wzrostu na poziomie 3,7%.

W czasach trudnych należy być wyjątkowo wstrzemięźliwym w wydatkach. Dlatego w ślad za obniżeniem prognozy wzrostu rząd obniżył poziom spodziewanych dochodów o 1 miliard 700 milionów zł, o tyle samo ograniczając wzrost wydatków. Tym samym deficyt utrzymujemy na poziomie określonym jeszcze w czerwcu 2008 r. W ten sposób udowodnimy, że Polska jest zdeterminowana prowadzić odpowiedzialną politykę gospodarczą i utrzymać zdrowe finanse publiczne. Innej drogi nie ma. Większe wydatki oraz deficyt oznaczałyby spadek wiarygodności naszego kraju, prowadzący do wzrostu kosztów obsługi długu publicznego oraz do osłabienia złotego. Takie negatywne skutki wzrostu deficytu mogłyby być tak poważne, że w sumie, mimo wzrostu deficytu, musielibyśmy zmniejszyć pozostałe pożądane wydatki budżetowe, w tym na cele rozwojowe oraz socjalne. Rentowność naszych obligacji skarbowych, czyli to, ile budżet musi zapłacić inwestorom za pożyczkę, zależy od naszej wiarygodności, a nasza wiarygodność - od odpowiedzialności polityki finansowej prowadzonej przez państwo. Gdybyśmy mieli płacić za nasz dług publiczny tyle, co Węgry, wówczas koszty jego obsługi byłyby o 6 miliardów 500 milionów zł wyższe w 2009 r. aniżeli te przewidziane w ustawie budżetowej. Niewiele niższe koszty długu ponosi Rumunia, choć dla obu tych krajów Komisja Europejska przewiduje deficyt budżetowy na poziomie 3,4% PKB.

Ograniczając deficyt, tworzymy także przestrzeń dla Rady Polityki Pieniężnej do tego, aby bezpiecznie mogła obniżyć stopy procentowe. A niskie stopy procentowe przy niskiej inflacji to najskuteczniejsze lekarstwo na spowolnienie gospodarki. A mniejsze spowolnienie gospodarki to większe wpływy do budżetu i więcej środków na wydatki rozwojowe i socjalne.

Wysoki Senacie, rząd nie tylko dba o zdrowie finansów publicznych i o wiarygodność naszego państwa jako dłużnika, co - jak widzieliśmy - ma swoje pośrednie przełożenie na sytuację najuboższych. W tych trudnych warunkach rząd działa także bezpośrednio w taki sposób, aby zapewnić ochronę najbiedniejszym i najbardziej narażonym na skutki kryzysu. Dlatego, mimo obniżenia prognozy wzrostu gospodarczego i obniżenia poziomu dochodów przy równoczesnym utrzymaniu niskiego poziomu deficytu, rząd wygospodarował środki na stworzenie "Rezerwy solidarności społecznej". Powstanie ona ze środków pochodzących ze zwiększonej akcyzy na alkohol i na samochody wysokolitrażowe. Środki te pozwolą rządowi reagować w sposób elastyczny na ewentualne socjalne skutki kryzysu w obszarach najważniejszych z punktu widzenia najuboższych i najbardziej potrzebujących.

Wysoki Senacie, jeżeli okaże się, że światowy kryzys ma dużo silniejszy wpływ na naszą gospodarkę, niż wynika z obecnych prognoz, jesteśmy gotowi na dalsze kroki, nawet na nowelizację budżetu w trakcie przyszłego roku. Dodatkowo rząd przygotował całą paletę takich elastycznych instrumentów, które pozwolą szybko i skutecznie reagować na negatywne wydarzenia wynikające ze światowego kryzysu. Zawarliśmy je w "Planie stabilności i rozwoju", znalazły one także swoje odzwierciedlenie w korekcie budżetu. Podstawowym elementem planu są instrumenty, które zapewnią sprawne funkcjonowanie krwiobiegu gospodarki, jakim jest system finansowy. Wprawdzie nasz system finansowy okazał się zdecydowanie zdrowszy niż w wielu innych krajach, także tych najbogatszych, jednak nie oznacza to, że w sytuacji zewnętrznego zagrożenia możemy pozostawić go całkowicie samemu sobie. Mechanizmy te zawarte są w budżecie oraz w czterech ustawach będących częścią "Planu stabilności i rozwoju".

Pierwsza to ustawa o Komitecie Stabilności Finansowej, który monitoruje sytuację na rynkach finansowych...

(Senator Czesław Ryszka: Kolejna biurokracja.)

...i bada wpływ kryzysu na system finansowy w Polsce.

(Senator Czesław Ryszka: Tworzenie komitetów ma...)

Ustawa określa zadania komitetu i nadaje należytą pozycję komitetowi w systemie prawnym. Komitet składa się z ministra finansów, prezesa Narodowego Banku Polskiego i przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Uważam, że jest jak najbardziej pożądane, aby te trzy osoby w dobie światowego kryzysu finansowego spotykały się regularnie i analizowały sytuację na rynkach finansowych. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy w dobie kryzysu nie mieć takiej instytucji.

Druga ustawa to ustawa o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Zwiększa ona limit gwarancji dla depozytów bankowych z równowartości 22,5 tysiąca euro do równowartości 50 tysięcy euro, czyli do około 200 tysięcy zł, i co także bardzo ważne, usprawnia działanie funduszu.

Trzecia ustawa to ustawa o instrumentach wsparcia instytucji finansowych, której celem jest polepszenie płynności na rynkach międzybankowym i kredytowym.

Czwarta ustawa to ustawa o dokapitalizowaniu instytucji finansowych. Przewiduje ona możliwość wzmocnienia kapitałowego banków poprzez objęcie ich udziałów przez Skarb Państwa. Wprawdzie obecnie nie ma takich problemów w sektorze bankowym, ale musimy być przygotowani także na trudniejszą sytuację.

Wysoki Senacie! Polski system finansowy działa dobrze i nie jest zagrożony. Jest tak także z powodu relatywnie niskiego poziomu jego zadłużenia. Wartość pasywów sektora finansowego wyniosła w Polsce na koniec 2007 r. 76% PKB. W Niemczech wskaźnik ten wyniósł ponad 310%, w Wielkiej Brytanii - 480%, a w Irlandii - aż 870%. Co więcej, pożyczki dla rezydentów, których wartość nie przekroczyła w Polsce 50% PKB, w Niemczech sięgnęły 180% PKB, w Wielkiej Brytanii - 210%, a w Irlandii - aż 330%. To jeden z głównych powodów tego, że skutki zawirowań na rynku finansowym są tak niebezpieczne w krajach bogatych. U nas potencjalny wpływ takich problemów byłby mniejszy. W Polsce nie ma też specjalnego zagrożenia kryzysem wywołanym załamaniem na rynku kredytów hipotecznych. Raty i odsetki od kredytów hipotecznych stanowią w skali całej Polski tyko 1,8% dochodów gospodarstw domowych.

Dzięki tym wskaźnikom uniknęliśmy bezpośredniego przełożenia się kryzysu finansowego na polski system finansowy. Jednak nie mamy wpływu na to, w jakim zakresie światowy kryzys gospodarczy osłabi realną gospodarkę w strefie euro i, co za tym idzie, wpłynie negatywnie na nasz eksport, czyli obniży także nasz wzrost gospodarczy. Z tego powodu rząd zawarł w "Planie stabilności i rozwoju" mechanizmy osłonowe dla realnej gospodarki. Pierwszy to zwiększenie limitu gwarancji i poręczeń w budżecie państwa z 15 do 20 miliardów zł. Pozwoli to na podtrzymanie poziomu kredytowania realnej gospodarki, gdyby powstała taka potrzeba, wzmocnienie płynności sektora bankowego, a także jego kapitałowe wzmocnienie. To zwiększenie znajduje oczywiście odzwierciedlenie w budżecie, który przedstawiam Wysokiej Izbie. Drugi element, drugi mechanizm osłonowy dla realnej gospodarki to kapitałowe wzmocnienie Banku Gospodarstwa Krajowego, co pozwoli na uruchomienie dodatkowej akcji kredytowej dla gospodarki w skali do 20 miliardów zł. Trzeci element to wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw poprzez ulgi inwestycyjne dla nowych przedsiębiorstw i mikroprzedsiębiorstw oraz ulgi na innowację i rozwój. Czwarty element to przyspieszenie inwestycji unijnych poprzez przejście z poziomu poniżej 10 miliardów zł na poziom 16,8 miliarda zł.

Panie i Panowie Senatorowie! Mam dziś zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie projekt budżetu na przyszły rok, budżetu pięciu priorytetów rozwojowych, które rząd określił, przedstawiając projekt budżetu w Sejmie. Należą do nich: wzrost wydatków na edukację o 2,8 miliarda zł, wzrost wydatków na naukę o 1 miliard zł, czyli o 26%, bardzo znaczący wzrost wydatków na infrastrukturę drogową, bezpieczne obniżenie stawek podatku PIT do 18% i 32%, niższy o 9,8 miliarda zł deficyt budżetowy - to piąty priorytet. Równolegle z budżetem rząd wprowadza szeroką gamę działań stymulujących polską gospodarkę w obliczu zewnętrznych zagrożeń, działań, które są ujęte w "Planie stabilności i rozwoju". Budżet i plan stanowią pakiet rozwiązań, który określając najważniejsze problemy wynikające z globalnego spowolnienia, powinien zapewnić Polsce utrzymanie jednego z najwyższych w Europie wskaźnika wzrostu gospodarczego i dzięki temu zapewnić także ochronę osób najbardziej potrzebujących wsparcia. Pakiet ten, nie zakłócając zasad gospodarki rynkowej, łączy w sobie cele prorozwojowe z ochroną najuboższych. Dziękuję państwu. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Jest już pani minister Suchocka, a pan minister wskazał panią minister Suchocką jako...

Proszę bardzo, pierwsze pytanie... Ale najpierw przeczytam, kto się zgłosił: panowie senatorowie Banaś, Dajczak, Kraska, Kwiatkowski, Andrzejewski, Ortyl.

Proszę pana senatora Banasia o zadanie pytania.

Do spisu treści

Senator Grzegorz Banaś:

Dziękuję uprzejmie, Panie Marszałku.

Chciałbym jednak zadać pytania panu ministrowi, bo mamy pytania do pana ministra i odnoszące się do wypowiedzi, które pan minister raczył w tej sali, że tak powiem, przedstawić.

Tak więc pytanie do pana ministra, nie do pani minister. Czy prawdą jest, Panie Ministrze, iż ten największy sukces, największe osiągnięcie, które pan wskazuje, pokazując dłoń, jako priorytetowe i podstawowe, to wprowadzenie projektu rządu pana Jarosława Kaczyńskiego, rządu Prawa i Sprawiedliwości obniżenia podatków w roku 2009? To jest pierwsze pytanie.

Drugie pytanie również odnosi się do pańskiej wypowiedzi, Panie Ministrze. Bo skoro pan zechciał uznać, iż wykonywanie uprawnień konstytucyjnych przez pana prezydenta to jest liberum veto, to znaczy, że pan nie zdążył się jeszcze w żaden sposób przyzwyczaić do systemu prawnego, który obowiązuje w tym kraju. (Oklaski)

A trzecie pytanie, które chciałbym zadać pani minister jako osobie, która wie, co to jest budżet i umie na jego temat dyskutować, w przeciwieństwie do pana ministra, z całym szacunkiem...

(Głos z sali: No ale co to za...)

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Krystyna Bochenek)

Wicemarszałek Krystyna Bochenek:

Ale bardzo proszę bez wycieczek osobistych, Panie Senatorze.

(Senator Grzegorz Banaś: Już zdaję pytanie.)

(Rozmowy na sali)

Koledzy proszę o spokój!

(Rozmowy na sali)

Proszę bardzo...

(Rozmowy na sali)

Proszę o spokój! Proszę o spokój!

Panie Senatorze, proszę skończyć zadawanie tego pytania, bo czas już upłynął. Daję panu dziesięć sekund - proszę dokończyć to pytanie.

Senator Grzegorz Banaś:

Bardzo uprzejmie pani marszałek dziękuję.

Szanowna Pani Minister, proszę wyjaśnić, mnie i całej sali, w jaki sposób deficyt sektora finansów publicznych, nie deficyt związany z wydatkami państwa, tylko deficyt sektora finansów publicznych, który szacujemy na ten rok w wysokości mniej więcej 42 miliardów zł, będzie zrealizowany w tej sekwencji odnoszącej się do deficytu jednostek samorządowych. Chcę przypomnieć, że szacujemy, iż 10 miliardów zł to mniej więcej...

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Kończymy zadawanie pytania, Panie Senatorze.)

Tak, to już sekundka.

Około 10 miliardów zł to będą niezrealizowane wydatki JST, co wpłynie na obniżenie deficytu budżetu. Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję. Może się pan zapisać do drugiej tury pytań.

Czy pan minister chce odpowiedzieć na pytanie?

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Tak.)

Pan minister ma prawo wskazać osobę właściwą do odpowiedzi na pytania.

Zechce pan odpowiedzieć, Panie Ministrze?

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Pani Marszałek, ja bardzo chętnie będę odpowiadał na pytania polityczne, a na pytania szczegółowe odpowie pani minister.

(Senator Piotr Kaleta: Czyli merytoryczne.)

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Proszę bardzo, Panie Ministrze.)

Ogólna polityka rządu to jest też kwestia merytoryczna.

(Senator Piotr Kaleta: Mam nadzieję, że pan minister...)

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Proszę nie dyskutować, Panie Senatorze!)

Odpowiadam na pierwsze pytanie pana senatora. Dwie stawki podatku dochodowego od osób fizycznych zostały przegłosowane łącznie przez Platformę Obywatelską i Prawo i Sprawiedliwość. (Oklaski)

(Senator Piotr Zientarski: O właśnie.)

(Głos z sali: Tak jest.)

Ale jak wskazałem w moim wystąpieniu, zawsze łatwiej i przyjemniej jest przegłosować obniżki podatków. Dużo trudniej, choć to niezbędne, jest zapewnić taki budżet, który sprawi, że te obniżki podatków są bezpieczne. (Oklaski) Wyście zrobili to pierwsze, my musieliśmy zrobić to drugie.

(Rozmowy na sali)

Oczywiście nie musieliśmy. Mogliśmy także podejść do tego nieodpowiedzialnie, ale już wskazałem na to, że to nie jest nasz styl, styl tego rządu, rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. (Oklaski)

Jeśli chodzi o używanie...

(Senator Czesław Ryszka: Ręce Wam opuchną od klaskania.)

(Senator Piotr Kaleta: Wstawajcie chłopaki, wstawajcie!)

(Senator Czesław Ryszka: Klaszczecie bez powodu.)

(Senator Stanisław Bisztyga: Z nerwów.)

...o używanie konstytucyjnych uprawnień przez pana prezydenta, to zakładam, że pytanie to było...

(Senator Władysław Ortyl: Polityczne.)

...nie tyle polityczne, ile historyczne. Z tym że pan senator powinien dobrze wiedzieć, iż posłowie Sejmu I Rzeczypospolitej, zgłaszając liberum veto, także używali swoich uprawnień według zwyczajów konstytucyjnych tamtych czasów. Skutki tego używania uprawnień konstytucyjnych były katastrofalne. Mam nadzieję, że skutki używania uprawnień konstytucyjnych przez pana prezydenta będą mniej dotkliwe dla Polski. (Oklaski)

(Senator Grzegorz Banaś: A skutki rządów...)

Pani minister może odpowie na kolejne pytania.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Pani Minister, bardzo proszę o odpowiedź na kolejne pytania pana senatora.

Bardzo proszę.

(Senator Grzegorz Banaś: O skutki rządów pana ministra również...

Ale bardzo prosimy w debacie, Panie Senatorze. Może pan to wszystko powiedzieć w debacie. Proszę się zapisać do głosu.

(Senator Grzegorz Banaś: Przepraszam, Pani Marszałek.)

Bardzo proszę panią minister o odpowiedź na pytania.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Finansów
Elżbieta Suchocka-Roguska:

Dziękuję bardzo.

Pani Marszałek, Szanowni Państwo, jeżeli chodzi o deficyt sektora finansów publicznych, to jak słusznie zauważył pan senator, deficyt budżetu państwa będzie znacznie wyższy niż deficyt sektora. Wynika to z faktu, że przewidujemy, iż zarówno w funduszach celowych, jak i w jednostkach samorządu terytorialnego w 2008 r. wystąpią nadwyżki.

Sytuacja jednostek samorządu terytorialnego na koniec III kwartału jest następująca: nadwyżka wynosi prawie 13 miliardów zł przy założonym deficycie 17,8 miliarda zł. Przewidujemy, że w 2008 r. jednostki samorządu terytorialnego nie zrealizują wszystkich planowanych wydatków z tego względu, że są pewne opóźnienia w realizacji projektów wynikających z programów regionalnych. Wskazuje na to fakt, iż marszałkowie według stanu na dzień dzisiejszy dokonują zwrotu środków stanowiących dotację rozwojową zaliczkową z III kwartału 2008 r. W wydatkach niewygasających na finansowanie zarówno regionalnych programów operacyjnych, jak i części programu "Kapitał ludzki", który jest finansowany i realizowany przez jednostki samorządu, mamy prawie 1 miliard zł. Oznacza to, że ten miliard złotych miał być wydatkowany w roku 2008, ale te projekty nie są jeszcze na tym etapie, żeby można było ponosić koszty.

Sądzimy, że sytuacja ta jest spowodowana następującym faktem. Rok 2008, szczególnie w jednostkach samorządu terytorialnego, to rok, w którym wszelkie wysiłki skierowane są na realizację ZPORR - Zintegrowanych Programów Operacyjnych Rozwoju Regionalnego - które w tym roku się kończą. Staramy się wszystkie możliwe środki wykorzystać i w związku z tym minister finansów wydaje zgodę na nadkontraktację, a samorządy poszukują projektów, które już są zrealizowane lub są w końcowej fazie realizacji i mogą posłużyć do przedkładania wniosków płatniczych do Unii Europejskiej. Stąd właśnie bierze się, naszym zdaniem, pewne zahamowanie w realizacji projektów z nowej Perspektywy Finansowej, która obowiązuje do 2013 r. z możliwością realizacji jeszcze przez kolejne dwa lata.

I to pozwala nam stwierdzić, że również w roku 2008 samorząd wygeneruje  nadwyżkę, gdyż tych środków nie wykorzysta. Tak że generalnie, Panie Senatorze, takie są nasze oczekiwania, jeżeli chodzi o deficyt sektora finansów publicznych.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Bardzo proszę o pytanie - pan senator Dajczak.

Do spisu treści

Senator Władysław Dajczak:

Pytanie do pani minister, bo jaka będzie odpowiedź pana ministra na moje pytanie, to mogę się domyślić. W związku z tym liczę na merytoryczną odpowiedź pani minister. Rząd zakłada swoje optymistyczne prognozy co do dochodów do budżetu w przekonaniu o wysokim poziomie konsumpcji indywidualnej. Takie stwierdzenia słyszeliśmy, takie założenia do budżetu zostały przyjęte.

Czy nie sądzi pani minister, że w obliczu tego, co się dzieje, czy co się szykuje na rynku pracy - mówią o tym dane Głównego Urzędu Statystycznego - to założenie może sprawić, że dochody budżetu będą czy są po trosze wirtualne? Przecież już nie tylko eksporterzy, ale również producenci dóbr krajowych mają problemy z ich zbyciem. Stąd moje pierwsze pytanie.

Drugie pytanie dotyczy właśnie deficytu budżetowego, o którym tyle i z takim zadowoleniem mówił pan minister. Większość opinii ekonomistów, z jakimi się spotkałem, stwierdza, że jest to czas kryzysu, a czas kryzysu, który jest przed nami, jest najmniej odpowiednim momentem na tak drastyczne obniżanie deficytu budżetowego. Dziękuję.

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: A pytanie?)

O to właśnie pytam. Czy to jest dobry moment na tak drastyczne obniżanie deficytu budżetowego?

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję.

Proszę, Pani Minister.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Finansów
Elżbieta Suchocka-Roguska:

Dziękuję bardzo.

Pani Marszałek, Panie i Panowie Senatorowie, jeżeli chodzi o poziom konsumpcji indywidualnej, to wydaje się, że jednak warunki roku 2009 tak drastycznie się nie zmienią. Waloryzacja emerytur i rent pozostanie w takiej wysokości, w jakiej była planowana. Przypominam, że ma to być inflacja w roku 2008 plus 20% realnych wynagrodzeń w roku 2008. Do projektu ustawy budżetowej przyjęliśmy, że wskaźnik waloryzacji wyniesie 5,7% i nie sądzę, żeby waloryzacja była niższa. Podwyżki wynagrodzeń w państwowej i samorządowej sferze budżetowej będą takie, jakie były zaplanowane. Dlatego tutaj też nie powinno być żadnych zawirowań związanych z sytuacją kryzysową.

Jeżeli chodzi o zmianę poziomu zatrudnienia, to wydaje się, że dane GUS nie wskazują jeszcze na taki dramatyzm sytuacji. Może moi koledzy mnie poprawią, ja nie do końca pamiętam, ale spadek zatrudnienia w listopadzie dotyczył chyba około dwunastu tysięcy osób. I teraz jest pytanie, co się takiego stało. Chciałabym zwrócić państwa uwagę na to, że mamy pewną nową sytuację. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego mężczyźni uzyskali prawo do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę w wieku lat sześćdziesięciu. To prawo...

(Senator Grzegorz Banaś: Na emeryturę. Nie na wcześniejszą emeryturę.)

No to jest wcześniejsza emerytura w dzisiejszym rozumieniu. Tak jak w wypadku kobiet, które mogą przechodzić na wcześniejszą emeryturę w wieku lat pięćdziesięciu pięciu. To prawo wygasa z dniem 31 grudnia. W związku z tym, patrząc na dane ZUS mówiące o przyroście liczby emerytów, a to szczególnie widzieliśmy w ostatnich miesiącach, można przyjąć założenie, że część zmniejszenia zatrudnienia to właśnie wynik podejmowanych decyzji o przejściu na emeryturę. Można również sądzić, że cała dyskusja o emeryturach pomostowych i niepewność, jakie będą dalsze decyzje w tej sprawie, spowodowały, że część osób jednak podjęła decyzje o przejściu na emeryturę.

Jest jeszcze trzeci element, czyli to, że od 1 stycznia 2009 r. zmienia się system naliczania emerytur. Osoby, które mają prawo do wcześniejszej emerytury, zachowują je, czyli w dalszym ciągu będą miały to prawo, ale jeśli przejdą na emeryturę po 1 stycznia bądź też naliczą sobie emeryturę po 1 stycznia, to będzie ona wyliczana już według nowych zasad, czyli według zgromadzonego kapitału. Można też sądzić, że część osób podejmuje decyzje o przejściu na emeryturę, patrząc na wielkości czysto matematyczne, czyli na to, ile wyniosłaby emerytura według dotychczasowego systemu, gdyby dzisiaj podjąć taką decyzję, i ile wyniosłaby w czasie, kiedy będzie to liczone według nowych zasad, a więc na podstawie zgromadzonego kapitału. Oczywiście jest tu pewna niepewność, nie sądzimy jednak, żeby mogło nastąpić drastyczne ograniczenie konsumpcji.

Jeżeli chodzi o poziom deficytu budżetowego, Panie Senatorze, to wydaje mi się, że zawsze go warto obniżać. A w tej chwili moglibyśmy dyskutować na temat tego, czy jeżeli budżet będzie potrzebował więcej środków, to nie będzie tak, że banki będą bardziej zainteresowane pożyczkami dla budżetu państwa, bo one są pewne i niezagrożone, niż podejmowaniem takich decyzji w odniesieniu do podmiotów gospodarczych czy indywidualnych obywateli. Podejrzewam, że jeżeli bank miałby wybór, czy dać pożyczkę Skarbowi Państwa, czy podmiotowi gospodarczemu, to zawsze wybrałby Skarb Państwa, nawet gdyby jego zysk z tego tytułu miał być niższy.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Pan minister chciałby coś jeszcze dopowiedzieć, tak?

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Tak, Pani Marszałek, jeśli mogę.)

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Jak wspominałem wcześniej, w dobie światowego kryzysu finansowego szczególnie dłużnicy są pod lupą inwestorów. Mogę też państwu powiedzieć, że w październiku tego roku rentowność obligacji skarbowych wzrosła, dramatycznie ostro, do 7,56%. Miał też miejsce w pewnym sensie brak płynności na rynku wtórnym. Co więcej, w tym samym czasie odnotowaliśmy dość ostrą deprecjację złotego.

Jestem przekonany, że gdyby rząd polski nie prowadził odpowiedzialnej polityki budżetowej, nie ograniczał deficytu do tego właśnie poziomu, który był pierwotnie zaplanowany, to zostalibyśmy zaklasyfikowani do grupy niewiarygodnych rynków wschodzących, do grupy nowych krajów członkowskich, do których nie ma się zaufania, takich jak Węgry lub Rumunia. I jak powiedziałem w wystąpieniu, gdybyśmy musieli płacić tyle samo za nasz dług publiczny, ile płacą Rumuni lub Węgrzy, to koszty obsługi zadłużenia byłyby o około 6 miliardów wyższe, niż przewidujemy. Wobec tego rozpoczęciem bardzo niebezpiecznej gry byłoby zwiększenie deficytu budżetowego w nadziei na to, że to pozwoli zwiększyć wydatki na cele, na które chcielibyśmy pieniądze wydawać, czyli na cele socjalne i rozwojowe. Może się zdarzyć - a jest to naprawdę realne zagrożenie - że robiąc to, postawimy się w sytuacji, że będziemy musieli więcej płacić na obsługę długu publicznego, a przecież dług publiczny musimy zawsze obsługiwać, i ostatecznie będziemy mieli mniej pieniędzy na te pożądane wydatki niż przed zwiększeniem deficytu. Dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Bardzo proszę, teraz pytanie zadaje senator Waldemar Kraska. Przypominam o minucie. Potem senator Krzysztof Kwiatkowski.

Do spisu treści

Senator Waldemar Kraska:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, według mojej wiedzy kwota oferowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia za jeden punkt, czyli te 51 zł, jest kwotą mniejszą niż ta w tym roku. Nie jest więc prawdą, że ona jest taka sama. Ponawiam swoje pytanie: czy budżet będzie w stanie dofinansować Narodowy Fundusz Zdrowia, jeżeli 1 stycznia szpitale nie podpiszą umów i przestaną przyjmować pacjentów planowych, a będą przyjmować tylko pacjentów w stanie zagrożenia życia? Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Pani Minister.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Finansów
Elżbieta Suchocka-Roguska:

Pani Marszałek! Panie Senatorze! Szanowni Państwo!

Wydaje się, że sprawa wyceny jednego punktu to sprawa, którą powinien rozstrzygnąć Narodowy Fundusz Zdrowia.

Narodowy Fundusz Zdrowia będzie posiadał prawie 2 miliardy zł nadwyżki środków z roku 2008. Przyrost jego składek osiągnie poziom około 9%. Zakładamy, że w 2009 r. składki na Narodowy Fundusz Zdrowia będą wyższe o około 5 miliardów zł od składek z roku 2008 i wyniosą ponad 56,5 miliarda. Narodowy fundusz uzyska jeszcze, oprócz tego, środki w wysokości 700 milionów zł z ubezpieczenia OC - ustawa w tej sprawie już jest, więc te środki jeszcze wpłyną.

Tak że nie wydaje się, żeby sytuacja funduszu była tak dramatyczna, jak pan senator przedstawił, to znaczy że fundusz nie ma pieniędzy. Wydaje się, że chodzi tu raczej o politykę funduszu, który w pewien sposób określa wycenę punktu. My nie przewidujemy dofinansowania Narodowego Funduszu Zdrowia z budżetu państwa, oprócz tych płatności, które wynikają z przepisów.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Pan senator Krzysztof Kwiatkowski.

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Kwiatkowski:

Pani Marszałek! Pani Minister!

Pan minister Rostowski mówił, że w czasach trudnych trzeba być wyjątkowo wstrzemięźliwym w wydatkach. Czy prawdą jest, że w sytuacji pozostawienia bez zmian deficytu, który w przyszłorocznym budżecie ma być na poziomie 18 miliardów 200 milionów zł, jako pierwsze spośród wydatków - przepraszam za kolokwializm - pod nóż poszły rezerwy celowe w wysokości prawie miliarda złotych oraz budżety poszczególnych instytucji publicznych, w tym Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji czy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę uprzejmie, Pani Minister.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Finansów
Elżbieta Suchocka-Roguska:

Pani Marszałek! Szanowni Państwo!

Jeżeli chodzi o konstrukcję projektu ustawy budżetowej na rok 2009, to zastosowano tu wszystkie mechanizmy, które są wymagane.

Budżet ministra obrony narodowej został skonstruowany na poziomie 1,95, czyli na poziomie PKB z roku 2008, a więc tak, jak tego wymaga ustawa. Nie było żadnych dodatkowych ograniczeń, jeżeli chodzi o finansowanie wydatków. Przyrost wydatków MON wynosi prawie 10% - o ponad 2 miliardy zł przyrastają wydatki na obronę narodową.

W przypadku ministra spraw wewnętrznych i administracji budżet został skonstruowany z uwzględnieniem tego, że rok 2009 jest ostatnim rokiem realizacji programu modernizacji służb podległych ministrowi spraw wewnętrznych. W związku z tym wszystkie płatności wynikające z ustawy, która ten program tworzyła, zostały uwzględnione.

Jeżeli chodzi o kancelarię premiera, to ta kancelaria miała taki limit wydatków, jaki obowiązywał wszystkie jednostki budżetowe, to znaczy limit na poziomie z roku 2008. Ale faktycznie budżet kancelarii jest niższy, gdyż zrezygnowała ona, o ile dobrze pamiętam, z około 3 milionów wydatków planowanych na rok 2009, czyli skonstruowała projekt swojego budżetu w wysokości niższej niż ta z roku 2008.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Teraz pytanie zadaje pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Elżbieta Suchocka-Roguska: Przepraszam, jeśli można jeszcze, bo...)

Sekundę, Panie Senatorze.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Finansów
Elżbieta Suchocka-Roguska:

...nie odpowiedziałam na pytanie dotyczące rezerw celowych. Panie Senatorze, jeżeli chodzi o rezerwy celowe, to jest to ta pozycja wydatków budżetowych, która wzbudza najwięcej uwag, jeżeli chodzi o Najwyższą Izbę Kontroli. Najwyższa Izba Kontroli zarzuca rządowi, że w budżecie jest zbyt dużo rezerw i że są tworzone rezerwy na wydatki, które zgodnie z obowiązującym prawem powinny być uwzględnione w poszczególnych częściach budżetowych. W związku z tym w miarę możliwości staraliśmy się uwzględnić sugestie Najwyższej Izby Kontroli i zaplanować wydatki w budżetach poszczególnych resortów, pozostawiając w rezerwach tylko środki na ewentualne uzupełnienie tych wydatków. To również wzbudziło dużo uwag, szczególnie podczas prac parlamentarnych. Jako przykład mogę podać rezerwę w wysokości 15 milionów zł na wypoczynek letni dzieci i młodzieży. W tej rezerwie w tym roku są tylko 3 miliony zł, pozostałe 12 milionów zł jest już umieszczone w budżetach poszczególnych wojewodów. Zmniejszenie rezerw celowych to przede wszystkim zaplanowanie znacznej części tych wydatków w poszczególnych częściach budżetu. Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

To teraz proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Dziękuję.

Pani Minister, prosiłbym o odpowiedź na trzy pytania.

Pierwsze. Jaki przeciętny współczynnik inflacji ujęto w ustawie budżetowej, jeśli chodzi o finansowanie poszczególnych zadań? To pierwsze pytanie.

Drugie. Jakie konkretne środki będą przeznaczone na ulgi inwestycyjne i kredyty preferencyjne, jeżeli takie są przewidziane, dla drobnych przedsiębiorców? Tu prosiłbym o dużą dozę szczegółowości, gdyby nie można było odpowiedzieć bezpośrednio, prosiłbym o odpowiedź na piśmie, bo to dla nas ważne.

I wreszcie trzecie pytanie, zasadnicze. Liczyliśmy bardzo i liczymy, wszyscy, we wszystkich układach politycznych w poszczególnych latach, na zmianę charakteru budżetu, na zmianę budżetu rozdzielczego, zbiorczego na budżet zadaniowy. Kiedy możemy się spodziewać przekształcenia budżetu w budżet zadaniowy? W jakim zakresie to jest realizowane teraz i jakie są perspektywiczne plany? Kiedy wreszcie będziemy mieli zmianę postpeerelowskiego budżetu na budżet wyłącznie zadaniowy?

To moje trzy pytania. Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę, Pani Minister.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Finansów
Elżbieta Suchocka-Roguska:

Jeżeli chodzi o pierwsze pytanie, to w ustawie budżetowej przyjęto, że inflacja wyniesie 2,9%, ale nie oznacza to, że wszystkie wydatki były kształtowane przy użyciu tego wskaźnika. To był wskaźnik pomocniczy, nie stanowił on jednak podstawy do wyliczania wydatków budżetowych.

Jeżeli chodzi o pomoc dla małych i średnich przedsiębiorstw, to instrumenty będą różne. Ja myślę, Panie Senatorze, że szczegółowo odpowiemy... Tu są dwie kwestie. Tu jest jeszcze kwestia pomocy publicznej. W związku z tym, nawet jeżeli będzie skonstruowany program pomocy, to on musi uwzględniać możliwości, które dopuszcza Unia Europejska, jeżeli chodzi o pomoc podmiotom gospodarczym. Zakładamy przede wszystkim...

(Senator Piotr Andrzejewski: A kredyty preferencyjne?)

Tak, ale kredyty preferencyjne to też jest pomoc publiczna, dlatego że każde dopłaty do odsetek stanowią pomoc. Zasadniczo przyjmujemy, że podstawową formą pomocy będą gwarancje i poręczenia i to te, które będą udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Jak mówił pan minister Rostowski w swoim wystąpieniu, przewidujemy dokapitalizowanie Banku Gospodarstwa Krajowego kwotą 2 miliardów zł, co pozwoli na wygenerowanie na kredyty ponad 20 miliardów zł.

A trzecie pytanie...

(Senator Piotr Andrzejewski: Najważniejsze - budżet zadaniowy.)

Tak, budżet zadaniowy.

Panie Senatorze, sytuacja jest taka, że wygląda na to, że samego budżetu zadaniowego nigdy nie będzie, że będzie budżet zadaniowy - przewidujemy, że pełny budżet zadaniowy stanowiący ustawę budżetową będzie w roku 2013 - ale równocześnie będzie mu towarzyszył budżet, no, może niedokładnie w takiej formie jak obecnie, ale w formie zbliżonej do tradycyjnej. Jak mówił pan minister Rostowski, jeśli chodzi o rok 2009, podjęliśmy próbę stworzenia budżetu zadaniowego dla wszystkich podmiotów. Są określone funkcje, są określone działania, zadania, podzadania. Była to bardzo ciężka praca, szczególnie jeżeli chodzi o mierniki, bo tak naprawdę najważniejszą kwestią w budżecie zadaniowym jest prawidłowe określenie mierników. Pełen budżet zadaniowy mamy w uzasadnieniu.

Podjęliśmy również próbę wprowadzenia pewnego budżetu zadaniowego dotyczącego programów wieloletnich. Środki na programy wieloletnie są zaprezentowane w ustawie budżetowej już w formie budżetu zadaniowego. Jest pokazane, jakie zadania mają być realizowane, jakie mają być osiągnięte cele. Wydaje się, że jest jeden element, który jest niezbędny w przypadku budżetu zadaniowego, to jest wieloletnie planowanie finansowe. Dlatego że jeżeli nie mamy planu wieloletniego, to trudno jest przygotowywać budżet zadaniowy i określać możliwości finansowania poszczególnych zadań w kolejnych latach, bo wtedy to się robi mało wiarygodne. Na jakiej podstawie można powiedzieć, że dany wydatek będzie rósł w przyszłym roku o 3, 4, 5 czy 10%, skoro nie jest pokazane w żadnym kontekście finansowym, na ile państwo będzie stać na finansowanie takich wydatków? W związku z tym wieloletni plan finansowy, jako oddzielny dokument, przewidujemy w projekcie ustawy o finansach publicznych, która w tej chwili jest procedowana w podkomisji finansów publicznych.

Zdajemy sobie sprawę, że nasza pierwsza próba wprowadzenia budżetu zadaniowego była może nie najlepsza, ale liczymy na to, że co roku będziemy, i my, i nasi koledzy w innych resortach, którzy się tą problematyką zajmują, zbierać coraz więcej doświadczeń i będziemy to doskonalić. Ważne jest, żeby mieć świadomość, po co nam jest budżet zadaniowy, czemu on ma służyć. Bo jeżeli miałby być sztuką samą w sobie, to wtedy nie będziemy mieli serca do tego, żeby to robić. Chcemy, żeby budżet zadaniowy pokazywał, jakie zadania państwo realizuje, jakie osiąga cele, i żeby był elementem decydującym o wyborze: czy przeznaczać środki na ten cel, czy może dane nakłady pozwalają osiągać lepsze efekty w innych zadaniach? W każdym razie, Panie Senatorze, chcemy jak najlepiej wywiązać się z tego zadania. Minister finansów w 2008 r. przejął problematykę budżetu zadaniowego z kancelarii premiera i w tej chwili to zadanie jest w kompetencjach ministra finansów.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę, senator Władysław Ortyl.

Do spisu treści

Senator Władysław Ortyl:

Dziękuję bardzo.

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Trzeba wyraźnie powiedzieć, że dwieście czterdzieści lat temu pierwszy raz uchwalono budżet, dwadzieścia lat temu zostało przywrócone funkcjonowanie Senatu, ale wystąpienia tak politycznego, prowokacyjnego, jak sądzę, w ciągu tych dwustu czterdziestu lat nie było, Panie Ministrze. Tak że ja jednoznacznie chcę powiedzieć, że van Goghiem finansów publicznych pan dla mnie osobiście nie jest.

Proszę państwa, zadam pytanie...

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: W tej części prosimy o pytanie, Panie Senatorze, dobrze? Potem, w debacie proszę uprzejmie...)

Jeżeli pani marszałek nie będzie przerywała, to w minucie się zmieszczę.

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: To nie jest pytanie.)

(Głos z sali: Ale to mają być pytania.)

(Rozmowy na sali)

Ja będę czekał na spokój i zadam to pytanie.

Pytanie oczywiście jest natury politycznej, bo chcę wykorzystać obecność pana ministra. W sprawozdaniu pana senatora Kleiny usłyszeliśmy, że będziemy mieli 33 miliardy zł z funduszy europejskich. Premier, osoba oczywiście polityczna, zapowiedział, że przyspieszymy wydatkowanie funduszy i będzie to 21 miliardów zł w 2009 r. W budżecie na wydatki inwestycyjne i prorozwojowe mamy kwotę zaledwie 9 miliardów zł. Co zatem jest polityczną prawdą i gdzie jest to polityczne przyspieszenie? Bo myślę, że rzeczywiście te fundusze europejskie są ważne w tym wydatkowaniu.

Następne pytanie. Jak pan ocenia, Panie Ministrze, pierwszy rok funkcjonowania funduszy europejskich w budżecie państwa? Przypomnę, że to za rządów Jarosława Kaczyńskiego został wprowadzony tego typu instrument do budżetu. Myślę, że to też ma charakter polityczny, bo pan atakował przed chwilą tamten rząd i poprzedni budżet.

I wreszcie mam takie pytanie. Jak pan ocenia, też politycznie, bo to poprzedni rząd zapoczątkował nad tym prace, budżet zadaniowy? Dzisiaj jest to powszechnie chwalone, ale ja chciałbym usłyszeć pana opinię, ona też dla mnie będzie miała wyraz polityczny. Dziękuję.


24. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu