Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


ODPOWIEDZI NA OŚWIADCZENIA SENATORÓW

Wyjaśnienie w związku z oświadczeniem senatorów Adama Bieli i Czesława Ryszki, złożonym na 2. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 2), przekazał Minister Sprawiedliwości:

Warszawa, 6.12.2005 roku

Pan
BogdanBorusewicz
Marszałek Senatu RP
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Zajmując stanowisko w związku z oświadczeniem złożonym przez senatorów: Adama Bielę i Czesława Ryszkę podczas 2. posiedzenia Senatu RP (...), uprzejmie przedstawiam następujące wyjaśnienia:

Z treści przekazanego oświadczenia wynika, że senatorowie występujący o objęcie wymienionego w oświadczeniu postępowania sądowego nadzorem administracyjnym kwestionują merytoryczną zasadność wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 16 czerwca 2005 r. (sygn. akt I C 180/04).

Na podstawie poczynionych ustaleń informuję, że akta wymienionej sprawy wpłynęły do Sądu Apelacyjnego w Katowicach w dniu 6 września 2005 r. W sprawie tej wyznaczono termin rozprawy apelacyjnej na dzień 6 grudnia 2005 r.

Mając na uwadze przedstawione okoliczności uprzejmie informuję, że w przedmiotowej sprawie nie istnieją podstawy do podejmowania czynności z zakresu nadzoru administracyjnego nad działalnością sądów, gdyż czynności te mają zmierzać do zapewnienia rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Tymczasem w przedmiotowej sprawie wyznaczono już termin rozprawy apelacyjnej i Sąd Apelacyjny w Katowicach w ustalonym dniu przystąpi do rozpatrzenia apelacji wniesionej przez powoda. Wyłącznie w ramach tego postępowania apelacyjnego możliwe będzie dokonanie oceny zasadności orzeczenia wydanego przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej i ewentualnie dokonanie zmiany zaskarżonego wyroku w sposób oczekiwany przez skarżącego.

Przedstawiając stanowisko odnoszące się do przekazanego oświadczenia wyrażam przekonanie, że w sposób wyczerpujący wyjaśniłem - w zakresie moich kompetencji - zagadnienie przedstawione w tym oświadczeniu.

Z upoważnienia

MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI

Andrzej Kryże

SEKRETARZ STANU

* * *

Minister Spraw Zagranicznych przekazał odpowiedź na oświadczenie senatora Mieczysława Augustyna, złożone na 2. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 2):

Warszawa, 7 grudnia 2005 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Warszawa

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 23 listopada 2005 r. BPS/DSK-043-05/05 dotyczące oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Mieczysława Augustyna na posiedzeniu Senatu w dniu 15 listopada 2005 r., pragnę uprzejmie wyjaśnić, że status cudzoziemca określanego jako bezpaństwowiec (niem. staatenlos) nie jest w prawie niemieckim tożsamy ze statusem "cudzoziemca bez ojczyzny" (niem. "heimatlose Auslaender"; ang. "displaced persons"), tj. tej kategorii osób, której dotyczy oświadczenie Pana Senatora.

Należy podkreślić, że status osób określanych jako "heimatlose Auslaender" reguluje w RFN ustawa z dnia 25 kwietnia 1951 r. Zgodnie z przepisami ustawy osoby te mają zagwarantowany status pobytowy, który może być dziedziczony przez ich potomków, urodzonych przed 1 stycznia 1991 r. Z mocy ustawy dysponują one tymi samymi prawami (z wyjątkiem praw wyborczych), co obywatele RFN i w tym sensie ich sytuacja prawna jest uprzywilejowana w stosunku do kategorii cudzoziemców określanych w RFN jako "bezpaństwowcy" (np. osoby, które po przesiedleniu się do RFN nie uzyskały potwierdzenia posiadania obywatelstwa niemieckiego lub osoby pochodzenia romskiego, które nie były w stanie udowodnić posiadania jakiegokolwiek obywatelstwa).

Według oficjalnych źródeł niemieckich, w 2003 r. na terytorium RFN zamieszkiwało łącznie 10.023 osób, określanych przez władze niemieckie jako "heimatlose Auslaender" (bezpośrednio po wojnie było ich w Niemczech ok. 10 mln). Niestety publikowane dane niemieckie nie podają ich kraju pochodzenia. Obok Polaków są wśród nich także m.in. osoby pochodzenia rosyjskiego i ukraińskiego, które znalazły się na terytorium RFN w wyniku II wojny światowej.

Mając świadomość krzywdy, jakiej doznały osoby z przywołanego kręgu i dla ułatwienia im kontaktu z Ojczyzną, polskie urzędy konsularne w Niemczech stosują praktykę (przyjętą jeszcze przed przemianami w Polsce) wydawania tej grupie osób pochodzenia polskiego, jak również członkom ich rodzin, bezpłatnych wiz długoterminowych.

Po 1989 r. polskie urzędy konsularne w Niemczech rozpoczęły szeroką akcję informacyjną w środowisku polonijnym nt. możliwości uzyskania polskiego paszportu przez osoby polskiego pochodzenia. Zdecydowana większość z nich zachowuje polskie obywatelstwo, choć po wojnie, z takich czy innych względów, nie posiadała bądź nie była zainteresowana posiadaniem polskiego paszportu. Obecnie, z uwagi na podeszły wiek lub obawę utraty nabytych w Niemczech uprawnień, wiele z takich osób nie chce przeprowadzać procedury potwierdzenia obywatelstwa (osoby te często przez kilkadziesiąt lat nie posiadały żadnego polskiego dokumentu tożsamości). Znacząca liczba osób z tego kręgu korzysta już jednak z polskiego paszportu przy wjeździe do Polski i w związku z tym nie ma potrzeby uzyskiwania polskich wiz wjazdowych.

Kwestia bezwizowego wjazdu omawianej kategorii osób do Polski nie mogła być rozwiązana w polsko-niemieckiej umowie o ruchu bezwizowym z 1991 r., gdyż zgodnie z praktyką międzynarodową w umowach dwustronnych zwolnienie z obowiązku wizowego dotyczy wyłącznie obywateli krajów zawierających umowę, legitymujących się paszportami narodowymi. Natomiast jednostronne zwolnienie z obowiązku wizowego tylko osób polskiego pochodzenia (jakkolwiek precyzyjne byłoby to kryterium), legitymujących się tzw. dokumentami konwencyjnymi (statusem bezpaństwowca czy "heimatlose Auslaender") nie było możliwe właśnie z uwagi na status, jaki miały i mają te osoby w Niemczech.

Osoby, których to dotyczy, nie rozumieją często wspomnianych uwarunkowań. Konieczność występowania o polską wizę, nawet jeśli jest to wiza bezpłatna i długoterminowa, traktują jako niewytłumaczalną uciążliwość i relikt minionego okresu. Jest to zrozumiałe, gdyż ich status w kraju zamieszkania nie wymaga posiadania wizy pobytowej ani innego rodzaju pozwolenia na pobyt w RFN. Ponadto osoby te mają prawo do bezwizowego pobytu do 90 dni na terytorium państw unijnych stosujących w pełni acquis Schengen. Przystąpienie Polski do systemu Schengen spowoduje rozciągnięcie tej możliwości także na Polskę.

Dla zobrazowania skali problemu można wskazać, że w 2004 r. polskie urzędy konsularne w Niemczech wydały bezpłatnie osobom polskiego pochodzenia wymienione poniżej ilości wiz:

- w Berlinie - wydano 2 wizy osobom polskiego pochodzenia posiadającym status "heimatlose Auslaender" oraz 10 wiz osobom polskiego pochodzenia o statusie bezpaństwowca;

- w Hamburgu - wydano 21 wiz osobom pochodzenia polskiego, legitymującym się dokumentami podróży dla bezpaństwowców;

- w Lipsku - 5 wiz dla osób pochodzenia polskiego, posiadaczy dokumentu podróży dla bezpaństwowca; nie odnotowano przypadków ubiegania się o wizy przez osoby legitymujące się statusem "heimatlose Auslaender";

- w Kolonii - wydano łącznie 807 wiz dla tzw. bezpaństwowców, z czego tylko kilkadziesiąt osób należało do grupy "heimatlose Auslaender" pochodzenia polskiego;

- w Monachium wydano w I półroczu 2005 r. 5 wiz osobom legitymującym się dokumentami tzw. konwencyjnymi; w ubiegłych latach wiz wydawanych tej kategorii osób było dwukrotnie więcej.

Reasumując, Ministerstwo Spraw Zagranicznych pragnie zapewnić, iż konsulowie RP są zobowiązani do udzielania wszelkiej pomocy w uzyskaniu polskiego paszportu przez osoby polskiego pochodzenia, jak również posiadają stałe upoważnienie do zwalniania wymienionej w oświadczeniu Pana Senatora Mieczysława Augustyna kategorii osób z opłat wizowych, jeśli w podróżach do Polski zdecydują się one wjeżdżać na podstawie dokumentu konwencyjnego. Oczywiście nie zawsze z samego dokumentu i pisowni nazwiska wynika, iż chodzi o osobę polskiego pochodzenia. W takiej sytuacji wystarczy wystąpienie zainteresowanego do konsula, aby zastosował zwolnienie z opłat. Jedynie w przypadku załatwiania wizy w drodze korespondencyjnej pobierana jest opłata stanowiąca zwrot kosztów przesyłki. Należy także wyjaśnić, że zgodnie z Taryfą Opłat Konsularnych koszt pełnopłatnej, rocznej wizy wielokrotnej z doliczeniem kosztów pocztowych wynosi w Niemczech 66, a nie 109 euro, jak podano w oświadczeniu.

Z poważaniem

z up. Barbara Tuge-Erecińska

* * *

Minister Finansów przekazał wyjaśnienie w związku z oświadczeniem senatora Jarosława Laseckiego, złożonym na 2. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 2):

Warszawa, 2005-12-08

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

W odpowiedzi na przesłane przy piśmie znak BPS/DSK-043-06/05 z dnia 23 listopada 2005 r. oświadczenie złożone przez Senatora Jarosława Laseckiego podczas 2. posiedzenia Senatu RP w dniu 15 listopada 2005 r. w sprawie utworzenia w Częstochowie wyspecjalizowanego urzędu skarbowego do obsługi niektórych kategorii podatników określonych w art. 5 ust. 9b ustawy z dnia 21 czerwca 1996 r. o urzędach i izbach skarbowych (Dz.U. z 2004 r. Nr 121, poz. 1267 z późn. zm.) z terenu powiatów: częstochowskiego, myszkowskeigo, lublinieckiego i kłobuckiego, uprzejmie informuję Pana Marszałka, że brak jest przesłanek do utworzenia wnioskowanego urzędu skarbowego.

Województwo śląskie jest jednym z trzech województw, na terenie którego funkcjonuje więcej niż jeden wyspecjalizowany urząd skarbowy. Są to: Pierwszy Śląski Urząd Skarbowy w Sosnowcu i Drugi Śląski Urząd Skarbowy w Bielsku Białej, które wg stanu na koniec 2004 r. obsługiwały łącznie 4.781 podatników, z czego 3.064 przez urząd skarbowy w Sosnowcu, obejmujący swoim terytorialnym zasięgiem działania ponad czterystu podatników, dla których Senator Jarosław Lasecki wnioskuje utworzenie odrębnego urzędu skarbowego. Podatnicy ci stanowią niespełna 20% ogólnej liczby podatników obsługiwanych przez urząd skarbowy w Sosnowcu.

Dla porównania Małopolski Urząd Skarbowy w Krakowie, którego właściwość miejscowa swoim obszarem zacznie przewyższa zasięg terytorialny Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu i obejmuje ponadto dwa byłe miasta wojewódzkie, w 2004 r. obsługiwał 3.410 podatników.

Liczba wyspecjalizowanych urzędów skarbowych w województwie śląskim jest więc adekwatna do liczby podatników znajdujących się we właściwości wyspecjalizowanych urzędów skarbowych.

Trudno też zgodzić się ze stwierdzeniami Pana Senatora J. Laseckiego, iż lokalizacja urzędu skarbowego w Sosnowcu jest "poważnym utrudnieniem" dla podatników z powiatów: częstochowskiego, myszkowskiego, lublinieckiego i kłobuckiego, że zbyt duża odległość od siedziby firmy "jest poważną przeszkodą w codziennym funkcjonowaniu każdej jednostki gospodarczej" oraz generuje koszty funkcjonowania firm. Pragnę bowiem zauważyć, że obowiązujący w Polsce system podatkowy, zakładający oparcie wymiaru podatków na deklaracjach i zeznaniach podatników, z możliwością przesyłania ich drogą pocztową i dokonywanie wpłat za pośrednictwem urzędów pocztowych i banków, a także upowszechnienie obrotu bezgotówkowego ograniczają konieczność bezpośrednich kontaktów podatników z urzędem skarbowym. Zaś przygotowywane kolejne rozwiązania prawne i organizacyjne, umożliwiające w niedługim czasie składanie zeznań oraz udzielanie wyjaśnień i informacji również w formie elektronicznej, bez wątpienia przyczynią się do dalszego ułatwienia tego kontaktu.

Mając na uwadze powyższe, pragnę poinformować Pana Marszałka, iż nie widzę potrzeby do utworzenia w Częstochowie, wnioskowanego przez Senatora Jarosława W. Laseckiego, trzeciego w województwie śląskim wyspecjalizowanego urzędu skarbowego. Odległość podatników od siedziby urzędu nie może być bowiem obecnie podstawowym kryterium tworzenia i lokalizacji organów administracji skarbowej, tym bardziej, że w 13 województwach funkcjonuje tylko po jednym wyspecjalizowanym urzędzie skarbowym. Jedynie w województwie mazowieckim działają trzy wyspecjalizowane urzędy skarbowe, obsługują one jednak łącznie aż 13 443 podatników, a w województwach wielkopolskim i śląskim po dwa urzędy skarbowe.

Minister Finansów organizując pobór podatników, w tym także ustalając sieć organów podatkowych, musi się kierować możliwościami finansowymi i koniecznością optymalizacji wydatków niezbędnych na wykonywanie zadań administracji podatkowej. Te względy przemawiają przeciwko propozycji złożonej przez Pana Senatora Jarosława Laseckiego.

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Marian Banaś


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment