Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie


38. posiedzenie Senatu RP

1 lipca 1999 r.

Za Edmundem Szotem stawiam pytania ministrowi rolnictwa i premierowi.

1. Jaka jest polska wieś?

2. Jakie rolnictwo?

3. I jaka żywność?

Odpowiedzi są banalnie proste.

1. Wieś zasobna.

2. Rolnictwo jak najbardziej naturalne.

3. Żywność ekologiczna - zdrowa.

Tymczasem prawda jest inna, i to nie tylko w świecie, jak i Europie, ale u nas też.

1. Wieś bezludna.

2. Rolnictwo jak najbardziej - wydajne.

3. Żywność jak najwięcej przetworzona.

Powstaje pytanie: dlaczego decyduje o tym niebezpieczna spirala wydajności, gdzie wyłączono koszty ochrony środowiska, ochrony zwierząt i koszty społeczne?

Okazuje się, że bogactwo naszej przyrody to rezultat produkcji ekologicznych gospodarstw. Czy jest na światowym rynku miejsce dla takich gospodarstw? Czy przy produkcji żywności za dużą wydajność nie płacimy zbyt wysokiej ceny? Czy problemy ekonomiczne, społeczne, polityczne i etyczne zdominują nasze rolnictwo? Chyba ciągle są to jeszcze pytania jutra - ale jak powinno wyglądać to jutro?

I tutaj odpowiedź jest trudna. Im bardziej rozdrobniona produkcja rolna, tym droższa żywność, choć rolnikowi wcale nie żyje się lepiej. Czy zatem koncentracja produkcji rolnej jest konieczna, tylko gdzie są jej granice?

W Polsce są obecnie 2 miliony gospodarstw rolnych, a licząc z działkami o powierzchni od 0,1-1,0 ha, to około 3 miliony. Liczba tych najmniejszych, a więc do 2 ha, rośnie. Wzrasta również liczba gospodarstw dużych, ponad 20 ha użytków rolnych, bo z pracy w niniejszym gospodarstwie trudno się dziś utrzymać. Brak w Polsce polityki rolnej sprawia, że obecnie ciężko wiązać koniec z końcem także w dużych gospodarstwach. Trzeba zatem pomóc tym 500-700 tysiącom gospodarstw, które produkują żywność na potrzeby rynku. W tych gospodarstwach zatrudnionych będzie około 1 miliona ludzi i tym ludziom trzeba zapewnić opłacalność, aby nie odeszli z rolnictwa.

Co z resztą? A te dwa i pół miliona? Trzeba zapewnić ludziom pracę poza rolnictwem, i niech dalej żyją na wsi albo niech idą do miasta i tam żyją i pracują. Wynika z tego, że za kilkanaście lat rolnictwem będzie zajmował się co czwarty lub co piąty dorosły mieszkaniec wsi.

Jaka żywność? Oczywiście wyprodukowana przy najmniejszym zużyciu środków chemicznych, a co za tym idzie, prawie naturalna, choć często wysoko przetworzona. Potrzeba odżywiania się produktami ekologicznymi nie jest jeszcze powszechna, chociaż bardzo się zwiększa. Jednak przygotowanie tych produktów związane jest ze zwiększonym nakładem pracy, co oznacza, że żywność ta jest droższa, ale produkcja taka zapewni pracę większej ilości ludzi. Nie wolno się godzić z pozbawieniem ludzi perspektyw, wsią bezrobotną, zamieszkałą przez ludzi żyjących w poczuciu krzywdy.

Czy zatem unijna droga globalizacji rolnictwa nie doprowadzi w Polsce do masowego bezrobocia i braku harmonii społecznej, a także braku harmonii ze środowiskiem?

W krajach Unii Europejskiej upada coraz więcej gospodarstw rolnych i, celem obniżenia produkcji, zmniejsza się zatrudnienie z 16,3 milionów do 8,6 milionów osób. Jednak o ile zmniejszyły się zapłaty dla rolników, o tyle żywność wcale nie potaniała. Ceny żywca wieprzowego w Niemczech spadły z 3,07 do 1,89 DM za 1 kg, ale ceny szynki gotowanej wzrosły z 20,6 do 27,1 DM za 1 kg. A zatem na wydajność pracy rolników zarabiał ktoś inny, podobnie, co widzimy, jest w Polsce.

Słyszymy głosy, że agrarną i polityczno-środowiskową alternatywą rozwoju rolnictwa jest rolnictwo ekologiczne, bo nie pociąga ono za sobą drastycznej redukcji zatrudnienia, zapewnia bardziej naturalne warunki bytowania oraz nie niszczy zasobów przyrodniczych. Ekologiczne metody gospodarowania wydają się korzystniejsze dla ludzi i zwierząt.

W rezultacie konsument otrzymuje bardziej naturalne produkty rolne, nie dręczy się zwierząt, a jeśli godzi się na nie płacić wyższą cenę, to rolnik uzyskuje wyższe dochody.

Powstają pytania, czy społeczeństwo jest gotowe zapłacić za żywność produkowaną zgodnie z naturą? Jaka część społeczeństwa powinna zajmować się produkcją żywności? W Polsce jest ona nadal za duża, ale czy mamy opracowaną politykę rolną i jakie są co do tego perspektywy?


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie¸ odpowiedź, następne oświadczenie