Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie


74. posiedzenie Senatu RP

26 stycznia 2001 r.

Oświadczenie

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Pracownicy Kancelarii Senatu!

Moje oświadczenie senatorskie kieruję pod adresem Jerzego Buzka, prezesa Rady Ministrów.

Panie Premierze!

W związku z trudną sytuacją na rynku pracy powiatu sieradzkiego, skomplikowaną dodatkowo przez ostatnie działania prezesa Krajowego Urzędu Pracy, starosta sieradzki skierował list otwarty do posłów i senatorów ziemi sieradzkiej, dotyczący złożoności problematyki bezrobocia w powiecie, wyrażając nadzieję, że zostanie on przedstawiony na forum polskiego parlamentu.

Postępująca degradacja społeczno-gospodarcza ośrodków, które utraciły statut miast wojewódzkich, a dodatkowo zapaść tradycyjnych w regionie sieradzkim gałęzi przemysłu jak przemysł lekki, skórzany czy przetwórstwo rolno-spożywcze, związana z zerwaniem kontaktów gospodarczych ze Wschodem, nałożyły się na brak zapowiadanego przez rząd programu osłonowego dla tych miast, w tym dla Sieradza. W efekcie tego tysiące zwalnianych pracowników przemysłu lekkiego, urzędników czy pracowników służby zdrowia powiększają armię bezrobotnych. Absolwenci szkół średnich, policealnych i uczelni wyższych z frustracją szukają nowego miejsca w swym życiu poza regionem, choć tu znajdują się ich mieszkania, tu mieszkają ich rodzice. Zazdroszczą oni swym najbliższym życia za czasów Edwarda Gierka, gdy utworzono w całej Polsce, w tym w Sieradzkiem, prawie trzy miliony nowych miejsc pracy.

Dlatego też pozwolę sobie przytoczyć list otwarty starosty sieradzkiego prawie w całości.

"Jak powszechnie wiadomo, do skutecznego łagodzenia skutków bezrobocia niezbędne są środki finansowe i służyć ma temu Fundusz Pracy, tworzony ze składek płaconych przez pracodawców, a wspierany z budżetu państwa. Jego dysponentem jest prezes Krajowego Urzędu Pracy, zaś wielkość uchwala parlament Rzeczypospolitej Polskiej w ustawie budżetowej. Mimo stałego wzrostu bezrobocia co najmniej od trzech lat obserwuje się przeznaczanie na aktywne formy łagodzenia skutków bezrobocia coraz mniejszych kwot i przypisywanie jednocześnie odpowiedzialności za wysoki stan bezrobocia samorządowi powiatowemu. Taka sytuacja nie jest zawiniona ani przez zarząd powiatu, ani przez kierownictwo powiatowego urzędu pracy. Występuje ona praktycznie we wszystkich powiatach. Władza centralna nie poczuwa się do odpowiedzialności za to, co dzieje się w terenie ani też do kreowania jakiejkolwiek polityki prozatrudnieniowej. Coraz mniejsze, nie tylko realnie, ale i nominalnie, środki z Funduszu Pracy przyznawane powiatom na przeciwdziałanie bezrobociu stwarzają tylko iluzję włączania się państwa do łagodzenia ostrości tego problemu. Iluzoryczne są również przyznawane limity. Na rok 2000 prezes Krajowego Urzędu Pracy przyznała dla powiatu sieradzkiego 1 milion 732 tysiące 166 zł według tak zwanego algorytmu oraz 1 milion 225 tysięcy 800 zł w ramach kontraktu zadaniowego.

Można pominąć milczeniem, że zgodnie z terminem ustalonym przez panią prezes - 15 czerwca 2000 r., wystąpiliśmy o dodatkowe środki z Funduszu Pracy z obszernym uzasadnieniem i udokumentowaniem. Mimo bezskutecznego upływu aż czterdziestopięciodniowego okresu na rozstrzygnięcie konkursu dopiero pismem z dnia 19 października 2000 r. zostaliśmy powiadomieni, że konkurs został unieważniony.

Według stanu księgowego na dzień 30 listopada 2000 r., a więc po jedenastu miesiącach roku budżetowego, Powiatowy Urząd Pracy w Sieradzu otrzymał i mógł wydać tylko 2 miliony 15 tysięcy 963 zł, to jest 68% przyznanego limitu. Opóźnienia w realizacji określonych umowami refundacji sięgają pięciu miesięcy. Nieznacznie tylko zmieniła się sytuacja według stanu na dzień 31 grudnia 2000 r. Wskaźnik wykonania, czyli refundacji, podniósł się zaledwie do wysokości 77,63%.

Jak wspomniano wcześniej, część środków na aktywne programy rynku pracy pochodzi z tak zwanego kontraktu zadaniowego, czyli umowy zawartej między starostą sieradzkim a prezesem Krajowego Urzędu Pracy. Kontrakt taki stanowi podstawę do zawierania umów z pracodawcami na zatrudnienie i refinansowanie zatrudnienia osób bezrobotnych, w tym bezrobotnych absolwentów, a także staży absolwenckich.

Stosownie do uchwały Powiatowej Rady Zatrudnienia, z zachowaniem wszelkich wymogów określonych przez prezesa Krajowego Urzędu Pracy, złożony został w marcu ubiegłego roku wniosek o dofinansowanie z Funduszu Pracy aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu. Stosowna umowa, po skreśleniu naszych potrzeb w zakresie robót publicznych, została podpisana 5 maja 2000 r. Mając zatem przyrzeczone podpisem pani prezes KUP środki na aktywizację zawodową osób pozostających bez pracy, zawarte zostały stosowne umowy z pracodawcami. Pismami z sierpnia, a nawet listopada bieżącego roku Krajowy Urząd Pracy starał się uspokoić powiaty, że zakłócenia w spływie środków finansowych mają charakter przejściowy i do końca roku wszystkie zobowiązania zostaną uregulowane. Niemiłym zaskoczeniem było pismo pani prezes KUP, w którym zostałem poinformowany o zerwaniu zawartej umowy oraz o braku możliwości finansowania zobowiązań wynikających z umów zawartych z pracodawcami, wkraczających swoim okresem trwania w 2001 r., chociaż zawarty kontrakt takie terminy przewidywał. Skutkiem tego będzie dalszy, i to gwałtowny, wzrost bezrobocia, ponieważ do powiatowego urzędu pracy będą zgłaszać się nie tylko osoby, które straciły zatrudnienie w wyniku upadłości lub likwidacji zakładów pracy bądź wygaśnięcia umowy o pracę sezonową, ale także w wyniku zerwania umów o prace interwencyjne oraz zatrudnienie i staże absolwenckie."

Panie Premierze! Do problemu utraty miejsc pracy w Sieradzu z tytułu likwidacji instytucji wojewódzkich czy utraty rynków zbytu przez przemysł lekki, skórzany i rolno-spożywczy - przykłady to choćby Sira, Siertex, Shim, TSA w Sieradzu, Skogar w Błaszkach czy filie Terpolu w Burzeninie i Złoczewie - do poważnego odchudzenia kadrowego Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu przy braku programu osłonowego dla tysięcy zwalnianych pracowników, społeczeństwo powiatu sieradzkiego dostało kolejny prezent, czyli wycofanie się Krajowego Urzędu Pracy z aktywnych form pomocy bezrobotnym. Tymczasem o przetrwanie walczy jeszcze przedwojenna sieradzka winiarnia, a pracownicy równie zasłużonej dla regionu firmy "Polmos" swój dalszy byt musieli wywalczyć, oby nie tylko do wiosny, swymi przykładnymi manifestacjami pod gmachami Urzędu Rady Ministrów i innych ministerstw w Warszawie.

Dlatego też, Panie Premierze, proszę o przeanalizowanie sytuacji stanu zatrudnienia we wszystkich byłych miastach wojewódzkich, w tym w moim mieście Sieradzu, i o podjęcie działań, które pozwolą mojemu pokoleniu godnie pracować do emerytury w pobliżu swego miejsca zamieszkania, a naszym dzieciom po latach edukacji dadzą możliwość powrotu do życia na ziemi swych ojców. Z poważaniem, Jerzy Pieniążek. Dziękuję.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie