83. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


 

 

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze. Dziękuję.

Proszę bardzo.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Piotrowicza.

Do spisu treści

Senator Stanisław Piotrowicz:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie, Panowie Senatorowie!

Ustawa ta w moim przekonaniu jest nieprzemyślanym i złym aktem prawnym. Szczególnie wtedy, gdy słyszę, że przecież ona będzie podlegała interpretacji, że będzie podlegała wykładni, to zaczynam się zastanawiać, czy to jest właściwy moment i czy to jest właściwe miejsce. Czy można mówić o wykładni na etapie tworzenia prawa? Wówczas, gdy prawo się tworzy, należy przywiązywać wagę do tego, żeby ono było zrozumiałe i jednoznaczne. Zdaję sobie sprawę z tego, że życie jest bogate, przynosi nowe stany faktyczne i rzeczywiście często niezbędna jest wykładnia tego prawa. Ale nie można zakładać, że już tu, na etapie tworzenia prawa, możemy zinterpretować, że te przepisy nie będą dotyczyć przykładowej babci, tylko zupełnie innych osób prowadzących taką działalność. I że te przepisy nie będą dotyczyły jednorazowej sprzedaży, tylko handlu. Jednak ja literalnie odbieram tę ustawę. Jest wprost napisane: kto prowadzi sprzedaż... A teraz spytam: kto ma dokonać tej wykładni?

(Senator Zbigniew Romaszewski: Strażnik miejski.)

Pierwszy tej wykładni dokona przedstawiciel straży miejskiej czy gminnej. On przyjdzie, zobaczy kogoś takiego i pomyśli: sprzedaje? Sprzedaje. A w związku z tym będzie miał prawo zatrzymać wszystek towar, dlatego że §2 upoważnia do tego, żeby można było orzec przepadek towarów przeznaczonych do sprzedaży, choćby nie stanowiły własności sprzedawcy. I pierwszym, który dokona wykładni, będzie strażnik miejski. On lepiej będzie się na tym znał niż Wysoka Izba, która ma tu dzisiaj trudności z doprecyzowaniem tej sprawy. Nie można zakładać takiej sytuacji już na etapie tworzenia prawa. Zresztą powinniśmy być bogatsi o pewne doświadczenia. Powiadamy, że gminy będą racjonalnie realizowały te przepisy. Ale przecież nie tak dawno był również taki przykład, że stworzono pewną ustawę i to samorządy miały dokonać wykładni. Ustawa dotyczyła przedszkoli, jak państwo dobrze wiecie. I co z tego wyszło? No, znowu ustawodawca zdał się na samorządy, zakładając, że one właściwie dointerpretują tę kwestię, dokonają właściwej wykładni i zgodnie z zapotrzebowaniem będą rozstrzygać o tych sprawach.

Myślę też, że jeżeli mówimy o inicjatywie miast... Ja się zastanawiam, czy ta ustawa nie wpisuje się w pewien ogólny trend, zgodny zasadą: duży może więcej. I gdybym tak popatrzył, to... Wielkie sieci handlowe korzystają z daleko idących przywilejów, ale nie pora i nie miejsce, aby o nich mówić. W gorszej sytuacji są mali sprzedawcy, właściciele jakichś sklepików na rogu. Oni nie korzystają z żadnych ulg, z żadnych zwolnień i muszą się z wszystkiego wobec fiskusa rzetelnie rozliczać. W tej chwili idzie jeszcze uderzenie w tych, którzy śmią handlować pietruszką czy kwiatkami gdzieś na rogu.

Chociaż przez tyle lat pracowałem w sektorze prawa, podzielam stanowisko pana senatora Cichonia, że życia społecznego nie powinno regulować się poprzez prawo karne. To jest ostateczność. To jest ostateczność. Wiem, że na świecie - mówię o świecie zachodnim - bardzo rozpowszechnione były bazary. W tej chwili zmienił się już kształt tych bazarów; czym innym się handluje na tych bazarach, sprzedaż ma inne rozmiary. Po prostu życie wymusza zmiany określonych zachowań. My jesteśmy na takim etapie, na jakim jesteśmy. Być może z biegiem czasu pewne zjawiska również u nas ulegną zmianie. I dziwię się, że ci, którzy mają usta pełne liberalizmu, próbują poprzez prawo karne dyscyplinować obywateli, w moim przekonaniu w dość drastyczny sposób ograniczając ich prawo do wolności.

Dlatego też w pełni podzielam stanowisko, że jest potrzeba odrzucenia tej ustawy. Z pewnej ostrożności składam również poprawkę, tę, o której wspomniał pan senator Zbigniew Cichoń, żeby ustawa nie dotyczyła sprzedaży pewnych artykułów, wymienionych właśnie tam, w tejże poprawce. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora i marszałka Romaszewskiego.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Moi przedmówcy wiele kwestii już podnieśli, wiele kwestii już wyjaśnili, tak że ja tylko do kilku chciałbym się ustosunkować.

Proszę państwa, to, co podniósł pan senator Piotrowicz... Przepraszam, ale wykładni będzie jednak dokonywał strażnik miejski. I z całą pewnością ten strażnik nie przeprowadzi tak subtelnej analizy kodeksu cywilnego, jak zrobił to senator Kieres. Tak że mamy tutaj do czynienia z pewnego rodzaju abstrakcją.

Proszę państwa, okazuje się, że rozwijając przepisy prawne, zaczynamy w tej chwili zbliżać się do sytuacji, w której obywatele pozbawiani są swoich praw obywatelskich. I to jest katastrofa, kiedy nagle okazuje się, że 40% zebranych pod referendum podpisów jest, że tak powiem, nie takie. A tak orzekli urzędnicy miejscy, bo im się podpisy nie podobały. No w tym momencie my do czegoś takiego dążymy, taka wykładnia została dokonana. I tu jest problem.

Ja myślę, że my jako Izba przede wszystkim musimy dbać o status społeczny w warunkach, jakie są nam dane. I to jest chyba najważniejsza kwestia. I to jest zasadnicza rzecz, która skłania mnie w tej chwili do powtórzenia: ta ustawa nie może zostać przyjęta. No cóż, w odpowiedzi panu senatorowi Zientarskiemu muszę powiedzieć, że... Chodzi o kwestię tych samorządów, o to, że jest to oddolna inicjatywa pochodząca od związku miast... No przepraszam bardzo, ale ja tego nie rozumiem. Ja postuluję, że... Owszem, o tej ustawie możemy dyskutować, ale wtedy, kiedy już jednoznacznie zostanie ustalone, kiedy zajmiemy stanowisko, iż miejsca do handlu muszą być wyznaczone w takim i takim promieniu, a w takich i takich dniach mają się odbywać jarmarki, żeby ludzie mogli bez pośrednictwa kupić produkty rolne. Bo w gruncie rzeczy chodzi przede wszystkim o produkty rolne w tym momencie, o jedzenie. To jest kwestia chyba najważniejsza w tej chwili. Jeśli tak się stanie, to w tym momencie możemy na ten temat rozmawiać, możemy mówić o sankcjach karnych. A tu się okazuje, że tego mają dokonać samorządy, a jeśli samorządy tego nie dokonają, no to my jesteśmy bezradni... Przepraszam bardzo, ale my jesteśmy w końcu ustawodawcą i nie jesteśmy bezradni. Ja czegoś nie rozumiem... Bo jak trzeba ograniczyć możliwość zadłużania się przez te wielkie miasta, to nas na to stać i możemy powiedzieć, że nie mają prawa zadłużać się więcej niż tyle i tyle, ale kiedy trzeba powiedzieć, że mają zorganizować miejsca do handlu, to nas na to nie stać... Jesteśmy ubezwłasnowolnieni przez samorządy, kłaniamy się głęboko przed samorządami. Proszę państwa, no to jest po prostu groteskowe. Więcej na ten temat chyba nie ma co mówić. Przyjazne państwo to na pewno nie jest. Dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Rachonia.

Do spisu treści

Senator Janusz Rachoń:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chyląc czoła przed kompetencjami mojego kolegi i przyjaciela, pana senatora Kieresa, chciałbym go bardzo mocno namówić do tego, aby zastanowił się nad moją propozycją odrzucenia tego projektu w całości. Chcę zwrócić jego uwagę na to, że w projekcie jest sformułowanie "kto prowadzi sprzedaż". W związku z powyższym... Panie Senatorze, jeżeli pan te gruszki będzie sprzedawał, gruszki z własnego dużego drzewa... Nie sprzeda pan ich w ciągu jednego dnia, tylko trzech czy czterech dni, a w związku z powyższym strażnik miejski zdecydowanie pana ukarze. I jeżeli pan kiedyś odziedziczy czerwone krawaty, które będzie pan chciał mi sprzedać, ale nie sprzeda pan ich w ciągu jednego dnia - a chcę powiedzieć, że kupię je zawsze i w każdej liczbie - to również będzie to podlegać penalizacji.

Reasumując, bardzo gorąco proszę Wysoką Izbę, aby nie przyjmowała ułomnych projektów, szczególnie w końcówce kadencji. Odrzućmy ten projekt w całości, dając możliwość napisania porządnego aktu legislacyjnego w przyszłej kadencji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę pana senatora Idczaka o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Witold Idczak:

Panie Marszałku, czy można podnieść mównicę? Bo słyszałem, że to jest hydraulicznie...

(Wesołość na sali)

Tylko pytam...

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Niech pan spróbuje, tylko proszę nie urwać.)

(Głos z sali: Tam z prawej strony...)

(Głos z sali: Udało się.)

Panie Marszałku, czekaliśmy na to długo.

Panie Marszałku! Szanowni Państwo!

Wydaje mi się, że ten projekt ustawy jest tak naprawdę przyznaniem się nas wszystkich do kapitulacji. Ja wsłuchiwałem się bardzo mocno w wypowiedź pana ministra, który bardzo dokładnie powiedział, jakimi narzędziami prawnymi może się posłużyć gmina, żeby dochodzić swoich praw. Jako wicewójt, sekretarz gminy wiejskiej, przewodniczący rady miejskiej czy wiceprzewodniczący sejmiku muszę powiedzieć, że tych narzędzi jest sporo i to zarówno w posiadaniu gminy, która zarządza bezpieczeństwem, tworzy plan porządku, jak i w sensie fiskalnym, co było już poruszane przez moich przedmówców. Wygląda jednak na to, że działa to słabo i ułomnie. Dlaczego? Dlatego, że tworzy się pewną kategorię mienia, kategorię własności, która jest traktowana w sposób szczególny. Ja przyznam się państwu, że do tego rodzaju wyjątków odnoszę się sceptycznie. Dlaczego? Dlatego, że takie próby kończą się źle, na przykład zakazem billboardów w kampanii wyborczej, na przykład zakazem reklam telewizyjnych w kampanii wyborczej... Za chwilę ktoś powie, że nie można sprzedawać idei na ulicach, dlatego że aktualnie rządzącej władzy miejskiej, wojewódzkiej czy państwowej jest to nie na rękę, bo sprzedaż tych idei czy rozmowa z mieszkańcami w czasie przechodzenia przez ulicę czy w czasie spaceru po chodniku... To może zostać uznana za miejsce nieprzewidziane do tego celu. Pytanie jest takie: gdzie się zatrzymamy, gdzie jest tego koniec?

Trzeba powiedzieć, że denerwują nas czasami nachalni sprzedawcy, niemożność przejścia... To, o czym mówił pan senator Kieres, rzeczywiście bywa pewną niedogodnością. To prawda. Trzeba chyba jednak stwierdzić, że sposoby, którymi ta ustawa stworzona przez komisję "Przyjazne Państwo" próbuje temu zapobiec, są być może gorsze aniżeli sama choroba. Tak mi się wydaje. Mówienie o sankcjach karnych w takim przypadku wymaga naprawdę daleko idącej precyzji. Sądzę, że można zadać pytanie, dlaczego innego mienia, innej własności nie będziemy starali się bronić w taki sam sposób, skoro są do tego środki. A może ogólnie systemowo należy zmienić i dostosować te środki tak, ażeby na mieniu, które jest własnością Kowalskiego, banku, sklepu czy gminy, nie można było robić tego, co się żywnie podoba, wbrew obowiązującym przepisom? Może należałoby podejść do tego w sposób systemowy?

Dzisiaj trzeba powiedzieć, że ustawa zaproponowana przez komisję "Przyjazne Państwo"... Ja chciałbym powiedzieć, że z tego, co pamiętam, to w naszym Senacie podobna komisja czy zespół parę lat temu działał, ale to w sposób naturalny, że tak powiem, umarło... Rzeczywiście czasami lepiej nie robić nic, niż robić cos ułomnego. Proponowałbym, żebyśmy nie porzucając idei, która w zamyśle być może rzeczywiście była dobra, zastanowili się nad rozwiązaniem strony rządowej, przedstawionym w konsultacjach, sprawdzonym, zweryfikowanym przez centrum legislacyjne, przez prawników. Chodzi o to, żeby to rozwiązanie dobrze działało.

Proszę państwa, można by na zakończenie powiedzieć, że być może ktoś gorące kartofle chciałby naszymi rękami z ogniska wydobywać. Może samorządom tak naprawdę nie na rękę jest to, że musiałyby sądownie dochodzić w ramach przepisów, które w tej chwili obowiązują, swojego prawa własności, prawa użytkowania zgodnie z zagospodarowaniem przestrzennym danego terenu. I wolą naszymi rękami wprowadzić sankcję karną, nami się posłużyć i jeszcze powiedzieć tak: popatrzcie, to parlament tak waż ukarze, a my musimy to zrobić. A my przecież jesteśmy tacy dobrzy - my prezydenci, burmistrzowie. Proszę państwa, nie dajmy się na to nabrać. Stanówmy dobre prawo, ponieważ prawdopodobnie... A nie, jeszcze będę sprawozdawał, to wtedy podziękuję. Być może to jest przedostatnia moja wypowiedź.

Uważam, że to jest bardzo dobre rozwiązanie, Panie Marszałku, te przyciski. Podoba mi się. Dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan senator Kieres zgłosił się do zabrania głosu po raz drugi.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Leon Kieres:

Teraz dla mnie proszę opuścić.

Szkoda, że dowiedzieliśmy się o tym dopiero...

(Senator Władysław Dajczak: Pan marszałek w tajemnicy to trzymał.)

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Szkoda, że panowie senatorowie zorientowali się dopiero teraz, na ostatnim posiedzeniu. Ja się zorientowałem, że mamy nowe przyciski.)

Wczoraj stałem bezradny, prawie zasłonięty przez mównicę. Patrzyłem w sufit, żeby głos się odbijał i stamtąd wracał do państwa.

Powiem szczerze, po tej dyskusji ja też tracę serce do tej ustawy. Nigdy nic do niej nie miałem, zresztą... raczej mój stosunek był dosyć chłodny i prawniczy. Tak jak powiedziałem, jeśli ona jest kontrowersyjnie odbierana ponad podziałami klubowymi, to można się zastanawiać nad tym, co Trybunał Konstytucyjny określa mianem zasady przyzwoitej legislacji. Oczywiście nie mogę odebrać racji tym, którzy mówią, że strażnik będzie decydował, czy prowadzenie sprzedaży ma charakter ciągły, czy też jednorazowy. Ale jeśli chodzi o te krawaty, Panie Senatorze, to nie jest tak, jak pan mówił, bo tutaj wyraźnie chodzi o sprzedaż na terenie należącym do gminy lub będącym w jej zarządzie. A więc w pokojach, pomieszczeniach, w Senacie możemy sobie...

(Senator Janusz Rachoń: Ale pan chciał sprzedawać pod sklepem.)

A, to już jest inny problem, to wtedy tak. Wówczas powstaje już problem, czy pan nie narusza prawa i czy nie będzie pan podlegał grzywnie.

Ja tylko, proszę państwa... Jeśli przyjmiecie państwo stanowisko, które - powiem delikatnie - nie będzie wspierało tej ustawy... Podnosiłem szereg argumentów o charakterze interpretacyjnym po to, żeby ewentualnie stanowisko, czy pozytywne, czy - zwłaszcza - negatywne, dało się bronić. To nie jest tak, że my możemy bezrefleksyjnie przejść nad tą ustawą, oceniając ją, podkreślam, czy to pozytywnie, czy też negatywnie, posługując się argumentacją, której później nie będzie się dało nigdzie obronić. Jeżeli zarzucacie państwo tej ustawie niedoskonałości, to chyba powinniście wiedzieć, czym się różni sprzedaż od handlu, powinniście wiedzieć, co to jest teren gminy, a co to jest teren należący do gminy. Mimo pewnych możliwości interpretowania, o czym mówił pan senator Andrzejewski, powinniście wiedzieć, czym jest działalność gospodarcza, a czym jest działalność, która takiej cechy nie ma. A nie jest naszą winą, senatora Zientarskiego i moją, że powołujemy się na orzecznictwo sądowe, które interpretuje prawo, notabene nie przez nas stanowione, bo ustawa z 2004 r. nie była przez nas stanowiona, a przynajmniej nie przeze mnie. Zresztą problemy poruszone w tej ustawie są obecne w naszym ustawodawstwie od 23 grudnia 1988 r., od ustawy o działalności gospodarczej, pierwszej ustawy wprowadzającej to, co nazywamy gospodarką rynkową.

Jeżeli są problemy społeczne, to one też są obecne w tle tej ustawy. Jak powiedziałem, to nie jest tak, że nie ma patologii w tym wszystkim, to nie jest tak, że nie ma psucia rynku. Jeżeli pamiętamy o osobach, które sprzedają niezapominajki, grzyby i jagody, to pamiętajmy także o tych, którzy uczciwie płacą podatki, ponoszą koszty związane z prowadzeniem interesu i którym ten interes niestety też w związku z tym się psuje. Oczywiście znaj proporcjum, mocium panie. Trzeba wiedzieć, jak ograniczać i jak poszerzać wolności gospodarcze, ale żeby to wiedzieć, trzeba również znać terminy i to, co się pod nimi kryje, jeśli ustawa się nimi posługuje.

Jak powiedziałem, na razie jeszcze nie podnoszę ręki ani za, ani przeciw, ale serca już nie mam do tej ustawy. (Oklaski)

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Informuję, że wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli pan senator Andrzejewski, pan senator Rachoń, pan senator Cichoń... A pan Piotrowicz nie? Podpisywał się, czyli pan senator Piotrowicz też.

Przemówienie do protokołu złożył pan senator Bisztyga*.

Zamykam dyskusję.

Czy przedstawiciel rządu chce ustosunkować się do przedstawionych wniosków, do wątków podjętych w dyskusji?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona: Panie Marszałku, na posiedzeniu komisji się ustosunkujemy.)

Dziękuję bardzo.

Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Ustawodawczą oraz Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów wojskowych oraz ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1341, a sprawozdania komisji - w drukach nr 1341A i 1341B.

Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Stanisława Piotrowicza, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Stanisław Piotrowicz:

Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Panie i Panowie Senatorowie!

W dniu 8 września Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji rozpatrzyła uchwaloną przez Sejm w dniu 19 sierpnia 2011 r. ustawę o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów wojskowych oraz ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.

Celem tej ustawy, jak wskazano w uzasadnieniu projektu, jest wyeliminowanie z ustawy - Prawo o ustroju sądów wojskowych oraz ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych komórki organizacyjnej Ministerstwa Sprawiedliwości w randze departamentu, która w aktualnie obowiązującym stanie prawnym w imieniu ministra sprawiedliwości wykonuje zadania zwierzchniego nadzoru nad sądami wojskowymi w zakresie organizacji i działalności administracyjnej. Zgodnie z nowelą zadania tej komórki zostaną powierzone bezpośrednio ministrowi sprawiedliwości.

Ustawa przewiduje ponadto zniesienie stanowiska sędziego komórki organizacyjnej Ministerstwa Sprawiedliwości w randze departamentu. Zgodnie z art. 3 ust. 1 noweli z dniem wejścia w życie ustawy sędziowie zajmujący takie stanowisko staną się sędziami wojskowego sądu okręgowego. Minister sprawiedliwości będzie obowiązany do wyznaczenia takim sędziom stanowisk służbowych w wojskowym sądzie okręgowym.

Ustawa wejdzie w życie po upływie dwóch miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przepisu art. 3 ust. 2 obligującego ministra sprawiedliwości do wyznaczenia sędziom zajmującym stanowisko sędziego departamentu stanowisk służbowych w wojskowym sądzie okręgowym, który wejdzie w życie po upływie miesiąca od dnia ogłoszenia.

Komisja proponuje Wysokiej Izbie przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Jakkolwiek jest to projekt poselski, niemniej mocno popierany przez rząd. Aż może dziwić, że strukturami rządowymi w pierwszej kolejności zainteresowali się posłowie, a nie sam rząd. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej, pana senatora Witolda Idczaka, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Witold Idczak:

Panie Marszałku! Szanowni Państwo!

Po wyczerpującej wypowiedzi mojego przedmówcy chciałbym tylko stwierdzić, że komisja jednogłośnie, bez poprawek poparła projekt uchwały. Proszę, aby Wysoki Senat raczył przyjąć wymieniony projekt uchwały. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez posłów. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sprawiedliwości.

Czy pan minister Kluz chciałby zabrać głos?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Piotr Kluz: Dziękuję.)

Dziękuję.

A, przepraszam, pytania do sprawozdawców.

Czy ktoś chce zadać takie pytanie? Nikt.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez posłów. Minister sprawiedliwości prezentuje stanowisko rządu.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać pytanie przedstawicielowi rządu?

Pan senator Muchacki.

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Senator Rafał Muchacki:

Panie Marszałku, jedno krótkie pytanie, bo nie jestem oczywiście specem w tych sprawach. Interesuje mnie, jaka jest przyczyna takiej zmiany. Dlaczego coś takiego się dzieje? Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Piotr Kluz:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Myślę, że przyczynę tej zmiany bardzo łatwo wskazać. Jest to jedyny departament w całej administracji publicznej, który jest wpisany w ustawie. Żaden inny departament w żadnym innym ministerstwie, w żadnej innej komórce organizacyjnej administracji państwowej nie ma umocowania ustawowego. Chcieliśmy, posłowie wystąpili z propozycją, aby było to jednolicie również w odniesieniu do naszego ministerstwa. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Czy są jeszcze jakieś pytania?

Nie widzę chętnych.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym należy zgłaszać do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zamykam...

(Głos z sali: Senator Bisztyga złożył...)

Aha, tak jest.

Dla porządku informuję, że senator Bisztyga złożył swoje przemówienie do protokołu.

(Wesołość na sali)

Do spisu treści

Zamykam dyskusję.

Panowie Senatorowie, nie można sobie stroić żartów z pracowitości senatora.

(Senator Władysław Dajczak: Gdyby pan marszałek informował o tym, że nie złożył, byłoby prościej.)

(Wesołość na sali)

Nie, nie, regulamin stanowi, że informuję tylko wtedy, kiedy złożył.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawie zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1348, a sprawozdanie komisji w druku nr 1348A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Zbigniewa Cichonia, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!

Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przyjęła ten projekt bez istotnych zmian. Są tylko dwie propozycje zmian o charakterze bardziej technicznym, które sprowadzają się do zastosowania właściwego nazewnictwa, to jest wprowadzenia określenia "numer identyfikacyjny" w miejsce pojęcia "numer ewidencyjny", oraz wprowadzenia poprawnego odesłania do ustawy o informatyzacji podmiotów realizujących zadania publiczne.

W ogóle cała ustawa dotyczy wymiany informacji między państwami należącymi do Unii Europejskiej w sprawie osób skazanych prawomocnie za przestępstwa lub przestępstwa karne skarbowe, także w przypadku gdy postępowanie w tych sprawach warunkowo umorzono. Jest to wynik tego, że Unia Europejska uznała, że warto, aby takie rejestry były w poszczególnych państwach i aby następowała wymiana informacji. Jest określona procedura, wskazano organy centralne poszczególnych państw, które będą prowadziły te rejestry i dokonywały wymiany informacji. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Nie widzę chętnych do zadania pytań.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd.

Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sprawiedliwości.

Czy pan minister Kluz chciałby zabrać głos?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Piotr Kluz: Nie, dziękuję bardzo.)

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu.

Czy są pytania?

Nie widzę chętnych.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut. Podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Do spisu treści

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1334, a sprawozdanie komisji w druku nr 1334A.

(Głos z sali: Nie ma senatora Rulewskiego.)

Trzy minuty przerwy technicznej.

(Rozmowy na sali)

Kontynuujemy obrady.

(Rozmowy na sali)

Panie Senatorze Rulewski, po raz drugi dzisiaj spóźnił się pan na przystąpienie do pracy nad punktem, w którym pan sprawozdaje. Czekamy na pana.

(Senator Jan Rulewski: Nie spóźniłem się.)

Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, senatora Jana Rulewskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Jan Rulewski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przepraszam za to, że nie nadążam za przyspieszeniem realizacji naszego programu, bo ja się raczej nie spóźniam.

(Wesołość na sali)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

No, Panie Senatorze, czekaliśmy na pana, wszyscy tu jesteśmy tego świadkami.

(Senator Jan Rulewski: To jest prawda, Panie Marszałku, nie będę się bronił, ale program realizowany jest szybciej niż...)

Proszę bardzo. Nie ma co się bronić, bo sprawa jest jednoznaczna.

(Wesołość na sali)

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Jan Rulewski:

Dziękuję bardzo.

W imieniu Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji mogę wystąpić z prostą propozycją, aby Wysoka Izba zechciała uchwalić ustawę o zmianie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich w wersji przedstawionej przez Wysoką Izbę sejmową. W trakcie prac komisji nie przedstawiono żadnych poprawek, zatem wniosek jest oczywisty, że bez poprawek.

Jednakże tłem dyskusji i to poważnej dyskusji, nie tylko w komisji senackiej, ale też wcześniej, w komisji sejmowej, była wadliwość tej ustawy zawarta w uzasadnieniu. Mianowicie w uzasadnieniu inicjatorzy, to jest Senat, napisali, że ta ustawa nie pociągnie za sobą skutków finansowych. Z wszelkiej dokumentacji, tej jawnej, publikowanej na łamach gazet, tej, powiedziałbym, półjawnej, czyli z dyskusji na posiedzeniu komisji senackiej w zeszłym roku, również sejmowej, wynika, że na realizację zmian w ustawie, która wprowadza Krajowy Mechanizm Prewencji już w pełnej formie, nie ma środków. Wcześniej też tych środków nie było. Ratowano się pewnymi protezami finansowymi w rodzaju prac zleconych ekspertom, którzy mieli doglądać, czy w naszych więzieniach, ośrodkach wychowawczych dla młodzieży, nazywanych popularnie poprawczakami, czy nawet w szpitalach, gdzie przebywają osoby o ograniczonej zdolności prawnej, nie mamy do czynienia z okrucieństwem czy torturami. Liczba tych ośrodków jest poważna, sięga tysiąca dwustu. Zdaniem rzecznika podczas tej dyskusji wyszło na jaw, że gdyby stosować obecne mechanizmy finansowe gwarantujące wykonanie tej ustawy, która jest z kolei następstwem ratyfikacji przez Polskę konwencji, to wizytacja tysiąca dwustu placówek odbywałaby się w ten sposób, że placówka byłaby odwiedzana raz na dwadzieścia lat, czyli nie spełniałoby to swoich zadań. To tyle, bardzo upraszczając i uogólniając wnioski z dyskusji.

Jeśli tak, to pozwolę sobie, Panie Marszałku, w kontekście tej dyskusji złożyć poprawkę, której celem jest nie tylko zagwarantowanie budżetu na działalność rzecznika praw obywatelskich, ale również zagwarantowanie, że w przyszłym budżecie, w następnej ustawie budżetowej na to zadanie, podkreślam, na to zadanie zostaną wydzielone środki. Dziękuję, Panie Marszałku.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa chce zadać takie pytanie?

Nie widzę chętnych.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez Senat. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sprawiedliwości.

Czy pan minister Wrona chce zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy?

Proszę uprzejmie, Panie Ministrze.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa z 18 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich została wprowadzona ze względu na wymagania nałożone na Polskę Protokołem fakultatywnym do Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, przyjętym przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 18 grudnia 2002 r. Polska jest zobowiązana do stworzenia, wyznaczenia bądź utrzymywania istniejącego mechanizmu, zwanego Krajowym Mechanizmem Prewencji, chodzi o wizytowanie miejsc pozbawienia wolności. Do porozumienia ministra sprawiedliwości z rzecznikiem praw obywatelskich co do tej kwestii, że właśnie rzecznik ze względu na swoją ustrojową pozycję i swoje zadania powinien być podmiotem, który wypełnia obowiązki Krajowego Mechanizmu Prewencji, doszło w 2008 r., ale rzeczywiście do tej pory nie ma do tego dostatecznych podstaw ustawowych.

Stanowisko Rady Ministrów wobec tego projektu jest zdecydowanie pozytywne, zostało ono przyjęte 3 czerwca tego roku. Wskazano w nim pewne kwestie, które powinny zostać unormowane, na przykład kwestię prawa do odbywania spotkań z osobami pozbawionymi wolności bez obecności innych osób czy z innymi osobami, co do których się uzna, że mogą dostarczyć potrzebnych informacji, również konieczność uzupełnienia projektu o przepisy regulujące zasady, na jakich następuje rejestrowanie dźwięku lub obrazu w miejscach pozbawienia wolności w czasie kontaktu przedstawiciela rzecznika z tymi osobami, w czasie wizytacji. Uwagi zawarte w stanowisku rządu zostały uwzględnione, dlatego też w pełni popieram ten projekt, właściwie ustawę uchwaloną przez Sejm. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad. Nie ma zgłoszeń.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do...

(Senator Zbigniew Cichoń: Ja się zapisałem.)

O przepraszam, Panie Senatorze. Nie widziałem.

Pan senator Cichoń, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

Panie Marszałku! Panie Rzeczniku! Wysoki Senacie!

Chciałbym powiedzieć, że przyjmuję tę zmianę ustawy z aplauzem, bo ona rzeczywiście daje rzecznikowi praw obywatelskich sprawne narzędzie do wykonywania funkcji krajowego mechanizmu prewencji, zapobiegania nieludzkiemu lub okrutnemu traktowaniu więźniów.

Chciałbym podkreślić, że pozycja więźniów, sposób ich traktowania i nadzór nad ich losem to jeden z czynników decydujących o tym, jak ocenić dane państwo - czy ono respektuje elementarne zasady humanitarnego traktowania więźniów, do czego mają prawo na mocy międzynarodowych konwencji, jak i regulacji krajowych. I dobrze się stało, że rzecznik uzyskał te kompetencje, co będzie mu pozwalało na częstsze wizytacje osób pozbawionych wolności i kontrole przestrzegania prawa przez służby więzienne. A z tym, niestety, nie jest u nas najlepiej. Ja mogę to powiedzieć jako obrońca, który napotykał czasami takie działania, jak choćby cenzurowanie korespondencji między obrońcą a osobą pozbawioną wolności. Nie dość tego, dochodziło nawet do takich sytuacji, że służby ingerowały w korespondencję między osobą pozbawioną wolności a Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu, co się spotkało z paroma orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w których tego rodzaju praktyki zostały uznane za ewidentne naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, tak w zakresie gwarantującym tajemnicę korespondencji między adwokatem a osobą pozbawioną wolności, jak i, tym bardziej, w zakresie korespondencji między osobą pozbawioną wolności a Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Tak że uważam, że dobrze, że dochodzi tutaj dodatkowy czynnik prewencji w postaci kontroli ze strony rzecznika praw obywatelskich, albowiem jest nadzieja, że to rozwiązanie doprowadzi do zmniejszenia liczby naruszeń prawa wobec tych osób, a tym samym napiętnowania Polski przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Dla porządku informuję, że pan senator Knosala złożył swoje przemówienie w dyskusji do protokołu*, a wniosek o charakterze legislacyjnym na piśmie złożył pan senator Rulewski.

Zamykam dyskusję.

Czy przedstawiciel rządu chciałby ustosunkować się do tego wniosku? Dziękuję bardzo.

Ponieważ został zgłoszony wniosek o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji o ustosunkowanie się do przedstawionego wniosku i przygotowanie sprawozdania.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1329, a sprawozdanie komisji - w druku nr 1329A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Środowiska, panią senator Jadwigę Rotnicką, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Jadwiga Rotnicka:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Składam w imieniu wymienionych przez pana marszałka komisji sprawozdanie z posiedzenia, które odbyło się 7 września 2011 r. i dotyczyło ustawy o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw, zwanej krótko ustawą o parkach narodowych.

Celem tej regulacji jest zmiana formy organizacyjno-prawnej parków narodowych, a mianowicie przekształcenie państwowych jednostek budżetowych w państwowe osoby prawne. To przekształcenie pociąga za sobą konsekwencje nie tylko dla finansów publicznych, ale i finansów samych parków narodowych. Otóż parki miałyby być finansowane przez budżet państwa w formie dotacji. To jest jedna z podstawowych zmian, jakie zostały wprowadzone do ustawy o ochronie przyrody.

Druga zmiana dotyczy sposobu pozyskiwania środków. Parki narodowe pozyskiwałyby je z własnej działalności gospodarczej, otrzymywałyby dotacje od państwa, dotacje i pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz funduszy wojewódzkich, a także środki europejskie, wpływy z tytułu dzierżaw, najmu, użytkowania nieruchomości, ze sprzedaży produktów drzewnych i niedrzewnych uzyskiwanych w trakcie wykonywania działań ochronnych.

Kolejna zmiana dotyczy nieruchomości, będących własnością Skarbu Państwa, wchodzących w skład parku narodowego. Park narodowy w związku z tak skonstruowaną ustawą nabywałby to mienie z mocy prawa w użytkowanie wieczyste. Rozporządzanie nieruchomościami będącymi w użytkowaniu parku wymagałoby zgody ministra właściwego do spraw ochrony środowiska w przypadku umów wieloletnich. W niektórych sytuacjach minister środowiska mógłby odmówić wydania zgody, na przykład, na sprzedaż nieruchomości.

Inaczej jest też uregulowany sposób powoływania dyrektora parku narodowego, który byłby organem parku, a jego powołanie odbywałoby się w drodze otwartego konkursu. Odmiennie niż w dotychczas obowiązujących przepisach uregulowano kwestie związane z warunkami, jakie musiałby spełniać kandydat ubiegający się o to stanowisko. Reguluje to art. 8c ust. 4. Zrezygnowano z powoływania dyrektora parku narodowego na określoną w czasie kadencję, a zamieniono to na powoływanie na czas nieokreślony.

Co jeszcze? Jest jeszcze jedna ważna zmiana. Mianowicie w ustawie przyjęto rozwiązania o gwarancji zatrudnienia dla pracowników parków narodowych na dotychczasowych zasadach do czasu wydania przez ministra właściwego do spraw środowiska rozporządzenia w sprawie warunków wynagradzania za pracę pracowników parków narodowych i przyznania im innych świadczeń związanych z pracą.

To są najważniejsze zmiany, jakie wchodzą do nowelizowanej ustawy, które, jak wspomniałam, mają swoje konsekwencje dla finansów państwa. Dziękuję bardzo...

Aha, oczywiście muszę jeszcze powiedzieć, że szerokiej dyskusji na forum komisji nie było, w czasie debaty wypowiadał się minister Zaleski. Komisja przyjęła w głosowaniu wniosek o zarekomendowanie Wysokiej Izbie przyjęcia ustawy o ochronie przyrody oraz niektórych innych ustaw bez poprawek. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Pani Senator.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senator sprawozdawcy. Nie widzę chętnych.

Dziękuję, Pani Senator.

(Senator Jadwiga Rotnicka: Dziękuję.)

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd.

Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister środowiska.

Czy pan minister Zaleski pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy? Nie? Dziękuję.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad. Czy są takie pytania? Nie ma.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Skurkiewicza.

Do spisu treści

Senator Wojciech Skurkiewicz:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Ustawa, nad którą dziś obradujemy, jest szczególnie ważna w kontekście wydarzeń, które miały miejsce na początku tego roku - zresztą ich skutki trwają do dzisiaj - kiedy to parki narodowe zostały potraktowane jako jednostki budżetowe, a przestały funkcjonować gospodarstwa pomocnicze, które do tej pory funkcjonowały przy parkach narodowych. Otóż okazało się, że wszystkie pieniądze wypracowywane przez gospodarstwa pomocnicze są w tej chwili wchłaniane przez budżet, a później minister finansów przekazuje te środki na konta parków narodowych. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że są znaczne zapóźnienia, jeżeli chodzi o pozyskiwanie tych środków.

Dlatego też Sejm i rząd podjęły inicjatywę, aby w jakikolwiek sposób pomóc parkom narodowym. I rzeczywiście, w drodze konsensusu wszystkich sił politycznych w kraju, w Sejmie udało się tę ustawę przyjąć.

Szanowni Państwo, również wolą obecnych na posiedzeniu komisji było, aby ta ustawa została przyjęta bez poprawek w takiej formie, w jakiej została zaproponowana przez Sejm.

Przekształcenie parków narodowych w osoby prawne daje im możliwość prowadzenia działalności dodatkowej, działalności gospodarczej, zarobkowej, a te pieniądze, które zostaną przez nie wypracowane, będą mogły być przeznaczane na działalność bieżącą.

Szanowni Państwo, jeszcze raz gorąco proszę o to, abyśmy wspólnie poparli przyjęcie ustawy o ochronie przyrody, zwanej ustawą parkową, bez poprawek. Ponawiam swój wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Informuję też, że wnioski o charakterze legislacyjnym złożyli na piśmie pan senator Skurkiewicz i pan senator Witczak, a pan senator Knosala złożył swoje przemówienie w dyskusji do protokołu.

Zamykam dyskusję.

Ponieważ zostały złożone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisję Środowiska o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego piątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo ochrony środowiska.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1360, a sprawozdanie komisji w druku nr 1360A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Środowiska, pana senatora Czesława Ryszkę, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie Komisji Środowiska o uchwalonej przez Sejm 31 sierpnia 2011 r. ustawie o zmianie ustawy - Prawo ochrony środowiska. Komisja Środowiska na posiedzeniu w dniu 7 września bieżącego roku rozpatrzyła wymieniony projekt ustawy i zaproponowała jej przyjęcie bez dyskusji i bez poprawek.

Dodam, że celem tej ustawy jest stworzenie możliwości przekazywania środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na dochody budżetu państwa w celu dofinansowania zadań realizowanych przez państwowe jednostki budżetowe, w szczególności Ministerstwo Spraw Zagranicznych, polegających na udzielaniu pomocy w ramach międzynarodowej współpracy na rzecz rozwoju państwom niewymienionym w załączniku I do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, sporządzonej w Nowym Jorku 9 maja 1992 r, zwanej właśnie konwencją klimatyczną. Konkretnie ustawa przewiduje także możliwość przeznaczania przychodów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na dokonywanie wpłat na rzecz międzynarodowych organizacji, instytucji, programów i funduszy zapewniających funkcjonowanie mechanizmów finansowych służących realizacji wspomnianej konwencji klimatycznej.

Jak już wspomniałem, ustawa nie wzbudziła żadnych zastrzeżeń i komisja wnosi o przyjęcie jej bez poprawek. Dziękuję za uwagę.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy. Nie ma takich pytań.

Dziękuję, Panie Senatorze.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister środowiska.

Czy pan minister Błaszczyk chciałby zabrać głos?

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Bernard Błaszczyk: Nie, dziękuję.)

Dziękuję.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Do spisu treści

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego szóstego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o dotacji dla Fundacji Auschwitz-Birkenau przeznaczonej na uzupełnienie Kapitału Wieczystego.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1336, a sprawozdanie w druku nr 1336A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Kultury i Środków Przekazu, pana senatora Piotra Łukasza Andrzejewskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie Ministrze!

Komisja Kultury i Środków Przekazu, zebrana na posiedzeniu 30 sierpnia, jednogłośnie uchwaliła skierowany do Senatu wniosek o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przedmiotowa ustawa określa cel i zakres wykorzystania oraz sposób udzielenia dotacji z budżetu państwa dla Fundacji Auschwitz-Birkenau. Środki pochodzące z tej dotacji przeznaczone są na uzupełnienie kapitału wieczystego fundacji i ustawa wyraźnie precyzuje, jak i w jakim zakresie mogą być wydatkowane. Ustawa przewiduje, że kwota tej dotacji będzie stanowiła równowartość kwoty 10 milionów euro i będzie mogła zostać przekazana na rzecz fundacji przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego w transzach nie później niż do końca 2015 r.

W myśl ustawy zostanie też zawarta między ministrem właściwym do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego a samą fundacją umowa o udzielenie dotacji, wskazująca zakres i charakter wykorzystania tej dotacji. Dotacja będzie stanowiła zasilenie niejako funduszu trwałego kapitałowego, niewzruszalnego, natomiast przychody z niej zostaną wydane wyłącznie - wyłącznie, co podkreśla ustawa - na konserwację terenu i pozostałości byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, znajdującego się pod opieką Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Sposób wykorzystania tej kwoty będzie podlegał jednocześnie kontroli przewidzianej w umowie. Kontrola ta będzie sprawowana przez ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, a fundacja będzie obowiązana do prowadzenia wyodrębnionej ewidencji księgowej środków otrzymanych z tej dotacji oraz ewidencji dochodów z inwestowania środków pochodzących z tej dotacji. Czyli będą to pieniądze znaczone, zarówno dzisiaj, jak i w przyszłości, znajdujące się pod kontrolą ministra.

Dlaczego wymagana jest tu forma ustawowa? Ano dlatego, że te środki muszą być uwidocznione w ustawie budżetowej - i tu forma ustawy jest niezbędna ze względu na charakter i zakres funkcjonowania obowiązującego w Polsce systemu prawnego, ze względu na to, że w tej formule ustawa budżetowa może być kształtowana przez ustawę, a nie przez doraźne działania władzy wykonawczej. To tyle.

Fundacja składa ministrowi właściwemu do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, do końca marca każdego roku, sprawozdanie za rok poprzedni, zawierające rozliczenie rzeczowo-finansowe zadań zrealizowanych ze środków pochodzących z dochodów z inwestowania, inwestowania części kapitału wieczystego fundacji pochodzącej z dotacji oraz o informacji o sposobie inwestowania środków pochodzących z dotacji. Sam kapitał jest kapitałem nienaruszalnym, dlatego też nosi nazwę: kapitał wieczysty.

Wnoszę o uwzględnienie stanowiska komisji i przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Pan senator Ryszka, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Senatorze, uchwalona ustawa jest, trzeba to powiedzieć, swoistym ewenementem, ponieważ oto zasilamy z budżetu państwa prywatną fundację.

(Senator Piotr Andrzejewski: Tak.)

I stąd moje dwa pytania. Czy nie tworzymy tu pewnego wyłomu w finansach publicznych?

I drugie pytanie. Czy w przyszłości inna fundacja, na przykład Fundacja Budowy Świątyni Opaczności Bożej, także będzie mogła wystąpić do Sejmu, do parlamentu, o taką dotację, takie wsparcie?

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Tak, ta ustawa to pewien precedens, ale on właśnie potwierdza spójność, niesprzeczność i komplementarność obowiązującego w Polsce systemu prawnego. I dlatego dokonujemy tego udzielenia w drodze ustawy. Ten precedens jest dokonywany ze względu na międzynarodową rangę fundacji, na przedmiot jej działalności i charakter muzeum. Ale nie sposób wyłączyć w przyszłości tego, że jeżeli będzie taka wola parlamentu albo będzie wniosek zewnętrzny - w tym akurat przypadku był projekty rządowy - to będzie miała zastosowanie ta formuła, bo i wtedy będzie wydatkowanie środków budżetowych i częściowe kształtowanie w ten sposób przyszłej ustawy budżetowej. I rozumiem, że wtedy to, co świadczy Skarb Państwa, budżet i minister finansów w ramach budżetu, ze środków publicznych na rzecz tej fundacji, zostanie włączone do ustawy budżetowej. I taka jest właśnie koncepcja formalnej zgodności tego sposobu realizacji z zasadami, koncepcja spełnienia wymogu przeznaczania środków publicznych w drodze ustawy, pod kontrolą Sejmu, Senatu i prezydenta.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Pan senator Ryszka, kolejne pytania.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Zapisujemy w tej ustawie, że minister zawiera umowę z fundacją. Myślę jednak, że wzór takiej umowy ramowej powinien znaleźć się w ustawie, bo bez tego dajemy ministrowi kultury, że tak powiem, zupełną dowolność, by tę umowę zawarł.

(Marszałek Bogdan Borusewicz: Pytanie, Panie Senatorze.)

No, to właśnie jest pytanie.

(Senator Piotr Andrzejewski: Pytanie i artykuł...)

Czy to dobrze, że w tej ustawie nie ma ramowego wzoru umowy, jaką powinien minister zawrzeć z fundacją? Pytam o to, ponieważ ta ustawa to precedens.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Rozumiem, że na to pytanie minister może odpowiedzieć. My zaś mamy wystarczająco określone dwie przesłanki prawne, mianowicie statut fundacji i statut muzeum. Jest też ustawa o finansach publicznych, całe kształtowanie tych zagadnień i wreszcie ta omawiana dziś ustawa, która w art. 5 mówi, że umowa określa w szczególności to, co wskazuje ustawa i co wskazuje komplementarny zestaw przepisów ustawowych, o których mówiliśmy. Mianowicie jest tu zobowiązanie fundacji do przeznaczenia dotacji na cel określony w art. 2 ust. 1 - tu przypomnę, że art. 2 ust. 1 mówi o środkach stanowiących część kapitału wieczystego, pochodzących z dotacji, przeznaczonych wyłącznie i w całości na inwestowanie przez nabywanie papierów wartościowych i innych instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie tu przytaczanej. Środki te mogą być przeznaczone wyłącznie na ten cel, nie mogą być ani wydawane w inny sposób, ani bezpośrednio przeznaczane na realizację innych celów fundacji poza tym, o którym stanowi niniejsza ustawa. Czyli ta ustawa jest bardzo mocno dyscyplinująca, nie tylko w kwestii dotacji, nie tylko w kwestii wydatkowania środków, nie tylko w kwestii ustawy budżetowej, bo jednocześnie też w kwestii kontroli i charakteru tego, co zawarte będzie w umowie.

Dalej. Umowa, w myśl art. 5 ustawy, ma określać też szczegółowe zasady gospodarowania środkami pochodzącymi z dotacji. No, tu jest problem ustalenia tego, jak rzeczywiście najbardziej efektywnie może być ten rzeczony kapitał ulokowany. Trudno o tym mówić, bo sytuacja na rynku papierów wartościowych jest zmienna, w związku z tym rzeczywiście jest tu pewien margines... Ale on jest niezbędny dla podejmowania efektywnych decyzji w tym zakresie.

Dalej. Wysokość dotacji - to jest oczywiste, określa to ustawa, a powtórzy to umowa.

Sposób i terminy przekazania dotacji. To też jest istotne.

Kolejna sprawa: zobowiązanie fundacji do inwestowania zgodnie z art. 2 ust. 2. A więc niezależnie od tego, co mówi ustawa, jest jeszcze dodatkowe podparcie egzekucyjne w umowie między naczelnym organem administracji państwowej a podmiotem będącym organizacją czy fundacją pozarządową albo, jak jest w tym przypadku, ponadnarodową. Bo mimo że jest ona zarejestrowana tu, jako osoba prawna prawa polskiego, to ma charakter działania międzynarodowy, transeuropejski, żeby nie powiedzieć: ponadunijny, bo światowy.

I wreszcie jest zobowiązanie fundacji - i to będzie odrębnie zapisane w umowie, jako zobowiązanie podmiotowe osoby prawnej - do przeznaczenia dochodów z inwestowania części kapitału wieczystego tylko i wyłącznie zgodnie z przepisami ustawy. Jest to niejako dobry precedens zabezpieczenia egzekucyjnego przez zobowiązanie indywidualne podmiotu prawnego, na rzecz którego następuje dotacja, do sposobu wykorzystania tej dotacji. Dlatego spełnia ona wymogi dotyczące desygnatu nazwy "dotacja", jako że w myśl ogólnych przepisów prawnych szczególne zasady rozliczania dotacji polegały również na obowiązku zwrotu środków wraz z odsetkami, jeżeli nie byłyby one wydatkowane na właściwy cel wskazany przez donatora, czyli przez tego, który daje dotację. I w art. 5 mamy stwierdzenie, że dotacja podlega zwrotowi w przypadku gdy zostanie wykorzystana w inny niż wskazany w ustawie sposób lub zostanie podjęta uchwała o zmianie przeznaczenia kapitału wieczystego fundacji. A więc jest to daleko posunięta interwencja, bo nie tylko pieniądze są, że tak powiem, znaczone, nie tylko są one pod kontrolą, ale też podlegają, niejako z definicji, jak dotacja, zwrotowi, jeżeli zostaną naruszone zasady wynikające z intencji i przeznaczenia wskazanego w ustawie pochodzącej z chwili ustalania dotacji. I to jest dosyć ważne zabezpieczenie.

(Senator Czesław Ryszka: Mam jeszcze jedno pytanie, Panie Marszałku.)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Proszę bardzo, pan senator Ryszka.

Do spisu treści

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pytanie właśnie a propos art. 5. Jeżeli środki zostaną źle wykorzystane, to zwrotowi podlega tylko ta wydatkowana część dotacji czy cała dotacja?

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Zwrotowi podlega całość - tak wynika z zapisów, bo mówi się...

(Senator Czesław Ryszka: To jest bardzo restrykcyjne.)

Ustawa mówi: dotacja, a więc chodzi o całą dotację, podlega zwrotowi, jeśli zostanie wykorzystana w inny sposób - tu proszę zwrócić uwagę, jak dalece ustawa to dyscyplinuje - lub jeśli zostanie podjęta uchwała o zmianie przeznaczenia kapitału wieczystego fundacji. Bo zamiast na inwestycje, można by kapitał wieczysty przeznaczyć na inne cele, jednak ta omawiana część kapitału trwałego przeznaczona ma być tylko na inwestycje - mimo że statut fundacji przewiduje różne cele, w tym również finansowanie z dochodów, z lokacji kapitału wieczystego...

(Senator Czesław Ryszka: Ale to... Przepraszam bardzo.)

Czyli również przychody, procenty z tej dotacji będą pieniędzmi znaczonymi.

(Senator Czesław Ryszka: Rozumiem. Ale jeśli źle wydadzą 100 tysięcy, to zabierze im się całe 5 milionów?)

(Senator Janusz Rachoń: I słusznie.)

No, takie są rygory.

(Senator Janusz Rachoń: Dokładnie tak.)

Bo to jest kapitał wieczysty. On nie powinien być ruszony.

(Senator Janusz Rachoń: Dokładnie...)

W związku z tym on wtedy zostanie cofnięty w całości, bo jego wykorzystanie było sprzeczne z dyspozycją ustawową, sprzeczne z umową i sprzeczne z określonymi rygorami.

Ja przypomnę tylko, że był rozważany problem definicji, czy tu chodzi o dotację czy o donację. Bo my to... W zasadzie tu powinna być donacja, ale to, o czym mówimy, nadaje tej donacji charakter dotacji, albowiem ustawowa definicja dotacji w zasadzie akcentuje trzy elementy: szczególne zasady rozliczania tej dotacji, podstawę prawną... No, i tutaj właśnie mamy ustawę. Prawda? Zwykle jest to ustawa o finansach publicznych, ale tu jest ustawa odrębna; może to być też umowa międzynarodowa. No i wreszcie chodzi o to, że dotacja może być przeznaczona tylko na realizację zadań publicznych i podlega zwrotowi, jeżeli zostanie naruszony cel, charakter i zakres tego, czego dotyczy dotacja. Bez tego byłaby to donacja, a nie dotacja.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Pan senator Ryszka już ma wyjaśnione wszystkie wątpliwości dotyczące tej...

(Senator Czesław Ryszka: Dziękuję.)

...fundacji, dotowania Fundacji Auschwitz-Birkenau?

(Senator Czesław Ryszka: Dziękuję, Panie Marszałku. Wątpliwości zostały wyjaśnione.)

Dziękuję, Senatorze, za dogłębne wyjaśnienie tych wątpliwości.

(Senator Piotr Andrzejewski: Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.)

Otwieram dyskusję...

(Senator Czesław Ryszka: Jaka dyskusja? Jeszcze minister...)

A, minister. Dziękuję, Panie Senatorze. Bardzo mocno pilnuje pan tej ustawy...

(Senator Czesław Ryszka: Minister chciałby wystąpić.)

Projekt tej ustawy został wniesiony przez posłów.

Czy pan minister Żuchowski chciałby zabrać głos w tej sprawie?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Żuchowski: Panie Marszałku, jeżeli jest taka potrzeba, to oczywiście mogę udzielić odpowiedzi na pytania.)

Jeżeli będą... Dobrze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu.

Czy są takie pytania?

(Głos z sali: Nie ma.)

Nie ma. Dziękuję.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut. Podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Dla porządku informuję, że panowie senatorowie Bisztyga i Muchacki złożyli swoje przemówienia w dyskusji do protokołu.

Do spisu treści

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o współpracy rozwojowej.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1346, a sprawozdanie komisji - w druku nr 1346A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych, pana senatora Macieja Grubskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Maciej Grubski:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Senatorowie!

Mam przyjemność przedstawić w imieniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych sprawozdanie z prac komisji nad ustawą o współpracy rozwojowej.

Ustawa ta reguluje podstawy prawne polskiej pomocy rozwojowej. Odpowiada na zapotrzebowanie udzielania pomocy rozwojowej w obszarach świata, w których państwu polskiemu trudno jest bezpośrednio udzielać takiej pomocy.

Ustawa ta reguluje następujące kwestie. Porządkuje nazewnictwo dotyczące współpracy rozwojowej, pokazując, że zgodnie z międzynarodowymi standardami pomoc humanitarna jest częścią pomocy rozwojowej. Ponadto wskazuje wprost ministra spraw zagranicznych jako koordynującego współpracę rozwojową. Ustawa zawiera definicję pomocy rozwojowej i humanitarnej, określa formy, w jakich może być udzielana taka pomoc. Ważnym i postulowanym od lat elementem jest stworzenie Rady Programowej Współpracy Rozwojowej przy ministrze. Składałaby się ona zarówno z przedstawicieli administracji państwowej, jak i z przedstawicieli Sejmu, Senatu oraz organizacji pozarządowych. Według zapisów Rada Ministrów będzie przyjmowała co najmniej raz na pięć lat długoterminowe programy współpracy rozwojowej. W projekcie ustawy pojawia się możliwość realizowania zadań z zakresu współpracy rozwojowej z wykorzystaniem programów oraz instrumentów finansowych Unii Europejskiej. Przyjęcie tej ustawy w wydatny sposób sprofesjonalizuje polskie działania w tym obszarze.

Ustawa nie ma wpływu na budżet państwa, co nie zamyka możliwości zwiększenia ilości przeznaczonych na pomoc środków w każdym roku w celu budowania pozycji Polski jako aktywnego podmiotu w tej dziedzinie.

Komisja Spraw Zagranicznych pracowała nad ustawą w dniu 7 września bieżącego roku. Ustawa nie wzbudziła większych kontrowersji. Pewne wątpliwości senatorów wzbudziło jedynie pytanie, czy reaktywowana i wzmacniana w zakresie działań Polska Fundacja Międzynarodowej Współpracy na rzecz Rozwoju "Wiedzieć Jak" daje pewność zatarcia tak zwanej obecności państwa polskiego w przekazywaniu pomocy rozwojowej dla obszarów świata, w których akceptowana jest pomoc przekazywana przez organizacje stricte pozarządowe. Komisja zaproponowała wprowadzenie do ustawy sześciu poprawek. Waga tego projektu ustawy - szczególnie że ustawa ma charakter również humanitarny - powoduje potrzebę jednoznacznego jego poparcia, dlatego członkowie komisji jednomyślnie głosowali za ustawą.

Bardzo proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy wraz z zaproponowanymi poprawkami. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych.

Dziękuję, Panie Senatorze.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister spraw zagranicznych.

Czy pan minister Stanowski pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko rządu?

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych
Krzysztof Stanowski:

Dziękuję.

W oczywisty sposób intencją rządu jest, jeśli to możliwe, przyjęcie tej ustawy. Również poprawki są zgodne z intencją rządu.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

Pan senator Romaszewski, proszę bardzo.

Panie Ministrze, poproszę na mównicę.

Proszę bardzo, Panie Marszałku.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Panie Ministrze, nie bardzo potrafię tutaj odczytać art. 10 ust. 3. Mianowicie chodzi tutaj o Polską Fundację Międzynarodowej Współpracy na rzecz Rozwoju "Wiedzieć Jak". Muszę powiedzieć, że w swojej długiej praktyce legislacyjnej tylko raz, w ustawie o gminach żydowskich, znalazłem przypadek, że wymieniano w ustawie jedną fundację. Miała ona reprezentować gminy żydowskie na terenie Polski; to akurat była fundacja amerykańska. I to jest drugi przypadek, że pojawia się nazwa jakiejś szczególnej fundacji, pojawia się ta Polska Fundacja Międzynarodowej Współpracy na rzecz Rozwoju "Wiedzieć Jak". Co to jest za fundacja? Jaki jest jej skład? Jakie są jej wkłady? Jaki jest jej zarząd? Dlaczego została wybrana akurat ta fundacja, a nie inne fundacje? Jak to się ma do tego, co jest w zwyczaju? Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych
Krzysztof Stanowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Senatorze!

Fundacja "Wiedzieć Jak" jest fundacją Skarbu Państwa, fundacją utworzoną przez ministra skarbu w celu wspierania rozwoju społecznego i gospodarczego, dokładnie do realizacji tych celów, które są zbieżne ze współpracą rozwojową i oficjalną pomocą rozwojową udzielaną przez państwo polskie przed około dziesięciu laty.

Obecnie istnieje kilka fundacji Skarbu Państwa, które w różny sposób są wpisane w polski system legislacyjny. Tak jest w przypadku Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji. Minister edukacji narodowej oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego dzięki wpisaniu tej fundacji Skarbu Państwa, której radę, tak jak w przypadku tej fundacji, powołują właściwi ministrowie, realizuje, to znaczy przekazuje za ich pośrednictwem, programy takie jak Leonardo da Vinci, Erasmus, czyli wszystkie europejskie programy edukacyjne działające na terenie Polski. Takich fundacji jest kilka, inną tego typu fundacją jest Fundusz Współpracy. Wszystkie one mają swoje umocowanie w legislacji czy to poprzez umowy międzynarodowe... W przypadku polsko-litewskiej wymiany młodzieży jako operatora programu po stronie polskiej wskazano wprost Fundację Rozwoju Systemu Edukacji. W przypadku współpracy polsko-niemieckiej, Jugendwerku, czyli Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży, na podstawie umowy międzynarodowej stworzono instytucję międzynarodową. I to jest troszeczkę inny model. Zgodnie z nim rząd polski i rząd niemiecki przekazują z budżetu pieniądze, które następnie są wykorzystywane przez organizacje pozarządowe, przez placówki edukacyjne podczas realizacji konkretnych projektów. I to jest nawiązanie do tego modelu. Dlaczego rząd zdecydował się na taki model? Szczerze mówiąc, stało się tak po pobiciu opozycjonistów i kandydatów na prezydenta na Białorusi. Są sytuacje, w których konieczne jest zachowanie pewnej dyskrecji, ale dyskrecji dotyczącej nie celów, na które są przekazywane środki, tylko... Chodzi o to, że tak jak przypadku National Endowment for Democracy ważne było, aby pieniądze i procedury przekazywania pieniędzy dla podziemnej "Solidarności" nie wskazywały miejsc, do których trafią powielacze, maszyny offsetowe, tak samo nie jest rzeczą dobrą, aby tego typu przetargi czy tego typu przekazywanie pieniędzy dla organizacji pozarządowych prowadziły bezpośrednio departamenty Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Fundacja "Wiedzieć Jak" jest fundacją Skarbu Państwa. Członków rady powołuje minister spraw zagranicznych, przewodniczącego rady tej fundacji powołuje on w porozumieniu z prezydentem. Przez kilka lat właśnie ze względu na trudności prawne ta fundacja nie prowadziła aktywnej działalności. W chwili obecnej została powołana nowa rada, do której wejście zaproponowano przedstawicielom wszystkich najważniejszych sił politycznych reprezentowanych w polskim parlamencie - są to przedstawiciele parlamentu, są to posłowie do Parlamentu Europejskiego z różnych ugrupowań politycznych - wychodząc z założenia, że ta działalność nie powinna być przedmiotem nadmiernego sporu politycznego i że powinna być w maksymalnym stopniu przedmiotem konsensusu oraz że w tego typu działaniach jest potrzebna stabilność, niezależna od zmian politycznych. Intencją ministra spraw zagranicznych, podkreślaną również w czasie dyskusji na posiedzeniach komisji sejmowych i komisji senackiej, jest, aby rolą tej instytucji był regranting, a więc by nie była to instytucja, która sama będzie realizowała programy poza granicami kraju, tylko która będzie przekazywała środki organizacjom pozarządowym. Pozwoli to, szczególnie w przypadku takich krajów jak Białoruś czy innych krajów niedemokratycznych - tu chciałbym wymienić Kubę, chciałbym wymienić Birmę tak potencjalnie - jawnie wspierać z polskiego budżetu działania na tych terenach z zachowaniem niezbędnej dyskrecji.

Zgodnie z projektem rządowym ta fundacja miała zajmować się w pierwszej kolejności, przede wszystkim wsparciem na rzecz demokracji. Sejm zdecydował się na poszerzenie tego zakresu działań, ale jednocześnie ograniczył możliwość uczestniczenia przez tę fundację w konkursach grantowych. A więc chcemy, żeby minister uzyskał możliwość sprawnego przekazania pieniędzy do dalszego dysponowania nie na podstawie konkursu, i stąd potrzebna ustawa, a jednocześnie nie chcemy, żeby ta organizacja konkurowała z innymi organizacjami pozarządowymi. To one powinny być beneficjentami działań, pieniędzy i one powinny realizować projekty, a nie ta fundacja, która ma być agencją, która ma być polskim National Endowment for Democracy. Intencją ministra spraw zagranicznych jest, aby docelowo ta fundacja nazywała się Fundacją Solidarności Międzynarodowej, ponieważ wydaje nam się, że tak byłoby właściwie i że będzie to jasny znak dotyczący tej polskiej pomocy, która w pierwszym rzędzie dotyczy wsparcia demokracji, a w drugim - wparcia rozwoju społecznego i ekonomicznego. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Pan senator Andrzejewski, a potem pan marszałek Romaszewski.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Panie Ministrze, czy w związku z tym, co pan powiedział, widzi pan konieczność interwencji w to, o czym mówi ustawa? Bo ustawa mówi o innej fundacji, o innej nazwie: "Wiedzieć Jak". Czy nie należałoby w ustawie zmienić tej nazwy albo antycypować zmianę nazwy przez fundację już istniejącą, co wymaga też zmiany statutu, jak rozumiem? To ma być "Solidarność Międzynarodowa"... Czy też może to nie jest nazwa, a tylko cecha, którą pan wymienił, a którą powinny się charakteryzować działalność, funkcjonowanie tej fundacji?

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Pan marszałek Romaszewski, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Ja chciałbym wyjaśnić kwestię funduszu celowego, który się pojawia w budżetach i który jest przedmiotem debaty parlamentarnej. Ja rozumiem, że w przypadku funduszy przyznawanych Fundacji "Wiedzieć Jak" będzie zapadała dyskrecjonalna decyzja ministra spraw zagranicznych, tak że parlament utraci wpływ na ewentualny rozdział tych funduszy. Tak przynajmniej ja to rozumiem w tej chwili.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych
Krzysztof Stanowski:

Panie Marszałku! Panowie Senatorowie!

Odpowiadając na pytanie dotyczące nazwy, powiem, że jest to sprawa delikatnej sekwencji, ponieważ w chwili obecnej stan prawny jest dokładnie taki, jaki jest opisany w ustawie. Gdyby był inny, to prosiłbym o zmianę. W sytuacji, gdy nastąpią zmiany dotyczące jakichś szczegółów funkcjonowania tej fundacji, niewątpliwie pozostanie w mocy decyzja ustawowa i następca po jakiejkolwiek zmianie nazwy... Nie mówimy o zmianie istoty fundacji, jest ten sam numer KRS itd., itd., stąd nie ma wątpliwości, że będzie można to kontynuować. Ale ze względu na czujność i ostrożność, na to, aby nie doprowadzić do sytuacji, że wpiszemy do ustawy nazwę, a następnie ktoś zarejestruje inną organizację o tej nazwie i w świetle prawa to ta inna organizacja, niepodlegająca ministrowi spraw zagranicznych, stałaby się beneficjentem... Nie taka jest intencja tej inicjatywy legislacyjnej. My chcielibyśmy, aby państwo polskie za pośrednictwem ministra spraw zagranicznych uzyskało narzędzie do sprawnego realizowania polityki zagranicznej.

Odpowiadając na pytanie drugiego pana senatora, powiem tak. W chwili obecnej wszystkie środki, które za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych są przeznaczone na współpracę rozwojową, są przekazywane za pośrednictwem rezerwy celowej. Ma to swoje zalety i jest naturalne w przypadku projektów realizowanych przez administrację publiczną. Gdy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Nauki realizują jakiś projekt, to jedynym sposobem przekazania im środków jest wykorzystanie rezerwy celowej z kontrasygnatą ministra spraw zagranicznych. W każdym przypadku decyzja dotycząca wysokości sum przeznaczonych na wsparcie demokracji i współpracę rozwojową jest decyzją budżetową.

Ze względu na brak tej ustawy w ostatnich latach Senat, słusznie i w dobrej intencji, zmuszony był psuć budżet, aby zachować ciągłość programu imienia Kalinowskiego. A dzięki temu programowi studenci usunięci czy zagrożeni usunięciem z uczelni na Białorusi mogą studiować w Polsce, ale trzeba było wpisywać nazwę tego programu do rezerwy celowej budżetu. W oczywisty sposób było to psucie budżetu, ale także w oczywisty sposób była to słusznie podejmowana decyzja Senatu pozwalająca zagwarantować ciągłość tego programu, i to ciągłość wieloletnią, bo ci studenci nie przyjechali przecież na kilka miesięcy, nie na jednorazowy staż.

Decyzja ministra dotycząca przekazania pieniędzy będzie decyzją jawną. Dyskrecjonalne będą raczej szczegóły dotyczące już nawet nie przekazanych bezpośrednio sum, tylko bezpośrednich szczegółów projektu. W większości przypadków dowiemy się prawie wszystkiego. W przypadku działań na Białorusi dowiemy się niewątpliwie, jaka polska organizacja jest partnerem w tym projekcie i jaka to jest suma, ale możemy nie dowiedzieć się szczegółów dotyczących działań w samej Białorusi. W przypadku zaś Birmy, Korei Północnej czy Kuby będziemy się starali ograniczyć informacje do rozsądnego minimum. Z drugiej strony właśnie, po to, żeby zapewnić kontrolę parlamentu, odbyła się debata i przedmiotem zapisów w ustawie jest to, aby sprawozdania z działalności tej fundacji były prezentowane na posiedzeniach Komisji Spraw Zagranicznych w takim trybie, jakie komisja uzna za właściwe, tak żeby raz do roku...

(Senator Zbigniew Romaszewski: Żeby o prawach człowieka było jeszcze przedstawiane...)

Bardziej niż chętnie, Panie Senatorze.

W każdym razie na pewno nie ma to prowadzić do ograniczenia roli parlamentu, która w większości tego typu działań jak nasz Endowment for Democracy jest kluczowa, ponieważ są to decyzje parlamentu i parlamentarne formy nadzoru. Stąd wynika również obecność przedstawicieli parlamentu w radzie tej fundacji, i to przedstawicieli z różnych opcji politycznych. Dziękuję.

(Senator Zbigniew Romaszewski: Ja jeszcze tylko jeden mały komentarz...)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Pan Marszałek Romaszewski. Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Ja rozumiem, że informacja musi być udzielana bardzo oszczędnie, ale należałoby jednak rozpropagować ją w prokuraturze, żeby potem nie zdarzały się takie rzeczy, jak z Alesiem Bielackim. Tak że powinna być tam rozpowszechniona.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych
Krzysztof Stanowski:

Panie Senatorze, zgadzam się w stu procentach. I osobiście informowałem prokuraturę generalną na początku tego roku, w pierwszych dniach stycznia, że będą podejmowane próby uzyskania... Osobiście o tym informowałem i sam minister spraw zagranicznych osobiście informował o tym, że będą podejmowane takie próby, opisywaliśmy sytuację między innymi dokładnie taką, jaka nastąpiła. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w chwili obecnej, reprezentując państwo polskie, stara się naprawiać szkody. Między innymi syn Alesia Bielackiego jest już na terenie kraju, już studiuje w ramach programu imienia Kalinowskiego. Ale znowu proszę o zwolnienie z informowania o szczegółach, co do których na razie wolelibyśmy zachować dyskrecję.

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Panie Ministrze, ja też mam do pana pytania, troszkę tak obok tej ustawy, ale w związku z nią i w związku z ideą, której ma służyć fundacja. Otóż jesteśmy państwem demokratycznym i mamy demokratyczne procedury ustaw, procedury kontroli dostępu do informacji. I w takiej sytuacji niektóre ustawy, jak ustawa o dostępie do informacji publicznej i ustawa o współpracy organów ścigania, nie są dostosowane do wspomnianej pomocy, jak słusznie pan to mówi, w takich miejscach, jak choćby Białoruś i cały szereg innych krajów, bo przecież to nie tylko te kilka państw, które pan wymienił, można by wspomnieć jeszcze parę takich krajów półdemokratycznych. I czy pan nie uważa, że powinno się wprowadzić zasadę, oczywiście to musiałaby być zasada ustawowa, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych określa corocznie listę krajów, odnośnie do których tego typu ustawy ujawniające dane niebezpieczne dla osób tam żyjących powinny być wyłączone? Czy nie powinno być takiej listy? Oczywiście to Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno mieć możliwość ustawową, aby co roku ustalać spis krajów, w stosunku do których te między innymi ustawy, jakie wymieniłem, ale nie tylko te, nie będą działać.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Krzysztof Stanowski: Panie Marszałku, Wysoka Izbo...)

Tak jak dzieje się to, tak mi się wydaje, w Stanach Zjednoczonych, gdzie departament stanu ustala taką właśnie listę krajów niedemokratycznych. I ja rozumiem, że to jest także po to. Rozumiem też, iż to sprawia również pewne kłopoty i trudności, choćby dyplomatyczne itd., jeżeli jakieś państwo jest na tej liście. No ale albo w ten sposób, albo w jakiś inny, jednak ta sytuacja powinna być uregulowana formalnie. Bo przypominam, że Senat finansuje organizacje polskie i polonijne, to jest jasne, w tym także nasze organizacje na Białorusi, i ja zawsze mam w tej kwestii pewne obawy. Tak że starajmy się to robić z jednej strony w sposób jak najbardziej jawny, ale jednocześnie tak, żeby nie narazić osób i organizacji, do których to wsparcie płynie.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych
Krzysztof Stanowski:

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, ta ustawa jest już pierwszym ważnym krokiem ku temu. Zmiany, które proponuje pan marszałek, w bardzo delikatny sposób dotykają ustroju państwa.

Tak, jesteśmy głęboko przekonani, że w takich sytuacjach powinniśmy jako Ministerstwo Spraw Zagranicznych mieć łatwiejszą drogę dotarcia do informacji niż służby białoruskie. Zdecydowanie wymaga ustawowej regulacji to, aby była możliwość choćby tak zwanego doradczego filtra, czyli takiej sytuacji, w której ujawnienie tego typu informacji na zewnątrz nie może się odbywać na zasadzie automatycznej, tylko wymaga kontrasygnaty Ministerstwa Spraw Zagranicznych - o niczym innym nie mówimy - czyli po prostu zastanowienia się w przypadku niektórych krajów i politycznego upewnienia się, że ścigamy właśnie handlarzy narkotyków, że ścigamy ludzi, którzy zajmują się czynami powszechnie uznawanymi za przestępstwa.

Znając zaangażowanie Senatu we wsparcie organizacji pozarządowych, a one są głównymi partnerami, myślę, że taka inicjatywa legislacyjna zostałaby przyjęta z zadowoleniem zarówno przez rząd, który bywa w trudnych sytuacjach, tak jak w tej chwili, po tym skandalicznym incydencie dotyczącym ujawnienia danych - jak i organizacje pozarządowe. Ta ustawa daje dużo większe możliwości działania organizacjom pozarządowym i od dwunastu lat postulowały one o jej powstanie.

Nigdy do tej pory żadnemu rządowi nie udało się uzgodnić tej ustawy, tak więc jest to pierwszy raz, kiedy- niezależnie od opcji politycznej - udało się jakiemuś rządowi doprowadzić ją szczęśliwie do parlamentu. Jako ministerstwo jesteśmy bardzo otwarci na taką inicjatywę, choć będzie to wymagało pewnie delikatnego dotknięcia ustawy o działach i wprowadzenia takiej regulacji, która nie naruszyłaby jednocześnie dobrych, transparentnych i potrzebnych procedur wymiany informacji. W większości przypadków bowiem te działania i umowy służą dobrym celom. Korzystają z nich również nasze służby, które zajmują się pilnowaniem przestrzegania prawa. Dziękuję.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Więcej chętnych do zadania pytań nie widzę.

Dziękuję, Panie Ministrze.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Krzysztof Stanowski: Dziękuję.)

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców.

Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Macieja Grubskiego.

Do spisu treści

Senator Maciej Grubski:

Szanowni Panie Marszałku! Panie Ministrze!

Ustawa oczywiście jest bardzo cenna, bo tak naprawdę wprowadza nowe możliwości działania i daje nowe możliwości ministrowi spraw zagranicznych. Jednak w tej ustawie wrzucamy do jednego worka wszystkie obszary, jakimi zainteresowane jest państwo polskie, jeżeli chodzi udzielanie im pomocy rozwojowej. W mojej ocenie oczywiście należałoby wydzielić z tych obszarów te, które są bliższe naszemu sercu, na przykład Białoruś. Jeśli chodzi o nasze tam zaangażowanie, to muszą tu być inne mechanizmy. Tak naprawdę te formuły muszą być może mniej czytelne, jeżeli chodzi o pokazywanie na zewnątrz naszych działań, co nie znaczy również - zgadzam się tu z panem marszałkiem, z tym, na co pan marszałek zwrócił uwagę - że parlament nie może być pozbawiony możliwości kontroli. Trzeba znaleźć taką formułę, żebyśmy być może mogli na ten temat rozmawiać trochę w innej, bardziej dyskrecjonalnej formule. Jednak nasze doświadczenia jako parlamentarzystów, a szczególnie tych, którzy utrzymują bardzo szerokie kontakty z tym kierunkiem działań, mogą również wnieść coś pozytywnego.

Dla mnie oczywiście szczególnie ważna jest pomoc rozwojowa, kierowana do tych obszarów trudnych, zarówno jeżeli chodzi o kwestie ekonomiczne, jak i polityczne. Uważam, że państwo polskie nie może zapominać, udzielając tej pomocy rozwojowej - która w dużej części nakierowana jest teoretycznie na pomoc humanitarną - że przy pomocy tego typu pewne interesy państwa polskiego powinny być również zabezpieczone. Mówię tu o tych trudnych kierunkach, o Somalii, o Kubie... choć Kuba może jest trochę w innej sytuacji. Wcześniej mieliśmy sytuację związaną z pomocą rozwojową dla Iraku - tak naprawdę, kiedy się tę pomoc niejako odłączy i przeanalizuje sytuację, to widać, że efektów tego działania dla państwa polskiego nie było żadnych. Jeżeli były pozytywne efekty dla obywateli państwa irackiego, to chwała za to. Myślę jednak, że nie należy uciekać przed tym, nie należy bronić się przed tym, żeby państwo polskie uzyskiwało efekty polityczne, bo one są jednymi z ważniejszych, tak jak było w przypadku wymienionych tu rozwiązań amerykańskich. Tak to już jest na świecie, że za konkretne pieniądze musi być efekt pozytywny dla obywatela skrzywdzonego państwa, ale musi być również rozszerzenie sfery wpływów państwa, które tę pomoc przekazuje.

Dlatego proszę pana ministra o zwrócenie na to uwagi. Bardzo prosimy też o to, żeby jednak Senat nie był eliminowany ze wspomnianych elementów dyskusji, opinii i z możliwości dokładania swoich wniosków. Przede wszystkim zależy nam na informacji - tej informacji, która oczywiście zostanie w naszych głowach - na temat tego, co realizujemy w tych bliskich naszemu sercu kierunkach, a takim na przykład jest Białoruś.

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Grażyna Sztark)

Do spisu treści

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzydziestego ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Układu o Stabilizacji i Stowarzyszeniu między Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi, z jednej strony, a Republiką Serbii, z drugiej strony, sporządzonego w Luksemburgu dnia 29 kwietnia 2008 r.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1364, a sprawozdanie komisji w drukach nr 1364A i 1364B.

Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych, pana senatora Marka Rockiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Senator Marek Rocki:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Komisja jednoznacznie poparła tę ustawę, wyraziła pozytywną opinię w sprawie ustawy o ratyfikacji... Nie będę powtarzał tytułu tej ustawy. Chodzi tutaj o wprowadzenie Serbii do strefy, która pozwoli nam na sprawniejsze wykorzystywanie narzędzi związanych z handlem i gospodarką.

Układ ten reguluje współpracę Unii Europejskiej z Republiką Serbii, określając w szczególności warunki: dialogu politycznych, wzmocnienia współpracy regionalnej, swobodnego przepływu towarów, swobodnego przepływu pracowników, swobody przedsiębiorczości, świadczenia usług i przepływu kapitału. Określa on też warunki: zobowiązania Republiki Serbii do zbliżania jej ustawodawstwa do prawodawstwa Unii, a także egzekwowania wdrożonego prawa; współpracy z Republiką Serbii w kwestiach sprawiedliwości, wolności i bezpieczeństwa, a także zasady współpracy, w tym finansowej, Republiki Serbii i Unii Europejskiej. Spodziewamy się, że w ciągu sześciu lat od wejścia tego układu w życie powstanie strefa wolnego handlu.

Zgodnie z analizami, ta umowa nie spowoduje konieczności zmiany polskiego prawodawstwa, nie spowoduje też znaczących skutków gospodarczych i społecznych w zakresie rynku pracy, bo wymiana w tym zakresie dotyczy mniej więcej około stu osób. W związku z tym po wejściu w życie tego układu również w przyszłości poziom przepływu pracowników między Polską i Serbią będzie niski. Jeśli chodzi o skutki finansowe, to rachunki wskazują, że będzie to miało znaczenie tylko symboliczne. W tej chwili cło pobierane w obrocie między Polską a Serbią wynosi około 280 tysięcy zł, tak więc po obniżeniu stawek celnych skutek finansowy będzie symboliczny.

Z tego powodu komisja jednoznacznie poparła przyjęcie tej ustawy. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Zapraszam sprawozdawcę Komisji Spraw Unii Europejskiej, pana senatora Janusza Rachonia, i proszę go...

Tak jest, można podwyższyć.

...O przedstawienie sprawozdania komisji.

Zapraszam serdecznie.

Do spisu treści

Senator Janusz Rachoń:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Nie będę powtarzał tego, co mój świetny przedmówca powiedział o tym układzie stabilizacyjnym. Chciałbym tylko podkreślić dwa elementy, które były przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Komisji Spraw Unii Europejskiej.

Wszyscy mamy w pamięci brutalną wojnę na Bałkanach. Dzisiaj jesteśmy świadomi, że we wspólnym domu europejskim mamy już Słowenię, a lada moment wejdzie do niego Chorwacja. Integracja europejska i poszerzenie Unii Europejskiej są jednym z priorytetów naszej prezydencji, w związku z tym ustawa o ratyfikacji układu z Serbią jest absolutnie właściwym krokiem we właściwym kierunku. Chcę tylko dodać, że tę ustawę ratyfikowały już następujące państwa: Austria, Bułgaria, Cypr, Czechy, Holandia, Estonia, Hiszpania, Grecja, Węgry, Włochy, Luksemburg, Łotwa, Malta, Portugalia, Szwecja, Serbia, Słowenia i Słowacja.

W dniu 12 września 2011 r. podczas posiedzenia Komisji Spraw Unii Europejskiej ustawa ta została jednomyślnie poparta. Zwracam się więc do Wysokiego Senatu z prośbą, aby raczył uchwalić załączony projekt ustawy bez poprawek.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż jedną minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.

Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych.

Dziękuję bardzo panom senatorom sprawozdawcom.

Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister spraw zagranicznych.

Czy przedstawiciel rządu, pan minister Krzysztof Stanowski, chce zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko rządu?

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych
Krzysztof Stanowski:

Nasze stanowisko jest zgodne ze stanowiskiem komisji.

 

 

 


83. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu