Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie


50. posiedzenie Senatu RP

27 stycznia 2000 r.

Oświadczenie

Dwa lata temu komendant główny policji wydał rozporządzenie nakazujące likwidację policyjnych komisariatów, których obsada kadrowa nie przekracza dwudziestu pięciu funkcjonariuszy, i co najwyżej zastępowanie ich rewirami dzielnicowych. Rozporządzenie zawierało klauzulę dającą możliwość pozostawienia w obecnym kształcie, w uzasadnionych przypadkach, na wniosek komendanta wojewódzkiego policji, komisariatów o mniejszej obsadzie niż dwadzieścia pięć etatów. Klauzula obowiązuje do końca roku 2000.

W międzyczasie mieliśmy reformę systemu administracyjnego kraju i choć zmiany administracyjne nie dotknęły zbyt mocno policji, bo istniejące komendy rejonowe przekształcono w powiatowe, to jednak jednostki te zyskały samodzielność i zwiększony zakres działania. Nie zmieniły się jednak ich warunki lokalowe. W tej sytuacji w wielu komendach powiatowych samodzielne komisariaty odgrywają bardzo ważną rolę jako baza policyjnej pracy.

Rozpoczął się rok 2000 i zbliża się okres bezwzględnej likwidacji komisariatów. Wiele komend powiatowych bardzo się tego obawia, bowiem zmiany zdezorganizują ich pracę operacyjną. Zwłaszcza tam, gdzie nie ma dużych komisariatów o licznej obsłudze. Chociażby na północnym Mazowszu, gdzie w żadnym z powiatów nie ma komisariatów o załodze większej niż dwadzieścia pięć osób. Na przykład w powiecie ciechanowskim największy komisariat w Glinojecku liczy siedmiu policjantów, w powiecie płońskim największy komisariat jest w Raciążu i liczy czternastu policjantów. W innych gminach komisariaty są jeszcze mniej liczebne. W tych i sąsiednich powiatach komisariaty miejskie i gminne utracą więc swój status.

Rewiry dzielnicowych, które mogą powstać w ich miejsce, tym się będą różnić od komisariatów, że - również z racji policyjnych przepisów - nie będą mogły prowadzić postępowań przygotowawczych. A więc policjant ze wspomnianego już Glinojecka czy Raciąża nie będzie mógł prowadzić dochodzenia nawet w sprawie drobnej kradzieży kur czy pobicia w czasie awantury na zabawie, mimo iż jego znajomość okolicy jest duża i pewne czynności potrafi przeprowadzić szybciej niż jego koledzy, którzy do tej kradzieży kur będą musieli przyjeżdżać z powiatu całą ekipą, tracąc czas i paliwo, którego policja nie ma w nadmiarze. W dodatku policjantów, którzy obecnie pracują w komisariatach, będą musiały zabrać do siebie komendy powiatowe i dać im jakieś pomieszczenia. Tymczasem takich pomieszczeń najczęściej nie ma, bo jeśli były jakieś luzy, to należało je wygospodarować dla służb logistycznych, powstałych z racji usamodzielnienia się powiatowych komend. Trzeba będzie pomieszczenia wynajmować, płacąc spore pieniądze. Tymczasem wiele pomieszczeń w dawnych komisariatach będzie świecić pustkami. Czy policję stać obecnie na taką rozrzutność?

Z pewnością są miejsca w kraju, gdzie mają sens duże komisariaty, na przykład na Śląsku, gdzie duże miasta graniczą ze sobą. Na Mazowszu, a także w innych rejonach kraju, gdzie są niewielkie miasta, liczące niewielu mieszkańców, a więc i siłą rzeczy nie wymagające zbyt wielkiej liczby policjantów, takich komisariatów nie uda się stworzyć, a więc nie będzie ich w ogóle.

Sądzę, że sprawę policyjnej reorganizacji trzeba jeszcze raz gruntownie przemyśleć i podjąć rozsądną decyzję. Zwłaszcza że rzecz polega tylko na zmianie przepisu prawnego o randze decyzji, a więc nie wymaga żadnych nakładów finansowych.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie