Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie, następne oświadczenie


13. posiedzenie Senatu RP

29 maja 1998 r. 1998 r.

Oświadczenie

Oświadczenie swe pozwalam sobie skierować na ręce Jerzego Buzka, naszego premiera.

Panie Premierze! W dniu 6 maja uczestniczyłem w spotkaniu mleczarzy z całej Polski, zrzeszonych w Krajowym Porozumieniu Spółdzielni Mleczarskich w Warszawie, poświęconym perspektywom rozwoju mleczarstwa w Polsce w aspekcie podjęcia działań na rzecz przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Jednocześnie aby mieć szerszy obraz sytuacji w polskim mleczarstwie, wziąłem udział w szkoleniu dla producentów mleka na temat dostosowania jakości surowca do nowych, surowych norm stosowanych w Unii, organizowanym w mym rodzinnym Burzeninie przez Ośrodek Doradztwa Rolnego w Kościerzynie. Byłem też gościem walnego zgromadzenia członków Spółdzielni Dostawców Mleka w Wieluniu, jednej z większych spółdzielni w Polsce. Przyczyną mojego wystąpienia jest troska o interes polskich rolników, producentów mleka. W większości polskich gospodarstw rolnych, prócz świadczeń KRUS i ZUS, mleko jest często jedynym stałym źródłem dochodu. Chcąc, aby Polska była krajem konkurencyjnym na rynkach przyszłej zjednoczonej Europy, poprzedni rząd opracował program restrukturyzacji mleczarstwa. Zakłada on między innymi skierowanie do producentów i przetwórców mleka poważnych środków pomocowych z budżetu państwa, które pozyskiwane będą między innymi poprzez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz interwencyjne środki na zakup nadmiaru surowca i produktów mlecznych z Agencji Rynku Rolnego.

Panie Premierze! Spółdzielnie mleczarskie nie tylko w moim województwie sieradzkim, ale również w całym kraju, razem z producentami mleka bardzo poważnie potraktowały powyższy program i wzięły się do roboty. Dodatkowym impulsem dla podjęcia tych działań był wprowadzony w grudniu ubiegłego roku zakaz eksportu mleka i jego przetworów do krajów Unii. Wiadomo zaś, że przy nadprodukcji mleka w Polsce dalszy byt polskiego mleczarstwa, prócz działań na rzecz wzrostu rodzimej konsumpcji, zależy właśnie od utrzymania i wzrostu eksportu do tych krajów. Stąd poprzez udzielanie preferencyjnych kredytów wiele spółdzielni zaczęło organizować własną produkcję mleka, skredytowało rolnikom zakup bardziej efektywnych krów, wyposażyło rolników spółdzielców w niezbędne urządzenia, zmodernizowało swój park maszynowy, podjęło produkcję nowych wyrobów dostosowanych do potrzeb rynku, podjęło działania na rzecz polepszenia wewnętrznej organizacji pracy i lepszej jakości swych produktów. I tak, Panie Premierze, już pięć polskich mleczarni ma międzynarodowy certyfikat jakości, tak zwane ISO. Właśnie 6 maja sieradzka mleczarnia "WART-MILK" oraz mleczarnia z Lubawy otrzymały z rąk ministra Janiszewskiego ten tak długo oczekiwany dokument. Jeszcze tego samego dnia Amerykanie obecni na wręczeniu certyfikat, zamówili 3 tysiące ton mleka w proszku pod nazwą "Sielska Dolina" z sieradzkiej mleczarni. I z tego możemy być dumni. Mleczarzy czeka jednak teraz szarość dnia i świadomość mizerii środków pomocowych na dalszą restrukturyzację mleczarstwa. Ten fakt nabiera szczególnego znaczenia wobec nieumiejętnego ich pozyskiwania z Unii przez Komitet Integracji Europejskiej z ministrem Czarneckim na czele.

Panie Premierze! Dlaczego Krajowe Porozumienie Spółdzielni Mleczarskich musi dobijać się do drzwi rządu w następujących dwóch bardzo ważnych sprawach?

Po pierwsze, chodzi o pomoc finansową dla nowelizacji rządowego programu restrukturyzacji mleczarstwa.

Po drugie, chodzi o możliwość włączenia swych przedstawicieli do polskich zespołów negocjacyjnych, działających w Brukseli na rzecz dostosowania polskiego mleczarstwa do zasad obowiązujących w zjednoczonej Europie. A przecież chodzi tu nie tylko o dostęp do tak zwanych środków przedakcesyjnych Unii, ale również o wynegocjowanie najkorzystniejszych dla Polski, maksymalnych kwot dla producentów mleka na przyszłym wspólnym rynku mleczarskim.

Krajowe Porozumienie Spółdzielni Mleczarskich właśnie w dniu 6 maja przestrzegało ministra Janiszewskiego przed słabym, ze strony polskiej, przygotowaniem do negocjacji z Unią. Dziś widzimy skutki tego nieprzygotowania.

Trzeba bowiem pamiętać, że często możliwość korzystania ze środków pomocowych Unii uzależniona jest między innymi od zabezpieczenia środków własnych. Przykładem niech będzie możliwość zakupu dużych schładzalników mleka o pojemności ponad 500 litrów, dofinansowywanych z tak zwanego programu PHARE do wysokości 20% ich ceny. Spółdzielnie muszą zagwarantować pokrycie 75% wartości ze środków własnych i to właśnie może być barierą dla wielu dostawców, uniemożliwiającą im dostęp do tańszych schładzalników. Poważnym problemem jest bowiem dostęp spółdzielni do kredytów ze środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na tym spotkaniu minister Janiszewski oficjalnie deklarował, że linie kredytowe dla mleczarstwa zostały w 1998 r. utrzymane, z wyjątkiem preferencyjnych kredytów na skup sezonowych nadwyżek mleka w proszku, masła i serów dojrzewających.

Już dziś wiemy, że finansowe zabezpieczenie realizowanego właśnie rządowego programu restrukturyzacji mleczarstwa, a szczególnie przedsięwzięcia związanego z poprawą jakości surowca i koncentracją produkcji mleka, jest zatrważające. W 1998 r. akcja kredytowa dla programu restrukturyzacji mleczarstwa kształtuje się na poziomie tylko 10% środków, które były w 1997 r. W roku 1998 na branżową linię kredytową, która obejmuje dwa cele: po pierwsze, wspólne użytkowanie maszyn, a po drugie, restrukturyzację sektora mleczarskiego, przeznaczono tylko 35 milionów 500 tysięcy zł. O tym, ile pieniędzy i na który cel będzie przeznaczonych, decydują banki. Panie Premierze, najważniejsze jest jednak to, że już dziś banki rozdysponowały całą tę kwotę. Z braku pieniędzy na ten cel nie zostały zrealizowane wnioski trzydziestu ośmiu podmiotów mleczarskich, w tym projekt trzech laboratoriów surowca na kwotę 24 milionów 433 tysięcy 820 nowych zł. W rezultacie cały ten zbożny plan zaopatrzenia dużej części mleczarni w tańsze schładzalniki może się nie udać. Istnieje również ryzyko, że fundusze z programu PHARE mogą być nie wykorzystane ze względu na niemożliwość zgromadzenia środków własnych.

Panie Premierze! W związku z tym, działając w interesie polskich rolników i mleczarni, proszę pana o następujące sprawy.

Po pierwsze, chodzi o zagwarantowanie przedstawicielom polskiego mleczarstwa, przedstawicielom Krajowego Porozumienia Mleczarzy, możliwości uczestniczenia w prawach pełnoprawnych członków w polskich rządowych zespołach negocjacyjnych pracujących w Brukseli na rzecz przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, w taki sposób, aby polscy rolnicy byli tam podmiotem, a nie przedmiotem negocjacji.

Po drugie, chodzi o sprawę udzielenia przez rząd pomocy finansowej dla podjętej przez Krajowe Porozumienie Spółdzielni Mleczarskich nowelizacji rządowego programu restrukturyzacji mleczarstwa, dostosowującej go do warunków Unii oraz o udzielenie pomocy w pozyskiwaniu dodatkowych środków dla Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa na realizację powyższego programu, a także dla Agencji Rynku Rolnego na zagospodarowanie polskich nadwyżek mleka jeszcze w bieżącym roku. Chodzi również o podjęcie odpowiednich działań w stosunku do opracowywanego budżetu państwa na rok 1999.

Proszę też, Panie Premierze, o opracowanie rządowego programu działań rekompensacyjnych i osłonowych dla rolników, producentów rezygnujących z produkcji mleka.

I na zakończenie, Panie Premierze, mam jeszcze jedną prośbę. Proszę, aby w ramach działań Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na rzecz określenia higienicznych, sanitarnych warunków pozyskiwania i przetwórstwa mleka uwzględniono problem utworzenia i finansowania tak zwanych niezależnych laboratoriów, upoważnionych do szybkiej oceny jakości surowego mleka w skupach.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie, następne oświadczenie