Spis oświadczeń


Oświadczenie złożone
przez senatora Pawła Klimowicza

Oświadczenie skierowane do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza

Szanowny Panie Marszałku!

Bardzo dziękuję panu marszałkowi za wyrażenie zgody na organizację i otwarcie w gmachu Senatu RP w dniu 25 czerwca 2008 r. wystawy pod tytułem "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Pomoc Polaków dla ludności żydowskiej w Małopolsce w latach 1939-1945" . Wystawa, przygotowana przez rzeszowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej, była w styczniu 2008 r., kiedy po raz pierwszy obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, pokazywana na rynku w Krakowie. Wystawa przypominała straszliwy okres II wojny światowej, kiedy to na niespotykaną w historii ludzkości skalę wymordowano miliony istnień ludzkich. Zbrodnie były konsekwencją ideologii nazistowskiej. W imię pogardy i nienawiści okupant niemiecki zaplanował eksterminację narodu żydowskiego. Naród polski, choć także poddany przez nazistów brutalnym represjom, nie pozostawał bierny wobec tej zbrodni. Pomagając Żydom, Polacy narażali się na karę śmierci. Pomimo tego niebezpieczeństwa uratowanych zostało od czterdziestu do stu tysięcy Żydów. Są to jedynie dane szacunkowe, kompleksowe badania w tym zakresie zaczęły się bowiem dopiero w 2006 r. O skali pomocy udzielanej Żydom przez Polaków może świadczyć fakt, iż do 1 stycznia 2008  r. w gronie dwudziestu dwóch tysięcy dwustu jedenastu uhonorowanych medalem przez instytut Yad Vashem znalazło się sześć tysięcy sześćdziesięciu sześciu naszych rodaków.

W okresie PRL władze komunistyczne nie były zainteresowane upamiętnianiem polskich bohaterów niosących ratunek Żydom. Wiązało się to między innymi z przemilczaniem dokonań Polskiego Państwa Podziemnego, w ramach którego działała "Żegota". W ramach Armii Krajowej działał zaś Referat Żydowski, dzięki któremu o zbrodni na narodzie żydowskim został poinformowany świat.

Okupacyjne prawo niemieckie przewidywało w Polsce karę śmierci dla osób ukrywających Żydów, dlatego znalezienie dla nich schronienia nie było łatwe. Dzieci ukrywano niejednokrotnie u przybranych rodzin, w publicznych domach sierot i innych tego typu instytucjach. Rodziny chroniące dzieci otrzymywały środki na ich utrzymanie. W samej Warszawie dziecięcy wydział "Żegoty", prowadzony przez Irenę Sendlerową, opiekował się dziećmi żydowskimi przemyconymi z warszawskiego getta. Szacuje się, że dzięki temu przeżyło dwa i pół tysiąca dzieci. Uciekinierom zapewniano również opiekę medyczną. "Żegota" we współpracy ze wspólnotami zakonnymi - między innymi z zakonem marianów i zakonem urszulanek - zaopatrywała Żydów w katolickie metryki chrztu, które pomagały im ocaleć.

Wiele aktów bezprzykładnego poświęcenia zrodziło się także w domach zwykłych Polaków. Warto przytoczyć tragiczne losy rodziny Ulmów. 24 marca 1944 r. we wsi Markowa za przechowywanie Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów została rozstrzelana polska rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ukrywani Żydzi. Siedemnaścioro osób, w tym ośmioro dzieci, zginęło tylko dlatego, że byli Żydami lub Polakami, którzy odważyli się udzielić zakazanej pomocy. Od początku wojny Józef Ulma udzielał schronienia rożnym ludziom. Dom, położony daleko od wioski, stwarzał pewne poczucie bezpieczeństwa. Znalazło się w nim miejsce również dla Żydów: sześcioosobowej rodziny Szallów oraz dwóch kobiet o nazwisku Goldman i córki jednej z nich. Mimo znacznego oddalenia domu od zabudowań wiejskich, fakt ich ukrywania nie pozostał długo w tajemnicy. Wszyscy zostali zamordowani przez Niemców.

Tragiczny los rodziny Ulmów stanowi symbol poświęcenia Polaków, którzy wbrew niebezpieczeństwu potrafili udowodnić, iż człowieczeństwo jest ważniejsze niż życie. Fakt ich śmierci jest znany nie tylko w Polsce, ale także poza granicami naszego kraju. W 1995 r. zostali oni odznaczeni przez Yad Vashem tytułem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". W 2003 r. Kościół katolicki rozpoczął ich proces beatyfikacyjny, którego etap diecezjalny zakończył się w kwietniu 2008 r. Jego dalsza część będzie prowadzona przez Stolicę Apostolską. Do Markowej przybywa nie tylko wielu pielgrzymów, przybywają tam także setki uczniów z Izraela.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję Panu Marszałkowi.

Z poważaniem
Paweł Klimowicz


Spis oświadczeń